Poniżej piosenki zespołu Sztorm 68, które pochodzą ze strony http://republika.pl/sztorm68/ . Sztorm68 to narodowi komuniści i wzorują się na Mieczysławie Moczarze. Jedyny link polityczny na ich stronie prowadzi do strony PFLS -Patriotyczny Front Lewicy Socjalistycznej http://pfls.w.interia.pl/ . Niżej publikowane piosenki podzieliliśmy na cztery kategorie. Do pierwszej należą dwie najbardziej znane piosenki: Wiatr rewolucji i Aryjska Robotnicza Więź. W piosenkach tych mamy fragmenty o władzy robotniczo chłopskich rad, padają też jednak kontrowersyjne terminy, które na pierwszy rzut oka ich dyskwalifikują -jak "budować narodowo -socjalistyczny kraj" czy "Aryjska robotnicza więź". Zanim jednak dogmatycznie ich zaszufladkujemy jako nazistów należy dokonać porównawczej analizy z innymi ruchami lewicowymi, które odwołują się do tradycji patriotycznych. Weźmy więc Rewolucję Kubańską i dwóch jej liderów - Fidela Castro i Ernesta Guevarę. Pierwszy swoje przemówienia prawie zawsze kończy bojowym hasłem "Ojczyzna albo śmierć". Drugi zaś odwoływał się do ponad narodowej kategorii latynoamerykanów. Antyniemiecki nacjonalizm z elementami socjalizmu propagowała też Polska Ludowa - w czasach Bieruta i Gomółki a nawet później. Dogmatyzm lewicowej rodzinki przypomina trochę przysłowie "cudze chwalicie, swego nie znacie", co w praktyce oznacza fascynowanie się różnymi ruchami, które łączą walkę klasową z walką narodową, a równocześnie bojkotowanie ich rodzimych odpowiedników jako faszystów. Do drugiej kategorii zaliczyliśmy trzy piosenki odwołujące się do klasy robotniczej. Moczar jest głównie kojarzony z marcem 68 i represjami wobec studentów - i antystudencki wydźwięk ma "muzyka ulicy". Z kolei piosenka "Koło zębate" przypomina wszystkie socrealistyczne utwory z PRL o budowaniu gospodarki. Śmierć człowieka to smutna opowieść o doli robotnika w kapitalizmie. Do trzeciej kategorii zaliczyliśmy dwie piosenki, które powinny się spodobać spartakusowcom. Pierwsza to "dziękujemy" i jest poświęcona Stanowi Wojennemu. Tematem zaś drugiej piosenki "Inwazja" jest interwencja w Czechosłowacji w 1968 r. Obie piosenki mówią o tłumieniu anarchii i buntu. Na koniec trzy piosenki wpasowujące się w arabski nacjonalizm gdzie dominuje antyamerykanizm i antysyjonizm. Pierwsza "Sztorm 68" dotyczy żydowskiej emigracji po 1968 r. Ciekawy jest fragment, który określa ich mianem "stalinowskich pogrobowców". Druga piosenka Szatański kraj jest poświęcona USA. A ostatnia jest poświęcona Saddamowi Husajnowi. Nazwa naszej strony to Lewica bez cenzury i dlatego nie ograniczamy się w publikowaniu materiałów tylko jednej sekty. Choć razi nas nacjonalizm tej kapeli - to jednak trudno zaprzeczyć, że piosenki mają dość duży lewicowy ładunek. Wstyd, że by znaleźć piosenkę o radach robotniczo -chłopskich - trzeba dopiero szukać u moczarowców - bo komuniści-internacjonaliści swojej kapeli nie mają.
SZTORM 68 powstał wiosna 1991 r. Twórcami zespołu byli Janusz P. (wokalista grup KWIAT JABŁONI i SZCZERBIEC) oraz Tomasz O. (gitarzysta grupy GRUNWALD), w jego skład wchodzili tez perkusista Aleksander W. (laureat Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu) i basista Bartek (dawniej ZAWISZA). Pod względem muzycznym SZTORM inspirowały formacje COCKNEY REJECTS i CONDEMNED 84, pod względem politycznym ideologia narodowego komunizmu M. Moczara. W grudniu 1991 r. zostało nagrane pierwsze demo. W ciągu dwóch lat SZTORM zagrał piec koncertów (m.in. 1 III 1992 r. we Wrocławiu, 4 VII 1992 r. w Proszowicach, 16 I 1993 r. w Zorach). Podsumowaniem pierwszego okresu było drugie demo „Sprawa warta krwi” nagrane w październiku 1993 r. Później działalność zespołu jednak zamarła m.in. pod wpływem zarzutów o komunizowanie. Dopiero latem 2004 r. SZTORM 68 nagrał 2004 r. dla Oliphant Rec. CD wspólnie z THE GITS.
WIATR REWOLUCJI
Gdy wielki tlum wyjdzie na ulice
Obali system który gnebi nas
I splona domy wielkich imperialistów
A oni sami na krzyzach zgina tam
Do glosu dojdzie klasa robotnicza
A kosy chlopów splyna * krwia
Kraj robotniczy rozpocznie swoje rzady
Powieje wiatr, rewolucyjna ton
Wojna palacom i pokój chatom
Bój o czlowieka, o naród, o kraj
Wojna palacom i pokój chatom
O wladze dla robotniczo-chlopskich rad
Sady ludowe rozpoczna swa dzialalnosc
Skonczymy z tymi co wyzyskuja lud
Ich wszystkich spotka zasluzona kara
Dla zdrajców nigdy nie zabraknie kul
Milicja ludowa sprawowac bedzie wladze
Dbac o porzadek i moralny lad
Czuwac nad ziemia aby móc w spokoju
Budowac narodowo-socjalistyczny kraj
Wojna palacom i pokój chatom
Bój o czlowieka o naród o kraj
Wojna palacom i pokój chatom
O wladze dla robotniczo-chlopskich rad
A.R.W.
Fabryki, zaklady przemyslowe
Dym elektrowni, kopalni pyl
Wielkie skupiska pulsuja zyciem
Milionów istnien zamknietym w nim
Tworzymy najliczniejsza klase
Folksfront chce rozbic nasza wiez
Zarzuca tutaj ciagle nowe sidla
By polski dom na wlasnosc wreszcie miec
Aryjska robotnicza wiez
Na fladze widnieje nasza krew
Aryjska robotnicza wiez
To miecz i mlot, zycie i smierc
Idziemy razem w jednym szeregu
Górnik z rolnikiem, hutnik i chlop
Rece wzniesione w góre ku niebu
Wokolo wszedzie panuje mrok
Nie chcemy sanacyjnej wladzy
Nasz bunt to narodowy zryw
Wyraz sprzeciwu dla * kasty
Dla banku swiatowego, który rzadzi dzis
Aryjska robotnicza wiez
Na fladze widnieje nasza krew
Aryjska robotnicza wiez
To miecz i mlot, zycie i smierc
W codziennej pracy i w godzinach walki
Tworzymy narodowa, robotnicza wiez
Zespoleni razem, tu we wlasnym kraju
Jestesmy zespoleni, jak zacisnieta piesc
Policja panstwowa szykuje sie do skoku
Sterowana przez syjonistyczny rzad
Lecz MY sie nie cofniemy z raz obranej drogi
Te walke wygramy, dla lóz masonskich smierc!
MUZYKA ULICY
My prosci ludzie bez wyzszych szkól
My robotnicy fabryk, hut
My bezrobotni polskich miast
My mlodziez która nie ma szans
To dla was zespól nasz dzis gra
Dla was przyszlismy by sie smiac
Tu mozesz piwa wypic dzban
Tu mozesz komus w morde dac
Muzyka ulicy, muzyka dla mas
Muzyka dla Ciebie bys nie byl ciagle sam
KOLO ZEBATE
Powstaje blok za blokiem nowy
Dzwig wznosi w góre wielki gmach
Osiedle stanie tu betonowe
Tysiace ludzi znajdzie tu dach
Na wschód i zachód, pólnoc, poludnie
Nasz spychacz ciagle pedzi w przód
Za nim z kilofem zaciezna armia
Stawia fundament pod nowy gród
Rozgrzane serca i rozpalone mysli
A z ust wyplywa jednostajny spiew
Na niebie widac czerwona blyskawice
Idziemy za nia budowac nowy dzien
My budujemy zelazne miasto
Stalowe domy, osiedla mas
Silniki warcza, szarpia, targaja
Serce maszyny wybija takt
W reku tkwi mlot pieciokilowy
Ktos inny dzierzy kilof lub lom
Dzis stanie nowy gmach stupietrowy
Wysilkiem setek, tysiecy rak
Rozgrzane serca i rozpalone mysli
A z ust wyplywa jednostajny spiew
Na niebie widac czerwona blyskawice
Idziemy za nia budowac nowy dzien
Z kotlów rozgrzanych bucha para
Wielka maszyne wprawia w ruch
Tryby sie wszystkie zazebiaja
Rusza powoli stalowy wóz
Szyny ciagna sie hen po horyzont
A z nimi naprzód idziemy My
Poskramiac zywiol, walczyc z natura
Lokomotywo prowadz nas w bój!
Rozgrzane serca i rozpalone mysli
A z ust wyplywa jednostajny spiew
Na niebie widac czerwona blyskawice
Idziemy za nia budowac nowy dzien
SMIERC CZLOWIEKA
Bez przyszlosci wstaje rano
Krok po kroku wciaz to samo
Zegar pracy czas odmierza
Tak wyglada smierc czlowieka
SMIERC CZLOWIEKA
Rzadza tylko ci co placa
Kapitalizm z ludzka twarza
Zabij szybko swe marzenia
Nie ma dla nich kromki chleba
SMIERC CZLOWIEKA
Jestem zywy sprawny robot
Moja norma bije twoja
Gdy nawali instalacja
Przyjdzie nowa generacja
SMIERC CZLOWIEKA
DZIEKUJEMY
Ciemna noc 13 grudnia
Plaga anarchii osiagnela szczyt
Nad krajem chmury byly coraz wieksze
Dojrzewal spisek - to *obcy duch
W te mrozna noc wszystko sie urwalo
Przecieta zostala wszelka buntu nic
Aresztowano wszystkich wichrzycieli
Cala * klika wpadla w siec
Dziekujemy za wasze oddanie
Dziekujemy ze broniliscie nas
Dziekujemy wam za postawe
Wielki zryw w pamieci zeby trwal
Dzis dziekujemy za to naszym chlopcom
Ze wtedy staneli by bronic naszych chat
Ze przed zalewem anarchii *
Bronili dzielnie nasz schorowany kraj
Dzis dziekujemy za lad i porzadek
Za wielka ofiarnosc w czasie tamtych dni
To stan wojenny przekreslil plage falszu
Odkryl przed swiatem syjonistyczna gre
INWAZJA
Gdy nasi chlopcy uderzyli z nieba
Z dwustu piecdziesieciu metrów spadli z chmur
Pod nimi bylo bardzo duze miasto
Falowal wielki, rozwscieczony tlum
To byl szescdziesiaty ósmy rok
Czerwony beret, spadochron, wielki skok
To byl szescdziesiaty ósmy rok
Czerwony beret, Bialy Orzel, skok
AKMS torowal wszystkim droge
Jedyny przyjaciel wierny az po grób
Gdy ladowali wsród tysiecy ludzi
Ratowal zycie i z nimi szedl w bój
Karabin i granaty, a wokól wszedzie wróg
Nie bylo bratniej dloni, nie bylo cieplych slów
I chlopcy poszli naprzód, opanowali gród
Spelnili swe zadanie, stlumili krwawo bunt
I nikt sie ich nie pytal czy ni tam chca byc
Bo rozkaz byl wydany i trzeba bylo isc
Dzis po dwudziestu latach w pamieci nadal jest
Polski Czerwony Beret w niejednym budzi lek
To byl szescdziesiaty ósmy rok
Czerwony beret, spadochron, wielki skok
To byl szescdziesiaty ósmy rok
Czerwony beret, Bialy Orzel, skok
SZTORM 68
Juz czas ujawnic zródla zla
I nazwac fakty po imieniu
Obnazyc podla zdrajców gra
I wszystkich wyslac do Syjonu
Owiani mitem Izraela
Chca tu piec reakcyjna pieczen
Poczuli w nozdrzach slodki dym
Zapach dolarów, obcych dewiz
Sztorm szescdziesiat osiem
Nietrudno jest domyslic sie
Kto tutaj wszczyna nowe burdy
Kto chce w anarchii sklócic kraj
To stalinowscy pogrobowcy
Stoimy z wami tak jak mur
My, towarzyszu Mieczyslawie
To glos zakladów, kopaln, hut
Nie damy skrzywdzic ziemi-matki
Sztorm szescdziesiat osiem
Syjonistyczna propaganda
Naszej mlodziezy miesza sie w glowach
Lecz niech studenci ucza sie
A nie pyskuja na ulicach
Ich prowodyrów wskaze lud
I pogruchocze im sie kosci
Wychowankowie Klubu Babel
Nie beda macic polskiej wody
SZATANSKI KRAJ
Za oceanem ma swój schron
Szatana moc, tam jego dom
Hen do Europy tysiac mil
Diabelski palac w sloncu lsni
On stamtad szczuje swoje psy
Rozsyla w swiat agentów swych
Po calej ziemi weszy wciaz
Miliony dusz to jego plon
Wielki, olbrzymi jego gmach
To miejsce pana zla
Krew znaczy kazdy jego slad
To Bialy Dom te nazwe znasz
Dzis dolarami zalal swiat
A wszedzie czuwa jego straz
Wysysa z pracy naszej krew
W bankach gromadzi zyski z niej
Bankierzy-sludzy pija ja
I na oltarzach kladac snia
By móc do konca zycia chwil
Oplywac w nia, w rozkoszy tkwic
Wielki, olbrzymi jego gmach
To miejsce pana zla
Krew znaczy kazdy jego slad
To Bialy Dom te nazwe znasz
Oddzial agentów jego slug
Nad twoja dusza pokus w bród
Wszelkich sposobów uzyc chca
Bys w noc szatanska przyjal dlon
A wtedy maski przyniesie blask
I ujrzysz diabla czarna twarz
A nie pomoze ci juz nikt
Tys w jego mocy po kres dni
Wielki, olbrzymi jego gmach
To miejsce pana zla
Krew znaczy kazdy jego slad
To Bialy Dom te nazwe znasz
SADDAM HUSAJN
Wielki Saddam Husajn bohater swego kraju
Iracka duma, sztandar Arabów
Bedac osaczony przez spisek syjonistów
Splunal z pogarda na pacholków Tel-Avivu
Heros i bohater, miecz sprawiedliwosci
Symbol odrodzenia, znak lepszego jutra
Wkraczajac do Kuwejtu ukaral podlych zdrajców
Ukryte agentury wielkich imperialistów
Swym mieczem karal wszystkich zydowskich najemników
Tych co bezczescili ziemie jego ojców
Swiatowy kapital ruszyl do ataku
By bronic swych pieniedzy i bronic zloza ropy
I by ratowac ludnosc kuwejckich darmozjadów
Ten szwindel byl przykrywka dla brudnych interesów