Na Indymediach LBC zostało wyzwane do debaty z anarchistami. Pewnie jak zwykle nic z tego nie wyjdzie - bo nasi przeciwnicy jak zwykle stchórzą - ale wzorem radzieckich pionierów LBC wsiegda gatow i podejmujemy wyzwanie. Swoje propozycje wpisujcie na stronie http://pl.indymedia.org/pl/2004/11/9987.shtml lub w księdze gości (albo tu i tu)


zaproszenie od anty-komunisty

cube 14.11.2004 19:04
Najpierw, nikt z IP nie musi zerwać z antykomunistami z Warszawy bo sami zerwali z nimi.
Ale co do twoje nadzieje że anarchiści będą stać bardziej tolerantne do komunistów, to pomozesz nam bardzo tym więcej idiotyczne rzeczy pisesz. N.p., ciągle personałne zarzuty o kamieniczkiem Zaczkiem, który pracuje i nie zyskuje od innych, pokaże nam że ty nie jesteś gotowy do poważnej dyskusji o sprawach i potrzebujesz kłamstwo i mifomanię żeby ludzi przekonać.
Więc, o ile Ciebie szkoda że anarchiści nie będą z Tobą dyskutować o historii 1go Internationala czy 1917, bardzo chętne zaprosimy Ciebie do organizowanie debatę w Warszawie w dowolnej terminie i w dowolnym miejscu na dewolnym tematu. Dyskusja będziemy nagrać i posłać do Indymediów i niech ludzi sami decydują co myślą.


Debata z anarchistami

 

Fajnie, że raz na 100 debilnych postów - pojawiło się na Indymediach wreszcie coś sensownego. Wypowiedz kolegi "cube" jest iskierką nadziei, że jednak jeszcze nie wszystko stracone i można z Wami merytorycznie podyskutować.

Pomysł debaty: marksizm vs anarchizm w XXI wieku bardzo mi się podoba. Przyznam szczerze, że nie dyskutowałem jeszcze poważnie z żadnym polskim anarchistą. Choć wiele razy próbowałem, to zawsze trafiałem na sekciarzy, którzy na słowo "komunizm" reagowali z podobną nienawiścią jak burżuazja. Dlatego też nawet jeśli cała impreza miała by się odbyć w cztery oczy - to chętnie pogadam z sensownym anarchistą. Nawet jeśli "cube" to postać fikcyjna i ktoś wpisał to dla żartu - to pomysł jest dobry -i z miejsca w imprezę wchodzę.

Proponuje następujące tematy:

1. Ruch anarchistyczny w Polsce nie jest jednolity - właściwie każdy reprezentuje co innego. Wielu anarchistów jest poważnie zaangażowana w różne inicjatywy, które nie wiele mają wspólnego z walką klas:

-ekologia (walka z autostradami, walka o prawa zwierząt, wegetarianizm, walka o ścieżki rowerowe),

-subkultury (dredy, koncerty, tanie wina, squoty, specjalny ubiór [mundur?])

-"Antyfaszyzm", który przejawia się w uganianiu za 15-letnimi skinami. Jest to o tyle śmieszne, że Polska jest w tej chwili w stanie wojny i jeszcze przez wiele miesięcy w niej będzie. Nie marginalne środowiska skinheadowskie - ale partie popierające okupację Iraku (SLD, UP, SDPl, PO, PiS...) to obecnie najsilniejsi faszyści - i to z nimi trzeba walczyć

-fascynacja różnymi używkami – jak np. walka o legalizację marihuany, czy powszechny w ruchu anarchistycznym kult taniego wina.

Takich dziecinnych inicjatyw można by wymieniać więcej. Jako komunista uważam, że kluczową siłą do obalenia kapitalizmu jest klasa robotnicza i nie interesują mnie drobnomieszczańskie bzdury, w które angażuje się polski ruch anarchistyczny – dlatego też proponuje temat:

„walka klas czy drobnomieszczański radykalizm – czyli jak obalić kapitalizm w XXI wieku”

 

2. Niedługo minie 5 lat od wydarzeń w Seattle, które są symbolicznym początkiem ruchu anty(alter)globalistycznego. Niewielka frekwencja na londyńskim forum społecznym świadczy o kryzysie tego ruchu, który wyczerpał moim zdaniem swoją formułę. W latach 90 tych jawne głoszenie treści komunistycznych skazywało na ostracyzm i wieczne potępienie – teraz dzięki antyglobalistom sytuacja się zmieniła. Moim zdaniem antyglobaliści wykonali swoją robotę, przypomnieli światu, że kapitalizm to zły system, co przyczyniło się do odrodzenia ruchu komunistycznego. Dlatego też mam nadzieje, że wraz z zanikiem antyglobalizmu, pałeczkę walki z kapitalizmem przejmą komuniści i świat ogarnie podobna fala rewolucyjna jak ta po 1917 roku, która przyczyniła się do powstania Międzynarodówki Komunistycznej. To jest moja ocena – a jaka jest Wasza? Temat można sformułować: „marksistowska i anarchistyczna ocena antyglobalizmu i jego perspektyw”

 

3. Moja trzecia propozycja dotyczy skutecznej formy organizowania się do walki z burżuazją. Z moich obserwacji wynika, że z Federacją Anarchistyczną utożsamiało się swego czasu kilkaset – a może nawet kilka tysięcy ludzi – czyli siła ogromna. W porównaniu do FA, wszystkie pozostałe siły były mało znaczącym planktonem. Ale zdecentralizowana i luźna struktura spowodowała, że ten wielki potencjał nie został wykorzystany i FA od dawna jest pogrążona w kryzysie. Małe sekty marksistowskie w szerzeniu propagandy są tak samo skuteczne (a nawet bardziej), jak „masowa” FA. Osobiście uważam, że kluczem do obalenia burżuazji jest budowa partii na wzór leninowski, w której każdy członek jest oddanym żołnierzem rewolucji. Wewnętrzna dyscyplina powoduje, że partia choć słaba liczebnie – jest bardzo skuteczna. Moim zdaniem anarchiści, którzy odrzucają rewolucyjną dyscyplinę są niegroźnymi dla systemu marzycielami, którzy nigdy nic nie osiągną. „Jak się organizować? –w rewolucyjnej zcentralizowanej partii opartej na dyscyplinie czy w luźnych zdecentralizowanych anarchistycznych komunach (squotach) – gdzie każdy robi co chce”

 

Na razie tyle. Jeśli tematy Wam się nie podobają – to zaproponujcie swoje. Jak nie chcecie dyskutować o sprawach teraźniejszych – to chętnie podyskutuje o historii. Specjalizuje się w rewolucyjnej działalności terrorystycznej przed 1917 rokiem (także anarchistów) – dlatego możemy podyskutować – o różnicach między anarchistami w XIX wieku, którzy byli gotowi oddać życie za swoje ideały – i anarchistami w wieku XXI, którzy walkę z systemem prowadzą komentując teksty na Indymediach.