Wybranowski -grubas w niebieskiej kurtce po lewej na dole, znowu reklamuje LBC - tym razem na portalu http://prawy.pl/czytaj.php?id=3257&dz=nowosci . Działalność antykomunistyczną prowadzi już od ponad 10 lat i zajmował się min. wieszaniem plakatów z Kwaśniewskim. Zarówno Kwasior, jak i Wybranowski to działacze polityczni - a wiec osoby publiczne i jeśli Wybranowski może kleić plakaty z wizerunkami innych - to daje tym samym pozwolenie na plakaty z jego wstrętnym ryjem. Sugerujemy by autorzy innych lewicowych stron opublikowali te zdjęcie również u siebie.
Grubas w niebieskiej kurtce to kapuś i fanatyczny antykomunista
Wybranowski Wojciech
Rozgonić faszystowsko-klerykalną sitwę
Po publikacji „Naszego Dziennika”, w której alarmowaliśmy o
zagrożeniu, jakie dla młodej, olskiej demokracji niesie działalność
werbunkowo-propagandowa skrajnie lewicowych grup, które za pośrednictwem
Internetu gloryfikują komunizm i wzywają do przemocy, na lewicy zawrzało. Na
tychże łamiących prawo stronach internetowych działacze lewicy zamieszczają
wyzwiska, obelgi i pogróżki pod adresem autora artykułu, w kampanię nienawiści
włączyła się również postkomunistyczna „Trybuna”
(…)Trzeba odłożyć na jakiś czas waśnie i sie jednoczyć, dopiero po rozgromieniu
tej klarykalno-faszystowskiej sitwy będzie czas na szersza dyskusje, w jakim
kierunku powina iść skrajna lewica ...( …) alarmuje na łamach strony
internetowej nieformalnej komunizującej grupy „Lewica Bez Cenzury” jeden z jej
działaczy towarzysz „Pietia”.
Apel o „rozgromienie” to jednak jeden z łagodniejszych komentarzy i uwag, jakie
zamieszczono na stronach internetowych łamiącego prawo serwisu LBC po publikacji
„Naszego Dziennika” ujawniającej fakt działalności werbunkowo-propagandowej za
pomocą Internetu skrajnie lewicowych grup propagujących ideologię komunistyczną
i wzywających do przemocy w imię „ światowej rewolucji i walki klas”.
Przypomnijmy, w minioną środę na łamach „Naszego Dziennika” poinformowaliśmy, iż
polskie strony internetowe stały się narzędziem proponowania zbrodniczego
systemu komunistycznego, praktyk totalitarnych, znieważania Narodu Polskiego i
Kościoła katolickiego.
Działacze skrajnie lewicowych grup często nie przebierając w słowach wzywają do
„walki i rewolucji”, a więc stosowania przemocy w celu osiągnięcia określonych
celów politycznych. Na stronach internetowych takich organizacji jak nawiązująca
do przedwojennej, zbrodniczej KPP_-Komunistycznej Partii Polski, Walczącej Grupy
Rewolucyjnej, Lewicy Bez Cenzury czy „Stowarzyszenia Marksistów Polskich” można
znaleźć publikacje i wystąpienia, których nie powstydziłyby się terrorystyczne
Czerwone Brygady czy równie przestępcza, skrajnie lewicowa organizacja Rote Army
Fraction. „(…)Kto, z kim się zadaje - taki się staje - i Wojtyła był
przyjacielem wszystkich największych zbrodniarzy.(…)- to tylko fragment jednej z
publikacji, jaką można znaleźć na wspomnianych stronach internetowych
Dopiero interwencja „Naszego Dziennika” spowodowała, że Ministerstwo
Sprawiedliwości zapowiedziało zbadanie sprawy i ewentualne wszczęcie
postępowania przygotowawczego. To zaś spowodowało rozpoczęcie przez wspomniane
organizacje lewicowe, a zwłaszcza „Lewicę Bez Cenzury” prawdziwej kampanii
nienawiści wymierzonej w gazetę i autora demaskującego praktyki skrajnej lewicy
tekstu. Na stronach LBC umieszczono prywatne zdjęcia autora tekstu, informacje
dotyczące jego osobistych spraw, pogróżki i wyzwiska. „(…)Faszystowskie szczury
przez ponad 26 miesięcy chowały się w swoich norach(…) by nagle wychylić swe
brudne, zakłamane ryje(…)nie warto wypisywać prymitywnych pogróżek w stylu
„dostaniesz wpierdol”, bo to go nie zaboli(…)następne skurwysyny się dwa razy
zastanowią zanim zaczną szkalować LBC. Gość jest najprawdopodobniej z Poznania
–więc szczególną prośbę mamy do poznańskich towarzyszy – o dostarczenie jakiś
informacji na temat Wybranowskiego.(…)”- apeluje administrator strony
internetowej Lewicy Bez Cenzury, niejaki Michał. Ten sam Michał jest też głównym
ekspertem postkomunistycznej „Trybuny”, która w tradycyjny już dla siebie
sposób, metodą półprawd i pomówień włączyła się w histeryczną kampanię
nienawiści. Dzięki pomocy informatyków z Poznania udało nam się ustalić
tożsamość owego „aminowego” administratora skrajnie lewicowej strony
internetowej- to niejaki towarzysz Michał Nowicki. z Warszawy, który już
wcześniej wszedł w konflikt z prawem.
Działania wskazanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości odpowiedniej prokuratury
rejonowej, która jak zapewniała nas rzecznik Prokuratora Krajowego- Małgorzata
Wilkosz- Śliwa, ma sprawdzić czy w funkcjonowaniu owych stron internetowych
propagujących komunizm zachodzą znamiona czynu karalnego, będzie swoistym
papierkiem lakmusowym funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Jak dotąd
gloryfikatorzy systemu komunistycznego, stalinowskich zbrodni, tortur, mordów
uchodzili bezkarnie. Prokuratorzy albo odmawiali wszczęcia postępowania albo też
umarzali je pospiesznie. Czy tym razem sprawiedliwości stanie się zadość?
***************************
OD AUTORA
Stare, sprawdzone metody lewicy
Wyzwiska, pogróżki, agresja, strzały w tył głowy- to stare sprawdzone metody
działania skrajnej lewicy. Miast dyskusji i wymiany merytorycznych argumentów-
prześladowania, represje, więzienia. Nie trzeba daleko sięgać pamięcią wstecz by
ponownie przypomnieć sobie mroczny okres rządów skrajnej lewicy w Polsce,
zbrodnie funkcjonariuszy aparatu bezpieki i terroru. Wszystkie popełniane w imię
dobra lewicy i Ludowej Polski. Nic, więc dziwnego, że dzisiejsza lewica, ideowi
wnukowie zbrodniarzy PRL sięga do starych sprawdzonych metod: pogróżek, wyzwisk,
prób zastraszania. Ktoś mógłby powiedzieć, że demonizujemy, że to tylko
margines, że to nic nieznacząca grupa zbuntowanych, pryszczatych nastolatków,
niezbyt inteligentnych i w dodatku mających przysłowiowe „kiełbie we łbie”.
Jednak grup takich jak LBC czy Walcząca Grupa Rewolucyjna nie można lekceważyć.
Wystarczy przypomnieć początki działalności Czerwonych Brygad czy Frakcji
Czerwonej Armii, które też początkowo wydawały się być nic nieznaczącym
„folklorem”. Dzisiejsze reklamujące się na polskich stronach Internetu skrajnie
lewicowe grupy idą w tym samym kierunku, co terroryści pokroju Ulriki Meinhof i
Andreasa Baadera. Nie wierzę by, mimo zapewnień Ministerstwa Sprawiedliwości
prokuratura podjęła jakiekolwiek skuteczne czynności uniemożliwiające działanie
formacjom propagującym komunizm i przemoc. Wszak dla lewicy grupy rozkrzyczanych
wyrostków w koszulkach z wizerunkiem mordercy Che Guevary i sfrustrowani,
wieloletni działacze aparatu terroru to olbrzymi elektorat przekładający się na
glosy wyborcze. Dlatego też można być pewnym, że mimo wyraźnych zapisów w
Konstytucji RP prokuratura dzisiaj nie postawi przed sądem liderów owych grup,
autorów tych stron internetowych, i dlatego też po wyborach niezbędne będzie
podjęcie wszystkich przewidzianych prawem działań by zło, jakie niesie ze sobą
komunizm, zło gloryfikowane przez Lewicę Bez Cenzury czy KPP nie mogło się
więcej rozprzestrzeniać (Wojciech Wybranowski)