Tekst pochodzi z Trybuny http://www.trybuna.com.pl/n_show.php?code=2005042010


Kapitalizm to ślepa uliczka

Z wielkim zadowoleniem przyjmujemy Manifest Lewicy „Demokracja, Praca, Sprawiedliwość”. Wobec bankructwa polityki, promowanej przez przywództwo partii lewicowych, bardziej niż kiedykolwiek potrzebna jest lewicy dyskusja nad jej tożsamością, programem i strategiami działania.
Rozwój wydarzeń w pierwszej dekadzie XXI wieku nie pozostawia wątpliwości, iż kapitalizm jest ślepą uliczką, która oznacza nędzę, głód i wegetację dla większości ludności Ziemi. Od czasu zakończenia powojennego boomu gospodarczego, w połowie lat 70., nawet w krajach wysokorozwiniętych – nie wspominając już o Trzecim Świecie – mamy do czynienia z ciągłym atakiem na prawa socjalne i pracownicze. Obecnie w Polsce za mniej niż osiem złotych na dzień żyje ponad pięć milionów ludzi. Kryzys modelu kapitalistycznego widzimy na całym globie – od wydarzeń z marca ubiegłego roku w Hiszpanii, po ostatnie posunięcia rewolucyjnego rządu Wenezueli. W ostatecznym rozrachunku kryzys ten to wynik sprzeczności między niebywałym rozwojem technologii i sił wytwórczych, a barierami stawianymi mu przez własność prywatną przedsiębiorstw i ograniczenia państwa narodowego.
W Polsce wszystkie niedomagania obecnego systemu ekonomicznego przybierają znacznie poważniejsze rozmiary. Gospodarka bowiem jest słaba i zależna od woli wielkich mocarstw i korporacji światowych. Cały wielki wzrost gospodarczy przepada w kieszeniach magnatów finansowych, a przeciętny Polak musi zadowolić się nędzą, bezrobociem i malejącymi możliwościami awansu społecznego. Świadome tego impasu są klasy rządzące w Polsce oraz ich polityczni reprezentanci, którzy nie są w stanie zaproponować żadnego wyjścia, toteż szukają tematów zastępczych, takich, jak tzw. pomarańczowa rewolucja, komisje śledcze czy lustracja.
Taka sytuacja długo trwać nie może. Jak to słusznie przyznaje „Trybuna”, stoimy  w obliczu masowego buntu  społecznego. W tych warunkach nawet stosunkowo drobny „wypadek” może go wywołać.  Dlatego tak ważny w obecnej sytuacji jest Manifest Lewicy, który postuluje budowę „Polski sprawiedliwej, w której nie będzie się dzielić obywateli według kryteriów historycznych, majątkowych, społecznych, rasowych, narodowościowych, religijnych, płciowych, seksualnych; Polski, w której kapitał nie będzie zniewalał pracy; Polski, w której nie będzie enklaw bogactwa otoczonych oceanem nędzy”. Socjaliści zawsze o taką właśnie Polskę będą walczyli.
Powstaje jednak kluczowe pytanie: w jaki sposób cel ten możemy osiągnąć?
Uważamy, iż najważniejsze dla poprawy sytuacji przeciętnego Polaka jest obranie lewicowego kursu gospodarczego. Zgadzamy się, iż należy odrzucić neoliberalny model kapitalistyczny. Postulujemy ukrócenie polityki wielkich, ponadnarodowych koncernów, opartej na zasadzie delokcji, która prowadzi do zamykania zakładów pracy i zwolnień w jednym kraju oraz przenoszenia ich do krajów, gdzie niższe podatki dla firm i tańsza siła robocza umożliwiają prywatnym właścicielom osiągnięcie większego zysku.
Jesteśmy także zdania, iż należy powstrzymać i odwrócić procesy prywatyzacji i reprywatyzacji. Rozkradziony majątek społeczny należy upaństwowić. To jednak nie wszystko: by uniknąć sytuacji, w której garstka biurokratów mianowanych przez rząd będzie zarządzać w imię własnych interesów upaństwowionymi przedsiębiorstwami, należy je poddać kontroli ich pracowników oraz społeczności lokalnych. Kto bowiem ma lepiej wiedzieć co, jak, gdzie i dla kogo produkować niż pracownicy i konsumenci? Prywatna własność przedsiębiorstw – niezależnie czy właścicielami są Polacy czy kapitał zagraniczny – prowadzi w ostatecznym rozrachunku do zwolnień, pogarszania się standardów BHP, jeszcze większego wyzysku i wreszcie zamykania zakładów pracy oraz bezrobocia. Taka jest bowiem bezlitosna logika systemu, w którym produkcja służy zyskowi grupki pasożytów, a nie zaspokajaniu potrzeb społecznych. Przeciwko temu powinniśmy się organizować i budować silne i demokratyczne struktury związkowe, zdolne do obrony interesów pracowniczych. Jeżeli natomiast kapitał porzuca fabrykę, tak jak to miało miejsce w Ożarowie, powinniśmy zabiegać o to, by załoga mogła ją przejąć i zarządzać pod własną kontrolą. Nasz argument za tego typu środkami to dziesiątki działających w Argentynie fabryk, w których nie tylko obroniono miejsca pracy, ale zmodernizowano także park maszynowy oraz podwyższono pensje po opuszczeniu ich przez poprzednich właścicieli i przejęciu przez załogi. Nie możemy jednak dopuścić, by fabryki te zostały wciągnięte w wyniszczający system kapitalistycznej konkurencji – dlatego też powinny one zostać znacjonalizowane pod kontrolą swych pracowników, a państwo powinno gwarantować im dostawy surowców i rynki zbytu. Przykład upaństwowionej wenezuelskiej papierni Venepal, w której obecnie najważniejszym organem decyzyjnym jest zgromadzenie ogólne pracowników pokazuje, iż nasza  alternatywa jest możliwa  do wywalczenia. Zakłady takie, powinny mieć dostęp do tanich kredytów, podobnie jak i każdy przeciętny Polak. Jeżeli banki nie będą chciały ich udzielić, uważamy iż należy je znacjonalizować oraz poddać kontroli społecznej. Opowiadamy się także za wymówieniem spłaty zadłużenia zagranicznego, które nie zostało zaciągnięte przez nas ani w naszym interesie. Płacenie odsetek natomiast realizowane jest naszym kosztem. Popieramy także wprowadzenie podatków o wysokiej progresji i korzystnego dla pracowników ustawodawstwa oraz przeznaczenie ogromnych sum marnotrawionych na wojsko na cele społecznie korzystne.
Pozyskane w ten sposób pieniądze można m.in. skierować na poprawę standardów publicznej służby zdrowia oraz edukacji. Zdecydowanie opowiadamy się przeciwko prywatyzacji i poddaniu antyspołecznym regułom wolnego rynku tych kluczowych gałęzi sektora publicznego. Jesteśmy za przywróceniem w pełni bezpłatnej służby zdrowia oraz powrotem zielonych recept na kosztowne leki. Opowiadamy się za podniesieniem poziomu i jakości systemu edukacji poprzez odnowę i rozbudowę sieci szkół, uniwersytetów i bibliotek, zmniejszenie liczby uczniów w klasach szkolnych i grupach studenckich, darmowe pomoce naukowe dla uczniów i studentów, wysokie stypendia oraz demokrację w systemie zarządzania placówkami edukacyjnymi. Uważamy, iż lewica powinna promować budowę organizacji uczniowskich i studenckich walczących o te i inne postulaty młodzieży. Opowiadamy się także za upaństwowieniem i kontrolą społeczną nad systemem rent, emerytur, zasiłków i innymi formami pomocy socjalnej, by uchronić je przed zgubnym wpływem logiki kapitalistycznego rynku oraz zlikwidować nadużycia. Chcemy Polski, w której kobiety, rodzice samotnie wychowujący dzieci, inwalidzi, mniejszości seksualne i inne dyskryminowane grupy społeczne otrzymają realną pomoc od państwa, mającą na celu ich twórczą integrację w otwartym społeczeństwie. W kwestii relacji państwo – Kościół popieramy postulat wyprowadzenia religii ze szkół i jesteśmy za całkowitym rozdziałem Kościoła od państwa oraz wywłaszczeniem wielkich majątków kościelnych. Nie zgadzamy się i występujemy przeciw jakimkolwiek formom dyskryminacji ze względu na pochodzenie, kolor skóry, wyznanie, płeć czy orientację seksualną, każdy człowiek powinien mieć prawo i możliwości podejmowania świadomych decyzji i wyborów.
By zlikwidować problem bezrobocia, proponujemy skrócenie tygodnia roboczego do 30 godzin i racjonalny podział pracy zgodny z zapotrzebowaniem społecznym. Realność naszych propozycji udowadniają ostatnie sukcesy pracowników metra w Buenos Aires, którzy już teraz wywalczyli 6-godzinny dzień pracy i znaczące podwyżki płac. Uważamy, że zasiłek dla bezrobotnych powinien być wypłacany w wysokości płacy minimalnej aż do czasu znalezienia przez nich pracy. Każdemu natomiast powinien przysługiwać minimalny dochód gwarantowany. Państwo powinno także wprowadzić ambitny program rozbudowy podupadającej infrastruktury, przemysłu i usług – w szczególności domagamy się budowy mieszkań komunalnych oraz inwestycji w transport i komunikację publiczną. Płace robocze powinny natomiast być indeksowane względem cen.
Uważamy jednak, iż aby osiągnąć te wszystkie cele niezbędne jest zerwanie z systemem, w którym  kapitał zniewala pracę.
Naszym zdaniem możliwe jest to poprzez nacjonalizację pod kontrolą pracowniczą i społeczną sektora bankowego oraz głównych gałęzi gospodarki. Nacjonalizacja taka powinna odbyć się bez wypłacania odszkodowań prywatnym właścicielom – dawno już bowiem zwrócili oni sobie poniesione inwestycje okradając pracowników z wypracowanych przez nich dóbr. Byłaby ona pierwszym krokiem w stronę budowy demokratycznie zarządzanej gospodarki, w której maszyny i zasoby naturalne służyłyby po to, by zaspokoić zgłaszane potrzeby społeczne – w stronę prawdziwego socjalizmu.
Jesteśmy także za pełną integracją – nie tylko europejską, ale i światową. Uważamy jednak, iż Unia Europejska została stworzona, by bronić interesów kapitału europejskiego przed amerykańskim hegemonem, a nie dla pożytku i rozwoju większości społeczeństwa. Dlatego też postulujemy integrację europejską opierającą się na wspólnym interesie robotników i rolników ze wszystkich krajów Unii Europejskiej. Szczególnie ważna jest ona na polu związkowym; nie można bowiem dopuścić do izolacji problemów robotników w jednym kraju. Tylko ponadpaństwowa solidarność ludzi pracy jest w stanie przeciwstawić się wyzyskowi, jakiemu poddawani są pracownicy na całym świecie..
Doświadczenie pokoleń uczy nas, iż to właśnie robotnicy, rolnicy, studenci i uczniowie oraz tworzone przez nich organizacje są naszymi sprzymierzeńcami w walce  o sprawiedliwszą i bardziej demokratyczną Polskę.
Nie zapominajmy, iż to przeciętni pracownicy europejscy pomagali Polakom po wprowadzeniu stanu wojennego, podczas gdy banki zachodnie cieszyły się z osiągniętej „stabilizacji politycznej”. Pracownicy francuscy, niemieccy, hiszpańscy czy brytyjscy bowiem mają podobne problemy do tych, które przeżywamy w Polsce – bezrobocie, wyzysk, likwidowanie państwa opiekuńczego… Tę wspólnotę interesów pokazują chociażby stale organizowane międzynarodowe kampanie solidarnościowe w obronie praw pracowniczych i innych marginalizowanych grup społecznych.
Program, który proponujemy to zebrane doświadczenia ponad 150 lat ruchu pracowniczego. Spójny program i idee to jednak za mało. Jak podkreślali wszyscy wielcy teoretycy myśli lewicowej, idee tylko wtedy są czegokolwiek warte, gdy słuszność ich dostrzegają miliony ludzi. Jesteśmy przekonani, że tylko na podstawie własnych życiowych doświadczeń Polacy zaczną postrzegać nasz program jako realną alternatywę wobec obecnego ustroju, tak jak obecnie ma to miejsce w Ameryce Łacińskiej. Uważamy, iż zadaniem lewicy jest cierpliwe wyjaśnianie naszych poglądów i łączenie ich z praktycznymi doświadczeniami ruchu. Jesteśmy jednocześnie świadomi, że nasz program i idee są jednymi z wielu obecnych na lewicy. Nie chcemy i nie zamierzamy nikomu niczego narzucać. Naszą jedyną bronią jest dyskusja i cierpliwe wyjaśnianie. Dlatego też opowiadamy się za demokratyzacją związków zawodowych i organizacji lewicowych oraz umożliwieniem wszystkim obecnym wewnątrz nich tendencjom przedstawianie swych poglądów i idei. Niech bazy i szeregowi aktywiści zadecydują, a praktyka ruchu udowodni, który program jest najlepszy. Bardzo cieszy nas, iż „Trybuna” promuje debatę ideową i uważamy, że gazeta ta ma do odegrania doniosłą rolę na polskiej lewicy. Jednocześnie jesteśmy zdania, iż jedyną drogą do realizacji demokracji wewnątrzorganizacyjnej jest konsekwentne przeciwstawianie się wszelkim przejawom biurokratyzmu. W tym celu, bazując na najlepszych tradycjach lewicy i haśle „demokracja w dyskusji, centralizm w działaniu”, proponujemy wolne i demokratyczne wybory delegatów z prawem odwołania ich w każdej chwili i by żaden nasz reprezentant nie zarabiał więcej niż wynosi przeciętna płaca wykwalifikowanego pracownika. Jesteśmy przeciwko wszelkim zbędnym apanażom – wyrażanie głosu swoich towarzyszy powinno być jedynym przywilejem przysługującym wybranym przez nas reprezentantom.
Takie idee podzielamy my, socjaliści redagujący stronę www.socjalizm.org. Jeżeli się z nimi zgadzasz, przyłącz się do wspólnej walki o ich realizację!
______________________
Dokument ten jest rezultatem otwartej, twórczej i demokratycznej debaty  ideowej wewnątrz redakcji strony
internetowej www.socjalizm.org