Beatyfikacja Porozumienia
Odseparowanie się od Porozumienia Lewicy Antykapitalistycznej nowopowstałej
formacji, składającej się z Czerwonego Kolektywu i Lewicowej Alternatywy,
przesądziło o losie tej kadłubowej inicjatywy zdanej teraz wyłącznie na pranie
brudów w ramach bloku, sojuszu, aliansu czy pluralistycznej partii
antykapitalistycznej zwanej przez LBC PLANKTONEM.
Proces prania brudów za pomocą faktów dokonanych beatyfikuje Porozumienie
Wyborcze podpisujące się oburącz (NL-NLR) pod ulotkami, których żywot jest
wieczny.
Gdyby nie kwietniowy antyszczyt, Porozumienie mogłoby już spocząć w lamusie
historii, a tak mamy "życie po życiu" i bufonadę godną Lecha Wałęsy - ofertę
wyborczą: minimalny dochód gwarantowany, prezentowany jako "program
przejściowy", a szacowany nie na 100 tysięcy złotych, lecz na ascetyczne
potrzeby umartwiającego się pustelnika.
Proces prania brudów za pomocą faktów dokonanych (zdumiewające podobieństwo!)
nabiera przyspieszenia również w SLD i Unii Pracy, które szykują się do odnowy
moralnej. Będzie on zapewne brzemienny w skutki. Skutkiem czego n o w a l e w i
c a znów stanie w rankingu pożądanych partnerów o d n o w i o n e j l e w i c y.
Wybór między Samoobroną RP a "czystą moralnie" socjaldemokracją pochłonie bez
reszty, lecz nie bez wyjątków, instytucjonalizujące się resztki po PLAn-ie.
25 marca 2004 r.