Tekst pochodzi z Platforma Spartakusowców dodatek nr 22 Kwiecień 2004. Tekst był kolportowany na warszawskim antyszczycie pod koniec kwietnia. Wydawcy Platformy Spartakusowców ogłosili, że tylko oni oficjalnie reprezentują MLK (Międzynarodowa Liga Komunistyczna) http://www.icl-fi.org . Interwencja Spartakusowców na antyszczycie miała charakter międzynarodowy - choć było ich tylko pięciu - to jeden z nich przyjechał z Irlandii inny z Berlina... Nie wiem jak spartakusowcy chcą dotrzeć do polskiej klasy robotniczej, kolportując tekst z przed roku o prześladowaniu kobiet w Irlandii. Gdyby ktoś chciał się skontaktować z "prawdziwymi spartakusowcami" to podajemy namiary:

Spartakist-Arbeitetpartei Deutschlands

c/o Verlag Avantgarde Postfach 2 3535

10127 Berlin Niemcy.

Można zaprenumerować Workers Vanguard dwutygodnik Spartacist League/'U.S i Spartacist teoretyczny biuletyn MLK.

24 numery WV (1 rok) oraz Spartacist  -30 zł

12 numerów WV (1/2 roku) 15 zł

Ze względu na niską cenę - polecamy wszystkim, którzy chcą się nauczyć angielskiego na komunistycznych tekstach.


Platforma Spartakusowców

Siostry Magdalenki: Ucisk kobiet a dzisiejsze irlandzkie państwo klerykalne



Tłumaczenie ze Spartacist Ireland nr 3 (wiosna-lato 2003), pisma Spartakusowskiej Grupy Irlandii, sekcji Międzynarodowej Ligi Komunistycznej (artykuł ukazał się również w Workers Vanguard nr 804, 23 maja 2003).
Siostry Magdalenki to jeden z najbardziej przejmujących i najczęściej oglądanych filmów, które w ostatnich miesiącach weszły na ekrany irlandzkich kin. Film ukazuje nieludzką brutalność i poniżenie, które cierpiały kobiety uwięzione w jednej z wielu „pralń" sióstr Magdalenek, prowadzonych przez kościół katolicki od początku XIX w. aż do roku 1996. Reżysera Petera Mullana zainspirował do nakręcenia tego filmu obejrzany przez niego na Channel 4 pro¬gram dokumentalny Seks w chłodnym klimacie. Watykan, który nie przyznaje się do żadnej winy, potępił film jako oszczerczy i usiłował uniemożliwić jego rozpowszechnianie. Mimo to film zdobył nagrodę Złotego Lwa na Weneckim Festiwalu Filmowym.
Szacunkowo 30 tys. z reguły młodych i ubogich kobiet pod przymusem wysłano do tych kościelnych więzień, bo uważano je za „kobiety upadłe". Cztery bohaterki filmu obrazują przyczyny, dla których kobiety umieszczano w tych pralniach: Margaret została zgwałcona przez kuzyna, Bernadette (sierota) uważana jest za zbytnią flirciarę, Rosę i Crispina mają dzieci z pozamałżeńskiego łoża. Dziecko Rosę zostaje wydarte z jej ramion kilka godzin po narodzinach, zaś Crispina popada w chorobę psychiczną spowodowaną brutalnym traktowaniem w pralni i odizolowaniem jej od syna. Widzimy również wiele starszych kobiet, które spędziły w pralniach większość swojego życia. Są one zmuszane do niewolniczej pracy od wczesnego rana do wieczora w nastawionych na zysk pralniach. Wiele razy widzimy, jak siostra Bridget chciwie przelicza pieniądze. Kobiety są bite, poniżane i wykorzystywane seksualnie. A wszystko to, żeby mogły odpokutować za ich „grzechy"!
Kobiety te były uwięzione nie tylko w ścianach pralń, lecz również poprzez odrzucenie ze strony rodzin i społeczeństwa. W jednej scenie filmu Margaret ma okazję do ucieczki, lecz nie korzysta z niej, bo wie, że nie ma dokąd pójść. Gdy jednej z kobiet udaje się uciec, jej ojciec odprowadza ją z powrotem do pralni i bije ją. Gdy Bernadette w końcu jednak ucieka, przerażona jest wciąż perspektywą ponownego uwięzienia, widząc na ulicy gliniarzy i zakonnice.
Mary Norris niedawno opisała swoje doświadczenia z pralni Magdalenek w Cork:
„Mnóstwo ludzi pomyśli, że wydarzenia w filmie zostały wyolbrzymione, dla zwiększenia dramatyzmu. Ale mówię wam, rzeczywistość w takich miejscach wyglądała tysiąc razy gorzej. W pewnej scenie dziewczyna płacze we wspólnej sypialni a druga podchodzi do niej, aby ją pocieszyć. To się nigdy nie zdarzało. Nie pozwalano nam na prywatne rozmowy. W innych scenach dziewczęta mają sporadyczne kontakty z zewnętrznym światem, nawet obserwują zwykłych ludzi spoza świata pralni. W rzeczywistości, byłyśmy kompletnie uwięzione. Poza niebem, nie miałyśmy dostępu do żadnego elementu zewnętrznego świata."
- Irish Independent, 8 marca 2003 Kościół katolicki nie był jedyną instytucją odpowiedzialną za istnienie pralń, państwo również miało w tym udział. W książce pt. „The Politics of Irish Social Policy 1600-1990" {Założenia Irlandzkiej Polityki Społecznej w latach 1600-1990) Frederick W. Powell mówi o zaangażowaniu państwa w działalność pralń sióstr Magdalenek:
„Uwięzienie tych kobiet, szczególnie posiadających więcej niż jedno dziecko spoza małżeńskiego łoża (niektóre z nich porzucone i pozbawione możliwości ponownego zawarcia legalnego związku), zostało zaproponowane przez Komisję do spraw Pomocy Chorym i Potrzebującym w 1927 roku" i, jak pisze Powell, „przed rokiem 1932 między miejscowymi władzami a siostrami przełożonymi przytułków w Dublinie i innych miejscowościach, zawarte zostało porozumienie mające na celu ograniczenie «tego niewygodnego problemu»."
- The Irish Times, 1 maja 1999 Mary Norris została odebrana swojej nie¬zamężnej matce przez państwo irlandzkie: „Podjechał samochód, z którego wysiedli policjant i urzędnik do spraw ochrony dzieci. Powiedzieli oni mojej matce, że przyszli nas zabrać, bo daje zły przykład" (Irish Independent, 8 marca 2003). Rola państwa przy organizowaniu i utrzymywaniu tych więzień jest również ukazana w scenie, w której gliniarze eskortują młode kobiety przez miejscowe miasteczko podczas procesji z okazji obchodów Bożego Ciała.

Klerykalne państwo kapitalistyczne wrogiem kobiet

Pralnie sióstr Magdalenek były zaledwie czubkiem góry lodowej zbrodni popełnionych przeciwko kobietom i dzieciom przez kościół katolicki i irlandzkie państwo klerykalne. Około 300 tys. dzieci zostało zamkniętych w „szkołach przemysłowych", gdzie broniono im dostępu do wykształcenia i zmuszano do fizycznej pracy bez zapłaty - pracy niewolniczej - z której dochody płynęły na rzecz kościoła. Od lat czterdziestych do siedemdziesiątych XX wieku, na kobietach w ciąży, które w innym wypadku urodziłyby przez cesarskie cięcie, przeprowadzano okrutny zabieg chirurgiczny. Były przymusowo, często bez własnej wiedzy i przyzwolenia, poddawane operacji znanej jako symfizjotomia, podczas której przepiłowywane jest chrzestne spoiwo w kości łonowej, aby umożliwić miednicy „otwarcie się niczym zawias" podczas porodu. W konsekwencji, wiele kobiet zostało okaleczonych i skazanych na życie w niewyobrażalnym bólu i cierpieniu. Usprawiedliwiając ten zbrodniczy zabieg, lekarz Alex Spain, wyrażając opinię zdominowanego przez katolików środowiska medycznego, argumentował, że rezultatem cesarskich cięć byłyby: „antykoncepcja, okaleczający zabieg sterylizacji i utrudnienia małżeńskie" (Irish Examiner, 17 kwietnia 2001). Kobiety traktuje się tu po prostu jako narzędzia do produkcji dzieci.
Jakby jeszcze tego było mało, „normalne" ideologiczne pranie mózgu stosowane przez kościół odnosiło mrożące krew w żyłach skutki. Jak trafnie zauważył wybitny biolog i przekonany ateista Richard Dawkins w wywiadzie dla magazynu The Dubliner (wrzesień 2002):
„Jeśli chodzi o oskarżenia o seksualne nadużycia wobec dzieci przez katolickich księży, to jak żałosne i obrzydliwe by te nadużycia nie były, nie są one tak szkodliwe dla dzieci, jak przede wszystkim urazy psychiczne, wynikające z samego wychowania w duchu katolicyzmu. Otrzymałem list od czterdziestokilkuletniej kobiety z Ameryki, która pisze, że kiedy miała około siedmiu lat i była poddana katolickiemu wychowaniu, przydarzyły jej się dwie rzeczy: jedna to wykorzystywanie seksualnie przez proboszcza. Druga, to śmierć jej najlepszej koleżanki ze szkoły i nawiedzające ją nocne koszmary. Myślała ona, że jej koleżanka pójdzie do piekła, gdyż nie była katoliczką. Nie ulegało dla niej wątpliwości, że największym nadużyciem z dwóch wymienionych wyżej było straszenie piekłem. Pieszczoty księdza wydają się przy tym błahostką."
Popularność Sióstr Magdalenek podkreśla fakt, że wielu ludzi ma w swojej rodzinie kogoś lub zna kogoś, kto został umieszczony w jednym z tych więzień. Wyświetlanie filmu zbiegło się w czasie z serią innych skandali w kościele katolickim, od brutalnego traktowania dzieci zamkniętych w „szkołach przemysłowych" do wielu przypadków seksualnego wykorzystywania przez księży, które w zeszłym roku spowodowały falę protestów przed kościołami. Zarówno protesty, jak i szerokie oburzenie na kościelną hierarchię, oraz niektóre niedawno wprowadzone reformy spowodowały, że wielu ludzi myśli, że rola kościoła katolickiego w Irlandii fundamentalnie się zmieniła, że zjawiska takie, jak pralnie Magdalenek są zwykłym wybrykiem historii. Faktycznie, irlandzka burżuazja usiłuje od szeregu lat upowszechnić wizerunek Irlandii jako nowoczesnego, świeckiego państwa. Poza paroma ważnymi, lecz ograniczonymi reformami, które można w każdej chwili wycofać - oraz poza faktem, że wielu ludzi już nie słucha kościelnych nakazów, szczególnie dotyczących zachowań seksualnych - Irlandia pozostaje brutalnym państwem klerykalnym, w którym wciąż funkcjonują silne powiązania między państwem i kościołem.
Prezerwatywy zostały zalegalizowane dopiero w 1985 roku. Rozwód (zalegalizowany dopiero w 1997 roku) jest trudny do uzyskania. Chociaż homoseksualizm przestał być przestępstwem w roku 1993, geje codziennie nękani są przez homofobiczną bigoterię. Aborcja tymczasem wciąż jest zabroniona.
Kościół katolicki prowadzi 93 proc. szkół (kolejne 6 proc. prowadzone jest przez Kościół Irlandii), podobnie jak większość szpitali. W budżecie na rok 2000, rząd zaproponował „indywidualizację" skali podatkowej, aby zachęcić zamężne kobiety do zasilania szeregów siły roboczej, jednak propozycja wywołała oburzenie biskupów i została porzucona. Rząd upewnił się, że potężny majątek kościoła zostanie w nieznacznym tylko stopniu naruszony przez roszczenia o odszkodowania dla ludzi, którzy cierpieli w „szkołach przemysłowych"; zawarto „tajny" układ zapewniający, że organizacje religijne nie będą musiały płacić nikomu więcej, niż 128 milionów euro (z czego większość i tak przybierze formę własności już przekazanej kontrolowanym przez kościół instytucjom charytatywnym!), podczas gdy całkowita suma długów waha się między 500 milionami a jednym miliardem euro. W ten sposób, przez podatki wyciskane z klasy robotniczej w końcu zapłaci ona za zbrodnie kościoła! Szczególnie surrealistycznym przykładem klerykalnej natury państwa była mobilizacja irlandzkiej armii wiosną 2001 roku, przeprowadzona na rozkaz kościoła w celu eskortowania po całym kraju rzekomych „świętych relikwii" św. Teresy z Lisieux i związanego z tym prymitywnego rytuału. O rozdział kościoła i państwa!
Katolicyzm był jednym z głównych czynników definiujących irlandzki nacjonalizm: z historycznego punktu widzenia, bardziej niż język lub różnice rasowe, to religia oddzieliła Irlandczyków od ich brytyjskich panów kolonialnych. Religijna reakcja i sekciarski podział są kluczem do utrzymania kapitalistycznego wyzysku i ucisku w całej Irlandii. Identyfikowanie religii z tożsamością narodową było rozmyślnie popierane przez irlandzką burżuazję po uzyskaniu niepodległości, w celu przywiązania klasy robotniczej do jej wyzyskiwaczy i ujarzmienia ludności za pomocą reakcyjnej ideologii, niemałą częścią której jest antykomunizm. Dlatego też konstytucja DeValery z 1937 roku uświęciła „szczególną pozycję" kościoła w artykule 44 (cofnięto to dopiero w 1972 r.). Rząd rości sobie prawo do deportacji rodziców-imigrantów, których dzieci mają irlandzkie obywatelstwo, czyli do rozbijania rodzin, kiedy tylko odpowiada to państwu - stanowisko to zostało niedawno podtrzymane przez Sąd Najwyższy. Domagamy się pełnych praw obywatelskich dla wszystkich imigrantów! Nie - deportacjom!

Katolicki nacjonalizm i laburzystowski reformizm

Katolicki nacjonalizm irlandzkiej burżuazji jest wnoszony w szeregi klasy robotniczej przez kapitalistyczną Labour Party (Partia Pracy, LP) i biurokrację związków zawodowych. Przez dziesięciolecia laburzystowscy przywódcy byli członkami szemranej organizacji Knights of Columbanus. We wczesnych latach pięćdziesiątych, minister zdrowia Noel Browne usiłował wprowadzić ograniczony, darmowy program opieki zdrowotnej dla dzieci i kobiet w ciąży (Mother and Child Scheme). Sprowokowało to gniew biskupów i związanych z kościołem środowisk medycznych. Jak opisuje Browne w swojej autobiografii Against the Tide (Pod prąd), arcybiskup John Charles McQuaid „uważał program zdrowotny za ingerencję państwa w rolę kościoła, która według niego polega, między innymi, na «określaniu i kontrolowaniu społecznych postaw rodzin w Republice, szczególnie w delikatnych kwestiach macierzyństwa i seksualności))". W ciągu kilku miesięcy kościół unicestwił projekt, a Browne został zmuszony do opuszczenia rządowego stanowiska. Przywódca LP William Norton w skandaliczny sposób stanął po stronie kościoła przeciw Noelowi Browne i jego programowi opieki zdrowotnej. Irlandzki Kongres Związków Zawodowych z początku wspierał ten program, ale wycofał się, gdy projekt został potępiony przez biskupów. Czy zmieniło się coś w LP od tamtych czasów? W kwestii aborcji, na konferencji delegatów łaburzystowskich w 2001 roku przeszedł wniosek o „prawo do wyboru", który jednak obaliło kierownictwo partii. Podczas wyborów kierownictwa w 2002 r. Eamon Gilmore (w rezultacie przegrany) był jedynym z czterech kandydatów, który twierdził, że opowiada się za „prawem do wyboru".
W 2002 r. rząd przeprowadził reakcyjne referendum w kwestii aborcji w celu obalenia tzw. „Sprawy X" [precedens, który Sąd Najwyższy Irlandii utworzył w 1992 r. w celu umożliwienia 14-letniej zgwałconej dziewczynce poddania się aborcji w tym kraju]. Wezwaliśmy do głosowania na „nie", ponieważ w razie wygranej rządu zostałaby postawiona poza prawem nawet możliwość przerywania ciąży dla kobiet o skłonnościach samobójczych. W dodatku zwycięstwo w tym referendum umocniłoby pozycję reakcjonistów, czyniąc walkę o jakiekolwiek prawa kobiet jeszcze trudniejszą. Pomimo przegrania referendum przez rząd, aborcja nadal pozostaje zakazana. Tymczasem tysiące kobiet wyjeżdża co roku do Brytanii płacąc duże pieniądze za zabieg aborcji. Przy tym zdrowie wielu z nich jest zagrożone z powodu dokonywania aborcji w późnych stadiach ciąży.
Główną lewicową siłą opozycyjną w referendum był Alliance for a No Vote (Sojusz na Rzecz Głosowania na „Nie", ANV), kierowany przez aktywistów laburzystowskich, takich jak Ivana Bacik, złożony z reformistycznych grup, jak Socialist Workers Party (Socjalistyczna Partia Robotnicza, SWP), Socialist Party (Partia Socjalistyczna, SP) i Workers Solidarity Movement (Ruch Robotniczej Solidarności). ANV, stosując się do wskazówek laburzystów, świadomie ograniczył swe żądania do utrzymania nędznego status quo (kobieta może teoretycznie przerwać ciążę, gdy zagrożone jest jej życie... ale i tak prawie nie ma szansy na znalezienie szpitala czy kliniki, które wykonają zabieg). ANV jednak bezczelnie zaprezentował to jako obronę „praw aborcyjnych" w Irlandii! Po porażce referendum SWP napisała:
„Konieczne jest wywieranie nacisku na partie takie, jak laburzyści i Fine Gael, by zapewnić, że dobrze przykładają się one do swego zobowiązania ustanowienia stanu prawnego -takiego stanu prawnego, który daje liberalną wykładnię wyroku w sprawie X i wprowadza rzeczywisty dostęp do praw aborcyjnych dla tych kobiet, które go potrzebują."
-Socialist Worker, 15-28 marca2002 W sytuacji, gdy SWP chce wywierać nacisk na Labour Party (i do tego na burżuazyjną Fine Gael!), by bardziej „liberalnie" interpretowały restrykcyjne prawo antyaborcyjne (jakby to była droga zapewnienia „rzeczywistego dostępu do praw aborcyjnych"), niezbędne jest oderwanie robotników spod wpływów laburzyzmu i klerykalnego nacjonalizmu. Naszym celem jest wniesienie rewolucyjnej świadomości w szeregi klasy robotniczej, łącznie z uświadomieniem robotników, jak ważna jest walka o bezpłatną aborcję na żądanie!
W 2002 r. SWP płaszczyła się przed Labour Party w ramach ANV, zaś dziś płaszczy się zarówno przed laburzystami, jak i katolickimi biskupami, jako element klasowo-kolaboracjonistycznego Irish Anti-War Movement (Irlandzki Ruch Antywojenny). Akurat w chwili, gdy po ostatnich skandalach prestiż hierarchii katolickiej spadł na łeb, SWP promuje biskupów jako rzekomych przeciwników wojny imperialistycznej. Tak oto SWP przysłużą się zacieśnianiu ideologicznych łańcuchów przykuwających robotników irlandzkich i uciskanych do kościoła. Aby nie obrazić „antywojennych" biskupów, SWP zrewidowała niedawno swe oświadczenie pt. Where We Stand (Nasze stanowisko), usuwając z niego wezwanie o „bezpłatne środki zapobiegania ciąży, zalegalizowaną aborcję i prawo do rozwodu; całkowity rozdział kościoła od państwa, koniec kościelnej kontroli nad szkołami i szpitalami; koniec dyskryminowania gejów i lesbijek". Dla SWP ważniejsze od walki o prawa aborcyjne i przeciw uciskowi kobiet jest budowanie sojuszu z biskupami katolickimi, laburzystami i zielonymi.
Nasz artykuł pt. „Socialist Party pluje na prawo do aborcji" (Spartacist Ireland nr 2, jesień-zima 2002) relacjonował, jak przywódca tej partii Peter Hadden bronił radnego SP w Omagh, Johnny'ego McLaughlina, który głosował za wnioskiem antyaborcyjnym w radzie miejskiej: „Nigdy nie utrzymywaliśmy, że poparcie dla prawa kobiety do wyboru stanowi warunek członkostwa naszej partii". Walka z uciskiem kobiet - kwestia strategiczna dla rewolucjonistów w Irlandii - nie ma żadnego znaczenia dla Socialist Party.
Recenzja Sióstr Magdalenek w Socialist Worker (7-20 listopada 2002) jeszcze bardziej obnaża reformizm SWP. Pisząc o związkach między uciskiem kobiet a własnością prywatną i uznając istnienie ciągłego wpływu kościoła na społeczeństwo, SWP promuje fantazję, jakoby państwo klerykalne można było oczyścić z okrutnych elementów bez dokonania rewolucji socjalistycznej. Artykuł przywołuje przykład Portugalii. „Gdy w Portugalii w 1974 r. upadła katolicka dyktatura, nastąpił proces sanieamento, aby oczyścić wszystkich zamieszanych w okrucieństwa reżimu. Nam wciąż bardzo potrzebne jest sanieamento w Irlandii".
W rzeczywistości w Portugalii w 1974 r. istniała sytuacja rewolucyjna, kiedy to klasa robotnicza mogła dojść do władzy. Niezbędna była partia rewolucyjna, by zorganizować klasę robotniczą niezależnie od burżuazji do walki o objęcie władzy we własnym imieniu, o rewolucję socjalistyczną. Jednak robotnicy byli związani sojuszem (frontem ludowym) z „postępową" burżuazją i generałami przez swych socjaldemokratycznych i stalinowskich pseudo-przywódców. Jednym z rezultatów zablokowania możliwości dokonania się rewolucji proletariackiej jest wciąż istniejący w dzisiejszej Portugalii zakaz aborcji. W styczniu 2002 r. odbył się w Portugalii masowy proces kobiet oskarżonych o współudział w funkcjonowaniu podziemnej kliniki aborcyjnej. Pielęgniarka kierująca kliniką skazana została na osiem i pół roku więzienia. Zarówno w Irlandii, jak i w Portugalii oraz w innych krajach, potrzeba dziś nie zwykłego reformowania najgorszych nadużyć kościoła katolickiego i państwa, lecz rewolucji socjalistycznej, która wymiecie cały system kapitalistycznego wyzysku i ucisku.

O wyzwolenie kobiet poprzez rewolucję socjalistyczną!

Pralnie sióstr Magdalenek były okrutnym wypaczeniem, lecz odgrywały one w społeczeństwie rzeczywistą rolę w umacnianiu i wymuszaniu „zasad i moralności" kościoła katolickiego i burżuazji, głoszących, że: miejscem kobiety jest rodzina, gdzie ma być ona żoną matką i wychowawczynią dzieci; i że seks, zakazany niezamężnym, służy wyłącznie do rozrodu. Pralnie te dawały przykład, że wszystkie kobiety, które występują przeciw „moralności" kościoła będą ukarane. Jest to przykład na to, jak kościół i państwo kapitalistyczne pracują ramię w ramię w utrzymywaniu w ryzach klasy robotniczej i uciskanych.
Zinstytucjonalizowana religia stanowi jedną z podpór chylącego się ku upadkowi kapitalizmu, odwracając niezadowolenie społeczne jak najdalej od jego rzeczywistych źródeł - ucisku i nędzy kapitalistycznego systemu własności prywatnej - za pomocą obietnicy lepszego życia po śmierci. Idąc ramię w ramię z kapitalistami i obszarnikami, kościoły rozmaitych wyznań służą umacnianiu burżuazyjnej moralności, utrzymywaniu podporządkowania kobiet rodzinie, zamknięciu ich w czterech ścianach domu i wykluczaniu ich z uczestnictwa w życiu politycznym i społecznym. Zatem religia służy też zmusztrowaniu całego społeczeństwa pod sztandarem kapitalizmu.
Karol Marks celnie opisał rolę, jaką pełni religia wśród uciskanych:
„Nędza religijna jest jednocześnie wyrazem rzeczywistej nędzy i protestem przeciw nędzy rzeczywistej. Religia jest westchnieniem uciśnionego stworzenia, sercem nieczułego świata, jak jest duszą bezdusznych stosunków. Religia jest opium ludu. Prawdziwe szczęście ludu wymaga zniesienia religii jako urojonego szczęścia ludu. Wyma¬gać od kogoś porzucenia złudzeń co do jego sytuacji to znaczy wymagać porzucenia sytu¬acji, która bez złudzeń obejść się nie może." - Przyczynek do krytyki heglowskiej filozofii prawa, 1844
Wpływy religii na irlandzką klasę robotniczą są tak wszechobecne, że choć niektóre z kobiet, doznawszy cierpień w pralniach Magdalenek i „szkołach przemysłowych" odrzuciły religię, wiele nadal trzyma się swej wiary.
Ucisk kobiet zakorzeniony jest w instytucji rodziny i stanowi cechę wszystkich społeczeństw klasowych. Fryderyk Engels wyjaśnił w Pochodzeniu rodziny, własności prywatnej i państwa (1884), że rozwój patriarchatu był „wszechświatową, historyczną klęską rodzaju żeńskiego. Mężczyzna ujął w swe ręce również ster domu, kobieta została poniżona, uciemiężona, stała się niewolnicą jego namiętności i zwykłym narzędziem do rodzenia dzieci". Instytucja rodziny jest kluczową jednostką społeczną na rzecz utrzymywania kapitalizmu. Zapewnia ona kapitalistom podstawę przekazywania nagromadzonego bogactwa, wychowuje kolejne pokolenie robotników i wpaja konserwatywne wartości społeczne i posłuszeństwo wobec władzy. To właśnie rodzina - i konieczność wymuszenia na kobietach monogamii w celu upewnienia się mężczyzny, kto jest jego prawowitym spadkobiercą-generuje „moralność" skodyfikowaną i wzmacnianą przez religię. Jak Peter Mullan napisał w lewicowym włoskim czasopiśmie, „kościół katolicki nie jest aż tak odmienny od talibów. Wydaje się, że każda religia uważa za swoich wrogów młode kobiety, ich seksualność, ich żywotność, może dlatego, że łamią one zasady społeczeństwa patriarchalnego" (// manifesto, 8 sierpnia 2002). Protestanccy funda-mentaliści w Irlandii Północnej współzawodniczą z kościołem katolickim o to, kto jest bardziej reakcyjny: brytyjska ustawa z 1967 r., która zdjęła z aborcji piętno przestępstwa nie ma zastosowania w Irlandii Północnej.
Walczymy o podniesienie świadomości klasy robotniczej, by dostrzegała ona potrzebę walki przeciw wszelkiemu uciskowi oraz zbudowania partii leninowskiej, trybuna ludu. Decyzje o tym, czy wziąć ślub, czy mieć dzieci, albo o tym, z kim iść do łóżka - to indywidualne sprawy każdego. Rządowi nic do tego! Państwo precz z sypialń! Pełne prawa demokratyczne dla homoseksualistów! O bezpłatną świecką służbę zdrowia i bezpłatną aborcję na Żądanie, tak by robotnice i inne ubogie kobiety, które nie mają pieniędzy na aborcję, miały do niej dostęp.
Dla wyzwolenia kobiet niezbędne jest obalenie kapitalistycznego systemu prywatnej własności i ustanowienie socjalistycznej, planowej gospodarki. Sięgamy do przykładu Rewolucji Rosyjskiej 1917 r., kierowanej przez bolszewików. Pierwsze ustawy wydane przez nowy rząd radziecki szły w kierunku emancypacji kobiet: otrzymały one prawo do głosowania; aborcja i rozwód stały się legalne, zniesiono władzę cerkwi nad zawieraniem małżeństw, legitymizacją urodzin itp. Na ile można było w warunkach panującej nędzy, odziedziczonego społecznego zacofania i wojny domowej, bolszewicy dokładali starań, by zastąpić komórkę rodzinną jako społeczną i gospodarczą jednostkę -uspołecznieniem pracy domowej. Ustanowili oni osiedlowe stołówki, pralnie i ośrodki opieki nad dziećmi i promowali wyrównywanie szans edukacyjnych i zawodowych.
Wiele z tych zdobyczy zostało cofniętych w okresie po stalinowskiej kontrrewolucji politycznej w 1924 r., lecz zdobycze oparte na istnieniu gospodarki skolektywizowanej były widoczne w statystykach republik radzieckich w latach siedemdziesiątych w porównaniu z Afganistanem znajdującym się po drugiej stronie granicy. Po stronie radzieckiej kobiety nie musiały zasłaniać twarzy, zlikwidowano analfabetyzm wśród kobiet; po stronie afgańskiej kobiety były w większości analfabetkami a statystyki śmiertelności niemowląt oraz przeciętnej długości życia drastycznie się różniły po obydwu stronach granicy. Wraz z kapitalistyczną kontrrewolucją całe stare gówno powraca do byłych republik radzieckich, gdzie kobiety stanowią pierwsze i najważniejsze ofiary dewastacji gospodarki i politycznej reakcji towarzyszących restauracji kapitalizmu. Tylko proletariat zorganizowany jako klasa panująca będzie w stanie pomścić tak liczne ofiary pralń Magdalenek, jak też niezliczone rzesze ofiar rozmaitych kościołów i kapitalistycznego systemu wyzysku - oraz przygotować materialną podstawę pod pełne wyzwolenie kobiet.

Byłam niezamężną dziewczyną
Akurat skończyłam 27 lat,
Gdy posłali mnie do sióstr
Za sposób, w jaki patrzyli na mnie
mężczyźni.
Naznaczona jako bezwstydnica,
Wiedziałam, że nie dla mnie Niebiosa.
Będę wtrącona we wstydzie
Do pralni Magdalenek.
Te bezkrwiste oblubienice Jezusa,
Gdyby choć w mgnieniu oka ujrzały swego
narzeczonego,
Wtedy wiedziałyby, i upuściłyby kamienie
Zasłonięte swymi różańcami.
Więdnie trawa, po której chodzą.
Wysysają światło z pokoju.
Chciałyby wpędzić nas do ścieku
W pralniach Magdalenek.

Fragmenty tłumaczone z pieśni Joni Mitchell pt. „The Magdalen Laundries"