Helmund
Julian Marchlewski - szkic biografii politycznej
W hołdzie Julianowi Marchlewskiemu w 81 rocznicę śmierci.
22.03 1925- 22.03 2006
Julian Baltazar Marchlewski (ps. Karski, Kujawiak) urodził się 17 Maja 1866 roku w niewielkiem wówczas Włocławku. Ojciec Juliana, Józef Marchlewski wywodził się z zubożałej, drobnej szlachty, zajmował się handlem zbożem. Nie przynosiło mu to jednak wielkich dochodów, a sytuacja materialna rodziny była opłakana. Liczną rodzinę Marchlewskich liczącą czterech synów i trzy córki uchroniła przed nędzą gospodarność Emili Marchlewskiej z pochodzenia Niemki, która pracowała jako nauczycielka.
Włocławek w czasach wczesnej młodości Juliana, był miastem zacofanym, prowincjonalnym. W tym okresie był też pozbawiony znacznego przemysłu i nie było tam wielkoprzemysłowej klasy robotniczej. W mieście nie widać było rozwoju kapitalizmu, który tak szybko i burzliwie rozwijał się wówczas w Królewstwie Polskim. Rozbudowa wielu gałęzi przemysłu i stałe zwiększanie produkcji powodowane chłonnością rynków rosyjskich na produkty z kongresówki, wprowadziła wielkie zmiany w społeczeństwie tych ziem. Coraz większa produkcja i nowe inwestycje powodowały stałe powiększanie się klasy robotniczej, która wchłaniała uciekinierów z przeludnionej agrarnie wsi. Na tej zaś trwał zaś boom na wprowadzanie upraw przemysłowych (burak cukrowy, len itp.), ziemiaństwo które potrzebowało coraz więcej ziemi zdobywało ją czasem drogą rugów a czasem wykupowała za bezcen działki chłopskie podczas klęsk nieurodzaju, gdy chłopi wyzbywali się majątku. W wielu rejonach nasiliła się urbanizacja związana z rozwojem przemysłu, transportu, budowano nowe osiedla dla robotników. Przykładem może być Łódź która w XIX wieku, która z niewielkiej mieściny dzięki rozwojowi przemysłu włókienniczego stała się jednym z większych miast Kongresówki. Położenie klasy robotniczej było tragiczne, płace były niskie, warunki mieszkalne urągały wszelkim zasadom higieny i nie dawały możliwości godnego odpoczynku po nierzadko 12 godzinach pracy na dobę.
Z tymi przemianami, zetknął się Julian Marchlewski po przybyciu do Warszawy, gdzie uczył się w gimnazjum realnym. W 1885 roku w wieku 19 lat wstępuje do Socjal-Rewolucyjnej Partii “Proletariat”, przystępuje do partii w okresie trudnym, większość przywódców partii jest w carskim więzieniu, wielu z nich niedługo przyjdzie zginąć bądź na szubienicy, bądź na zesłaniu. W 1886 roku Marchlewski kończy gimnazjum i wzorem Ludwika Waryńskiego podejmuje się pracy jako robotnik; pracuje w fabryce włókienniczej. W 1886 roku SRP “Proletariat” nazywana w historiografii Wielkim Proletariatem, na skutek represji i aresztowań, upada.
Pracując w fabryce, kontynuje działalność polityczną, działa w kółkach II Proletariatu. W 1888 roku carska policja polityczna, ochrana, przeprowadza szereg aresztowań wśród działaczy robotniczych. W obawie przed aresztowaniem, opuszcza Kongresówkę. Przebywa w Prusach, Saksonii a na końcu w Szwajcarii. Pracując jako wędrowny majster w zagranicznych fabrykach, styka się z tamtejszym ruchem robotniczym. W 1899 roku uczestniczy w I Kongresie II Międzynarodówki, zwołanym w Paryżu przez Fryderyka Engelsa.
Parę miesięcy później Marchlewski wraca do do kongresówki; osiedla się w Łodzi, gdzie znajduje pracę farbiarza w fabryce Poznańskiego. Aktywnie działa wśród robotników, organizując kasy oporu które stają się bazą dla rozwoju socjalistycznego ruchu robotniczego.
W 1889 roku wraz ze ślusarzem Janem Lederem i zecerem Henrykiem Wikoszewskim, zakłada Związek Robotników Polskich. Organizacja dość szybko zdobywa zwolenników i rozbudowywuje oddziały terenowe. Początkowo ZRP występuje z postulatami jedynie ekonomicznymi, nie wysuwając haseł politycznych. Pojawiają się one dopiero na ulotce 1-majowej z 1891 roku. W roku następnym łódzkie obchody święta pracy, przeradzają się w strajk powszechny, który obejmuje większość zakładów przemysłowych Łodzi i okolic, w strajkach bieże udział 80 tysięcy robotników. Późniejsza historiografia będzie nazywać to doniosłe wydarzenie “łódzkim buntem 1982 roku”. Zainspirowane przez ochranę sfery przestępcze, próbowały nadać temu wystąpieniu charakter antyżydowski i antyniemiecki, spotyka się ze zdecydowanym oporem ZRP:
Zamiast wielkiego naszego hasła: „Walka za świętą sprawę robotniczą!” rzuca nam rząd hasło: „Hejże na Żydów”! Popchnął on zgraję złodziei i nierozważnych wyrostków do grabieży! My - robotnicy nic wspólnego z tym nie mamy! My walczymy nie z Żydami nie z Niemcami, lecz z wyzyskiwaczami i ciemięzcami! Niech żyje sprawa robotnicza![1]
W październiku 1891 roku, Julian Marchlewski, zostaje aresztowany przez ochranę i osadzony w Cytadeli Warszawskiej. Jest sądzony w procesie 77 działaczy ZRP i II Proletariatu. Jest więziony w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej przez trzynaście miesięcy. Zostaje zwolniony za kaucją, ze względu na zły stan zdrowia. Po wyjściu z więzienia próbuje reaktywować ZRP, co częściowo się mu udaje, jednakże w kwietniu 1893 roku, może być aresztowany po raz kolejny, w związku z czym ponownie jest zmuszony wyjechać na obczyznę. Po przybyciu do Zurychu, wraz z Różą Luksemburg i Leonem Jogichesem- Tyszką zakłada pierwsze polskie pismo socjaldemokratyczne “Sprawa Robotnicza”, środowisko skupione wokół tej gazety prowadzi zaciekłą walkę ideoligiczną z Polską Partią Socjalistyczną, za co w 1893 roku zostaje wykluczona z zdominowanego przez zwolenników PPS, Zagranicznego Związku Socjalistów Polskich. 30 lipca 1903 roku, grupa przyjmuje nazwę Socjaldemokracji Polskiej, a w 1894 roku socjaldemokracji Królewstwa Polskiego.
Wcześniej w sierpniu 1893 roku Julian Marchlewski i Róża Luksemburg, udaje się na III Międzynarodowy Kongres Socjalistyczny. Ich mandaty zostają zakwestionowane przez delegację polską związana z ZZSP, dochodzi do przeniesienie sprawy na plenum kongresu. W liście do robotników kongresówki Marchlewski cytuje wygłoszone przez Ignacego Daszyńskiego, delegata Polskiej Partii Socjalnodemkratycznej:
Upraszam Kongres, stanowczo o odrzucenie, mandatów tej gazety (Marchlewski i Luksembug mieli mandat nadany im przez redakcję “Sprawy Robotniczej”- dop. autor). Gazeta ta jest bezimienna. Nikt nie wie, kto to są Ci, co ją wydają. Może to są socjaliści, a może- podejrzane osoby. Mamy bardzo ważne powody nastawaC na odrzucenie tych mandatów, i powinniśmy za żadną cenę nie dopuścić ich. Mamy za wiele szacunku dla Kongresu, aby na Kongres dopuścić mandaty tajemniczej ręki.
Wypowiedź ta niby, przesączona “troską” o dobro zjazdu jest tylko próbą niedopuszczenia do niego konkurencji. O ile Daszyński, działający w Galicji, mógł nie znać Luksemburg i Marchlewskiego (co i tak mało prawdpopodobne) o tyle nie prostowali wypowiedzi, działacze którzy znali ich jeszcze z ZZSP. W konsekwencji tych działań Róża Luksemburg utraciła mandat na kongres, zatrzymał go jednak Marchlewski, który wygłosił referat o działalności socjaldemokratycznej w Królewstwie Polskim.
Jednocześnie uzupełnia wykształcenie, w 1896 otrzymuje tytuł doktora nauk humanistycznych za pracę pt. Fizjokratyzm w dawnej Polsce. Jest to błyskotliwe i jedno z pierwszych zastosowanie materializmu historycznego w polskiej historiografii.
Pod koniec tego roku opuszcza Szwajcarię i osiedla się w Niemczech, gdzie zawiera związek małżeński z Bronisławą Gutman, absolwentką politechniki w Zurychu, którą zna jeszcze z gimnazjum, tu też rodzi się jego córka. W Niemczech, Marchlewski współpracuje z szeregiem gazet socjaldemokratycznych, pisuje też do legalnych pism polskich. Zostaje współredaktorem politycznym “Sachsische Arbeiter- Zeitung” (“Saska Gazeta Robotnicza”). O wielkim szacunkiem jakim darzą niemieccy socjaldemokraci Marchlewskiego, świadczy fakt że został on poproszony o recenzję niedawno wydanego III tomu Kapitału, którą zamieszcza w słynnej gazecie “Vorwarts” (“Naprzód”).
W 1896 roku reprezentuje SDKP na IV Międzynarodowym Kongresie Socjalistycznym, gdzie wygłasza referat o programie polskich socjaldemokratów w kwestii narodowej.
W roku wystąpienia Edwarda Bernsteina z programem rewizji marksizmu (nazywanym później bernsteizmem), Julian Marchlewski poznaje Włodzimierza Iljicza Lenina, który właśnie co opuścił carską Rosję. Pomaga Leninowi znaleźć drukarnię i drogi przemytu literatury do Cesarstwa Rosyjskiego. W 1900 roku ukazuje się pierwszy numer gazety. Jest to leninowska “Iskra”.
Marchlewski ostro występuje przeciwko rewizjonizmowi, w wielu artykułach które zamieszcza w niemieckich gazetach pod pseudonimem Jan Karski. W 1900 roku publikuje w warszawskiej gazecie “Prawda” artykuł pt. Teoria przesilenia wobec faktów, w którym polemizuje z teorią Bernsteina na temat kryzysów gospodarki kapitalistycznej.
W tym samym roku odbywa się II Zjazd SDKP, podczas którego przekształca się w Socjaldemokrację Królewstwa Polskiego i Ltwy. W roku następnym, zostaje redaktorem organu teoretycznego SDKPiL “Przegląd Socjaldemokratyczny” a później i “Czerwonego Sztandaru”. W 1901 roku udaje się w podróż rowerem po Galicji i po Śląsku podczas której poznaje życie tamtejszych mas pracujących i przy okazji, znajduje nowe drogi przerzutu literatury z Niemiec. O swoich spostrzeżeniach z podróży, pisze Marchlewski w cyklu artykułów do “Prawdy” pt. Z podróży do Galicji.
W 1904 roku rozpoczęła się wojna japońsko-rosyjska a antagonizmy klasowe na ziemiach Cesarstwa Rosyjskiego zaostrzyły się. Wydarzenia które nastąpiły w tym czasie były preludium do rewolucji 1905, która miała wstrząsnąć całym Cesarstwem. 22 stycznia 1905 roku odbywa się wielka, pokojowa manifastacja klasy robotniczej Petersburga. Bezbronny pochód gdzie dużo było kobiet i dzieci, ostrzelało wojsko a kozacy zaatakowali z obnażonymi szablami. Zginęło 200 osób, ponad 800 zostało rannych. W reakcji na zbrodnię SDKPiL a potem PPS i Bund, wezwały do strajku solidarnościowego. Wówczas partia wzywa Marchlewskiego do kraju, gdzie będzie działał do 1908 roku. Od samego początku pobytu w Kongresówce, dużo publikuje, przemawia na wiecach i masówkach. Mimo niebezpieczeństwa aresztowania, kontynuje działalność. Analizuje dokładnie wszystkie błędy i niedociągnięcia partii i wyciąga z nich wnioski. U schyłku rewolucji w 1906 roku w 34 numerze “Czerwonego Sztandaru”, publikuje artykuł pt. Na wieś towarzysze![2], gdzie doradza jak uniknąć w przyszłości gdy działania rewolucyjne na wsi są nie skoordynowane, żywiołowe i jedynie o lokalnym znaczeniu.
Podczas wyborów do Dumy, SDKPiL zajmuje bolszewickie stanowisko, bojkotujące je. Stosunek SDKPiL do wyborów zarysował Marchlewski w broszurze pt.: Duma carska i bezprawie wyborcze.
W liście do niemieckiej gazety socjaldemokratycznej “Leipziger Volkszeitung” (“Lipska Gazeta Ludowa”), krytykuje postawy innych partii socjalistycznych:
Jaką rolę odgrywa poseł Daszyński? Czego on chce? Potępia strajk generalny, jako nie prowadzący do celu... Oświadcza on uroczyście: strajki są bezcelowe, ponieważ rujnują “nasz kraj”
Daszyński, poseł PPSD do austrowęgierskiego parlamentu, nie rozumiał że legalistyczna działalność reformistyczna prowadzi do nikąd a w Zaborze Rosyjskim i w Królewstwie Polskim jest nawet niemożliwa.
W drugiej połowie 1906 roku, zostaje aresztowany i osadzony w Twierdzy Modlin, władze nie orientują się iż występuje pod fałszywym nazwiskiem i nie zdają sobie w pełni sprawy z kim mają do czynienia. Wchodzi w styczniu 1907 roku i od razu powraca do partyjnej roboty. Ostro atakuje nową propozycję mienszwików dotyczącą “pluralistycznego” zjazdu.
W 1907 jest członkiem polskiej delegacji na V zjazd Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej Rosji w Londynie. Polska delegacja, podobnie jak i delegacja litewskiej SD, popiera bolszewików przeciwko mienszwikom i bundowcom. Późniejszy skompromitowany przywódca ZSRR, odpowiedzialny za wiele zbrodni, Józef Wissarionowicz Stalin, uczestniczący w zjeździe w swych notatkach tak określił postawę polskiej delegacji na zjeździe:
Wszyscy Polacy, zdecydowanie szli za bolszewikami.
W tym czasie Marchlewski publikuje w “Czerwonym Sztandarze”, słynny artykuł Dziesięc lat rewizjonizmu.
W 1908 roku, opuszcza Kongresówkę. Uczestniczy w VI Zjeździe SDKPiL w Pradze czeskiej, gdzie wygłasza referat o kwestii agrarnej. Po powrocie do Niemiec, zostaje redaktorem politycznym “Leipziger Volkszeitung” będącej wówczas pod wpływem lewicowych socjaldemokratów.
Stale publikuje artykuły demaskujące fałsz rewizjonistycznej teorii, atakuje zarówno niemieckich rewizjonistów jak i rosyjskich mienszwików. W 1910 roku publikuje artykuł przeciwko strategii mienszwika Martowa, pt. Nieporozumienie, w związku którym pisze do niego list Lenin[3], nazywając artykuł “druzgocącą” odpowiedzią dla Martowa.
Jednocześnie aktywnie współpracuje z lewicową frakcją niemieckiej socjaldemokracji, pisząc dla niej szereg broszur dotyczących aktualnych zagadanień. Najważniejsze z nich to: Podatki pośrednie i cła - kto je płaci i komu są potrzebne (1911), Imperializm czy socjalizm (1912), Socjaldemokracja a projekt ustawy wojskowej (1913). Nie przestaje też publikować w polskiej prasie socjaldemokratycznej.
W 1910 roku jest delegatem SDKPiL na VIII Kongresie II Międzynarodówki, podczas którego Lenin zwołuje zebranie lewicowych socjaldemokratów. Zaprasza na niego również Marchlewskiego. Jednkaże policja duńska nie pozwala mu pozostać w Kopenhadze, gdzie odbywa się kongres, musi więc powrócić do Niemiec.
W 1912 toczyły się dalsze wojny na Półwyspie Bałkańskim, inspirowane i ochoczo wspierane przez mocarstwa imperialistyczne, które były dobrą okazją do rozszerzenia swych wpływów politycznych a zarazem i umożliwienia kapitałowi penetracji gospodarczej tych ziem. W atmosferze nadciągającego wielkiego konfliktu imperialistycznego, zwołany zostaje nadzwyczajny kongres socjalistyczny w Bazylei. Marchlewski uczestniczy w nim jako delegat swojej partii. Jako jeden z niewielu opowiada się przeciw wojnie między państwami i pokojem między klasami. Pisze szereg artykułów antyimperialistycznych. W 1913 odpowiada na antyżydowską nagonkę endeków, książką pt. Antysemityzm a robotnicy. Sprzeciwia się w niej zarówno programowi nacjonalizmu polskiego jak i żydowskiego ukazując charakter doktryny która służy klasom posiadającym obydwu narodów.
Na skutek przewartościowań i zmian politycznych w kręgu europejskiej socjaldemokracji, zrywa z ciążącą coraz bardziej na prawo gazetą “Leipziger Volkszeitung” a w 1913 roku wspólnie z Różą Luksemburg i Franciszkiem Mehringiem zakłada nowe pismo “Sozialdemokratische Korrespondenz”.
Na kilka miesięcy przed strzałami serbskiego nacjonalisty Gawryło Principa, który zabija arcyksięcia Ferdynanda, i daje pretekst do rozpętania imperialnej wojny światowej, Marchlewski publikuje ostry artykuł Jak kozacy w Petersburgu, w którym ostro atakuje politykę burżuazyjnych rządów i wspierającą ich socjaldemokrację. Zostaje za ten artykuł aresztowany; grozi mu odesłanie do Rosji, w ręce ochrany. Jego przyjaciele zbierają jednak ogromną sumę 15 tysięcy marek kaucji i uwalniają Marchlewskiego.
W 1914 roku należy do założycieli półlegalnego Spartakusbund (Związek Spartakusa), zostaje redaktorem jego gazety “Spartakusbriefe” ("Listy Spartakusa"). W sprzeciwie wobec prawicowym nurtom socjaldemokracji, pisze też broszurę Socjalizm wojenny w teorii i praktyce, gdzie atakuje partie robotnicze popierające wojny imperialne, które ukuły nazwę “socjalizmu” wojennego.
22 maja 1916 roku po aresztowaniu Róży Luksemburg i Karola Liebknechta, zostaje pojmany i osadzony w berlińskim więzieniu, a następnie w obozie dla internowanych w Havelbergu. Nie mogąc bezczynnie tracić czasu, zajmuje się dokończeniem pracy naukowej chorego Mehringa i przekłada na język niemiecki, ważne źródło w historiografii narodu i państwa polskiego: Pamiętniki Jana Chryzostoma Paska, jego wstęp do tej książki jest obszernym zarysem dziejów polskiej historii. Mehring takimi oto słowami opisuje Marchlewskiego podczas pobytu w Havelbergu:
[...]Znano go i kochano w całym więzieniu, jedni cenili go jako przyjaciela i człowieka o ogromnej wiedzy, inni, szczególnie chłopi polscy- a było ich dużo i to najwięcej biedoty- szli do niego jak do swego pocieszyciela i orędownika.
22 Maja 1918 roku na mocy traktatu Niemiec i rewolucyjnej Rosji, Marchlewski zostaje zwolniony z więzienia, skąd od razu udaje się do Moskwy, gdzie zostaje członkiem Ogólnorosyjskiego Centralnego Komitetu Wykonawczego Rad, a na jednym z posiedzeń jego przewodniczący Jakub Swierdłow, przedstawia dotychczasową działalność Marchlewskiego, który zostaje przyjęty z brawami. Wchodzi też w skład polskiego biura przy RKP(b), stale kieruje też wydawaniem książek po polsku dla licznych w Rosji polskich emigrantów.
Parę miesięcy później zostaje powołany do prezydium Centralnego Zarządu Związku Robotników Przemysłu Włókienniczego. Ma to znaczenie głównie symboliczne, gdyż jak wiemy Marchlewski był niegdyś pracownikiem fabryki włókienniczej.
Nie jest mu dane długo pozostawać w Moskwie, gdyż udaje się z misją dyplomatyczną do Austrii, nie zostaje jednak wpuszczony do tego kraju. Po powrocie do Moskwy, zostaje natomiast wezwany do Berlina przez przyjaciół ze Związku Spartakusa. W styczniu 1919 roku, gdy przybywa tam, Róża Luksemburg i Karol Liebknecht, zostają zamordowani przez ultrarepublikańskie Freikorpsy, a wielu spartakusowców jest więzionych. Mimo tego podejmuje walkę; zostaje dokoptowany do KC KPD (Komunistische Partei Deutschland) i udaje się do pracy wśród klasy robotniczej Zagłębia Ruhry. Działa trzy miesiące, po czym musi uciekać z Niemiec, zagrożony aresztowaniem. Powraca do Moskwy.
Pomimo wielokrotnych próśb, w atmosferze wrogości nie udaje się podpisać traktatu polsko-sowieckiego (ze strony sowieckiej, obszernie opisuje to Lew Trocki w przemówieniu w Homelu) [4]. W 1919 doszło do pierwszych działań wojennych. Wojna rozgrywała się na ogromnym froncie ciągnącym się od Północy do Łotwy a od Południa do Rumunii. Walki toczyły się ze zmiennym szczęściem. Nadal toczyły się rozmowy pokojowe (po stronie sowieckiej uczestniczył w nich Marchlewski), które jednak nie przynosiły oczekiwanego skutku. 7 Kwietnia 1920 roku, Józef Piłsudski, zerwał jednostronnie rozmowy pokojowe, a 7 maja wojska polskie bez większych walk zajęły Kijów. W reakcji, wojska sowieckie pod dowództwem generała Michaiła Tuchaczewskiego, w połowie maja rozpoczęły wielką kontrofensywę. W Armia Czerwona, szybko posuwała się na Zachód, by po niespełna dwóch miesiącach dotrzeć do granic ziem etnicznie polskich. Od końca lipca 1920, rozpoczęto tworzenie rewolucyjnych ośrodków władzy na ziemiach zajętych przez Armię Czerwoną. W Białymstoku powstał Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski (Polrewkom), jego przewodniczącym zostaje Julian Marchlewski. W jego skład wchodzi też wiele zasłużonych działaczy ruchu robotniczego jak: Feliks Kon, Feliks Dzierżyński i Józef Unszlicht. Utworzył on sieć 65 komitetów rewolucyjnych (oddział władzy terenowej) i szereg komitetów fabrycznych. Rozpoczęto też próby tworzenia polskiej Armii Czerwonej, która jednak nie powstała jako samodzielnie działający oddział z powodu słabości liczebnej. TKRP w swym manifeście zapowiadał utworzenie “Polskiej Socjalistycznej Republiki Rad”, wysuwał hasła nacjonalizacji przemysłu i banków. Wbrew woli Lenina i Dzierżyńskiego nie wysuwał jednak postulatu parcelacji majątków obszarniczych, co wynikało z błędnego przekonania o reakcyjnej roli chłopów w tym okresie.
16 Sierpnia 1920 roku Armia Czerwona, doznaje wielkiej porażki w bitwie na przedpolach Warszawy, dla której politycy endeccy ukuli określenie “Cudu nad Wisłą”. Polska armia posuwa się wówczas szybko na wschód, 22 sierpnia Polrewkom musiał opuścić Białystok. Na ziemiach na które wkraczało Wojsko Polskie, przeprowadzano na szeroką skalę represję wobec działaczy, Komunistycznej Partii Robotniczej Polski, która poparła PolRewKom, aresztowanych zostaje około 2 tysięcy komunistów [5], szereg organizacji terenowych (Ciechanów, Częstochowa, Lublin) zostaje całkowicie rozbitych. Władze rozpętują też falę represji antyżydowskich; Wojsko i ludność cywilna organizuje szereg pogromów w miastach, ginie od 1-2 osób pochodzenia żydowskiego do około 30 osób (Sokołów, Różany). W Białymstoku zaraz po zajęciu miasta rozpoczyna się pogrom i trwa on mniejwięcej dwa dni. W Jabłonnie, zostaje zoorganizowany obóz dla żołnierzy pochodzenia żydowskiego, w których osadza się zarówno ochotników jak i nawet legionistów [6]. Kapitalizm w Polsce znowu siada na swój zakrwawiony tron.
Marchlewski po powrocie do Rosji, z ramienia władzy sowieckiej wyrusza na rokowania pokojowe z Litwą, Finlandią i Japonią.
Jako jeden z członków Komitetu Wykonawczego Międzynarodówki Komunistycznej (Komintern), opracowywuje przyczynek w artykule : Kwestia rolna i rewolucja światowa do projektu rezolucji Kominternu w kwestii rolnej. Artykuł ten zostałe wysoko oceniony przez Lenina, który uważa go za właściwy kamień węgielny pod program rezolucji Kominternu w kwestii rolnej, który zostaje przedstawiony na II Kongresie MK, na którym jednak zabraknie Marchlewskiego.
W Czerwcu 1922 roku zostaje rektorem Komunistycznego Uniwersytetu Mniejszości Narodowych Zachodu. Dysponując większą ilością czasu niż na ogół, Marchlewski oddaje się pisaniu prac historycznych. Do najważniejszych z nich należą m.in.: Polska pod obcym jarzmem, Z historii Polski, Szkice z dziejów Polski, w pracach tych posługuje się materializmem historycznym, dzięki któremu logicznie tłumaczy skomplikowane zagadnienia z dziejów narodu polskiego.
W 1922 roku występuje do Kominternu z inicjatywą utworzenia międzynarodowej organizacji, pomagającej prześladowanym komunistom. Plenum Kominternu tą inicjatywę popiera i w 1923 roku powstaje Międzynarodowa Organizacja Pomocy Rewolucjonistom, którego Marchlewski zostaje pierwszym przewodniczącym, będzie pełnił tą funkcję do końca życia. Potem na pewien czas udaje się na Ural, skąd pisze artykuł rocznicowy o rewolucji październikowej. Powracają wszystkie choroby których nabawił się podczas pobytu w więzieniach. Jego stan zdrowia gwałtownie pogarsza się, partia w celu podratowania jego zdrowia, wysyła go do Włoch. 22 marca 1925 roku w osiedlu uzdrowiskowym Bogliasco w miasteczku Nervi nad Morzem Liguryjskim, przestaje bić serce Juliana Marchlewskiego.
Julian Marchlewski, był wielkim rewolucjonistą, który działał w przełomowych momentach dla polskiego proletariatu. Nie wszystkie jego zamierzenia zostały zrealizowane, chociażby to że umarł zanim powstała sprawiedliwa społecznie Polska. Popełniał błędy, ale się na błędach uczył. Wielki internacjonalista, nie był nigdy nihilistą narodowym i zawsze służył interesom polskich mas pracujących.
[1]ZRP- Odezwa do robotników Łodzi, Zgierza i Pabianic!, http://www.geocities.com/kunicki1886/029zgierz.htm
[2] Artykuł został opublikowany z okazji 25 rocznicy śmierci Marchlewskiego na portalu Lewica Bez Cenzury,
http://www.geocities.com/lbc_1917/1854marchlewski.htm
[3] Pełną treść listu możemy przeczytać tu: http://www.marxists.org/archive/lenin/works/1910/oct/07jm.htm , jednakże niestety jest ona dostępna narazie w języku angielskim, mam nadzieję że znajdzie się tłumacz.
[4] Lew Trocki, Sowiecka Rosja i burżuazja polska, http://www.geocities.com/lbc_1917/1833trocki.htm
[5] Lucjan Kieszczyński, Henryk Cimek, Komunistyczna Partia Polski 1918-1938, RSW, Warszawa, 1984.
[6] Inwazja bolszewicka a Żydzi, http://www.niniwa2.cba.pl/POGROMY.HTM
Bibliografia:
[1] Norbert Michta, Postacie z przełomu wieku, wyd. KAW, Warszawa, 1981.
[2] Julian Marchlewski, wydział historii KC PZPR, wyd. Książka i Wiedza, Warszawa, 1950.
[3] Michał Śliwa, Wielka historia Polski, tom 1918-1939, wyd. Pinnex, Kraków, 2001.
[5] Paweł Szelegieniec, Wojna polsko-bolszewicka a rewolucja światowa, “Pracownicza Demokracja” nr 78 wrzesień 2005, oraz: http://www.geocities.com/arch_lbc/1595wojna.htm
[6] Przemysław Sieradzan, Julian Marchlewski i Krótka Historia PolRewKomu, http://www.geocities.com/lbc_1917_1/78tengu.htm
[7] Strona o polskim ruchu robotniczym, autorstwa Michała Nowickiego, http://www.geocities.com/kunicki1886/