Bez przyszłości
 
    Nie widzę dla nas żadnej przyszłości. Bynajmniej nie zrzynam z Sex Pistols tylko mówię to co widzę. Polska radykalna lewica jest w takiej rozsypce, że nic tylko siąść i płakać. Możemy sie nadymać jacy to nie jesteśmy mocni, silni i gotowi a tak naprawdę to wszystko o kant dupy potłuc.
    Wiele grupek z których żadna nie liczy więcej jak 50 osób ( i tak przesadziłem ) a samopoczucie każdej jakby właśnie rozjechała Manchester United i to na Old Trafford. Towarzysze!. Więcej pokory! Zamiast sobie pomagać rzucamy sobie tylko kłody pod nogi patrząc czy dobrze trafiły. Osobistą tragedią jest to że my pozyskaliśmy trzy osoby a tamci pięć. Ilu ja znam "liderów" takich grupek z których niemal każdy uważa że jest Alfą i Omegą i że tylko on nadaje się na przywódcę całego środowiska a cała reszta to zwykłe pętaki. A goń się frajerze z takimi poglądami, na pole gnój zębami rozrzucać przybłędo zawszona!. Przez takich jak ty coraz bardziej staczamy się na dno. Zamiast skupiać się na rzeczywistej walce i pomocy ludziom pracy musimy sobie nawzajem udowodnić kto jest lepszy. Zamiast robić swoje i nie oglądać się na innych patrzymy jakby tu dokopać sąsiedniej grupce a porażka konkurencji na radykalnej lewicy jest dla nas ważniejsza niż realny sukces w walce z kapitalizmem.Nie brzmi to dla ciebie znajomo?. Nie zachowujesz się właśnie w ten sposób?. Nie piszę o tobie ?. Dziwne gdyż mnie się wydaje iż tak właśnie jest.
    Oczywiście są trudności obiektywne. Działamy niemal w podziemiu, cierpimy na chroniczny brak funduszy (z wyjątkiem jednej grupki regularnie dostającej kasę z Londynu), mamy ograniczoną możliwość dystrybucji materiałów oraz przeciwności natury historycznej gdyż wielu ludzi kojarzy nas z poprzednim systemem. Tylko że to dałoby się jeszcze jakoś przeżyć gdyby nie ta ciągła rywalizacja wewnątrz obozu radykalnej lewicy. Nasi przeciwnicy śmieją się z nas. Uważają że ciągle skłóceni nie stanowimy żadnej realnej siły. I wiecie co wam powiem. Oni mają rację. Nigdy nie wyjdziemy z tego bagna w którym aktualnie siedzimy. Boleję nad tym bardzo, ale niestety nic nie mogę zrobić.
 
                                                                                      Z. Barnaba Łańcut