Jest to już na 1000 tekst i długo się zastanawialiśmy co tu zamieścić. Zdecydowaliśmy się na broszurkę Pracowniczej Demokracji, która obala mity na temat Rewolucji Październikowej. Choć jesteśmy do PD nastawieni bardzo krytycznie, to jednak broszurka ta, jest bardzo dobra - w prosty i łatwy sposób tłumaczy ważne kwestie. Harman nie dawno był w Polsce, co było dodatkowym argumentem, na korzyść właśnie tego tekstu. Oprócz tego jest jeszcze artykuł krakowskiego działacza PD - Andrzeja Witkowicza i Andrzeja "Andy'ego" Żebrowskiego, którego znają wszyscy. Więcej info na temat PD na stronie www.pd.w.pl
Chris Harman
Rosja: w jaki sposób przegrano rewolucję
Wstęp
1. Dwie rewolucje
2. Wojna domowa
3. Od władzy rad do dyktatury bolszewickiej
4. Kronsztad i nowa polityka ekonomiczna
5. Partia, państwo i klasa robotnicza lat 1921-28
6. Podział w partii wiatach 1921-29
7. Opozycja lewicowa
8. "Prawica" i "centrum"
9. Kontrrewolucja
Przypisy
Dodatek
Historycy, bolszewicy, terror
Mity i fakty o Rewolucji Październikowej
Kim jesteśmy
WSTĘP
Dziś jest niemal powszechnie przyjęte, że Rewolucja
Październikowa w 1917 r. otworzyła okres "komunizmu"-czyli okres totalitarnych
rządów, który zakończył się dopiero w 1991 r., wraz z upadkiem ZSRR. W Polsce
często mówi się o "bolszewikach", mając na myśli rządzących liderów PZPR z
czasów PRL.
W związku z tym wielu ludzi jest przekonanych, że wydarzenia 1917 roku były po
prostu wojskowym zamachem stanu, w wyniku którego jedna klika rządząca została
zastąpiona inną kliką.
W rzeczywistości, w czasie Rewolucji Październikowej po raz pierwszy w historii,
pracownicy wzięli władzę w swoje ręce na skalę ogólnokrajową. Osiągnięcia
Rewolucji Październikowej do wybuchu wojny domowej w maju 1918 roku były
ogromne. Pracownicy mieli kontrolę nad kupnem, sprzedażą i magazynowaniem
wyrobów i surowców przy pomocy komitetów fabrycznych i okręgowych.
Nowi funkcjonariusze państwowi otrzymali takie same pensje jak pracownicy.
Sędziowie zostali zwolnieni z pracy, a nowi byli wybierani albo przez rady, albo
w drodze głosowania ludności. Stopnie wojskowe i specjalne przywileje w wojsku
zostały zniesione. Dowódcy wojskowi byli wybierani przez szeregowych żołnierzy.
Szkolnictwo i mienie zostały wyjęte spod prawa kościoła, ale ludność miała prawo
do wyznania religii, jeżeli takie było jej życzenie.
Rosja okresu rewolucji była jedynym państwem na świecie, w którym rozwód stał
się pełnym prawem obywateli. Rozwód można było otrzymać w trybie
natychmiastowym, jeżeli obie strony wyraziły zgodę, bądź też po krótkiej
rozprawie, jeżeli tylko jeden z małżonków tego chciał.
Cudzołóstwo i homoseksualizm zostały wyjęte z kodeksu karnego. W 1920 roku Rosja
stała się pierwszym krajem na świecie, w którym zalegalizowano przerwanie ciąży.
"Odseparowanie kuchni od małżeństwa" było wynikiem wprowadzenia ustawy o
przedszkolach, komunalnych stołówkach i pralniach.
Rady robotników i żołnierzy stały się podstawą nowego porządku społecznego. W
ich skład wchodzili delegaci, którzy mogli być bezpośrednio odwołani przez ogół
społeczeństwa i szeregowych żołnierzy, którzy ich wybrali.
Te ciała były podobne do Międzyzakładowych Komitetów Strajkowych (MKS-ów), które
stworzyły Solidarność we wrześniu 1980 roku, kiedy to strajkujące zakłady
wybrały delegatów w celu sformułowania kierunku działania. Wewnątrz tych MKS-ów
istniały różne opinie, których przedstawiciele starali się przeciągnąć większość
na swoją stronę. Tylko niewielu wierzyło jednak, że pracownicy mogli przejąć
władzę.
W radach robotniczych bolszewicy reprezentowali lepiej zorganizowane i
liczniejsze ugrupowania takich ludzi. Partia bolszewicka nie była ani
organizacją terrorystyczną, ani też partią, która dążyła do władzy drogą
parlamentarną.
Powstanie w październiku nie było zamachem stanu. Miało ono miejsce dopiero
wtedy, gdy bolszewicy stanowili większość w radami. Rano, w dniu w którym
wybuchła rewolucja, na II-gim Ogólnorosyjskim Kongresie Rad, spośród 650-ciu
delegatów - 390-ciu reprezentowało bolszewików.
I Wojna Światowa została zakończona kiedy bolszewicy zerwali przymierze z Anglią
i Francją. Tajemnica dyplomatyczna została obalona i opublikowane zostały
carskie tajne traktaty.
Chłopi-żołnierze, którzy zdezerterowali z frontu, zaczęli przejmować majątki
ziemskie. Byli oni zachęcani do tego przez rząd rewolucyjny. Chłopi byli
ponaglani do podziału ziemi między sobą. Oczywiście ta własność prywatna robiła
wrażenie zaprzeczenia zasad socjalistycznych. Ale bolszewicy nigdy nie
wyobrażali sobie wprowadzenia przymusowej kolektywizacji. Własność prywatna
miała ewentualnie być zniesiona dobrowolnie, kiedy korzyści z wprowadzenia
technik produkcyjnych na dużą skalę i kooperacja stałyby się oczywiste dla
wszystkich.
Różne narodowości wewnątrz imperium carskiego uzyskały prawo do odłączenia się
od Republiki Radzieckiej. Stało się to rzeczywistością. W 1917 roku dano
niepodległość Finlandii i republikom bałtyckim.
Wszystko to wydarzyło się w jednym z najbardziej zacofanych krajów w Europie. W
kraju tym było około 160 milionów chłopstwa, które było bardzo zacofane
technicznie i zaledwie około 3 milionów robotników przemysłowych.
Internacjonalizm bolszewików nie był oparty na przymusowym wprowadzeniu
komunizmu za pomocą potęgi wojskowej Armii Czerwonej, jak to się stało po II
Wojnie Światowej. Był on oparty na fakcie, że rewolucja, aby osiągnąć sukces
musiałaby rozprzestrzenić się poza granice Rosji.
Kapitalizm był systemem panującym na całym świecie i nie mógł zostać obalony
przez pracowników jednego kraju. Nie było to jednak pustym marzeniem. W 1918
roku imperia niemieckie, i austro-węgierskie rozpadły się. Nowe państwa takie
jak Czechosłowacja, Jugosławia i Polska były słabe.
Rady Robotników i Żołnierzy były organizowane w całej Europie. W Polsce miało to
miejsce głównie w Królestwie Polskim.
W następnych latach partie komunistyczne powstały we Francji i Włoszech, w
Norwegii i Bułgarii. Partie te cieszyły się poparciem większości politycznie
uświadomionych pracowników. W Niemczech, w Szwecji i w Polsce partie
komunistyczne były popierane przez znaczną mniejszość. W żadnym z tych krajów
partia komunistyczna nie była ukształtowana przy użyciu siły wojskowej obcego
kraju.
Międzynarodowy zasięg działań pracowników widzieliśmy także w 1981 roku, kiedy
strajkujący pracownicy w różnych krajach m.in. w Brazylii zostali tak
zainspirowani przez pracowników w Polsce, że nawet przyswoili sobie symbol
Solidarności. Rewolucja Rosyjska poszła dalej, nauczyła pracowników na całym
świecie kształtować partie na wzór partii bolszewickiej.
Dopiero po śmierci Lenina w 1924 roku i po objęciu władzy w Rosji przez Stalina
partie te stały się rzecznikami rosyjskiej polityki zagranicznej. Polska była
jedynym krajem, w którym bolszewicy starali się użyć Armii Czerwonej w celu
rozprzestrzenienia rewolucji za granicę.
Atak Armii Czerwonej na Warszawę w 1920 roku jest powszechnie uważany w Polsce
jako dający się porównać z późniejszym inwazjami ZSRR. Jest to nieprawdą.
Nowe państwo polskie chciało rozszerzyć swoje granice. Armia Piłsudskiego,
popierana przez Francję, rozpoczną ofensywę na wschód. Piłsudski liczył na to,
że Armia Czerwona będzie wyczerpana po dwóch latach wojny domowej. Po zdobyciu
Kijowa 8 maja bolszewicy rozpoczęli kontratak, później ponieśli porażkę pod
Warszawą. Bolszewicy posunęli się tak daleko w głąb Polski ponieważ sądzili, że
obecność Armii Czerwonej pobudzi robotników polskich do przejęcia władzy w swoje
ręce. Dwa lata wcześniej przez robotników polskich utworzone zostały rady.
Jednak tym razem robotnicy warszawscy wzięli udział w obronie miasta. Lenin sam
później przyznał, że atak był błędem, i że wzbudził uczucia szowinistyczne w
Rosji pośród ludzi, którzy nie popierali rewolucji. Celem "oswobodzenia" Polski
przez Armię Czerwoną w 1945 roku było rozszerzenie imperium Stalina, a nie
rozszerzenie rewolucji pracowniczej. Sposób w jaki Powstanie Warszawskie zostało
stłumione, podczas gdy wojska Stalina przyglądały się temu jest najlepszym tego
dowodem. Drastyczne osłabienie przyszłego niezależnego oporu było korzystne dla
Rosji.
Partia bolszewicka nie stanowiła dla Stalina właściwej drogi do władzy. Stalin
by móc utrzymać się przy władzy, musiał mordować starych bolszewików, którzy
przeżyli lata wojny domowej 1918-21.
Broszura ta wyjaśnia proces, w wyniku którego partia została przekształcona z
partii wojujących robotników w biurokratyczną maszynę, która zgniotła początki
władzy pracowniczej. Nie było to spowodowane brakiem demokracji wewnątrz partii,
ale izolacją rewolucji w zacofanym kraju.
Utrzymanie fikcji, że prawdziwa rewolucja robotnicza jest niemożliwością, leży w
interesie przywódców politycznych rządzących państwami świata. Ruchy robotnicze
często były hamowane poprzez utożsamianie ZSRR z socjalizmem i władzą
pracowników.
Pracownicy w Polsce zaczęli się posuwać w kierunku władzy pracowniczej w roku
1980-81. Ale Solidarność została złamana przez wprowadzony przez Jaruzelskiego
stan wojenny, ponieważ idee o "samoograniczającej się rewolucji" przeważały w
ruchu. Pracownicy polscy uważali "swój" rząd, a nie siebie, za spadkobierców
1917 roku.
Jak dotychczas, 1917 rok był jedynym okresem w historii, kiedy pracownicy
pokazali w skali narodowej, co może oznaczać wyjście poza obręb takich idei.
Dzisiaj, w obliczu międzynarodowego kryzysu kapitalizmu i niestabilności
światowej gospodarki, idee socjalizmu oddolnego reprezentują realną odpowiedź na
pytanie: jak można zastąpić kapitalizm systemem bez głodu i nędzy?
Broszura ta została napisana w 1967 roku przez Chrisa Harmana, członka
Socjalistycznej Partii Pracowniczej (SWP) w Wielkiej Brytanii. SWP wyrosła z
tradycji trockizmu, tradycji, która była najbardziej konsekwentną socjalistyczną
opozycją przeciw stalinizmowi. Broszura stanowi część dalszego rozwinięcia i
krytyki analizy Trockiego o zdegenerowaniu Rewolucji Rosyjskiej, wypracowanej
przez SWP.
Przywrócenie autentycznej marksistowskiej tradycji jest konieczne do zrozumienia
takich porażek, jak ta poniesiona przez Solidarność w 1981 roku. Prawdziwy
marksizm, przeciwstawiony sfałszowanej wersji, która stała się rządową ideologią
w państwach takich jak Polska przed rokiem 1989, jest niczym innym jak
koncentracją doświadczeń zdobytych w walce międzynarodowej klasy pracowniczej.
Punkt szczytowy w tej walce został osiągnięty przez rosyjską klasę robotniczą w
październiku 1917 roku; a więc zarówno ich zwycięstwo jak i porażka powinny być
dla nas najlepszą lekcją.
Pracownicza Demokracja, październik 1999 roku.
1. DWIE REWOLUCJE
Okres między dwiema rewolucjami lutową i październikową 1917
roku został ukształtowany przez dwa równoczesne procesy. Pierwszy wystąpił w
miastach i przejawił się w bardzo szybkim wzroście świadomości klasy
robotniczej. Wydawało się, że już w lipcu robotnicy przemysłowi zrozumieli
różnice interesów klasowych w rewolucji.
Na wsi miała miejsce inna forma rozróżniania klas. Nie było tu mowy o różnicy
między klasą posiadającą i klasą, która nawet nie mogła mieć aspiracji do
indywidualnego posiadania mienia. Była to raczej różnica między dwoma klasami
posiadającymi. Z jednej strony właścicielami ziemskimi, z drugiej natomiast
chłopami. Ci ostatni nie byli socjalistami z przekonania. Ich celem było
zagarnięcie majątków właścicieli ziemskich i podział ich na podstawie
indywidualistycznej. Nawet kułacy i bogaci farmerzy mogli brać udział w tym
ruchu.
Rewolucja nie miałaby miejsca gdyby te dwa procesy nie wystąpiły równocześnie.
Nie łączyła ich jednak identyczność ostatecznego celu. Był to raczej fakt, że z
powodu historycznych przyczyn burżuazja przemysłowa nie mogła zerwać związków
politycznych z dużymi właścicielami ziemskimi. Jej niezdolność do zrobienia tego
popchnęła robotników i chłopstwo (do którego można zaliczyć prawie całą armię)
do tego samego obozu:
"Aby urzeczywistnić państwo radzieckie, konieczne było zbliżenie się i wzajemna
penetracja dwóch czynników, należących do zupełnie różnych gatunków
historycznych: wojny chłopskiej - to znaczy ruchu charakterystycznego dla
początku rozwoju burżuazyjnego - i powstania proletariackiego, ruchu
sygnalizującego jej upadek."'
Powstanie miejskie nie osiągnęłoby celu, gdyby nie zrozumienie wojska,
składającego się w dużej części z chłopów. Chłopi nie mogliby prowadzić udanej
walki, gdyby nie byli kierowani i zjednoczeni przez scentralizowaną, zewnętrzną
siłę. W Rosji 1917 roku jedyną taką siłą była zorganizowana klasa robotnicza.
Właśnie ta możność pociągnięcia za sobą chłopstwa w decydującej chwili,
umożliwiła robotnikom utrzymanie władzy w miastach.
Burżuazja i jej posiadający ziemię sojusznicy zostali pozbawieni własności. Ale
klasy, które brały udział w tej konfiskacie własności nie miały, na dłuższą
metę, wspólnych interesów. W miastach była klasa, której samo istnienie zależało
od kolektywnej działalności. Na wsi - klasa, której członkowie jednoczyliby się,
nawet między sobą tylko chwilowo - w celu zdobycia ziemi. Później jednak
dzieliliby ją indywidualnie. Kiedy akt zdobycia i obrony tej zdobyczy został
skończony, tylko zewnętrzne pobudki mogłyby przywiązać ich do jakiegokolwiek
państwa.
Rewolucja wtedy była w rzeczywistości dyktaturą robotników nad innymi klasami w
miastach - w głównych miastach panowaniem większości w radach - i dyktaturą
miast nad wsiami. W pierwszym okresie podziału majątków, dyktatura ta mogła
polegać na chłopskim poparciu, a właściwie była broniona przy pomocy chłopskich
bagnetów. Ale co miało się stać potem?
To pytanie pochłaniało umysły rosyjskich socjalistów na długo przed rewolucją.
Uprzytomnienie sobie, że rewolucja socjalistyczna w Rosji byłaby beznadziejnie
zagubiona w masie chłopskiej, było jedynym powodem, dla którego wszyscy
marksiści w Rosji (włączając Lenina, ale wykluczając Trockiego i początkowo
Parvusa) widzieli nadchodzącą rewolucję jako burżuazyjną. Kiedy Parvus i Trocki
z początku sugerowali, że rewolucja może stworzyć rząd socjalistyczny, Lenin
pisał: "To jest niemożliwe, ponieważ taka dyktatura rewolucyjna może tylko
zachować równowagę ... w oparciu o dużą większość społeczeństwa. Proletariat
rosyjski stanowi obecnie mniejszość ludności rosyjskiej."
Lenin zachował ten punkt widzenia do 1917 roku. A kiedy zaakceptował i walczył o
możliwość socjalistycznego wyniku rewolucji, to tylko dlatego, że uważał ją za
jeden z etapów w rewolucji światowej, który dałby stanowiącej mniejszość klasie
robotniczej w Rosji obronę przed obcą interwencją i pomoc w pogodzeniu się
chłopstwa z jej panowaniem.
Na osiem miesięcy przed Rewolucją Październikową pisał do robotników
szwajcarskich, że: "proletariat rosyjski nie będzie w stanie odnieść
samodzielnie zwycięstwa w rewolucji socjalistycznej." Cztery miesiące po
rewolucji (7 marca 1918 roku) powtórzył: "Bezwględną prawdą jest to, że bez
rewolucji w Niemczech zginiemy".
2. WOJNA DOMOWA
Wydawało się, że pierwsze lata panowania radzieckiego
potwierdziły perspektywę rewolucji światowej. Okres 1918-1919 roku
charakteryzował się przewrotami społecznymi niewidzianymi od 1848 roku. W
Niemczech i Austrii po klęsce wojskowej nastąpiło zniszczenie monarchii.
Wszędzie była mowa o radach robotniczych. Na Węgrzech i w Bawarii rządy
radzieckie faktycznie przejęły władzę - chociaż tylko na krótko. We Włoszech
były okupowane zakłady pracy. Jednak dziedzictwo pięćdziesięciu lat stopniowego
rozwoju nie miało zostać wymazane tak szybko.
Starzy socjaldemokraci i przywódcy związkowi wypełnili lukę zostawioną przez
zdyskredytowane partie burżuazyjne. Natomiast lewica komunistyczna w dalszym
ciągu nie była na tyle zorganizowana, aby wykorzystać tę sytuację. Działała ona
kiedy nie było masowego poparcia, a kiedy masowe poparcie występowało nie
spełniła swojego zadania.
Mimo to, stabilizacja w Europie po 1919 roku była w najlepszym wypadku niepewna.
W ciągu następujących piętnastu lat, w każdym kraju europejskim struktura
społeczna została poważnie zagrożona. Rosnące doświadczenie zarówno partii
komunistycznych jak i klasy robotniczej pomogło im lepiej rozumieć to co się
działo.
Niemniej jednak bolszewicy rosyjscy nie mieli zamiaru czekać na rewolucję za
granicą. Obrona Republiki Radzieckiej i podburzanie do rewolucji za granicą
wydawały się nierozłącznymi. Tymczasem o zadaniach do wykonania w Rosji od ręki,
decydowali nie przywódcy bolszewicy ale międzynarodowe siły imperialistyczne.
Zaczęły one "krucjatę" przeciwko Republice Radzieckiej. Biała i zagraniczne
armie musiały zostać przepędzone zanim jakakolwiek inna sprawa mogła być wzięta
pod uwagę.
Aby to osiągnąć należało wykorzystać wszystkie dostępne środki. Dzięki
szerokiemu poparciu, rewolucyjnemu zapałowi i czasami wydawałoby się czystej
chęci, siły kontrrewolucyjne zostały wypędzone (chociaż na Radzieckim Dalekim
Wschodzie działały w dalszym ciągu, aż do 1924 roku). Ale cena jaką zapłacono
była ogromna.
Nie da się tego przeliczyć jedynie w kategoriach materialnych. Chociaż nawet w
tych była ona ogromna. Najbardziej ucierpiały produkcja przemysłowa i rolnicza.
W 1920 roku produkcja surówki żelaza stanowiła tylko 3 procent przedwojennej
liczby; konopii - 10 procent; lnu - 25 procent; bawełny - 11 procent; buraków 15
procent. Oznaczało to trudności, niedostatek i głód.
Oznaczało nawet więcej. Upadek produkcji przemysłowej oznaczał także zniszczenie
klasy robotniczej. Została ona zredukowana do 43 procent swej poprzedniej
liczby. Pozostali zostali odesłani na wieś, bądź polegli na polu walki. W czysto
ilościowych kategoriach, klasa, która stała na czele rewolucji, klasa której
demokratyczne procesy stanowiły żyjący rdzeń władzy radzieckiej, została
zredukowana w swoim znaczeniu do połowy.
W rzeczywistości sytuacja była nawet gorsza. To co pozostało nie było nawet
połową tej klasy, zmuszonej do kolektywnego działania już przez samą swoją
sytuację życiową. Wydajność przemysłowa stanowiła zaledwie 18 procent
przedwojennego poziomu a wydajność produkcyjna stanowiła tylko jedną trzecią
tego co było poprzednio.
Aby się utrzymać przy życiu, robotnicy nie mogli polegać na tym, co mogli kupić
za swój zbiorowy produkt. Wielu uciekło się do bezpośredniej wymiany swych
produktów, a nawet części maszyn, na żywność z chłopami.
Partia, która odegrała kierowniczą rolę w rewolucji nie tylko była
zdziesiątkowana, ale więzy łączące jej członków szybko rozpadały się. Sami
pracownicy w zakładach pracy nie byli tymi, którzy stanowili rdzeń rewolucyjnego
ruchu 1917 roku. Zupełnie naturalnie, najbardziej postępowi robotnicy
najczęściej walczyli na froncie i ponieśli najwięcej ofiar.
Ci, którzy utrzymali się przy życiu byli potrzebni nie tylko w zakładach pracy,
ale także jako kadra w wojsku, czy też jako komisarze trzymający nadzór nad
administratorami kierującymi maszyną państwową. Ich miejsce zajęli
niedoświadczeni chłopi ze wsi, nie mający socjalistycznych tradycji czy też
aspiracji.
Ale jaki los spotkałby rewolucję jeżeli klasa, która ją zrobiła przestałaby
istnieć w pełnym tego słowa znaczeniu? Był to problem, którego przywódcy
bolszewiccy nie mogli przewidzieć. Zawsze twierdzili, że odizolowanie rewolucji
skończy się zniszczeniem jej przez obce wojska i krajową kontrrewolucję. Przed
ich obliczem stanął sukces, jaki kontrrewolucja zagraniczna odniosła w
zniszczeniu klasy, która stała na czele rewolucji, pozostawiając nietkniętym
aparat państwowy zbudowany przez tę klasę. Władza rewolucyjna przetrwała, ale
jej wewnętrzna struktura uległa radykalnym zmianom.
3. OD WŁADZY RAD DO DYKTATURY BOLSZEWICKIEJ
Instytucje rewolucyjne 1917 roku, a przede wszystkim rady,
były organicznie związane z klasą, która stała na czele rewolucji. Nie mogło być
przepaści między aspiracjami i zamiarami jej członków i tymi robotnikami, którzy
ich wybrali. Kiedy masy były mienszewickie, rady były mienszewickie; kiedy masy
zaczęły popierać bolszewików, to samo zrobiły rady.
Partia bolszewicka była zaledwie grupą uświadomionych klasowo radykałów, którzy
mogli kształtować kierunki polityczne i sugerować powody działania na równi z
innymi takimi grupami w radach czy też w samych zakładach pracy. Dzięki ich
logicznym zapatrywaniom i samodyscyplinie, mogli oni skutecznie wprowadzać w
życie swoją politykę, ale tylko, pod warunkiem, że uzyskaliby poparcie mas
robotniczych.
Nawet konsekwentni przeciwnicy bolszewików byli tego świadomi. Ich czołowy
krytyk mienszewicki pisał: "Zrozumcie proszę, że przed nami jest przecież
zwycięskie powstanie proletariatu - prawie cały proletariat popiera Lenina i
spodziewa się, że powstanie przyniesie wyzwolenie społeczne."2
Dopóki wojna domowa była w toku, ta demokratyczna dialektyka partii i klasy
mogła być kontynuowana. Bolszewicy utrzymali się przy władzy mając większość
partyjną w radach. Ale inne partie w dalszym ciągu także tam istniały.
Mienszewicy nadal legalnie działali i do czerwca 1918 roku współzawodniczyli z
bolszewikami o poparcie.
Po zdziesiątkowaniu klasy robotniczej wszystko to uległo zmianie. Instytucje
radzieckie z konieczności uniezależniły się od klasy, z której powstały. Ci
robotnicy i chłopi, którzy brali udział w wojnie domowej nie mogli rządzić sobą
kolektywnie ze swoich miejsc w zakładach pracy. Robotnicy socjaliści rozrzuceni
na długie i szerokie strefy wojenne, przynajmniej czasowo, musieli być
zorganizowani i koordynowani przez scentralizowany aparat rządowy, niezależny od
ich bezpośredniej kontroli.
Bolszewicy sądzili, że taka struktura mogła utrzymać się w całości tylko pod
warunkiem, że w jej skład wchodziliby ci, którzy popierali rewolucję z całego
serca - to znaczy tylko bolszewicy.
Prawicowi socjalrewolucjoniści byli podżegaczami do kontrrewolucji. Lewicowi
socjalrewolucjoniści chętnie uciekali się do terroru kiedy nie zgadzali się z
polityką rządu. Jeżeli chodzi o mienszewików to w walce z kontrrewolucją byli
oni po stronie bolszewików, ale żądali, żeby ci ostatni przekazali władzę
Zgromadzeniu Ustawodawczemu (jedno z głównych żądań kontrrewolucji).
W praktyce oznaczało to, że w skład tej partii wchodzili zarówno poplecznicy jak
i przeciwnicy władzy radzieckiej. Wielu jej członków przeszło na drugą stronę (np.
organizacje mienszewickie w rejonie Wołgi sympatyzowały z kontrrewolucyjnym
rządem Samary, a członek Komitetu Centralnego mienszewików. Iwan Majski -
później ambasador Stalina - stał się jego członkiem).3
Odpowiedzią bolszewików było przyznanie członkom partii większej swobody
(przynajmniej w większości wypadków), ale niedopuszczenie ich do działalności
jako efektywnej siły politycznej - np. nie pozwolono im na drukowanie prasy po
czerwcu 1918 roku; wyjątkiem były 3 miesiące roku następnego.
Ogólnie mówiąc bolszewicy nie mieli wyboru. Nie mogli oni oddać władzy tylko
dlatego, że klasa, którą reprezentowali rozpadła się walcząc w obronie tej
władzy. Nie mogli także tolerować propagowania idei, które podminowałyby
podstawę ich władzy - ściślej mówiąc, sama klasa robotnicza nie odgrywała już
roli kolektywnie zorganizowanej agencji, mogącej decydować o swoich własnych
interesach.
Państwo radzieckie 1917 roku zostało z konieczności zastąpione od 1920 roku
państwem jednopartyjnym. Rady, które pozostały, były w coraz większym stopniu
zaledwie fasadą władzy bolszewików (chociaż inne partie, np. mienszewicy,
kontynuowały swoją działalność wewnątrz nich jeszcze w 1920 roku). Na przykład w
1919 roku nie było wyborów do Rad Moskiewskich przez ponad 18 miesięcy.4
4. KRONSZTAD I NOWA POLITYKA EKONOMICZNA
Paradoksalnie, koniec wojny domowej nie przyniósł ulgi w tej
sytuacji, ale w wielu przypadkach pogorszył ten stan. Wraz z końcem
bezpośredniego zagrożenia ze strony kontrrewolucji, więzy które łączyły te dwa
rewolucyjne procesy - władzę robotników w miastach i powstanie chłopskie na wsi
- zostały przecięte.
Uzyskawszy kontrolę nad ziemią, chłopi stracili zainteresowanie zbiorowymi
rewolucyjnymi ideami Października. Ich pobudką były indywidualne aspiracje,
wynikające z ich indywidualistycznej formy pracy. Każdy dążył do podniesienia
poziomu swojego życia poprzez pracę na swoim własnym kawałku ziemi. Jedyną
rzeczą, która mogłaby teraz zjednoczyć chłopów byłaby opozycja przeciw podatkom
i dokonywanym z przemocą zbiórkom zboża, prowadzonym w celu wyżywienia ludności
miejskiej.
Punkt kulminacyjny tej opozycji przypadł na tydzień przed dziesiątym Kongresem
Partii. W Kronsztadzkiej fortecy wybuchło powstanie marynarzy, którzy strzegli
dostępu do Piotrogrodu.
Wielu ludzi traktowało to co się stało potem jako pierwszy rozłam między reżimem
bolszewickim i jego socjalistycznymi zamierzeniami.
Fakt, że marynarze Kronsztadu byli jedną z głównych sił rewolucji 1917 roku,
często był przytaczany jako tego dowód. Chociaż w tym samym czasie nikt w partii
bolszewickiej - nawet opozycja robotnicza, która twierdziła, że reprezentuje
antypatię robotników w stosunku do reżimu - nie miał żadnych wątpliwości
odnośnie tego co koniecznie trzeba było zrobić. Powód był prosty, Kronsztad 1920
roku różnił się od Kronsztadu w 1917 roku. Skład klasowy jego marynarzy uległ
zmianie.
Najlepsze elementy socjalistyczne dawno temu przeszły do armii i walczyły na jej
czele. Zostali oni zastąpieni głównie przez chłopów, których poświęcenie dla
rewolucji było takie samo jak klasy, którą reprezentowali. Znalazło to
odzwierciedlenie w żądaniach powstania: rady bez bolszewików i wolny rynek w
rolnictwie. Przywódcy bolszewiccy nie mogli wyrazić zgody na takie żądania.
Oznaczałoby to likwidację socjalistycznych celów rewolucji bez walki. Pomimo jej
wszystkich błędów, tylko partia bolszewicka, sama z całego serca popierała
władzę rad, podczas gdy inne partie, nawet partie socjalistyczne wahały się w
wyborze między nią i białymi.
Bolszewicy pociągnęli za sobą wszystkich najlepszych radykałów. Rady bez
bolszewików oznaczałyby tylko rady bez partii, która konsekwentnie dążyła do
wyrażenia socjalistycznych i zbiorowych celów klasy robotniczej w rewolucji.
W Kronsztadzie została wyrażona podstawowa rozbieżność interesów między dwoma
klasami, które dokonały rewolucji. Stłumienie powstania powinno być widziane nie
jako atak na socjalistyczne treści rewolucji, ale jako rozpaczliwa próba,
używając siły, niedopuszczenia rozwijającej się chłopskiej opozycji,
występującej przeciw jej zbiorowym celom rewolucji, do zniszczenia tych
socjalistycznych treści, 5
A jednak fakt, że Kronsztad miał miejsce był omenem. Poddało to w wątpliwość
kierowniczą rolę klasy robotniczej w rewolucji. Była ona utrzymywana nie dzięki
nadrzędnym sposobom produkcji reprezentowanym przez klasę robotniczą, nie dzięki
jej wyższej wydajności pracy, ale dzięki użyciu siły.
I siła ta nie została użyta bezpośrednio przez uzbrojonych robotników, ale przez
partię związaną z klasą robotniczą tylko pośrednio, swoimi ideami, a nie
bezpośrednio jak w 1917 roku.
Taka linia była konieczna. Zawierała ona jednak niewiele tego co socjaliści
mogliby popierać w jakiejkolwiek innej sytuacji. Zamiast być "świadomym swego
znaczenia, niezależnym ruchem ogromnej większości w interesie ogromnej
większości" rewolucja rosyjska w tej fazie pociągnęła za sobą eksploatację wsi
przez miasta, utrzymaną przy użyciu obnażonej siły fizycznej.
Wszystkie grupy w Partii Bolszewickiej zdawały sobie sprawę z tego, że nad
rewolucją w dalszym ciągu wisi groźba obalenia jej przez powstanie chłopskie.
Wydawało się, że istniało tylko jedno wyjście. Oznaczało to zaakceptowanie wielu
żądań chłopskich, utrzymując jednocześnie silny, scentralizowany, socjalistyczny
aparat państwowy. Próbowano to osiągnąć wprowadzając w życie Nową Politykę
Ekonomiczną (NEP).
Celem NEP-u było pojednanie chłopów z reżimem i popieranie rozwoju
ekonomicznego, dając ograniczony zakres wolności prywatnej wytwórczości towarów.
Państwo i upaństwowiony przemysł miały działać jako jeden element w ekonomii
kierowanej potrzebami produkcji chłopskiej i rolą jaką odgrywał rynek.
5. PARTIA, PAŃSTWO I KLASA ROBOTNICZA LAT
1921-28
W okresie istnienia NEP-u, pretensje Rosji do bycia w
jakimkolwiek stopniu "socjalistyczną", nie mogły być dłużej tłumaczone ani
stosunkiem klasy robotniczej do państwa, które klasa ta pierwotnie stworzyła,
ani charakterem wewnętrznych stosunków ekonomicznych. Robotnicy nie mieli władzy
a ekonomia nie była planowana. Ale państwo, "grupa uzbrojonych ludzi", która
kontroluje i utrzymuje porządek w społeczeństwie, było w rękach partii
motywowanej socjalistycznymi zamierzeniami. Wydawałoby się, że kierunek jej
polityki powinien być socjalistyczny.
Natomiast sytuacja w jakiej się znaleziono była bardziej skomplikowana. Po
pierwsze, instytucje państwowe, które dominowały w społeczeństwie rosyjskim nie
były nawet częściowo zbliżone do radykalnej partii socjalistycznej 1917 roku.
Ci, którzy byli w partii bolszewickiej w czasie Rewolucji Lutowej, byli oddanymi
socjalistami, którzy ponosili ogromne ryzyko, stawiając opór carskiej opresji
poprzez wyrażanie swoich ideałów.
Nawet cztery lata wojny domowej i odizolowanie od mas robotniczych nie mogły
łatwo zniszczyć ich socjalistycznych aspiracji. W 1919 roku stanowili oni tylko
dziesiątą część partii, a w 1922 - czterdziestą. W czasie rewolucji i wojny
domowej partia przechodziła nieustanny proces wzrostu. Częściowo było to
odzwierciedleniem tendencji wszystkich postępowych robotników i przekonało
socjalistów do wstąpienia do niej. Ale było to także wynikiem innych tendencji.
Skoro klasa robotnicza została zdziesiątkowana, partia musiała wziąć na swoje
ramiona kontrolę wszystkich rządzonych przez rady rejonów. Mogli oni to tylko
zrobić zwiększając swoją liczbę.
Kiedy stało się jasnym kto wygra wojnę domową, wielu osobników, w bardzo małym
stopniu socjalistów, albo bez żadnych socjalistycznych przekonań próbowało
wstąpić do partii. Natomiast sama partia w żadnym wypadku nie była jednorodną
siłą socjalistyczną. W najlepszym wypadku, tylko jej czołowe elementy i
najbardziej postępowi członkowie mogli być naprawdę uważani za część
socjalistycznej tradycji.
To wewnętrzne rozrzedzenie partii było odpowiednikiem korespondującego fenomenu
w aparacie państwowym. Aby utrzymać funkcjonującą maszynę rządową i kontrolę nad
społeczeństwem rosyjskim, partia bolszewicka była zmuszona do użycia tysięcy
członków starej carskiej biurokracji.
W teorii, bolszewicy mieli kierować ich pracą w socjalistycznym kierunku. W
praktyce, przeważały jednak stare zwyczaje i metody pracy, a w szczególności
przedrewolucyjne nastawienia w stosunku do mas. Lenin zdawał sobie sprawę z tego
co to kryło w sobie:
"Jasne jest czego nam brakuje" powiedział on na marcowym Kongresie Partii w 1922
roku. "Panującej warstwie komunistów brakuje kultury. Popatrzmy na Moskwę. Tę
masę biurokratów - kto kim rządzi? 4 700 odpowiedzialnych komunistów - masą
biurokratów, czy też odwrotnie? Ja nie wierzę, że można by prawdziwie
powiedzieć, że komuniści rządzą tą masą. Mówiąc szczerze oni nie są rządzącymi,
ale rządzonymi."
Pod koniec 1922 roku określił aparat państwowy jak "zapożyczony od caryzmu i
prawie nietknięty przez świat radziecki ... burżuazyjny i carski mechanizm."6
Podczas polemiki nad rolą związków zawodowych w 1920 roku dowodził:
"Nasze państwo jest w rzeczywistości nie robotnicze, lecz robotniczo-chłopskie
... Ale to nie wszystko. Z programu naszej partii widać, że państwo nasze jest
robotnicze z biurokratycznym wypaczeniem."7
Sytuacja realna była nawet gorsza. Nie przypadkowo starzy bolszewicy znaleźli
się w sytuacji, gdzie połączone siły wrogich sił klasowych i biurokratyczna
bezczynność uczyniły ich socjalistyczne aspiracje trudnymi do zrealizowania.
Natomiast same aspiracje nie mogły pozostać na zawsze nieskorumpowane przez
wrogie środowisko.
Nagląca potrzeba budowania zdyscyplinowanej armii, często z obojętnej masy
chłopskiej, wszczepiła w wielu z najlepszych członków partii autorytatywne
nawyki. W okresie NEP-u sytuacja wyglądała inaczej, chociaż w dalszym ciągu
demokratyczne oddziaływanie na siebie przywódców i tych, którym przywodzą, co
stanowi treść socjalistycznej demokracji, pozostawiało wiele do życzenia.
Wielu członków partii znalazło się w sytuacji, gdzie musieli nadzorować
społeczeństwo, godząc się z małym kupcem, drobnym kapitalistą, kułakiem. Musieli
oni reprezentować interesy państwa robotniczego przeciwko tym elementom - ale
nie jak w przeszłości poprzez użycie bezpośredniej konfrontacji fizycznej.
Musiała mieć miejsce ograniczona współpraca z nimi.
Wydawało się, że wielu członków partii było pod większym wpływem tych
bezpośrednich i bardzo namacalnych związków z elementami drobnej burżuazji, niż
ich nienamacalnych związków ze słabą i zdemoralizowaną klasą robotniczą.
Przede wszystkim, partia była pod silnym wpływem starej biurokracji. Jej
odizolowanie przy władzy, oznaczało, że partia musiała zastosować nad sobą
żelazną dyscyplinę. Więc na dziesiątym Kongresie Partii, chociaż przypuszczano,
że wewnątrz partii będzie się toczyć dyskusja, założenie formalnych frakcji było
"tymczasowo" zakazane.
A to żądanie wewnętrznej spójności z łatwością zostało wypaczone i zaakceptowane
zostały biurokratyczne metody kontroli wewnątrz partii. Już w kwietniu 1920 roku
opozycyjne elementy w partii narzekały na te metody kontroli. Już w 1922 roku
nawet Lenin pisał, że: "mamy biurokrację, nie tylko w instytucjach radzieckich,
ale także w instytucjach partyjnych."
Erozja demokracji wewnątrzpartyjnej może być najlepiej ukazana na przykładzie
losów kolejnych opozycji w stosunku do centralnego przywództwa. W 1917 i 1918
roku wolna dyskusja wewnątrz partii i prawo różnych grup do organizowania się
wokół programów politycznych, było przyjęte za rzecz naturalną. Nawet Lenin
należał do mniejszości partyjnej (w czasie jego "Tez Kwietniowych" i prawie rok
później podczas prowadzenia Brzesko-litewskich pertrakcji).
W listopadzie 1917 roku bolszewicy, którzy nie zgadzali się z przejęciem władzy
tylko przez partię, mogli wywrzeć presję na rząd rezygnując z niego, i nie
podjęto przeciwko nim kroków dyscyplinarnych. Podziały wewnątrz partii dotyczące
kwestii natarcia na Warszawę i roli związków zawodowych były całkiem otwarcie
dyskutowane w prasie partyjnej.
Nawet w 1921 roku sama partia wydrukowała w nakładzie ćwierci miliona Program
Opozycji Robotniczej, a dwóch członków opozycji zostało wybranych do Komitetu
Centralnego. Kiedy w 1923 roku rozwinęła się Opozycja Lewicowa, w dalszym ciągu
możliwe było wyrażenie jej punktu widzenia w "Prawdzie", chociaż na każdy
artykuł krytykujący przywództwo pojawiało się dziesięć artykułów wypowiadających
się za nim.
W tym okresie możliwości efektywnej działalności jakiejkolwiek opozycji były
zmniejszone. Po dziesiątym Kongresie Partii Opozycja Robotnicza stała się
nielegalna. Już w 1923 roku opozycyjna "Platforma 46-iu" pisała, że "hierarchia
sekretariatu partii rekrutuje nawet w większym stopniu członkostwo konferencji i
kongresów".' Nawet zwolennik przywództwa i redaktor "Prawdy", Bucharin,
naszkicował obraz typowej działalności partii jako zupełnie niedemokratyczny:
"... sekretarze komórek partyjnych są zazwyczaj wyznaczani przez komitety
okręgowe, i zauważcie, że okręgi nawet nie starają się, aby ich kandydaci
zostali zaakceptowani przez te komórki, ale zadowolają się nominacją tych, czy
innych towarzyszy. Z reguły poddanie sprawy pod głosowanie odbywa się w
zależności od metody, która jest z góry przesądzona. Zebranych pyta się: "Kto
jest przeciw?" i ponieważ każdy boi się wypowiedzieć przeciwko, mianowany
kandydat zostaje wybrany ..."10
Rzeczywista rozpiętość biurokratyzacji została odsłonięta w całości kiedy
rozpadł się "triumwirat" (tj. sojusz: Stalin, Zinowiew, Kamieniew, przyp.
tłum.), który przejął przywództwo partii w czasie choroby Lenina.
Pod koniec 1925 roku Zinowiew, Kamieniew i Krupska znaleźli się w opozycji do
centrum partyjnego, teraz kontrolowanego przez Stalina. Zinowiew stał na czele
partii w Leningradzie. Zajmując to stanowisko zarządzał maszyną administracyjną
północnej stolicy i wieloma wpływowymi gazetami.
Na czternastym Kongresie Partii, każdy delegat z Leningradu popierał jego
opozycję w stosunku do centrum. Niemniej jednak w ciągu kilku tygodni po klęsce
jego opozycji, wszystkie sekcje partii w Leningradzie, z wyjątkiem kilkuset
zagorzałych przeciwników, głosowały za uchwałami popierającymi politykę Stalina.
Aby to osiągnąć konieczne było odsunięcie od władzy szefów miejskiej
administracji partyjnej. Kto miał kontrolę nad biurokracją rządził partią. Kiedy
Zinowiew rządził nią, była ona opozycyjna. Teraz gdy Stalin włączył miasto do
ogólnokrajowego aparatu, którym kierował, stała się ona stronniczką jego
polityki. Wraz ze zmianą przywódców monolit Zinowiewa został przekształcony w
monolit Stalina.
Wzrost znaczenia biurokracji w aparacie radzieckim był wynikiem zdziesiątkowania
klasy robotniczej podczas wojny domowej. Ale proces ten trwał nawet gdy przemysł
zaczął wracać do normy, a klasa robotnicza rozrastała się po wprowadzeniu NEP-u.
Poprawa ekonomiczna raczej osłabiła pozycję klasy robotniczej wewnątrz "państwa
robotniczego", niż ją poprawiła.
W czysto materialnych kategoriach, koncesje na rzecz chłopstwa w czasie NEPu
pogorszyły (stosunkowo) pozycję robotnika.
"Wszędzie oklaskiwany podczas wojennego komunizmu jako tytułowy bohater
dyktatury proletariatu, znalazł się w niebezpieczeństwie stania się posierbem
NEP-u. Podczas kryzysu ekonomicznego 1923 roku ani obrońcy oficjalnej polityki,
ani ci, którzy sprzeciwiali się jej w imię rozwoju przemysłu, nie uznali za
konieczne wynagrodzenie krzywd lub interesów robotnika przemysłowego za rzecz
głównej wagi."11
Status robotnika spadł nie tylko w porównaniu z chłopem, ale także w porównaniu
z kierownikami i dyrektorami w przemyśle. Podczas gdy w 1922 roku 65 procent
personelu dyrekcji zostało oficjalnie zaklasyfikowanych jako robotnicy, i 35
procent jako nie-robotnicy, rok później cyfry te niemalże zostały odwrócone,
tylko 36 procent było robotnikami i 64 procent nie-robotnikami. "Czerwoni
przemysłowcy" zaczęli wyłaniać się jako uprzywilejowana grupa, z wysokimi
pensjami, i dzięki "jednoosobowej dyrekcji" w zakładach pracy, mogli dowolnie
zatrudniać i zwalniać z pracy. W tym samym czasie szeroko rozpowszechnione
bezrobocie stało się nieodłącznym czynnikiem ekonomii radzieckiej, wzrastając w
latach 1923-24 do poziomu miliona dwustu pięćdziesięciu tysięcy.
6. PODZIAŁ W PARTII W LATACH 1921-29
Ludzie tworzą historię, ale w warunkach niezależnych od
siebie. W procesie tym zmieniają zarówno te warunki jak i samych siebie. Partia
Bolszewicka nie była bardziej odporna na tę rzeczywistość, niż jakakolwiek inna
grupa w historii.
Próbując utrzymać w całości strukturę społeczeństwa rosyjskiego podczas chaosu
wojny domowej, kontrrewolucji i głodu, jej zamierzenia socjalistyczne były
czynnikiem determinującym bieg historii, ale siły społeczne z którymi musiała
współpracować aby to osiągnąć, nie mogły pozostawić samych członków partii
niezmienionymi.
Utrzymanie Rosji okresu NEP-u w całości, oznaczało pośrednictwo między różnymi
klasami społecznymi w celu zapobieżenia niszczącym starciom. Rewolucja mogła
przetrwać tylko pod warunkiem, że partia i państwo zaspokoiłyby potrzeby
różnych, często antagonistycznych klas.
Trzeba było wydać zarządzenia w celu zaspokojenia indywidualistycznych aspiracji
chłopów, jak i kolektywistycznych i demokratycznych celów socjalizmu. W procesie
tym, partia, która została wzniesiona ponad różne klasy społeczne, musiała
odzwierciedlać swoją wewnętrzną strukturą różnice między nimi.
Nacisk wywierany przez różne klasy na partię spowodował, że różne sekcje partii
sprecyzowały swoje socjalistyczne aspiracje, biorąc pod uwagę interesy różnych
klas. Jedyna klasa, która posiadała zdolność do wywierania prawdziwie
socjalistycznego nacisku - klasa robotnicza - była najsłabszą, najbardziej
zdezorganizowaną i w najmniejszym stopniu nadającą się do wywarcia takiego
nacisku klasą.
7. OPOZYCJA LEWICOWA
Nie może być wątpliwości, biorąc pod uwagę jej idee, że
Opozycja Lewicowa była tym odłamem partii, który w największym stopniu trzymał
się rewolucyjnych i socjalistycznych tradycji bolszewizmu. Odmówiła ona zmiany
znaczenia socjalizmu na powoli rozwijającą się ekonomię chłopską, albo na
akumulację w imię akumulacji. Zachowała poglądy, że demokracja robotnicza jest
konieczną w socjalizmie. Odrzuciła podporządkowanie światowej rewolucji żądaniom
szowinistycznego i reakcyjnego sloganu budowy "socjalizmu w jednym kraju".
Mimo to, nie można było powiedzieć, że Opozycja Lewicowa była, w pełnym tego
słowa znaczeniu, "proletariackim" odłamem partii. Ponieważ w Rosji lat
dwudziestych, klasa robotnicza wywierała mniejszy nacisk na partię niż inne
klasy. Po wojnie domowej została ona odbudowana w warunkach, które osłabiły jej
zdolność do walki o swoje własne cele. Bezrobocie było wysokie, najbardziej
radykalni robotnicy albo zginęli podczas wojny domowej, albo zostali awansowani
do roli biurokracji; większość klasową stanowili chłopi, którzy przyszli prosto
ze wsi. Bardziej typowa dla nich była apatia w dyskusji niż poparcie dla
opozycji, co uczyniło łatwiejszym manipulowanie nimi z góry - przynajmniej w
większości wypadków.
Opozycja Lewicowa znalazła się w sytuacji typowej dla socjalistów. Miała ona
socjalistyczny program klasy robotniczej, podczas gdy sami robotnicy byli zbyt
zmęczeni i przygnębieni aby walczyć. Ale nie tylko apatia robotników stwarzała
trudności dla opozycji. Było to także jej własne zapoznanie się z
rzeczywistością ekonomiczną. Podkreślała ona w swoich argumentach, że obiektywny
brak zasobów uczyniłby życie trudnym, niezależnie od wyboru programu
politycznego.
Akcentowała zarówno potrzebę rozwoju przemysłu krajowego jak i konieczność
rozprzestrzenienia się rewolucji by to osiągnąć. Ale w najbliższym czasie miała
ona niewiele do zaproponowania robotnikom, nawet jeżeli zostałaby zastosowana
właściwa linia polityczna.
Kiedy Trocki i Przeobrażeński zaczęli domagać się szczegółowego planowania,
podkreślali, że nie można tego osiągnąć bez wyrzeczeń ze strony robotników i
chłopów. W 1926 roku zjednoczona opozycja "trockistów" i "zinowiewistów"
domagała się przede wszystkim pewnej poprawy warunków robotników. Byli oni także
dość realistyczni i zdemaskowali utopijne obietnice dane robotnikom przez
Stalina. Obietnice te przekraczały żądania robotników.
Nie ma tutaj miejsca na to, aby przedyskutować różne programy polityczne
przedstawione przez Opozycję Lewicową. W ogólnym zarysie mieli oni trzy
powiązane ze sobą centralne punkty programu.
1) Rewolucja mogłaby zrobić postępy w socjalistycznym kierunku tylko pod
warunkiem, że znaczenie ekonomiczne miasta w porównaniu ze wsią i przemysłu w
porównaniu z rolnictwem zostałoby podniesione. To wymagałoby planowania
przemysłu i polityki celowej dyskryminacji bogatego chłopa poprzez nakładanie
podatków. Gdyby to nie miało miejsca, ci ostatni zgromadziliby w swoich rękach
wystarczającą władzę ekonomiczną w celu podporządkowania państwa swoim interesom
i w ten sposób spowodowania "termidora" - wewnętrznej kontrrewolucji.
2) W celu położenia kresu biurokratycznym tendencjom w partii i państwie
rozwojowi przemysłu powinien towarzyszyć wzrost demokracji robotniczej.
3) Te pierwsze dwa kierunki polityczne mogłyby utrzymać rolę Rosji jako twierdzy
rewolucji, ale nie byłyby w stanie stworzyć takiego materialnego i kulturalnego
stopnia, który jest wstępnym warunkiem socjalizmu. To wymagałoby rozszerzenia
się rewolucji za granicę.
W czysto ekonomicznym znaczeniu program ten nie zawierał niczego niemożliwego. W
rzeczywistości, żądania planowania, uprzemysłowienia i wyrzeczeń ze strony
chłopów zostały w końcu zrealizowane - chociaż w sposób, sprzeczny z intencjami
Opozycji. Ale ci, którzy kierowali partią od 1923 roku nie dostrzegli
roztropności tego programu. Dopiero srogi kryzys ekonomiczny w 1928 roku zmusił
ich do planowania i uprzemysłowienia. Zanim to się stało, przez pięć lat
prześladowali oni lewicę i wyrzucili z partii jej przywódców. Drugiego punktu
programu nigdy nie wprowadzili w życie. Jeżeli chodzi o punkt trzeci, to był on
ortodoksją bolszewików w 1923 roku", po to tylko aby zostać odrzuconym na zawsze
przez przywódców partyjnych w 1925 roku.
Jednak nie ekonomika przeszkodziła partii w zaakceptowaniu tego programu.
Spowodowała to raczej przeciwwaga sił społecznych rozwijających się wewnątrz
partii. Program żądał zerwania z tempem produkcji dyktowanym przez nacisk
ekonomiczny ze strony chłopstwa. Wewnątrz partii rozwinęły się dwa rodzaje sił
społecznych, przeciwnych temu żądaniu.
8. "PRAWICA" I "CENTRUM"
Ci pierwsi byli najmniej skomplikowani. W ich skład wchodziły
te elementy, które uważały koncesje na rzecz chłopa za nieszkodliwe dla budowy
socjalistycznej.
Świadomie żądali, aby partia przystosowała swój program do potrzeb chłopstwa.
Ale nie był to tylko teoretyczny program polityczny. Program ten był korzystnym
dla tych wszystkich w partii i w instytucjach radzieckich, którzy chętnie
współpracowali z chłopami, wliczając w to "kułaków", kapitalistycznych farmerów
i nepowców. Bucharin nawołujący chłopów do "wzbogacenia się", wyrażał ich punkt
widzenia.
Ci drudzy czerpali swoją siłę zarówno z sił społecznych wewnątrz partii jak i na
zewnątrz partii. Ich pozorną troską było utrzymanie społecznej spójności. Będąc
takiego zdania centrum było przeciwne napięciom społecznym, możliwym do
wywołania tam, gdzie miał miejsce świadomy wysiłek podporządkowania wsi miastu;
ale nie posunęło się w swoich pro-chłopskich wypowiedziach tak daleko jak
prawica.
W jego skład wchodziły te elementy aparatu partyjnego, których jedynym celem
było utrzymanie spójności partyjnej przy pomocy biurokratycznych metod. Jego
przywódcą był wódz aparatu partyjnego Stalin.
Opozycja Lewicowa uważała wówczas frakcję Stalina za "centrystyczną" grupę,
która oscylowała między tradycjami partii (zawartymi w programie lewicy) i
prawicą. Ta interpretacja okazała się nagle niewłaściwą, kiedy Stalin zaatakował
prawicę tak złośliwie jak tylko kilka miesięcy wcześniej zaatakował lewicę.
W 1928 roku nagle zastosował pierwszy punkt programu opozycji zaczynając
uprzemysłowienie i całkowite wywłaszczanie chłopstwa (zwane "kolektywi¬zacją").
Było jasne, że Stalin miał swoją własną bazę społeczną. Był w stanie przetrwać,
gdy ani proletariat ani chłopstwo nie sprawowali władzy.
Opozycja Lewicowa została utworzona przez grupy, które były motywowane
socjalistycznymi i robotniczymi tradycjami partii i, które próbowały
przekształcić te tradycje w realistyczny kierunek polityczny.
Prawica powstała z tych elementów wewnątrz partii, które poddały się naciskom ze
strony chłopstwa. Natomiast frakcja stalinowska opierała się na samej
biurokracji partyjnej. Zaczęła ona swoje istnienie jako podrzędny element
wewnątrz społecznego układu stworzonego przez rewolucję. Spełniała jedynie pewne
podstawowe funkcje dla partii robotniczej.
W wyniku zdziesiątkowania robotników w wojnie domowej partia stała ponad klasą.
W tej sytuacji, główną rolą było utrzymanie spójności partii i państwa. W coraz
większym stopniu, w państwie a potem w partii, było to urzeczywistniane przy
pomocy biurokratycznych metod kontroli i często wykonywane przez byłych carskich
biurokratów.
Aparat partyjny w coraz większym stopniu sprawował władzę wewnątrz partii.
Mianował funkcjonariuszy na wszystkich szczeblach i wybierał delegatów na
konferencje. Ale dopóki partia a nie klasa miała władzę nad państwem i
przemysłem, dopóty aparat partyjny w coraz większym stopniu dziedziczył
zdobycze, które robotnicy osiągnęli w rewolucji.
Pierwszym skutkiem tego, myśląc w kategoriach politycznych, była bezczynność
biurokratyczna. Biurokraci tego aparatu przeciwstawili się tym kierunkom
partyjnym, które mogły zagrozić ich pozycji. Zaczęli używać represji w stosunku
do wszystkich grup, które mogły zachwiać ich pozycję. Stąd ich sprzeciw w
stosunku do programów lewicy i ich odmowa wydania pozwolenia na realne dyskusje
nad tymi programami. Podczas gdy biurokracja reagowała w negatywny sposób na
groźby społecznych zamieszek, zupełnie naturalnym było zawarcie przez nich
przymierza z prawicą i Bucharinem.
To zakamuflowało wzrost ich znaczenia jako społecznej rzeczywistości z jej
własnymi prawami i jej własnym stosunkiem do środków produkcji. Wydawało się, że
ich represje wobec opozycji wewnątrzpartyjnej były próbą narzucenia z góry
pro-chłopskiej linii w partii, a nie częścią ich walki w celu usunięcia
opozycji, przeciwnej jej władzy w państwie i w przemyśle.
Nawet po proklamacji przez nich socjalizmu w jednym kraju, ich niepowodzenie za
granicą wypływało w większym stopniu z biurokratycznej bezczynności i
pro-chłopskiej linii partyjnej w kraju, niż ze świadomej kontrrewolucyjnej roli.
Przez cały ten czas biurokracja przekształcała się z klasy samej w sobie w klasę
dla siebie.
Było jasne, że w czasie inauguracji NEP-u władza partyjna i państwowa leżała w
rękach małej grupy urzędników. Ale nie byli oni w żadnym wypadku zjednoczoną
klasą rządzącą. Dalecy byli od tego, by świadomie dzielić wspólne cele.
Wprowadzone przez nich w życie kierunki polityczne, były formułowane przez te
elementy partyjne, które w dalszym ciągu były pod silnym wpływem tradycji
rewolucyjnego socjalizmu. Jeżeli obiektywne warunki w kraju spowodowały, że
demokracja robotnicza nie miała możliwości istnienia, to przynajmniej powinno
być możliwe aby ci, którzy byli motywowani tradycjami partyjnymi, zaczęli swoją
odbudowę biorąc pod uwagę poprawę sytuacji w przemyśle krajowym i rewolucję za
granicą.
Naturalnie, w skali światowej partia w dalszym ciągu odgrywała rolę partii
rewolucyjnej. Popełniła ona błędy udzielając rad partiom zagranicznym i nie może
być wątpliwości, że niektóre z nich były wynikiem jej biurokratyzacji; ale nie
popełniła ona przestępstwa podporządkowując te partie swoim interesom narodowym.
Podstawą walk frakcyjnych lat dwudziestych był proces, w wyniku którego to
ugrupowanie społeczne pozbyło się spuścizny po rewolucji i stało się klasą
świadomą swoich własnych interesów.
9. KONTRREWOLUCJA
Często mówiono, że powstanie stalinizmu w Rosji nie mogło być
zwane "kontrrewolucją ", ponieważ był to proces stopniowy (np. Trocki twierdził,
że taki punkt widzenia byłby równoznaczny z "przegraniem od tyłu taśmy
reformizmu").
Ale było to błędną interpretacją metody marksistowskiej. Nie jest regułą, że
przejście od jednej formy społeczeństwa do drugiej zawsze pociąga za sobą jedną,
nagłą zmianę. Przejście od państwa kapitalistycznego do państwa robotniczego
jest jednak nagłe, ponieważ robotnicy nie mogą sprawować władzy w inny sposób
tylko nagle, kolektywnie, w wyniku starcia z klasą rządzącą, gdzie punktem
kulminacyjnym długich lat walki jest pokonanie tych ostatnich sił.
Podczas przejścia od feudalizmu do kapitalizmu istniało wiele przypadków, gdzie
nie wystąpiło jedno gwałtowne zderzenie. Był to raczej cały szereg różnych
napięć i na różnych stopniach systemu, podczas których decydująca klasa
ekonomiczna (burżuazja) wymusiła korzystne dla niej koncesje polityczne.
Kontrrewolucja rosyjska udała się drugą drogą zamiast pierwszą. Biurokracja nie
musiała przechwycić władzy od robotników w gwałtowny sposób. Zdziesiątkowanie
klasy robotniczej pozostawiło władzę na wszystkich stopniach społeczeństwa
rosyjskiego w jej rękach. Jej członkowie mieli władzę nad przemysłem, policją i
armią. Nie musiała ona nawet wyrwać władzy aparatu państwowego w celu
podporządkowania go swojej władzy ekonomicznej, podobnie jak burżuazja zrobiła
to dość pomyślnie w kilku krajach, obchodząc się bez gwałtownej konfrontacji.
Musiała tylko podporządkować sobie strukturę polityczną i przemysłową, nad
którymi i tak miała kontrolę, swoim własnym interesom. Nie zaszło to "stopniowo"
ale było wynikiem szeregu jakościowych zmian, dzięki którym sposób postępowania
partii został podporządkowany żądaniom centralnej biurokracji. Każda z tych
jakościowych zmian mogła tylko być spowodowana bezpośrednią konfrontacją z tymi
elementami w partii, które bez względu na powód, w dalszym ciągu trzymały się
rewolucyjnej i socjalistycznej tradycji.
Pierwszą (i najistotniejszą) taką konfrontacją była ta z Opozycją Lewicową w
1923 roku. Chociaż opozycja nie była decydująco i jednoznacznie przeciwna temu
co się działo z partią. Na przykład, Trocki, podczas związkowych dyskusji 1920
roku, wygłosił kilka bardzo skandalicznie "substytucjonistycznych" stwierdzeń
[stwierdzeń z których wynikało, że partia zastępuje klasę robotniczą]. Pierwsze
publiczne oświadczenie opozycji (Oświadczenie 46-ciu) zostało zaakceptowane
przez jej sygnatariuszy, chociaż z licznymi zastrzeżeniami i poprawkami.
Niemniej jednak biurokracja zareagowała w stosunku do opozycji w niesłychanie
wrogi sposób.
W celu obrony swojej władzy rządząca grupa partii uciekła się do argumentu,
niesłyszanego dotąd w partii bolszewickiej. Systematyczne oczernianie
przeciwników zastąpiło racjonalne debaty.
Po raz pierwszy została otwarcie użyta władza sekretariatu partii podczas
nominacji na stanowiska partyjne, w celu usunięcia zwolenników opozycji z ich
stanowisk (np. większość Komitetu Centralnego Komsomołu została zwolniona i
wysłana na prowincje, kiedy kilku z nich odpowiedziało na ataki na Trockiego).
Aby usprawiedliwić takie postępowanie frakcja rządząca wymyśliła dwie nowe
ideologiczne zasady.
Z jednej strony zainaugurowała kult Lenina (pomimo protestów wdowy po Leninie).
Próbowała wynieść Lenina na ołtarze mumifikując zwłoki na sposób egipskich
faraonów.
Z drugiej zaś strony wymyśliła "trockizm" jako przeciwstawną tendencję do
leninizmu, motywując to przypadkowymi cytatami z Lenina, użytymi przed
dziesięciu a nawet dwudziestu laty. Zignorowała natomiast ostatnie oświadczenie
Lenina (jego "Testament"), w którym Lenin wypowiedział się o Trockim jako
"najbardziej utalentowanym członku Komitetu Centralnego" i sugerował usunięcie
Stalina.
Przywódcy partyjni świadomie przygotowali te wypaczenia i fałszerstwa, w celu
zwalczania każdej możliwej groźby utraty przez nich zwierzchnictwa nad partią
(Zinowiew, wówczas czołowy członek "triumwiratu", później przyznał się do tego).
Postępując w ten sposób, jedna część partii zademonstrowała, że posiadanie
władzy było dla niej ważniejsze niż socjalistyczna tradycja wolnej
wewnątrzpartyjnej dyskusji. Traktując teorie jako zwykły dodatek do swoich
aspiracji, biurokracja partyjna zaczęła przeciwstawiać swoją tożsamość innym
grupom społecznym.
Druga główna konfrontacja zaczęła się w inny sposób. Początkowo nie była to
rozbieżność między członkami partii, mającymi socjalistyczne aspiracje i coraz
silniejszą biurokracją. Zaczęła się ona od rozbieżności między pozornym
przywódcą partyjnym (wtedy Zinowiewem) i aparatem partyjnym, który w
rzeczywistości posiadał władzę.
W Leningradzie Zinowiew w znacznym stopniu zarządzał częścią biurokracji,
niezależnie od reszty aparatu partyjnego. Chociaż sposób jego postępowania w
żaden sposób nie różnił się od tego jaki wówczas występował w całym kraju, to ta
jego niezależność była przeszkodą dla centralnej biurokracji. Reprezentowała
sobą możliwe źródło kierunków politycznych i zakresu działania, które mogłyby
zakłócić całkowite rządy biurokracji. Dlatego właśnie powinna znajdować się w
obrębie zasięgu aparatu centralnego.
Zinowiew został usunięty z kierowniczego stanowiska w partii. Straciwszy to
jeszcze raz zaczął wchodzić na drogę historycznych tradycji bolszewizmu i
polityki lewicy (chociaż nigdy nie pozbył się całkowicie pragnienia, aby być
częścią bloku rządzącego, przez następne 10 lat bezustannie wahał się w wyborze
między lewicą i aparatem).
Wraz z upadkiem Zinowiewa władza przeszła w ręce Stalina, który poprzez
niepohamowane użycie biurokratycznych metod kontroli partii, lekceważenie
teorii, wrogie nastawienie do tradycji rewolucji, w której sam odegrał rolę
nieznaczną, skłonność dostosowania wszelkich środków w celu pozbycia się tych,
którzy stali na czele rewolucji, przede wszystkim ukazał, że aparat był w coraz
większym stopniu świadomy swego znaczenia.
Te wszystkie cechy wyszły na jaw w całości podczas walki z nową opozycją. Na
zebrania przychodzili podstawieni ludzie, mówców zakrzykiwano, wybitnych
przeciwników wyznaczano na drugorzędne stanowiska w odległych rejonach, a byłych
oficerów carskich wykorzystywano jako element prowokujący w celu
zdyskredytowania grup opozycyjnych. I wreszcie w 1928 roku zaczął bezpośrednio
naśladować carów i zsyłać rewolucjonistów na Syberię.
Na dłuższą metę nawet to nie wystarczyło. Zrobił to, czego nawet Romanowowie nie
byli w stanie zrobić; systematycznie mordował tych, którzy ukonstytuowali
rewolucyjną partię 1917 roku.
Już w 1928 roku frakcja stalinowska całkowicie umocniła swoją władzę w partii i
rządzie. Kiedy Bucharin i prawica odłączyli się od niej, przerażeni tym co sami
pomogli stworzyć, znaleźli się w gorszej sytuacji niż Opozycja Lewicowa. Ale
partia nie miała kontroli nad całym społeczeństwem rosyjskim.
Miasta, które w rzeczywistości posiadały władzę, były w dalszym ciągu otoczone
morzem chłopskiej produkcji. Biurokracja przywłaszczyła sobie zdobycze klasy
robotniczej w rewolucji, a sytuacja chłopstwa dotychczas nie uległa zmianie. W
1928 roku masowa odmowa sprzedaży zboża przez chłopów przekonała o tym
biurokrację.
To co nastąpiło było potwierdzeniem władzy miasta nad wsią, tym czego opozycja
domagała się latami. To doprowadziło pewnych przeciwników (Preobrażeńskiego,
Radka) do zawarcia pokoju ze Stalinem.
Jednak ta linia polityczna była w swym duchu przeciwstawna kierunkowi
reprezentowanemu przez lewicę. Lewica dowodziła konieczności podporządkowania
produkcji chłopskiej posiadanemu przez robotników przemysłowi w miastach. Ale
przemysł miejski już nie był w posiadaniu robotników. Znajdował się pod kontrolą
biurokracji, która także kontrolowała państwo.
Zapewnienie panowania miasta nad wsią nie było teraz zapewnieniem panowania
klasy robotniczej nad chłopstwem, ale biurokracji nad ostatnią częścią
społeczeństwa, leżącą poza jej kontrolą. Narzuciła ona swoje panowanie z całym
okrucieństwem, typowym dla klas rządzących. Ucierpieli nie tylko kułacy, ale
wszystkie warstwy chłopstwa, całe chłopskie wsie. "Lewicowy" zwrot 1928 roku
ostatecznie zlikwidował rewolucję 1917 roku w mieście i na wsi.
Nie ulega wątpliwości, że już w 1928 roku nowa klasa przejęła władzę w Rosji.
Aby zdobyć władzę nie musiała angażować się w bezpośredni konflikt militarny z
robotnikami, ponieważ bezpośrednia władza robotników nie istniała od 1918 roku.
Ale musiała ona oczyścić partię rządzącą z tych wszystkich, którzy utrzymywali
nawet najmniejszy kontakt z socjalistyczną tradycją.
Kiedy klasa robotnicza znów stawiła im czoła czy to w Berlinie, Budapeszcie, czy
też samej Rosji (np. Nowoczerkask w 1962 roku) biurokracja użyła czołgów,
których nie potrzebowała w 1928 roku.
Opozycja Lewicowa nie miała pojęcia co zwalczała. Trocki do końca swoich dni
wierzył, że aparat państwowy, który później polował na niego i zamordował go,
był "zdegenerowanym państwem robotniczym".
Pomimo to, wyłącznie ta opozycja dzień w dzień zwalczała aparat Stalina,
odpowiedzialny za niszczenie rewolucji w kraju i zapobieganie rewolucji za
granicą.
Przez cały ten okres historyczny tylko ona przeciwstawiała się wypaczającym
skutkom jakie stalinizm i socjaldemokracja wywierały na ruch socjalistyczny. Jej
własne teorie dotyczące Rosji uczyniły to przedsięwzięcie trudniejszym, niemniej
jednak wywiązała się z niego. Właśnie dlatego każdy prawdziwie rewolucyjny ruch
musi podążać tą drogą.
Przypisy
1. Trocki, The Russian Revolution, str. 72.
2. Martow do Akselroda, 19 listopada 1917 r., cytowane przez Israela Getzlera, "Martov",
Cambridge 1967.
3. Israel Getzler, w cyt. dziele, str. 183.
4. Tamże str. 199.
5. Zob. Trocki, "Hue and Cry over Kronstadt"
6. Cytowane przez Maxa Schachtmana, "The struggle for the New Course", New York
1943, str. 150.
7. Lenin, "Dzieła", tom 32 str. 7.
8. Zob. odpowiedź Lenina na żądania Riazanowa, zabronienia zwyczaju, aby różne
grupy wewnątrz partii wysuwały programy polityczne: "Nie możemy pozbawić partii
i członków K.C. prawa zwracania się do partii, jeżeli kwestia zasadnicza
wywołuje rozbieżności. Nie wyobrażam sobie, w jaki sposób możemy to zrobić!"
Lenin w cyt. dziele str. 268.
9. Apendyks do E.H. Carr, The Interregnum, str. 369.
10. Cytowane przez Schachtmana, w cyt. dziele, str. 172.
11. E.H.Carr, w cyt. dziele, str. 39.
12. Tamże
13. Cf. Stalin, Lenin i Leninizm. wydanie radzieckie 1924, str. 40. "Czy
ostateczne zwycięstwo socjalizmu w jednym kraju może być osiągnięte bez
wspólnego wysiłku proletariatu kilku krajów rozwiniętych? Nie, to jest
niemożliwe." (Cytowane przez Trockiego, The Third International after Lenin,
str. 36).
14. Nie mamy tutaj do czynienia z wczesnymi opozycjami, np. Opozycją Robotniczą
i Centralistami Demokratycznymi. Chociaż te powstały jako odpowiedź na wczesną
biurokratyzację i wypaczenie rewolucji, były one także częściowo utopijną
reakcją w stosunku do obiektywnej rzeczywistości jako takiej (tzn. rzeczywistej
siły chłopstwa i rzeczywistej słabości klasy robotniczej). To co przetrwało i
odgrywało dużą rolę w Opozycji Robotniczej ewentualnie stało się częścią
Opozycji Lewicowej, podczas gdy jej przywódcy, Kottontaj i Szliapnikow
skapitulowali przed Stalinem.
Andrzej Witkowicz
Historycy, bolszewicy, terror
"Bolszewicy", "czerwony terror" - przerażające słowa. Używane
z równym obrzydzeniem co i dziką satysfakcją (bo "nas to nie dotyczy") tak przez
prawicę, jak i "lewicę". Bolszewikom wszystko można przypisać - i wszystko
przejdzie, a potem pójdzie w milionach egzemplarzy "historycznych" książek w
świat. Prześledźmy historię jednego tylko z tych kłamstw.
"Intelektualista" P. Johnson w swojej straszliwie chaotycznej
ultrakonserwatywnej " Historii Świata" podaje liczbę ofiar czerwonego terroru
1918-1919 na 16 tys. straconych (oficjalne dane) i na 50 tys., które bardziej mu
się podobają.
R. Pipes (doradca Reagana-czy trzeba więcej?) w swojej "Rewolucji rosyjskiej"
podaje kilka liczb. Od zaniżonych 5 tys. ofiar, przez bliskie oficjalnym danym
12 tys., aż do 140 tys. W niskie liczby nie wierzy.
Inni zaś z góry odrzucają liczby z małą ilością zer. Jerzy S. Łątka ("Krwawy
apostoł") rzuca od razu 280 tys. straconych i zabitych podczas tłumienia
powstań, choć kategoria "zabici podczas tłumienia powstań" to raczej ofiary
działań wojennych.
Przebije go R. Conquest w swojej śmiesznej książeczce o Leninie, szacując z
rozmachem czerwony terror na 200 tys. zabitych w egzekucjach i 300 tys. podczas
tłumienia powstań. Razem pół miliona -tyle, że brak do tego przypisów.
Rekordzistą okazuje się niejaki Konrad T. Naylor, który w beznadziejnym "
Rankingu 100 postaci" rzuca hasło MILION. O przypisach też oczywiście autor nie
słyszał.
Zestawienie fantastyki pana Naylora z np. "Historią Europy" M. Kitchena daje
dość ciekawy efekt. Otóż Kitchen podaje liczbę rozstrzelanych bez sądu przez
Czekę na 8 tys., a liczbę wszystkich zabitych podczas wojny domowej (po obu
stronach, w bitwach i egzekucjach) na 500 tys.!
Bolszewikożercy przeczą sobie wzajemnie. Oto w "Historii Ukrainy" (historyjce
raczej) T.A. Olszański - "prawnik i poeta", wróg przypisów - stwierdza np., że w
początkach 1918 roku bolszewicy rozstrzelali w Kijowie 5 tys. ludzi.... Cóż,
kiedy nawetJohnson i Łątka podają, że Czeka wcałej pierwszej połowie 1918 roku
rozstrzelała zaledwie 22 osoby (co oczywiście może być NIECO zaniżone).
Olszański oskarża bolszewików o zamachy terrorystyczne, które organizowali
eserowcy, a nawet o pogromy Żydów - co jest już całkowitą " poetycką" fantazją.
Przedstawianie apokaliptycznego obrazu czerwonego terroru jest zwykle dla
prawicowych historyków wstępem do snucia analogii między latami 1917-20 a
okresem 1937-38. Wmawia się czytelnikom, że kilkanaście tysięcy ofiar czerwonego
terroru jest tym samym, co 700 tys. egzekucji z okresu "wielkiej czystki". Tyle
tylko, że w latach trzydziestych w Rosji panował pokój, a jedynym wrogiem byli
"prawdziwi i potencjalni przyjaciele wolności" (A. Weissberg-Cybulski, Wielka
czystka).
Natomiast w latach 1917-20 trwała w Rosji wojna z potężnym i bezwzględnym
wrogiem, a ofiary czerwonego terroru nie należały w większości do niewinnych
baranków. Gwoli uczciwości - sam Lenin nazwał hańbą działania Armii Czerwonej
przeciw zbuntowanym chłopom w gubernii tambowskiej, ale czy płakać trzeba też po
carze czy Kołczaku?
Wojna domowa
Do zbrodni bolszewickich zaliczono też "rozpętanie wojny
domowej". Wobec słabości liczebnej partii (240 tys. członków w 1917) i słabego
aparatu państwowego (nawet słynna Czeka liczyła początkowo 23 pracowników) do
wojny domowej na peryferiach Rosji istotnie musiało dojść.
Na peryferiach, bo ani Moskwie, ani Piotrogradowi biali w 1918 nie mogli realnie
zagrozić. I to mimo słabości Armii Czerwonej (w I11918 -100 tys. żołnierzy, w IV
- 150 tys.). 100 milionów chłopów mogłoby oczywiście taką "potęgę" zarzucić
czapkami, gdyby istotnie dyszeli nienawiścią do tych bezbożnych bolszewików.
Nie przypadkiem więc pierwsze istotne zagrożenie dla władzy radzieckiej wyszło
od zbuntowanego korpusu czechosłowackiego - rodzima kontrrewolucja była zbyt
słaba. Zresztą ten czeski korpus wkrótce stał się prawdziwą armią, jesienią 1918
roku licząc 174 tys. żołnierzy (wraz odddziałami pomocniczymi).
Nie przypadkiem dopiero w 1919 roku mogły wyruszyć przeciw bolszewikom białe
armie. Za plecami białych generałów stała Ententa, która dopiero zakończywszy
wojnę z Niemcami mogła wziąć się za Rosję. Wcześniej tych wielkich i świetnie
uzbrojonych armii nie było - i nie wzięły się one znikąd. Ale oskarżyć Ententę o
podsycanie wojny domowej w Rosji? Kto się ośmieli?
Biały terror
Najbardziej jednak zdumiewa zupełny brak zainteresowania
"historyków" białym terrorem. Wśród bolszewikożerców jedynie Conquest wspomina o
jego zasięgu, szacując go na 250 tys. ofiar. Biali już na początku listopada
1917 przeprowadzili pierwszą masową egzekucję - rozstrzeliwując pod murami
Kremla cały batalion czerwonych jeńców. Jednak kiedy czerwoni ostatecznie
zdobyli Moskwę - odwetu z ich strony nie było.
Masowe egzekucje znaczyły też szlak korpusu czechosłowackiego - w samym Omsku
1,5 tys. ofiar. "Okrucieństwa były tak potworne, że ściągnęły na siebie
nienawiść przeszło 90% ludności Syberii", powiedział o interwencyjnych
działaniach amerykański gen. Graves - na Syberii ofiarą interwentów padło 40
tys. ludzi. Ale te potworne okrucieństwa też ściągają sympatię prawicowych
historyków.
Nawet Johnson musi przyznać, że na Ukrainie inspirowane przez białych po¬gromy
lydów pochłonęły 100 tys. ofiar. Według innych szacunków aż 300 tys.
Wojna z Polską
A sprawy wojny polsko-bolszewickiej? Od wymordowania misji radzieckiego Czerwonego Krzyża we wsi Mień, przez egzekucje na "zwolennikach" bolsze-wizmu (chłopach w Słonimie czy Żydach w Pińsku) i niejasną sprawę rozstrzelania ponad 2,5 tys. czerwonych jeńców pod Kijowem (Polacy lub sprzymierzeniec polski - Petlura), aż do śmierci przynajmniej 18 tys. radzieckich jeńców w polskich obozach - tu zresztą szacunki rosyjskie mówią nawet o 50 tys. ofiar.Gdyby biali wygrali wojnę ... Gdy interwencyjne wojska niemieckie zgniotły rewolucję w Finlandii (bo znów rodzima kontrrewolucja okazała się zbyt słaba), biały terror pochłonął 10-30 tys. ofiar. Na 3 miliony mieszkańców.
Lata 1921-28
Każdego, kto interesuje się historią Rosji, uderza w oczy
dziwna powściągliwość historyków piszących o latach dwudziestych. Najchętniej,
snując analogie między czerwonym terrorem a wielką czystką, zgrabnie przeskakują
nad latami 1921-28. Skąd to milczenie? Przecież, logicznie rzecz biorąc,
bolszewicy mogli stosować terror zupełnie bezkarnie właśnie po zakończeniu wojny
domowej. Tak zrobił wcześniej - po rewolucji 1905-07 - dobry car Mikołaj II.
Wg. Ignacego Daszyńskiego w spokojnym 1908 roku tylko w Warszawie i Łodzi wydano
409 wyroków śmerci. A w całym imperium? Miłośnik caratu Scott przyznaje się do
11 tys. w latach 1906-11, Roj Medwiediew (Pod osąd historii) pisze o
kilkudziesięciu tys. ofiar. W więzieniach i na zesłaniu znalazło się ponad 200
tys. ludzi (E. Kaczyńska, Syberia największe więzienie świata).
W więzianiach i obozach "reżimu Lenina" w 1922 roku znajdowało się 57 tys.
ludzi, zaś kara śmierci w latach 1920-22 była zniesiona. Dodajmy też, że
radzie¬ckie więzienia miały opinię "najbardziej humanitarnych w Europie" (Weissberg-Cybulski).
Dopiero w latach trzydziestych, po śmierci Lenina i wygnaniu Trockiego, wszystko
się zmieniło. Liczba więźniów wzrosła 100 razy! Zasadniczo też pogorszyły się
warunki bytu. Liczba zmarłych w więzieniach i na zesłaniu kilka razy
przewyższała liczbę straconych.
Reżim radziecki lat dwudziestych radził sobie też bez wielkiej armii, będącej
wcześniej podporą caratu - a później - Stalina. W roku 1923 liczebność Armii
Czerwonej wynosiła 560 tys., czyli 2,5-krotnie mniej niż w roku 1913. W tym
czasie "demokratyczna" Francja, mająca za sąsiada zupełnie rozbrojone Niemcy
utrzymywała armię liczącą 840 tys. żołnierzy. Dodajmy, że Armia Czerwona była
armią o charakterze obronnym-z niewielką ilością czołgów czy samolotów (mniej
niż w Polsce!).
Dopiero Stalin dokonał istotnych zmian - i to także stało się w latach
trzydziestych. Do roku 1940 liczebność armii wzrosła ponad siedmiokrotnie,
liczba czołgów w latach 1930-39 aż 43 razy, a lotnictwo stało się
najpotężniejsze liczebnie w Europie (dominować zaczęło lotnictwo bombowe, co
świadczy o agresywnym charakterze armii). Wzrosły też niesłychanie płace
oficerskie - o ile w latach dwudziestych pensja dowódcy korpusu dwukrotnie
przewyższała przeciętną pensję robotniczą, to u schyłku lat trzydziestych aż
siedemnastokrotnie. Dla dyktatora niezbędna była wielka, agresywna armia z
wierną kadrą. A koszt utrzymania tych potwornych sił zbrojnych ponosili zwykli
ludzie.
Co więc stanowiło podporę reżimu radzieckiego lat dwudziestych, jeśli nie były
to ani więzienia, ani armia? Otóż przede wszystkim niewątpliwy wzrost stopy
życiowej, umożliwienie awansu społecznego chłopom i robotnikom, wyzwolenie
kobiet, reformy socjalne, rozwój szkolnictwa, liberalna polityka narodowościowa
(tak różna od rusyfikacji czasów Mikołaja II czy Stalina) czy wreszcie względna
swoboda życia kulturalnego.
T. Cliff {Kapitalizm państwowy w Rosji) wylicza, że w roku 1928 siła nabywcza
średniej pensji radzieckiego robotnika była 1,5-krotnie wyższa niż w 1913, a
czas pracy skrócił się o 22%.
Chruszczow, mówiąc w roku 1963 o "poziomie życia tylko marginalnie wyższym niż w
1928" dał chyba najlepsze świadectwo radzieckim latom dwudziestym. Dopiero, gdy
awanturniczo przeprowadzone pięciolatki i kolektywizacja spowodowały ponad
dwukrotny spadek poziomu życia, potrzebny stał się i wielki terror i wielka
armia.
Pseudohistorycy
Pytania i problemy mnożyć można bez końca. Postawmy jednak
ostatnie: dlaczego pseudohistorycy piszą tak źle o skutkach Rewolucji
Październikowej? Dla pieniędzy - bo żaden rząd i żaden minister nie będzie
dotował "komunistycznej propagandy", dla kariery politycznej i pochwały jakiegoś
Niesiołowskiego, dla błogosłowieństwa Kościoła, dla satysfakcji (typ: pogromca
bolszewizmu), z głupoty, braku wiedzy i wreszcie czystego konformizmu. I z
takiego oto mandatu sprawuje się terror moralny nad ogłupionym społeczeństwem.
Czy nie tak?
Tak byłoby wygodnie napisać. Historycy są więc jakąś szczególnie złośliwą i
zdegenerowaną grupą? Problem jest jednak bardziej złożony. Inteligencja polska,
jako całość, ma obecnie kłopoty z odnalezieniem swojej tożsamości. To nie ona
obaliłatzw. realny socjalizm. Zrobili to robotnicy. To nie ona buduje świetlaną
przyszłość kapitalizmu.
Inteligencja stoi z boku, poza głównym nurtem przemian, przemian których
szybkości i kierunku nie rozumie. Potrzebuje jakiejś tożsamości, a wobec
skompromitowania "socjalizmu", szuka jej w mitach prawicy.
Kij i marchewka
Dodatkowym czynnikiem wpływającym na zachowanie się polskiej
inteligencji jest polityka obozu władzy, który umiejętnie pokazuje jej kij i
marchewkę.
Kijem jest groźba redukcji etatów państwowych, obcięcia dotacji dla kultury i
nauki, ograniczenia praw socjalnych i związkowych. Marchewką była w roku 1990
obietnica podniesienia płac tzw. budżetówki do 106% średniej krajowej, dotąd
oczywiście pozostająca absolutną fikcją.
Zastąpiło ją dziwaczne "opium" - powtarzanie przez kolejne rządy frazesów o
szczególnej roli i szczególnej odpowiedzialności inteligencji w obecnych
czasach. Przyjęcie ideologii władzy wydaje się więc najlepszym zachowaniem
obronnym dla bardzo wielkiej części naszych inteligentów.
Wyznając ideologię silnej władzy słabi sami czują się silniejsi, a świat wydaje
się im mniej groźny. Tak samo było w Niemczech lat trzydziestych, kiedy Wielki
Kryzys rzucił w szeregi partii Hitlera masy pracowników umysłowych, członków
wolnych zawodów i urzędników (razem aż 54% NSDAP). Tak ... Historycy cierpią na
tę samą przypadłość, co cała inteligencja. A choroby tej nie można lekceważyć.
Andrzej Witkowicz
Andrzej Żebrowski
Mity i fakty o Rewolucji Październikowej
Mit: Rewolucja październikowa była puczem
Fakty: W ciągu roku 1917 bolszewicy zdobyli większościowe poparcie wśród
zorganizowanych robotników. Jeśli chodzi o samą ilość członków, wzrost był
gwałtowny.
W marcu 1917 bolszewicy mieli 600 członków w Moskwie a w sierpniu już 15 000. W
Iwanowo-Wozniesiensku mieli 10 członków w marcu, w sierpniu 5 440. Partia
bolszewicka miała w lipcu 1917r. 176 000 członków, a już w styczniu 1918r. 260
000.
Nawet przeciwnicy bolszewików uznali, że zyskali oni większościowe poparcie w
głównych skupiskach ludności. Lider mienszewików Martow napisał "zrozumcie
proszę, że przed nami jest przecież zwycięskie powstanie proletariatu - prawie
cały proletariat popiera Lenina i spodziewa się, że powstanie przyniesie
wyzwolenie społeczne."
Nic dziwnego, że prawdziwa groźba puczu i dyktatury przyszła wyłącznie ze strony
generałów. Zaczęło się to przed październikiem, kiedy wielu bolszewików
siedziało w więzieniach. W sierpniu Generał Korniłow próbował uderzyć na
Piotrogród spiskując z premierem Kiereńskim. Kiereński uznał jednak wtedy, że
może się to obrócić przeciwko niemu, uwolnił więc bolszewików z więzień aby
obrona Piotrogrodu mogła być skuteczniejsza. Robotnicza walka przeciwko puczowi
wojskowemu stworzyła szansę na październikowe powstanie.
Mówi się, że w Polsce bolszewicy rządzili 45 lat, ale w rzeczywistości taki
przywódca jak Jaruzelski nie odziedziczył tradycji bolszewików, lecz tradycję
Korniłowa.
Mit: Rewolucja październikowa była niedemokratyczna.
Fakty: Sowiety, które powstały w rewolucji lutowej, tzn. komitety robotników i
żołnierzy były podobne do międzyzakładowych komitetów strajkowych organizowanych
w 1980/81 (w Polsce MKS-y były większe). Ale w Polsce nigdy nie zorganizowano
żołnierzy w Solidarności i skutki znamy....
Stworzone z solidarnościowych akcji strajkowych, sowiety były o wiele bardziej
demokratyczne niż jakikolwiek parlament. Sowiety łączyły władzę ekonomiczną i
polityczną.
Parlament nie może kontrolować ekonomicznej władzy największych firm ani
hierarchicznej struktury przemysłu (prywatnego lub państwowego). Pozostawia
nietkniętą władzę generałów. Parlament maskuje niedemokratyczność w
społeczeństwie. W rzeczywistości tylko kilkuset ludzi w parlamencie pochodzi z
wyboru (co prawda kilka tysięcy jest wybranych do lokalnych samorządów, lecz
mają oni taki sam wpływ na społeczne decyzje jak ksiądz na papieża). Niemal
wszystkie inne pozycje w społeczeństwie są mianowane nie wybierane. Sławna
dyktatura proletariatu oznaczała jak największą demokrację w całym
społeczeństwie poczynając od demokracji w pracy i odebrania władzy generałom.
Stąd hasło "cała władza w ręce rad".
Bolszewicy uważali, że parlament nie jest wystarczająco demokratyczny.
W dniu powstania w skład II Wszech Rosyjskiego Kongresu sowietów weszło 650
delegatów, z których 390 popierało bolszewików.
Bolszewicy mogli tak szybko zwiększyć swoje siły, ponieważ ze wszystkich partii,
tylko oni chcieli skończyć z wojną ("honor" ojczyzny nie był dla nich
wystarczająco dobrym powodem by więcej zwykłych ludzi musiało zginać - wojna
pochłonęła już 7 milionów ofiar). Tylko oni popierali zawładnięcie ziemi,
którego dokonano w ciągu 1917 roku. Nie zrobiła tego nawet partia eserowców,
która deklarowała, że reprezentuje interesy chłopów, twierdząc, że trzeba czekać
aż parlament uchwali podział ziemi. Eserowcy byli równocześnie w rządzie, który
ciągle odraczał powołanie takiego parlamentu.
Socjalistyczne partie w rządzie odwlekały powołanie parlamentu. Bały się one
jasnego określenia swojego stanowiska. Nie chciały popierać hasła bolszewików o
Chlebie, Ziemi i Pokoju, nie chciały także kontrrewolucji, więc czekały.
Mit: Dowodem antydemokratyczności bolszewików było rozwiązanie parlamentu po
rewolucji październikowej.
Fakty: Bolszewicy rzeczywiście rozproszyli parlament w styczniu 1918r., ale mało
kto zwrócił na to uwagę, co uznają nawet prawicowi historycy.
Dlaczego nie protestowano? Ponieważ sowiety uważane były za bardziej
demokratyczne. Później w systemie stalinowskim sowiety istniały tylko w nazwie.
Brak parlamentu wybranego wówczas oznaczał brak jakiejkolwiek demokracji, ale po
październiku, wyższą demokrację.
W 1937 roku Trocki słusznie nazwał ZSRR "najgorszym policyjnym państwem na
świecie".
Mit: Czerwony terror dowodzi, że każda rewolucja prowadzi do totalitaryzmu.
Fakty: Czerwony terror był odpowiedzią na biały terror i inwazję na Rosję
dokonaną przez 200 000 żołnierzy z 14-stu krajów.
Stworzono Armię Czerwoną. Były egzekucje, brano też zakładników. Były nadużycia
terroru, ale dokonywano ich niezgodnie z polityką bolszewików. Natomiast w
Białych Armiach terror był rozmyślną polityką. Np. antysemicka propaganda była
zabroniona w Armii Czerwonej, a na Ukrainie w samym 1919 roku Biali wymordowali
150 000 Żydów.
Podobnie krwawa była kontrrewolucja w innych krajach. W styczniu 1918 roku
Finlandia była rządzona przez Radę Delegatów Ludowych. Po klęsce robotników
zginęło 23 000 Finów. W Niemczech rewolucja usunęła cesarza i skończyła wojnę.
Robotnicy i żołnierze organizowali się w radach. W składzie nowego rządu
znaleźli się 3 ministrowie z SPD i 3 z USPD (niezależna SPD). Pod wpływem
popularności rewolucji rosyjskiej nazwali się komisarzami. Ale to była parodia
rewolucyjnego rządu. Fala terroru noszącego swastyki Freikorpsu była
organizowana właśnie przez SPD i pochłonęła 3 000 robotników w samym Berllinie.
Mit: Gułag zaczął się już za czasów Lenina.
Fakty: Nawet w najgorętszych czasach Wojny Domowej było mniej niż 100 000
więźniów (włączając kryminalistów) w systemie więziennym.
W 1928 roku było tylko 30 tys. więźniów w ZSRR. Dziś w polskich więzieniach
przebywa ok. 50 tys. więźniów. Stosunek liczby ludności ówczesnej Rosji i
dzisiejszej Polski wynosi 4:1. W 1930 r. kiedy Stalin zniszczył wszelką opozycję
liczba więźniów wzrosła do 662 257. Później, jak wiadomo, więziono miliony.
Za czasów bolszewików więźniom pozwolono wydawać własne gazety takie jak "Głos
Więźnia" i "Myśl Więźnia". To wszystko zniesiono za Stalina.
Mit: Stalin kontynuował politykę gospodarczą bolszewików.
Fakty: Wprowadzenie Pierwszej pięciolatki w 1928-29r. było przejściem Rosji do
ustroju biurokratycznego państwowego kapitalizmu.
Aby wprowadzić tę pięciolatkę Stalin zniszczył wszelką opozycję w miastach i
rozpoczął wojnę domową na wsi (tzw. "likwidacja kułaków jako klasy" i
kolektywizacja). Żaden z bolszewików przed tym nie proponował przymusowej
kolektywizacji.
Przejęcie całkowitej władzy przez Stalina było hamowane do 1928r. przez Lewą
Opozycję Trockiego. Stalin i biurokracja wygrali, bo rewolucja była odizolowana
w jednym kraju.
Biurokracja przybrała formę nowej klasy kapitalistycznej poprzez walkę z innymi
klasami - zniszczono wszystkie organizacje robotników i mordowano chłopów.
Priorytety nowego reżimu są widocznie na przykładzie roku 1928 kiedy 60,5
procent produkcji było przeznaczone na dobra konsumpcyjne. Natomiast pierwsze
dwie pięciolatki obniżyły ten procent prawie o połowę.
Mit: Bolszewicy kontynuowali imperialistyczną politykę cara.
Fakty: Bolszewicy uznali prawo samostanowienia narodów i byli jedyną partią,
która się tego trzymała.
Bez tego rewolucja byłaby niemożliwa i przegraliby wojnę domową. Białe armie
otwarcie walczyły o jedność carskiego imperium. Ich hasłem było "Rosja będzie
wielka, zjednoczona, niepodzielona". Białe Armie były skrajnie szowinistyczne.
Na Łotwie zabito 3000 ludzi w samej Rydze. Generał Denikin zakazał nauki języka
ukraińskiego.
Piłsudski zaatakował osłabiony rewolucyjny kraj w 1920r., aby powiększyć
terytorium Polski. Armia Czerwona odepchnęła polskie wojsko. Powstał dylemat,
czy iść dalej. Trocki i Radek był temu przeciwni, ale zostali przegłosowani.
Bolszewicy liczyli na poparcie robotników dla rewolucji. Marsz na Warszawę był
błędem i bolszewicy przyznali się do tego. W 1944r. wojska Stalina szły do
Polski po to by rozszerzyć imperium.
Jako międzynarodowi socjaliści bolszewicy nie byli lojalni wobec jakiegokolwiek
państwa. "Socjalizm w jednym kraju" to hasło Stalina. Bolszewicy kierowali się
międzynarodową solidarnością robotników. Dlatego powstała Trzecia
Międzynarodówka, która w pierwszych latach swojej działalności szukała
odpowiedzi na wszystkie kwestie dotyczące obalenia kapitalizmu: natury państwa,
związków zawodowych, rewolucyjnej partii, z których możemy dziś korzystać.
Stalin i jego reżim przekształcili tę Międzynarodówkę w narzędzie swojej
mocarstwowej polityki.
Mit: Model bolszewickiej partii nie ma nic do zaoferowania ludziom, którzy
szukają drogi do oddolnego socjalizmu. Jedynym wyjściem jest socjaldemokracja.
Fakty: Dziś wiemy, że międzynarodowa socjaldemokracja ma tylko jedną odpowiedź
na wstrząsany kryzysami kapitalizm.
Podtrzymywać go kosztem zwykłych ludzi. Bolszewicka partia była pierwszą, która
zorganizowała skuteczną alternatywę wobec parlamentarnego socjalizmu, i w
praktyce pokazała, że międzynarodowa rewolucja jest możliwa.
W każdej dekadzie dwudziestego wieku widzieliśmy jak masowe bunty pokazywały
możliwość obalenia kapitalizmu. Bunty te zdarzały się w różnych krajach, nie
tylko zacofanych, i nie tylko w czasie wojny jak w carskim imperium w 1905 i
1917r. Ale także Niemcy 1918 do 1923. Włochy 1919-20. Chiny 1925-27. Francja
1934. Hiszpania 1936. Włochy i Francja, pod koniec ll-ej wojny światowej. Węgry
1956. Francja 1968. Portugalia 1974-75. Iran 1978-79. Polska 1980-81.
Za każdym razem te bunty kończyły się mniej lub bardziej krwawą klęską. Przykład
bolszewików pokazuje, że nie musi się to tak zawsze kończyć, jeśli istnieje
organizacja, która łączy zrozumienie kapitalistycznego świata z buntem
robotniczym. W Rosji pracownicy byli malutką mniejszością ogółu ludności. 3
miliony wobec 160 milionów. W dzisiejszym świecie nie ma kraju o takim składzie
ludności.
Aby socjalizm był możliwy potrzebny jest dostatek. Tylko rozszerzenie rewolucji
poza granicami Rosji mogło skończyć z ubóstwem.
Pomimo tego, powinniśmy pamiętać o tym, czego dokonano w pierwszym okresie po
rewolucji. Wprowadzono po raz pierwszy w świecie zasiłki macierzyńskie dla
matek. Dla uzyskania rozwodu wystarczyło by jedna strona tego chciała. Po raz
pierwszy aborcja stała się dostępna, bezpłatna i dokonywano jej na żądanie
kobiet. Zniesiono karanie homoseksualistów. Wszystko to zostało zniszczone kiedy
władzę przejął Stalin.
Andrzej Żebrowski