Tekst pochodzi z lutowej Pracowniczej Demokracji. To kolejny zakłamany artykuł dotyczący historii ruchu robotniczego i powoli dochodzę do wniosku, że wypociny Witkowicza, Żebrowskiego czy Pawła Sz. nie są złym wyjątkiem od dobrej reguły - ale właśnie są złą regułą. To już chyba tak jest, że każdy tekst historyczny musi być zakłamany, pozostaje więc pytanie - kto kłamię najbardziej (czy będzie z tego kolejna sonda?). Choć Witkowicz jest zawodowym historykiem, to paradoksalnie - jego błędy są najgłupsze - bo nie trzeba być specjalistą - by błędy odnaleźć - wystarczy uważnie czytać tekst. "Także na prowincji pozycja eserowców szybko słabła. Wielkie poparcie w wyborach do konstytuanty nie przekładało się wcale na realną popularność eserów. Wiele też mówią wyniki Drugiego Ogólnorosyjskiego Zjazdy Rad Delegatów Chłopskich z grudnia 1917 roku. Na 790 delegatów tylko 305 stanowili centrowi i prawicowi eserowcy, współpracujący w tym czasie z bolszewikami lewicowi eserowcy mieli aż 350 delegatów, a sami bolszewicy 91 [Encyklopedia...]. Kolejnym przykładem utraty popularności przez eserowców jest " Witkowicz chciał coś udowodnić - ale chyba sam nie wiedział co. Bo jeśli chciał udowodnić, że bolszewicy mieli większe poparcie na wsi od eserowców - to z tych danych to nie wynika. Jeśli Witkowicz chciał pokazać utratę popularności - tylko przez prawicowych eserowców, to dlaczego zapomina dodawać tego ważnego określenia i pisze, że "pozycja eserowców szybko słabła" lub, że "kolejnym przykładem utraty popularności przez eserowców" itd. Tą "pomyłkę" łatwiej zrozumiemy gdy poznamy intencję Witkowicza, które najlepiej określa zdanie "Upadek rządu Kiereńskiego w listopadzie roku 1917 i załamanie się popularności eserowców w roku 1918 nie były przypadkowe", gdzie do jednego worka wrzuca antyrewolucyjną prawicę i popierającą rewolucję lewicę. Nie będziemy się rozpisywać - ale powstał taki mętlik i wszystko trzeba jeszcze raz wytłumaczyć. Na początku XX doszło w Rosji do powstania dwóch partii socjalistycznych, które różniły się w kwestii zasadniczej - jaka siła ma w Rosji przeprowadzić rewolucję. Socjaldemokraci uważali, że tą siłą jest klasa robotnicza a eserowcy, że chłopstwo. Ani jedna ani druga partia nie była nigdy monolitem i zarówno w SDPRR jak i w PSR (Partia Socjalistów Rewolucjonistów) od samego początku były ostre podziały dotyczące spraw zasadniczych, które doprowadziły do rozłamów. Rewolucja Październikowa zwyciężyła gdyż doszło do rewolucyjnego sojuszu robotniczo chłopskiego - gdzie SDPRR (b) i lewica PSR razem tworzyły Radę Komisarzy Ludowych. Zdobycie Pałacu Zimowego 7 listopada 1917 nie było końcem rewolucji - lecz dopiero jej początkiem. Było to dopiero sygnałem do wybuchu wielkiego pożaru w całej Rosji. Następstwem Rewolucji w Piotrogrodzie - były przemiany rewolucyjne w każdej wsi - gdzie chłopi prowadzeni przez eserowców atakowali pałacyki szlacheckie i brali ziemie. Witkowicz sugeruje, że konflikt w 1918 roku między bolszewikami a eserowcami był spowodowany ich brakiem poparcia dla rewolucji - co jest bzdurą. Konflikt wybuchł na tle stosunku do układów z państwami centralnymi. Podpisywanie pokoju, (niekorzystnego dla Rosji Radzieckiej) uważali za zdradę rewolucji - i w tej kwestii sami bolszewicy nie byli jednolici - o czym najlepiej świadczy postawa Trockiego, który też pokoju nie chciał podpisać. Między eserowcami a bolszewikami doszło do walki o władzę czego efektem był zamach na Lenina i zamykanie eserowców w więzieniach. Już wtedy zaczęło się fałszowanie historii Rewolucji Październikowej -gdzie dawnych towarzyszy, którzy przez kilka miesięcy byli razem z bolszewikami w Radzie Komisarzy Ludowych - nagle zaczęto zamykać w więzieniach. Tutaj pojawia się wiele trudnych pytań, na które nie sposób odpowiedzieć w krótkim komentarzu.
Andrzej Witkowicz
Mit o niedemokratycznej rewolucji
Jednym z wielu, bardzo wielu, mitów towarzyszących historii
rewolucji październikowej jest twierdzenie o rzekomej, "demokratycznej"
alternatywie dla bolszewików. Tą alternatywę stanowić miał jakoby Rząd
Tymczasowy z Kiereńskim na czele, rząd popierany przez eserowców (partię
chłopską, popierającą I Wojnę Światową) - najpopularniejszą, jak to wynikać ma z
wyborów do konstytuanty (parlamentu) - partię w Rosji. I ten właśnie wspaniały
rząd, cieszący się zaufaniem większości społeczeństwa rosyjskiego, obalić mieli
podli bolszewicy w listopadzie 1917 roku. A przecież mogło być tak cudownie...
Jednak wszelkie "gdybanie" na temat możliwości uniknięcia rewolucji
październikowej, połączone ze wizjami (jak w biografii Lenina pióra Conquesta)
szczęścia Rosji kończącej zwycięsko I wojnę światową i unikającej wojny domowej,
wizjami demokratycznej Rosji prowadzonej przez Kiereńskiego, dowodzi nie tylko
całkowicie ahistorycznego podejścia do wydarzeń historycznych, ale i braku
znajomości podstawowych faktów z roku 1917.
Rząd Tymczasowy prowadził bowiem dalej nieudolnie imperialistyczną wojnę i nie
zdołał rozwiązać podstawowych problemów społeczno - gospodarczych, przede
wszystkim zaś nie przeprowadził reformy rolnej. Zaostrzający się kryzys wojenny
i gospodarczy popychał Rosję ku kolejnym wstrząsom. Jesienią roku 1917 Kiereński
utracił poparcie zarówno rad - gdzie większość zdobywali bolszewicy (ku którym
przesunęła się też lewica eserowców), jak i obozu zachowawczego. Świadczy o tym
postawa kadetów (liberalnej prawicy) przed i w okresie puczu Korniłowa:
zadeklarowane przez nich oficjalne poparcie dla rządów "silnej ręki". Sytuacja
polityczna skrajnie się polaryzowała. Na jednym biegunie znalazł się obóz
rosyjskiej reakcji z Korniłowem i Krasnowem (dawnymi carskimi generałami), na
drugim bolszewicy. Pośrodku pozostawał coraz słabszy Kiereński.
Do walki o władzę między skrajnymi siłami politycznymi w Rosji musiało dojść
prędzej lub później. I doszło jeszcze w chwili rządów Kiereńskiego. Komiłow
uderzył pierwszy, lecz źle obliczył siły i poniósł całkowite fiasko. Klęska
Korniłowa nie wynikała jednak z siły Rządu Tymczasowego, lecz z poparcia,
jakiego Kiereńskiemu udzielili bolszewicy. Było to właściwie starcie stoczone
przez skrajną prawicę i skrajną lewicę ponad głową Kiereńskiego.
Bolszewicy lepiej przygotowali swój atak i rady robotnicze i żołnierskie - forma
oddolnej demokracji polegającej na wyborach przedstawicieli w zakładach i
koszarach - zdobyły władzę w kraju. O całkowitym braku poparcia dla Kiereńskiego
świadczy najlepiej opór stawiany przez elitarne oddziały broniące Pałacu
Zimowego. Przy 2.700 obrońców i 20 tysiącach atakujących padło tylko 6 zabitych
[Encyklopedia rewolucji październikowej, Warszawa 1977]. W chaosie tych wydarzeń
obalony premier usiłował szukać poparcia w obozie reakcji, u Krasnowa. Dowodziło
to nie tylko całkowitej słabości Rządu Tymczasowego, ale i wskazywało, kto
naprawdę był alternatywą dla rządów bolszewickich.
O tym, że jesienią roku 1917 w Rosji doszło skrajnego polaryzowania się sytuacji
politycznej świadczą nie tylko wydarzenia w Piotrogrodzie, ale i sytuacja w
Moskwie. W moskiewskich wyborach municypalnych w czerwcu 1917 roku eserowcy i
mienszewicy otrzymali ponad 451 tys. głosów, kadeci 109 tys., a bolszewicy 74
tys. Jednak w listopadowych wyborach do konstytuanty bolszewicy zdobyli ponad
366 tys. głosów, kadeci 264 tys., a eserowcy i mienszewicy (prowojenni
socjaldemokraci) zaledwie 84 tys. [Serge, Year One of the russian revolution,
London 1992].
Także na prowincji pozycja eserowców szybko słabła. Wielkie poparcie w wyborach
do konstytuanty nie przekładało się wcale na realną popularność eserów. Wiele
też mówią wyniki Drugiego Ogólnorosyjskiego Zjazdy Rad Delegatów Chłopskich z
grudnia 1917 roku. Na 790 delegatów tylko 305 stanowili centrowi i prawicowi
eserowcy, współpracujący w tym czasie z bolszewikami lewicowi eserowcy mieli aż
350 delegatów, a sami bolszewicy 91 [Encyklopedia...].
Kolejnym przykładem utraty popularności przez eserowców jest dość żałosna próba
formowania armii przez Komucz (Komitet Członków Zgromadzenia Ustawodawczego).
Mimo względnego spokoju, jaką dawała eserowcom obecność korpusu
czechosłowackiego, udało się im sformować siły zbrojne liczące niespełna 20 tys.
ludzi, w tym tylko 5 - 6 tys. ochotników. Dla porównania: we wrześniu roku 1918
Armia Czerwona liczyła już 550 tys. ludzi, w tym prawdopodobnie znacznie ponad
200 tys. ochotników [Sowietskaja istriczieskaja encikłapiedia, Moskwa 1965].
Komucz również nie okazał się więc alternatywą dla bolszewików. Tak jak Krasnow
zajął miejsce Kiereńskiego, tak wszelki ślad po "demokratycznym" Komitecie
Członków Zgromadzenia Ustawodawczego zatarł ostatecznie Kołczak, prawdziwa
alternatywa dla czerwonej Rosji.
Upadek rządu Kiereńskiego w listopadzie roku 1917 i załamanie się popularności
eserowców w roku 1918 nie były przypadkowe. Rozwijająca się rewolucja rosyjska
wymagała radykalizacji działań rządu, a słaby i zdezorientowany Kiereński
potrafił tylko czekać na konstytuantę. O ten legalizm nie troszczył się jednak
obóz rosyjskiej reakcji z Korniłowem i "demokratycznymi" kadetami. Prawicowa
dyktatura, mająca poparcie nawet dotychczasowych "liberałów", była w tym okresie
realnym zagrożeniem dla społeczeństwa rosyjskiego. I w tym kontekście oceniać
trzeba przejęcie władzy w Rosji przez bolszewików.
Andrzej Witkowicz