Prawda historyczna

 

LBC jest przede wszystkim portalem historycznym. Uważamy, że historia ruchu robotniczego została zakłamana, przez reformistyczną i stalinowską propagandę, dlatego też w trosce o prawdę historyczną, publikujemy teksty, które zdaniem Piotra Strębskiego są „prowokacyjne”. Poza nielicznymi wyjątkami, nie ma właściwie poważnych opracowań traktujących o roli terroryzmu w historii ruchu robotniczego. Dlatego też uważamy, że historię ruchu robotniczego, zarówno polskiego jak i międzynarodowego trzeba napisać od nowa. Można to zrobić tylko pracując na źródłach i dlatego tak obficie publikujemy je na tej stronie. Powtarzaliśmy to już milion razy, ale specjalnie dla Dyktatury Proletariatu, powtórzymy jeszcze raz – publikowanie źródeł jest całkowicie legalne. 99 % procent tekstów pochodzi z książek dostępnych w bibliotekach, do których każdy może sięgnąć, jak też z wielkonakładowej prasy burżuazyjnej.

Strębski, jako były trockista (a może dalej nim jest, ale jako redaktor DP i współpracownik ex-GSR tego nie ujawnia) zna historię degeneracji Związku Radzieckiego i wymazywania Trockiego z historii partii bolszewickiej. W dawnych czasach aktywnie skanował Trockiego, właśnie dlatego, bo teksty te były w Polsce prawie niedostępne. Dlatego powinien zrozumieć, że nie tylko Trockiego wymazano z historii.

Jeśli odwołujemy się do pewnej tradycji, to odpowiedzialność wymaga by robić to z całym dobrodziejstwem inwentarza. Kurwica mnie bierze, gdy patrzę na dzisiejsze partię trockistowskie, które oficjalnie są pełne rewolucyjnych sloganów i odwoływania się do klasyków, a prowadzą politykę reformistyczną i mówią, że „to jest marksizm”. Nie każdy musi odwoływać się do tradycji polskiego ruchu robotniczego, jeśli jednak już to robi, to historię musi znać. Ja odwołuje się do tradycji rewolucyjnej, sięgając do korzeni – do Socjalno Rewolucyjnej Partii Proletariat. Nie wszyscy marksiści (albo raczej odwołujący się do Marksa) działali w Proletariacie. Równolegle działała przecież nacjonalistyczna grupa Limanowskiego –„Lud Polski”, reformistyczna grupa Puchewicza „Solidarność”, czy krusińszczycy, którzy przetłumaczyli na język polski „Kapitał” i inne teksty Marksa. Inteligencka Dyktatura Proletariatu, która nie działa w klasie robotniczej w swojej codziennej działalności bardziej przypomina „legalnych marksistów” Krusińskiego. Reformistyczny program DP, dostaliście w spadku po Puchewiczu. Najbardziej znana i najbardziej bohaterska z tych partii – Proletariat, jest wam całkowicie obca.

To tylko początek. Analizę tą można rozciągnąć na partię z innych krajów, jak i analizując zmiany w kolejnych dekadach. Można wymieniać wielu rewolucyjnych bohaterów, którymi fascynują się działacze na całym świecie, robiąc to jednak nie konsekwentnie. Strębski, który na stronie „Niezwykli Ludzie Rewolucji” zrobił dział poświęcony Guevarze, zapewne zna koncepcję Guevary „1,2,3 Wietnamów”, która znaczy mniej więcej tyle: że partyzantkę można budować wszędzie – w dżunglach krajów III świata, jak i w miastach rozwiniętych krajów kapitalistycznych – czyli partyzantka miejska. Nie przypadkowo Guevara, był patronem Czerwonych Brygad, Frakcji Czerwonej Armii i innych organizacji „terrorystycznych”. Wystarczy przeczytać „Orędzie do organizacji Trójkontynentalnej” czy inne teksty CHE w tym klimacie. Koszulki z CHE noszą miliony na całym świecie – czy każdy z nich promuje terroryzm?

Jeśli jedynym motywem naszej działalności ma być strach, przed Kaczyńskim i spółką – to od razu możemy sobie dać spokój. Jak będą chcieli nas zamknąć – to paragraf się znajdzie – chociażby noszenie podobizn CHE. LBC dba o prawdę historyczną i dopóki reformiści będą podszywać się pod rewolucyjne symbole – dopóty na LBC będziemy publikować teksty „prowokacyjne”. Dajcie spokój Waryńskiemu, dajcie spokój Leninowi, dajcie spokój Guevarze i spierdalajcie do mienszewików i Bernsteina. Tam wasze miejsce, razem z Millerem, Schroederem, Blairem i resztą socjaldemokratycznego bagna.

W sprawie wojny w Iraku, mogę śmiało powiedzieć – popieram bezwarunkowo partyzantów walczących z imperialistami. Przeciwników okupacji Iraku są na świecie miliony i nie boję się, że akurat ja zostanę uznany „za agenta Al. Kaidy”. Wewnętrzna cenzura Strębskiego prowadzi go do absurdu. To czego nie boją się powiedzieć politycy z pierwszych stron gazet – boi się redakcja Dyktatury Proletariatu. Teksty o wojnie w Iraku, teksty o akcjach irackich partyzantów – publikujemy od początku i będziemy to robić dalej. Jeśli Michel Moore, może robić film przeciwko okupacji Iraku, za który dostaje nagrody i który pewnie obejrzą miliony ludzi na całym świecie i nic mu się nie stało – to może to robić też LBC.

Jeśli ktoś decyduje się na walkę z kapitalizmem i  zostaje rewolucjonistą to musi być przygotowany na to, że prędzej czy później poniesie za to konsekwencje. Historia pokazała, że nie programy – ale ludzie, którzy są w stanie oddać życie za to w co wierzą – stają się inspiracją dla milionów. Czy Chrystus miałby tylu zwolenników, gdyby nie umarł na krzyżu? Czy chrześcijanie, opanowali by imperium rzymskie, gdyby nie przykład męczenników za wiarę, którzy ginęli na arenach cyrkowych? Tragiczne losy proletariatczyków, spowodowały, że kolejne tysiące robotników, zainteresowało się socjalizmem. Na dzisiejszym etapie budowy organizacji, komuniści muszą zajmować się przede wszystkim propagandą i docieraniem do jak najszerszego grona ludzi. Im większy komunista ma zasięg oddziaływania – tym lepiej służy sprawie. LBC to strona popularna i jestem dumny z tego, że codziennie setki internautów czytają marksistowskie teksty.

Jeśli ktoś myśli, że „rewolucje przeprowadzi zgodnie z prawem, beż żadnego ryzyka” to lepiej niech od razu się wycofa. Ja wycofywać się nie zamierzam. Aresztują mnie? I co z tego –nie pierwszy i nie ostatni raz. Będzie proces? Może tym razem więcej ludzi się nim zainteresuje niż poprzednim w Pruszkowie – i tak jak dwa procesy Waryńskiego – usłyszy o tym cała Polska. A ja i moi towarzysze z oskarżonych – staniemy się oskarżycielami systemu kapitalistycznego. Tak jak mowę Waryńskiego, którą drukowały wszystkie gazety, tak echo procesu LBC, gdy media są 1000 razy silniejsze – rozejdą się na cały kraj albo i dalej – więc chyba warto.

Pytanie tylko za co mieli by mnie wsadzić? Za pisanie o wojnie w Iraku tego o czym myśli 90 % Polaków przeciwników wojny? Za pisanie o Proletariacie, przecież do dzisiaj w każdym mieście są ulice Waryńskiego? Za przedruki Czerwonych Brygad z prasy burżuazyjnej? Proces Waryńskiego w Krakowie skończył się zwycięstwem komunistów – bo w Galicji był inny – bardziej liberalny ustrój. Skażą mnie za pisanie? Przecież mamy wolność słowa. A jak zmienią prawo – to się będziemy zastanawiać, ale pamiętajmy, że prawo nie działa wstecz. Każdy kiedyś umrze, zwłaszcza rewolucjonista. Ja na szczęście już sobie zapewniłem nieśmiertelność – bo będę żył w moich tekstach.

Podsumowując – pracę nad prawdziwą historia ruchu robotniczego prowadzić będę dalej, a z każdym miesiącem, z publikacją kolejnych źródeł – problem ten będzie dla was narastał. Zamiast zajmować się muzycznymi bzdurami, radzę zacząć czytać źródła, bo stalinowskie opracowania są zakłamane. Co do współpracy - to ja nikogo prosić o nią nie muszę. Jako członek masowego ATTAC izolacji się nie boję - a gdy wyjdą ludzie na ulicę - to tak jak w Ożarowie, będę na pierwszej linii frontu. Nie papierowe sojusze - ale odwaga poszczególnych rewolucjonistów zdecyduje - z kim będę wtedy współpracował. Mam nadzieje, że przy kolejnych wystąpieniach ulicznych, redakcja DP, nie będzie miała kolejnego "urlopu naukowego".

Na koniec jeszcze uwaga do tekstu komunistki. Wydaje mi się, że zarówno Ty, jak i ona macie trochę racji. W jednym się z Tobą zgadzam – w OA były ważne rozbieżności programowe i do rozłamu dojść musiało. Nie mniej, uważam, że głębokich różnic między GPR, a Piotrem Strębskim wtedy nie było, a wasz brak współpracy tłumaczę sobie jedynie jako efekt wygórowanych ambicji personalnych. W OA byłeś największym entuzjastą współpracy z CWI, z którą dzisiaj współpracuje GPR. Wszyscy znają krytycyzm Dyktatury Proletariatu wobec CWI. W swoim komentarzu nie napisałeś – gdzie ty teraz wylądowałeś. Dlatego też mam pytanie, co dziś sądzisz o CWI i co sądzisz o tekstach DP na temat CWI. Mam nadzieje, że nie będziesz się ograniczał do administrowania strony – i na to pytanie odpowiesz.

29 06 2004