Etap prawdy
Uzupełniając wątek historyczny z artykułu "'Towarzyszom' dziękujemy"
przypominamy, że takim przywoływanym etapem prawdy była rewolucja 1917 r.
Wówczas to po stronie rewolucji opowiedziały się zarówno SDKPiL, jak i
PPS-Lewica. Na rewolucyjne nastroje okazała się również podatna PPS zaboru
rosyjskiego, dawna PPS-Frakcja Rewolucyjna, odbudowana na bazie PPS-Opozycji F.
Perla. W obliczu rewolucji SDKPiL i PPS-Lewica połączyły się w Komunistyczną
Robotniczą Partię Polski. Jedynie łódzka grupa A. Szczerkowskiego wraz z
przyległościami wyłamała się z PPS-Lewicy i weszła ostatecznie do zjednoczonej
PPS.
Nie było zjazdu połączeniowego. Wzajemna niechęć nie ustała nawet w obliczu
rewolucji. SDKPiL-owcy jako część ogólnopaństwowej partii socjaldemokratycznej i
sojusznicy bolszewików mieli zagwarantowany udział w powstającej Międzynarodówce
Komunistycznej. Wymóg przynależności jednej tylko partii krajowej do MK, gorąco
popierany przez SDKPiL, stawiał PPS-Lewicę oraz partie mniejszości narodowych w
sytuacji "bez wyjścia".
Po deklaracji intencji zjednoczenia obu partii, opóźniane przez SDKPiL
pertraktacje doprowadziły praktycznie do wessania PPS-Lewicy przez SDKPiL, która
tymczasem, zgodnie z nową nomenklaturą, przybrała nazwę Komunistycznej
Robotniczej Partii Polski, sekcji MK. Rewolucyjni robotnicy chcieli być w
zwycięskiej partii Lenina i Trockiego.
Inny był los rewolucyjnych grup wywodzących się z PPS zaboru rosyjskiego, a
następnie ze zjednoczonej PPS. Grupa T. Żarskiego (tzw. nowa PPS-Opozycja) w
zasadzie podzieliła los PPS-Lewicy, jednak ze znamienną różnicą - przywódcy tej
grupy wraz z głównymi siłami rozłamowymi, które opuściły PPS po załamaniu się
ofensywy Armii Czerwonej w wyniku bitwy o Warszawę (po tzw. cudzie nad Wisłą),
weszli do KPP dopiero po konferencji połączeniowej. Wówczas to dopiero liderzy
rewolucyjnej opozycji PPS zostali dokooptowani do kierownictwa zjednoczonej
partii, która w dodatku uznała niepodległość Polski i prawo narodów do
samostanowienia.
Proces zjednoczeniowy w latach 20. objął także grupy rewolucyjne wywodzące się z
socjalistycznych partii mniejszości narodowych (żydowskiej, ukraińskiej i
białoruskiej) i partii ludowych. Znamienna jest w tym kontekście historia Bundu,
który chciał przystąpić do MK, ale nie spełniał warunków; a następnie rozłamu w
Bundzie i jego dalszej ewolucji.
Warto zaznaczyć, że w latach 1917-1920, w PPS zaboru rosyjskiego nie tylko "na
dole" przeważała orientacja rewolucyjna. Dopiero zjednoczenie pozaborowych
partii socjalistycznych, w tym dwóch partii reformistycznych, dało szansę
prawicy partyjnej. Nie bez znaczenia okazało się dopuszczenie do głosowania
posłów-socjalistów, którzy formalnie nie byli członkami władz partii i nie mieli
zatem prawa głosu decydującego, a także przedwczesne opuszczenie partii przez
grupę T. Żarskiego, co niewątpliwie osłabiło skrzydło rewolucyjne w PPS.
Gdyby w zjednoczonej PPS wygrała lewica rewolucyjna sprawy niewątpliwie
potoczyłyby się inaczej. Szerzej o tym pisaliśmy w artykule "Rewolucja, której
nie było".
PPS miała swoją dumną tradycję i przewagę w kraju, choćby ze względu na to, że
działacze SDKPiL zaangażowali się w budowę Kraju Rad, w związku z czym
przebywali na emigracji.
Niemniej, również w KPP dawała się zauważyć przewaga grup wywodzących się z
PPS-ów. Świadczy o tym skład władz krajowych Związku Proletariatu Miast i Wsi,
legalnej emanacji partii komunistycznej.
Partyjniackie animozje, a przede wszystkim brak zrozumienia sytuacji w kraju
przez pozostających w Kraju Rad polskich działaczy SDKPiL oraz PPS-Lewicy były
powodem licznych konfliktów i walk frakcyjnych umiejętnie podsycanych przez
Stalina.
W kraju rewolucyjna robota szła pełną parą, choć jej rezultaty w znaczącym
stopniu zależne były od przemian zachodzących za wschodnią granicą.
Scalenie tak różnorodnej partii nie mogło być procesem bezkonfliktowym. Jednak
Międzynarodówka Komunistyczna zamiast łagodzić walki frakcyjne, podsycała je
tworząc atmosferę nagonki i promując karierowiczów. Przypomnijmy, że Stalin
wtrącił się w sprawy polskie po zaangażowaniu się kierownictwa KPP w obronę Lwa
Trockiego i, co istotne, potępieniu przez nie form walk frakcyjnych w partii
bolszewickiej.
25 maja 2004 r.
W.B.