Helmund

Narodowi Bolszewicy

Faszystowski charakter narodowych bolszewikow
Zawsze uderzalo mnie to ze niektorzy z polskich lewakow popieraja Narodowo-Bolszewicka Partie Rosji. Jedna z osob ktora w tym przodowala jest (albo i byl) Iwo- zalozyciel i lider Walczacej Grupy Rewolucyjnej. Wszystkich myslacych ze bedzie to kolejny tekst atakujacy WGR zapewniam ze tak nie bedzie. Po prostu przedstawie tylko elementy ktore ukazuja faszystowski charaker NBPR i jej idola Eduarda Limonowa.
Juz na samym poczatku swietnego dziela jakim jest "Historia WKP(b)" stwierdzony jest fakt istnienia w partii bolszewickiej "odchylencow nacjonalistycznych". Element ten jest uznawany otwarcie za antyleninowski a jego zwolennicy zwalczani sa jak kazda inna grupa ktora zagraza klasowemu charakterowi partii (bucharynowcy, mienszewicy, trockisci- choc to rzecz dyskusyjna). Czy byli to poprzednicy obecnej NBPR Limonowa? Nie jestem w stanie na to pytanie odpowiedziec. Jednakze ich poglady w wielu kwestiach byly mniej prawicowe i bardziej zgodne z ideologia WKP(b). Ideolodzy i historycy bolszewiccy ostro wystepuja przeciw PPS-owi w ktorego odchylenia prawicowe ograniczaja sie do zadania niepodleglej republiki socjalistycznej z rownouprawnieniem wyznaniowym i narodowosciowym. Zwarzajac na ten fakt, jeszcze ostrzejszy ich sprzeciw spowodowala by dzialalnosc "narodowych" bolszewikow.
Czy mam prawo kwestionowac lewicowosc ruchu popularnie zwanego limonowcami? Wydaje mi sie ze kwestia ta dla osob o pogladach marksistowskich jest raczej bez dyskusyjna.
"Biblia" komunistow i socjalistow jaka jest "Manifest Partii Komunistycznej" ksiazeczka ktora w opinii Lenina "wystarczy za tomy" jasno mowi ze rewolucja nie moze byc prowadzona w izolacji silami jednego narodu. Wezwanie "Ploretariusze wszystkich krajow, laczcie sie!" wzywajace powstajace narodowe partie komunistyczne do zjednoczenia sie w miedzynarodowe cialo- Miedzynarodowke. To samo w sobie daje do zrozumienia ze nalezy wyzbyc sie wszystkich resztek nacjonalizmu, ksenofobii i uprzedzen rasowych. A ta doktryna jest sprzeczna z programem i ideologia Narodowo-Bolszewickiej Partii Rosji.
Jej program nakreslony przez Eduarda Limonowa jest istnym tyglem rozmaitych przeciwstawnych teorii (takze spiskowych z Zydami z USA i MFW w roli glownej). Jeden z glownych filarow limonowskiego spoleczenstwa sa czystosc rasowa (!) i kolektywistyczne zarzadzanie. Rosyjska historia, kultura i religia prawoslawna jest lepsza od historii, kultury i religii innych narodow zamieszkiwyjacych Federacje Rosyjska i reszte swiata. Oni sa rasa nizsza. Wg. NBPR-u obecny podzial polityczny na prawice i lewice jest sztuczny. Jest to wymysl przywodcow swiatowej kontrewolucji-USA. Tak wiec wg. idologii limonowcow zarowno komunisci jak i nazisci walcza i walczyli o sprawiedliwosc spoleczna i zwyciestwo pracujacych.
Niespojnosci doktrynalne NBPR-u sa spowodowane takze roznorodnoscia osob ktore aspiruja do roli ich autorytetow. Osoby te pasuja do siebie jak kalosze do garniuturu albo jak muszka do sukmany. Obok Wlodzimierza Lenina znajdziemy Ottona Strasser filozofa i ideologa narodowego socjalizmu. Obok Mao Zedonga zacieklego antymonarchisty jest Iwan Grozny ("antykapitalista" bo kazal wyrznac ilus tam bojarow- przy czym rzezie chlopow w tym okresie byly nieporownywalnie wieksze). Znajdziemy tam rowniez m.in Fidela Castro i Jozefa Wissarionowicza. Takiej mieszanki nie powstydzila by sie partia zalozona w Tworkach tudziez Abramowicach. By przedstawic jeszcze bardziej szczegolowo ideologie NBPR zacytuje Iwa: "pamiętacie Towarzysze hasło NBP na marszu 23 lutego? "Lenin! Hitler! Che Guevara!". Przyznam sie bez bicia ze nie wiem czy bylo to haslo rzeczywiscie proponowane przez jednego liderow NBPR ale to swiadczylo by juz albo o zerowej znajomosci pogladow wymienionych osob. Jezeli mozna stawiac obok siebie lidera najradykalniejszej prawicy, tworcy nazizmu i panstwa w ktorym mordowano wiele narodowosci a takze komunistow i komuniste ktory od malego byl chowany w antynazistowskiej atmosferze i antynazizmu nigdy sie nie wyparl, to rownie dobrze mozna stworzyc religijna partie katolicko-satanistyczna i udawac sie na pochody z haslami:" Glemp, La Vey, Urban!". Kiedys w rozmowie z jedna z dzialaczek WGR (obecnie juz eks-dzialaczek) gdy zacytowalem to haslo (co mialo byc zaprzeczeniem lewicowosci limonowcow) uslyszalem:" W putinowskiej Rosji wszystko jest mozliwe". Ale przeciez nie mozna przesadzac; nawet "putinowska" Rosja to nie wariatkowo tylko kraj w ktorym zyja normalni ludzie a nawet sa w wiekszosci.
Wracajac do samej NBPR nalezalo by powiedziec stwierdzenie Iwa ze: "Pomimo swojego nacjonalistycznego charakteru w skład tej grupy wchodzą przedstawiciele wielu narodowości i ras" jest niedokonca zgodne z prawda; obecnie kilku limonowcow siedzi w wiezieniu oskarzonych o morderstwo na tle rasowym. NBPR przylacza sie do populistow pokroju Zyrinowskiego ktorzy zadaja likwidacji nielegalnej imigracji do Rosji szczegolnie z Chin. Twierdza ze ta immigracja zabija Rosje. Poza tym jak mozna ta organizacje uznawac za lewicowa, kojarzyc z bolszewikami dzieki ktorym stworzono ZSRR kiedy do cholery sami polscy lewacy stwierdzaja ze ma charakter nacjonalistyczny??
Kolejna sola w oku jest stosunek do Cerkwi Prawoslawnej. Wiem ze to w Rosji jest to rzecz odmienna i nie wyklucza sie uczestnictwa w kulcie religijnym czlonkow np. masowej Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej ale tez nie mozna przeginac. Dla bigotow i fanatykow takze w rosyjskiej skrajnej lewicy miejsca nie ma. NBPR idzie innym tropem, cieszy sie cichym poparcie wsrod hierarchow Cerkwii Prawoslawnej. W propoagandzie limonocow prawoslawie ukazywane jest jako jedyna prawowita religia, co powoduje rozbrat z roznymi grupami NS-owskich skinheadow (NS- National Socialists) ktorzy nienawidza judeochrzescijanstwa i odwoluja sie do poganstwa (pobratymcy tych z "Oddali"). Ale jest to margines. Jak mozna nazwac komunistyczna partie ktorej lider wykrzykuje "Naszym celem jest prawoslawny komunizm"? Fanatyzm i bigoteria przewyzsza nawet Tadeusza Rydzyka, a nieznajomosc polityki (laczenie komunizmu z ekstremizmem religijnym) nie ma miary. Czestym haslem limonowcow jest :"Wielka Rosja, Zawsze Prawoslawna". Analogicznie haslo polskich NR-owcow (National Radicals- nurt skinheadow) brzmi: " Wielka Polska, Zawsze Katolicka".
Ale przejdzmy do rzeczy bardziej prozaicznych. Uniform aktywistow to czarne plaszcze, czesto glany. Na rekach czerwone przepaski z logiem NBPR-u, czarnym sierpem i mlotem (bardzo podobnym do tego Wgr-owskiego i odmiennym od tych KPFR-owskich a takze "prawdziwych" bolszewikow) w bialym kole na czerwonym tle. Bardzo podobne do znaku narodowych socjalistow (zamiast sierpa i mlota swastyka). Z limonowcami czesto wspolpracuja takze skinhedzi, i nie sa to poczciwi RASHowcy (Red & Anarchist Skinheads), ni Redsi (lewicowi skinheadzi na ogol bez anarchistycznych ciagot) ani tym bardziej SHARPowcy (Skinheads Against Racial Prediudice- natyrasisci); sa to za to NR-owcy z krwii i kosci, ksenofobiczni klerykalni nacjonalisci. Jak juz mowilem NS-owcy zniechecaja sie od narodowych bolszewikow ich chrzescijanska retoryka i nienawiscia do wszelkich "czerwonych nalecialosci". W Rosji liczbe skinheadow szacuje sie na 50 tysiecy, ilu z nich sympatyzuje z limonowcami? Trudno oszacowac.
Teraz warto by wziasc pod lupe Eduarda Limonowa. Dawnej nienawidzil on panstwa radzieckiego. Uciekl do USA gdzie zajmowal sie tzw. dysydenctwem. Oskarzal ZSRR o lamanie praw czlowieka i totalitaryzm (!). Po powrocie do "wolnej" Rosji jego poglady ewoluowaly, jego mozg zalala literatura faszystowska i komunistyczna. Mozna to takze okreslic jako swiadome dzialanie. Populizm a wrecz demagogie! Rosjanie slyna z nostaligi do Panstwa Rad, w Rosji otwarcie rehabilituje sie Stalina, Dzierzynskiego i innych. Te kilkanascie lat kontrrewolucji zwatpilo ich wiare w demokracje i chca silnego lidera. Wielu Rosjan jest religijnych i podatnych na retoryke nacjonalistow ze wszystkim nieszczesciom w historii Rosji sa winni Zydzi, Polacy, Niemcy a takze Czeczeni i inni mieszkancy republik federalnych FR. Latwo jest zmanipulowac spoleczenstwo. Obecnie bieguny pogladowe polaryzuja sie jednoczesnie silnym poparciem cieszy sie KPFR i mniejsze partie skrajnej lewicy a z drugiej strony prawicowa ekstrema jak NBPR i sieroty Zyrinowskiego. Liberalowie (Jabloko i inne sekty) wegetuja na marginesie zycia politycznego. Tak wiec te poglady Limonowa sa albo efektem prostej i chlodnej kalkulacji albo urazu glowy.
Wiele swiadcza o Limonowie i jego ciagotach smakowite cytaty z ksiazek jakie popelnil na emigracji. O ilu o kilku dysydentach w encyklopedii PWN-u mozna przeczytac tak o Limonowie nie ma ni slowa. Internet okazal sie laskawszy; na stronach ksiegarni internetowych oferujacych ksiazki Limonowa (bynajmniej nie o polityce) mozemy dowiedziec sie ciekawych rzeczy. Eduard rozczarowal sie Ameryka, w Rosji byl kims tam nikim (ZSRR byl nawet dla takich laskawszy), kochanka Jelena opuscila go dla bogatych amrykanskich kapitalistow. Uderzylo to mocno Eduarda ktory zamieszkal w hotelu dla ubogich i wiodl zycie na garnuszku Wuja Sama, czas uplywal mu wloczeniu sie po Nowym Jorku i odbywaniu stosunkow z przypadkowymi osobami. Widac jakie zycie prowadzila "opozycja demokratyczna w ZSRR". Co do owczesnych pogladow Eduarda byl on wkurzonym, sfrustrowanym chlopaczkiem nienawidzacym establishment. W tym okresie splodzil ksiazeczke. Jak mowi Wirtualna Polska w ktorej ponoc zaczytuje sie Warszawka. Ksiazka jest dosc wulgarna i lepiej zeby nie czytaly tego osoby o przyzwoitym smaku. Dzieki ksiazce "To ja Ediczka" Dowiadujemy sie m.in o tym co mysli Limonow o kobietach: "[...]Patrzylem na nie w sposob szczegolny- gardzilem nimi, nienawidzilem ich, rownoczesnie uswiadamiajac sobie, ze to co robia nigdy nie bedzie dla mnie dostepne. Mialy nade mna jakas przewage, przewage rodzenia. Wiecznie je obslugiwalem w tym zyciu, dokas zapraszalem, rozbieralem, pierdolilem, one lezaly w milczeniu, krzyczaly albo klamaly i udawaly[...]" . To nie jest jedyny ciekawy kawalek; oprocz kilku podobnych kawalkow o kobietach slyszymy takze dlaczego Ediczka stal sie antkapitalista bo: kapitalizm "[...] podpierdolil mu Rosjanke [...]". Okreslil tez swoja walke:" Bo wlasnie chodzi o chleb, mieso i pizde [...] To walka na smierc i zycie. O cipy wszystkich Jelen[...]". Na koniec zacytuje obrzydliwa sklonnosc Limonowa: "Znacie smak spermy?To smak czegos zywego. Nie znam nic bardziej zywego w smaku niz sperma [...]"
Te cytaty pokazuja charakter przerotnego i zdradzieckiego lidera NBPR. A ten caly tekst faszystowski charakter narodowych bolszewikow i to ze nie maja oni nic wspolnego z lewica, nawet z pseudolewica. Do napisania tego tekstu sprowokowalo mnie to ze ostatnio znowu przypomnial mi sie Limonow, nie wiem dlaczego tak po prostu. I przypomniala mi sie moja dawna dyskusja na czacie LBC gdy Iwo tam jeszcze czesto bywal. Gdy jego megalomania nie ujawnila sie z cala moca. Na moje stwierdzenie ze narodowi bolszewicy to faszysci powiedzial ze sie nie znam i zebym poznal temat. Troche poznalem, podkreslam troche i dlatego pisze. By zaden prawidzwy lewak nie dal sie zlapac na ich sierp i mlot. Tak wiem ze ksiazki Limonowa nie czytalem w calosci tylko wybieralem z fragmentow z "NIE" ale naprawde do takich "dziel" ja juz nie mam zdrowia. Inaczej sa cytaty kalsykow a inaczej innych wiadomo dlaczego.
Biblografia:
"Ruski pitbull"- Maciej Stanczykowski "NIE" nr. 19/763
"Moskwa" Iwo/Wgr- www.wgr.w.pl
"Historia WKP(b)- Krotki Kurs"- Ksiazka i Wiedza 1949
"Wojna ponizej pasa- Iza Kosmala "NIE" nr. 21/765