FIDEL CASTRO DEMASKUJE MIĘDZYNARODOWY TERRORYZM ORGANIZOWANY W STANACH ZJEDNOCZONYCH (III)
Warszawa, 18 maja 2005 r.
Szanowna(y) Panie)!
W załączeniu mamy zaszczyt przesłać wystąpienie przewodniczącego Rady Państwa i
prezesa Rady Ministrów Republiki Kuby, pana Fidela Castro Ruz, przed marszem w
Hawanie, w którym 17 maja br. wzięło udział 1200 tysięcy Kubańczyków.
Słowa prezydenta Kuby stanowią krótką syntezę oskarżeń wysuwanych przez Kubę
wobec terrorysty pochodzenia kubańskiego i agenta CIA Luisa Posady Carrilesa,
zbiegłego przed wymiarem sprawiedliwości w Wenezueli, występującego obecnie o
azyl polityczny na terytorium Stanów Zjednoczonych. Pan Posada Carriles ma na
swoim koncie długą historię ataków terrorystycznych przeciwko Kubie, w tym -
przytoczmy tylko niektóre fakty - wysadzenie w powietrze lecącego samolotu
pasażerskiego linii Cubana de Aviación w 1976 roku, finansowanie kampanii
zamachów bombowych dokonanych w głównych hotelach Hawany w 1997 roku i kilka lat
temu, w 2000 roku, przygotowanie zamachu bombowego, którego celem było
zamordowanie prezydenta Kuby na Szczycie Iberoamerykańskim w Panamie.
Wszystkie te akcje przygotowano i sfinansowano z terytorium Stanów
Zjednoczonych, za przyzwoleniem służb wywiadowczych tego kraju.
Rząd Kuby oczekuje, że administracja USA postąpi zgodnie ze swoim publicznym
dyskursem przeciwko terroryzmowi międzynarodowemu i zatrzyma i skaże tego
zdeklarowanego terrorystę, który przechadza się ulicami Miami. Marsz, który
odbył się na Kubie, miał to na celu i nie był marszem przeciwko narodowi USA,
lecz przeciwko terroryzmowi.
Biuro Prasowe
Ambasada Kuby
Warszawa
Słowa Fidela Castro Ruz na początku wielkiego Marszu Walczącego Narodu przeciwko Terroryzmowi, 17 maja 2005 roku
Rodacy!
Od 10 października 1868 roku do dziś, przez 137 lat, naród Kuby walczy o
niepodległość - najpierw walczył o nią z kolonializmem hiszpańskim, a następnie
z polityką ekspansjonistyczną i imperialistyczną tych, którzy rządzą Stanami
Zjednoczonymi.
W tym okresie, 1 stycznia 1959 roku, po raz pierwszy osiągnęliśmy pełną
suwerenność polityczną. Rządzić narodem zaczął w pełni sam naród kubański, który
zmiótł krwawą tyranię narzuconą z zewnątrz. Odtąd ten szlachetny i bohaterski
naród ani na jeden dzień nie przestał walczyć broniąc swojego prawa do rozwoju,
sprawiedliwości, pokoju i wolności.
Z powodu takiej słusznej i niezbywalnej aspiracji, nasz kraj jest obiektem
najdłuższej wojny gospodarczej w dziejach oraz nieustannej okrutnej kampanii
terroryzmu, która trwa już ponad 45 lat.
Jednym z pierwszych i najokrutniejszych aktów tego rodzaju było wysadzenie w
powietrze parowca "La Coubre" w porcie hawańskim; w tym zamachu zginęło 101
osób, a setki odniosły rany.
Inwazję w Zatoce Świń 17 kwietnia 1961 roku, dokonaną przez siłę wojskową
zorganizowaną, wyszkoloną i wyposażoną przez rząd Stanów Zjednoczonych,
poprzedził niespodziewany i zdradziecki nalot bombowców północnoamerykańskich,
które miały oznaki kubańskich Sił Powietrznych. Wojsko inwazyjne podpłynęło do
naszego terytorium pod eskortą, ochroną i w towarzystwie jednostek morskich,
lotniczych i lądowych Stanów Zjednoczonych, które oczekiwały na opanowanie przez
najemników przyczółku, aby przy udziale OPA [Organizacji Państw Amerykańskich] w
charakterze wspólniczki wesprzeć rząd tymczasowy, który nawet nie miał czasy
wystartować z lotniska na Florydzie.
Zarazem, od pierwszych lat po zwycięstwie rewolucji, wzdłuż i wszerz terytorium
narodowego rozsiano grupy zbrojne, które mordowały chłopów, robotników,
nauczycieli i osoby nauczające czytania i pisania, paliły domy i niszczyły
ośrodki rolnicze i przemysłowe. Przeciwko ludności i gospodarce kraju
przeprowadzano akty sabotażu przy użyciu białego fosforu i materiałów
wybuchowych. Nasze porty, statki handlowe i rybackie były obiektem nieustannych
ataków. Instalacje dyplomatyczne i ich personel za granicą padały ofiarą ataków
przy użyciu materiałów wybuchowych i broni palnej. Zginęli, zaginęli bez wieści
lub zostali kalekami funkcjonariusze dyplomatyczni. Przed startem lub w locie
wysadzono w powietrze samoloty pasażerskie, jak to wydarzyło się 6 października
1976 roku na Barbadosie, gdzie niemożliwe do odnalezienia resztki samoloty
pełnego pasażerów spoczęły na dnie morza, na głębokości setek metrów.
Niejednokrotnie wprowadzono do naszego kraju choroby godzące w życie istot
ludzkich albo zwierząt domowych i roślin służących utrzymaniu naszego narodu.
Te akcja były pomysłami rządów i służb specjalnych Stanów Zjednoczonych, a ich
sprawcy zostali przez nie wyszkoleni.
Terroryzm w najnowocześniejszym i najbardziej dramatycznym znaczeniu,
posługujący się najbardziej wyszukanymi środkami technicznymi i potężnymi
materiałami wybuchowymi, stworzyli i rozwinęli sami rządzący Stanami
Zjednoczonymi, aby zniszczyć naszą rewolucję, i nie ustał on przez ponad cztery
dziesięciolecia, na samej wyspie i poza nią.
Orlando Bosch i Posada Carriles, najkrwawsi przedstawiciele terroryzmu
imperialistycznego wymierzonego w nasz naród, przeprowadzili dziesiątki
okrutnych akcji w licznych krajach na półkuli zachodniej, w tym na terytorium
Stanów Zjednoczonych. Na skutek tych tchórzliwych i odrażających akcji tysiące
Kubańczyków straciły życie lub zostały kalekami.
Jak wiadomo, te same instytucje i służby północnoamerykańskie, które wyszkoliły
terrorystów pochodzenia kubańskiego, starannie wyszkoliły również tych, którzy
11 września 2001 roku zorganizowali brutalny atak na nowojorskie Wieże
Bliźniacze, w którym straciło życie parę tysięcy Północnych Amerykanów.
Posada Carriles nie tylko uczestniczył wraz z Orlando Boschem - wówczas szefem
CORU, organizacji utworzonej przez CIA - w zniszczeniu samolotu Cubana de
Aviación, ale później, przez wiele lat, organizował dziesiątki planów zamachów
na życie najwyższych przywódców Rewolucji Kubańskiej i powodował eksplozje
licznych bomb w hotelach turystycznych na Kubie, podczas gdy Orlando Bosch,
pozornie ukrywający się przed władzami północnoamerykańskimi, uczestniczył wraz
z organami represyjnymi Augusto Pinocheta w porwaniach i zabójstwach takich
ważnych osobistości chilijskich, jak Carlos Prats i Orlando Letelier, lub
uprowadzeniach licznych bojowników przeciwko faszyzmowi w Chile, a nawet w
porwaniu i zabójstwie dyplomatów kubańskich. Z więzienia w Wenezueli nakazał
swoim siepaczom realizację planów terrorystycznych. Ci tak ponurzy osobnicy
zawsze działali na rozkaz rządów i służb specjalnych Stanów Zjednoczonych i
zostali uwolnieni od wszelkich oskarżeń i kar, jak to jest w przypadku
ułaskawienia Boscha przez prezydenta George'a Busha (ojca) lub całymi tygodniami
toleruje się ich obecność na terytorium północnoamerykańskim, jak to z Posadą
Carrilesem uczynił obecny prezydent Stanów Zjednoczonych, co stanowi jaskrawe
pogwałcenie praw własnego kraju ze strony tych, którzy ponoszą maksymalną
odpowiedzialność za ochronę narodu północnoamerykańskiego przed atakami
terrorystycznymi.
Wszystkie akty terrorystyczne Posady Carrilesa, w tym zamachy bombowe w hotelach
turystycznych Hawany, i plany zamachów były finansowane przez rządy Stanów
Zjednoczonych za pośrednictwem cieszącej się złą sławą Narodowej Fundacji
Kubańsko-Amerykańskiej, odkąd w 1981 roku stworzyli ją Reagan i Bush. Nigdy nie
działano tak oszukańczo i obłudnie.
To nie jest marsz przeciwko narodowi Stanów Zjednoczonych, jak już to wcześniej
powiedzieliśmy i dziś potwierdzamy; jest to marsza przeciwko terroryzmowi, na
rzecz życia i pokoju naszego narodu i bratniego narodu Stanów Zjednoczonych, do
którego wartości etycznych mamy zaufanie.
Precz z terroryzmem!
Precz z nazistowskimi doktrynami i metodami!
Precz z ludobójstwem!
Precz z kłamstwami!
Niech żyje solidarność, braterstwo i pokój między narodami!
Niech żyje prawda!
Naprzód, dzielni żołnierze szlachetnych idei, gardząc lękiem, gardząc ogromną
potęgą przeciwnika, gardząc niebezpieczeństwami, bo ludzkość gorąco pragnie
sprawiedliwości!