Tekst pochopdzi ze strony GPR (Grupa na rzecz Partii Robotniczej) http://www.gpr.webpark.pl/


Florian Nowicki

Konferencja w Poznaniu



19 czerwca w Poznaniu odbyła się II Ogólnopolska Konferencja Pracownicza "Ku demokracji pracowniczej. Samorządność, spółdzielczość, partycypacja w zarządzaniu przedsiębiorstwami". Wzięło w niej udział kilkadziesiąt osób z całej Polski. W tej liczbie nie zabrakło przedstawicieli środowisk robotniczych, reprezentujących m.in. Zakłady Cegielskiego, Uniontex, KWK Budryk. Gospodarzami konferencji byli Jarek Urbański z Inicjatywy Pracowniczej FA i związkowcy z poznańskich Zakładów Cegielskiego (m.in. Marcel Szary, Jarek Muras), którzy niedawno zerwali z "Solidarnością '80" i powołali do życia własną strukturę związkową (i którzy należą także, od samego początku, do OKP). Choć nie wszyscy goście mogli przyjechać (nie dotarł np. Sławek Gzik), Konferencja była niezwykle udana.
Największe wrażenie na uczestnikach zrobił chyba film "Zanon należy do robotników", poświęcony argentyńskiej fabryce Ceramica Zanon, przejętej przez robotników i objętej najbardziej autentyczną kontrolą robotniczą. Film jest niezwykle wzruszający, pokazuje, jak - zespolona kolektywnym duchem i bezgranicznie zdeterminowana - załoga przezwyciężała kolejne trudności, jakie wyłaniały się w trakcie funkcjonowania świeżo upieczonej władzy robotniczej, odpierała ataki na swój zakład i rozwiązywała rozmaite problemy społeczne swojego regionu. Byli właściciele fabryki dążyli do odcięcia jej nowych gospodarzy od źródeł surowców - niezbędnych do kontynuowania produkcji. Z pomocą załodze przyszła społeczność Indian Mapuche - oferując jej glinę z własnych terenów. Wcześniej owa społeczność czuła się wykorzystywana i okradana przez prywatną fabrykę. Również miejscowi bezrobotni nie czuli żadnej więzi z Zanonem i jego robotnikami. Po przejęciu władzy przez robotników wszystko się jednak zmieniło. Robotnicy zawarli sojusz z miejscowymi bezrobotnymi i indianami Mapuche (i w ogóle z całą społecznością lokalną), zaczęli razem z nimi rozwiązywać - wspólne przecież - problemy społeczne regionu. Wszystkie te grupy zjednoczyły się w politycznej i militarnej walce z siłami dążącymi do obalenia robotniczej władzy w Zanonie. Niezwykle skuteczną bronią załogi i jej nowych sojuszników w militarnych konfrontacjach z siłami (państwowej i prywatnej) represji okazały się (obok środków politycznej propagandy, demonstracji, publikacji politycznych itd.)... proce.
Ciekawy był również referat Pawła Soroki o mało znanym ruchu na rzecz samorządności na stanowisku pracy (robotnicy wybierają swoich brygadzistów, reprezentujących brygadę wobec kierownictwa), który działał w Polsce w latach 80-tych - zainicjowany przez środowisko krzewiące kulturę robotniczą, wydające wówczas pismo "Twórczość robotnicza".
Nie zabrakło też miejsca na dyskusje. Jedną z kwestii polaryzujących uczestników były tzw. spółki pracownicze. Ze strony organizatorów i referentów dało się wyczuć przesadny entuzjazm wobec tzw. spółek pracowniczych, uznawanych (przez nich) za formę demokracji, czy samorządności pracowniczej. W dyskusji nad referatem Piotra Rachwalskiego "Możliwości i bariery przy zakładaniu spółek pracowniczych" (który mówił m.in. o własnych doświadczeniach w pracy w spółce pracowniczej PKS Słupsk) starałem się zwrócić uwagę na fakt, że spółka pracownicza nie jest żadną formą samorządności robotniczej. W tzw. spółkach pracowniczych nie istnieje żadne ciało reprezentujące załogę (czy chociażby wyrażające jej opinię). W zgromadzeniu wspólników ci członkowie załogi, którzy dysponują udziałami, nie występują jako przedstawiciele załogi i jej interesów, ale jako przedstawiciele "własnych dywidend" (które mogą być zwiększane np. kosztem załogi). Ponadto w zdecydowanej większości tzw. spółek pracowniczych nastąpiła w ciągu kilku lat błyskawiczna koncentracja udziałów, bądź w rękach kierownictwa, bądź inwestora zewnętrznego. Stąd też jedyny plus tzw. spółki pracowniczej polega na tym, że jej utworzenie pozwala niekiedy uratować zakład przed likwidacją, a załogę przed zwolnieniami.
Czerwcowa konferencja była już drugą tego typu konferencją, organizowaną w Poznaniu. Zapadło na niej postanowienie, że organizowane będą kolejne. Pojawiła się propozycja, by z konferencji na rzecz demokracji pracowniczej utworzyć regularny ruch. Najbliższa Konferencja odbędzie się w Łodzi (termin nie jest jeszcze ustalony).
Grupa na rzecz Partii Robotniczej aktywnie zaangażuje się w organizację kolejnych konferencji pod tym szyldem.