Tekst pochodzi z forum Lewizny http://www.lewizna.finn.pl/
Elżbieta Szubert
Minister Miżejewski
Witam,
mam wrażenie, że sytuacja wkrótce wyjaśni się, chociażby z przyczyn
formalno-prawnych. Jako żywo - nigdy jeszcze nie widziałam np. dyrektora
zakładu, który równocześnie sprawowałby funkcję przewodniczącego związku
zawodowego w tym zakładzie. I mam nadzieję, że nawet w tak porypanym państwie,
jak III RP - taka wolta jednak nie nie przejdzie. Tym bardziej nie może przejść
łączenie funkcji przewodniczącego Konfederacji Pracy ze stanowiskiem ministra.
Pan Miżejewski dokonał świadomego wyboru i w świetle ustawy o związkach
zawodowych przestał być przewodniczącym KP w momencie, gdy objął ministerialną
fuchę - nawet jeśli przez roztargnienie formalnie nie złożył jeszcze rezygnacji.
Nie wiem, czy będziemy dalej współpracować z KP. W moim odczuciu - wszystko
zależy od tego, jak w zaistniałej sytuacji postąpi Konfederacja, czy wybierze
sobie w miejsce p. Miżejewskiego jakąś marionetkę z hausnerowskimi sznurkami -
czy też zachowa niezależność. Co do oceny postępowania Pana Miżejewskiego - mogę
powiedzieć jedynie tyle, że jest ono sprzeczne z moimi normami etycznymi i mam
nadzieję, że skoro nigdy w przeszłości nie zrobiłam podobnego numeru,
(oczywiście w skali własnych realiów i możliwości) to w przyszłości także mi się
to nie zdarzy, nawet jeśli dopadnie mnie galopujący Alzheimer albo inna
sklerozopochodna zaraza.
Pozdrawiam. ES
PS. Chyba nie muszę wspominać, że wyraziłam swoje subiektywne i prywatne zdanie,
więc mojej odpowiedzi proszę nie traktować jako stanowiska NL.