Tekst pochodzi z Nowego Robotnika http://nr.freshsite.pl/
Rozmowa z Catherine Samary
Był taki kraj...
Śmierć Slobodana Miloszevicia, byłego serbskiego
prezydenta i jednego z autorów rozpadu systemu jugosłowiańskiego, stawia pytanie
o bilans Jugosławii - wyjątkowego kraju, którego doświadczenia powinna wziąć pod
uwagę lewica, do którego wielu Polaków podchodzi z nostalgią, który przetrwał
już tylko w filmach Kusturicy.
Rozmowa z Catherine Samary, francuską ekonomistką, autorką wielu publikacji
poświęconych Jugosławii.
Czy lewica może tęsknić za Jugosławią?
O jakiej lewicy mówimy? Stalinowskie partie komunistyczne czy też nurty
stalinowskie w takich partiach prowadziły oszczerczą kampanię przeciwko
Jugosławii, lub co najlepsze miały do niej dystans, bo to "titowcy", dysydenci
wobec "modelu radzieckiego". Więc u nich nie ma nostalgii...
Na innym biegunie, część lewicy radykalnej utożsamiającej się z trockizmem
uznała w sposób sekciarski wszystkie warianty dawnych reżimów nazywanych
socjalistycznymi za warianty stalinizmu, bo... istniały po Trockim.
Biurokratyzacja - rzeczywista - Jugosławii wystarczyła, by ją odrzucić, jak i
wszystkie jej zdobycze... Istniały natomiast liczne nurty "nowej lewicy", w tym
trockistowski (bliski IV Międzynarodówki Michela Pablo i Ernesta Mandela), które
widziały w titowskiej Jugosławii prawdziwy wyłom w systemie stalinowskim,
związany z oddolną dynamiką tamtejszej rewolucji, a nie tylko z konfliktami
międzybiurokratycznymi. Dlatego np. IV Międzynarodówka uczestniczyła w akcji
wysyłania "brygad międzynarodowych", by pomagać w budowie socjalizmu w
Jugosławii, gdy Stalin narzucił jej blokadę w 1948 r. Potem te nurty przyjęły
dystans do Belgradu, wykazując jednak zainteresowanie wprowadzanym samorządem
robotniczym. Ta nowa lewica nawiązała kontakty z marksistowskimi opozycjonistami
lewicowymi i demokratycznymi z Jugosławii.
Reakcja jugosłowiańskich działaczy odwołujących się do samorządu wobec kryzysu
Jugosławii była bardzo zróżnicowana i naznaczona przez tendencje dominujące w
świecie od lat 80.: niektórzy zwrócili się w kierunku prawicy liberalnej i
nacjonalistycznej (jak sama Jugosławia), szczególnie z powodu utraty złudzeń co
do "socjalizmu": im bardziej ktoś wierzył, że ich "model" był jedynie możliwym,
tym bardziej ostre było to zerwanie z przeszłością i większa skłonność do
postrzeganie przeszłości w czarnych barwach.
Bardzo mało środowisk politycznych poważnie pochyliło się nad doświadczeniem
jugosłowiańskim, by wyciągnąć z niego lekcje choćby z punktu widzenia
samorządowego...
Jugonostalgia istnieje natomiast w społeczeństwach byłych republik Jugosławii.
Wynika ona z porównania dokonywanego przez ludzi między tym, jak żyli przed i po
rozpadzie federacji. Utrata praw socjalnych i narodowych oraz kompletna zmiana
międzynarodowego obrazu ich "historii", samo zniknięcie ich kraju (istniało
rzeczywiste poczucie dumy z bycia Jugosłowianinem) są bardzo bolesne, zwłaszcza
biorąc pod uwagę ostatnie krwawe wojny na tym obszarze Europy.
Ja nie podzielam tej jugonostalgii, ale dla mnie jest ona bardziej sympatyczna
niż pogarda i ignorancja ze strony tych, którzy ją potępiają... Trzeba zachować
obiektywny i racjonalny rdzeń nostalgii, ale dyskutować o niej i odrzucić wtedy,
gdy oznacza idealizację przeszłości - bo też to sam system titowski był
odpowiedzialny za większość swych klęsk.
Jaka była różnica między Jugosławią Josipa Broz Tito i innym krajami tzw.
socjalistycznymi?
Te różnice są zakorzenione w historii. Ruch oporu przeciw Stalinowi - potem
stalinowskiemu modelowi radzieckiemu - opierał swoją siłę na wcześniejszej
mobilizacji kraju przeciwko okupacji kraju przez faszystów niemieckich i
włoskich, wspieranych przez lokalnych kolaborantów. Jednak Komunistyczna Partia
Jugosławii (KPJ), która kierowała tą mobilizacją, zachowała cechy biurokratyczne
i stalinowskie.
KPJ miała tylko kilka tysięcy członków przed wojną - z powodu podziałów
wewnętrznych, ale też represji, ale osiągała dobre wyniki wyborcze. Od objęcia
kierownictwa przez Tito, partia zachowywała dystans wobec ZSRR. Tito był bowiem
świadkiem czystek stalinowskich, sam uniknął kilku pułapek zastawionych przez
Moskwę.
Podczas II wojny światowej stalinowski Związek Radziecki zachowywał się jak
wielka potęga, "dzieląc" strefy wpływu z innymi mocarstwami, za plecami
społeczeństw. Wpływy ZSRR i Zachodu w Jugosławii miały być podzielone po połowie
i Stalin zarzucał jugosłowiańskim partyzantom zbytnią lewicowość.
Partia komunistyczna pozostała jednak przy planie radykalnego zerwania z
wcześniejszym systemem, opierając się na masowej mobilizacji biorącej pod uwagę
zróżnicowanie narodowe kraju - co miało ogromne znaczenie z uwagi na klęskę
przedwojennej Jugosławii, zdominowanej przez Serbów.
Walka zbrojna łączyła więc wyzwolenie narodowe i społeczne. Partyzancka armia
skupiła kilkaset tysięcy bojowników. Na jej popularność wpływała polityka
prowadzona na wyzwolonych terenach: przekazywanie ziemi biednym chłopom,
anulowanie ich długów, tworzenie podstaw nowej federacji opartych na uznaniu
zróżnicowania narodowego. Na płaszczyźnie społecznej i narodowej KPJ była
krytyczna wobec innego ruchu oporu, początkowo popieranego przez aliantów -
czetników, zwolenników powrotu dynastii serbskiej przebywającej podczas wojny na
emigracji w Londynie. Zakorzenienie społeczne komunistycznego ruchu oporu
pozwoliło na zwycięstwo w walce z okupantem, jak i wewnętrznymi siłami
nacjonalistycznymi - oraz z barierami, które chcieli narzucić Jugosławii
sygnatariusze porozumień w Jałcie. Dowodzi to też, że można przeciwstawić się
wielkim potęgom, o ile mamy za sobą poparcie społeczne i wielonarodowe, jak
komuniści w latach 40... w przeciwieństwie do Miloszevicia.
Nie chcę przedstawiać idealistycznej wizji KPJ. Partia była odpowiedzialna za
masowe egzekucje osób oskarżanych o zdradę, za likwidację niekomunistycznych
partnerów i potencjalnej opozycji wewnątrzpartyjnej. Kiedy jednak opozycja
monarchistyczna i liberalna wezwała do bojkotu pierwszych wyborów powojennych w
Jugosławii, mało kto ich posłuchał. To komuniści sprawowali rząd dusz.
Czyli Jałta odcisnęła swe piętno na historii Jugosławii, podobnie jak Polski...
Odrzucenie porozumień z Jałty było niemal powszechne w całym
regionie. Kierownictwo KPJ nawiązało bezpośrednie kontakty z partiami
komunistycznymi Bałkanów, za plecami Stalina. Perspektywą było stworzenia
konfederacji czy federacji socjalistycznych Bałkanów, integrującej przede
wszystkim Bułgarię, Albanię - dzięki czemu zostałby rozwiązany problem Kosowa,
oraz Grecję, która według Jałty miała pozostać w 100 procentach "zachodnia"...
W tym też tkwią przyczyny stalinowskiej ekskomuniki Tity z 1948 r. Dynamika
rewolucji jugosłowiańskiej i antyfaszystowskiego oporu w tym regionie oznaczała
utratę kontroli przez Stalina nad tym regionem.
Wysunięty w1948 r. przeciwko Ticie zarzut, że stał się "sojusznikiem
imperializmu", jest oczywiście kłamstwem. Stawką była bowiem kontrola Moskwy nad
wszystkimi partiami komunistycznymi. Tito i komuniści jugosłowiańscy nie chcieli
jednak zerwać z ZSRR: to był silny sojusznik i liczyli na jego pomoc
ekonomiczną. Oni szukali kompromisu, np. przeprowadzając przymusową
kolektywizację - w sprzeczności z obietnicą daną biednym chłopom, tak by uniknąć
oskarżeń Moskwy, że w kwestii własności ziemi Belgrad pozostaje na stanowisku
"kapitalistycznym"...
Zerwanie z Moskwą i izolacja Jugosławii po 1948 r. zmusiły jej władze do
przyjęcia dystansu wobec modelu radzieckiego i równocześnie stawienia czoła
naciskom Zachodu. Kraj żył bowiem pod presją pomocy Zachodu - zainteresowanego
postawą Belgradu, a Moskwa miała nadzieję, że uzależnienie od zachodnich
subsydiów rzeczywiście popchnie Jugosławię w ramiona Zachodu, co potwierdzi po
fakcie zasadność oskarżeń...
KPJ starała się jednak stawić czoła tym naciskom. Na płaszczyźnie
międzynarodowej kierownictwo jugosłowiańskie starało się uzasadnić zerwanie z
"ojczyzną socjalizmu" poprzez odwołanie do Marksa, zarazem przeciwko
kapitalizmowi i Stalinowi. Nawet po "pojednaniu" z Chruszczowem zachowano
dystans do Moskwy: w 1956 r., gdy Rosjanie stłumili rewolucję węgierską pierwszy
kongres jugosłowiańskich rad robotniczych przedstawiał polskie i węgierskie rady
jako drogę do autentycznego socjalizmu.
Tito chciał przełamać izolację kraju poprzez politykę niezaangażowania. Nawiązał
bliską współpracę z rewolucjonistami algierskimi i kubańskimi (przez co stracił
subsydia amerykańskie), ale także z Egiptem Nasera i Indiami w ruchu państw
niezaangażowanych. Dzięki temu rozszerzył swoje pole manewru między obozami
stalinowskim i zachodnim.
Czy zerwanie z Moskwą miało wpływ na politykę wewnętrzną Jugosławii?
Na przyjęcie przez Jugosławię orientacji antykapitalistycznej
wskazywały właśnie działania władz podejmowane w kraju. Wprowadzenie samorządu w
latach 50. i jego rozszerzenie na wszystkie sfery społeczeństwa było sposobem na
skonsolidowanie antykapitalistycznego planowania oraz rozszerzenia poparcia dla
władzy wśród robotników.
W 1953 r. nastąpił odwrót od kolektywizacji na rzecz oddania ziemi biednym
chłopom. Ta polityka - wspierająca dodatkowo chłopów tanimi kredytami
państwowymi, wzmocniła ich sojusz z władzą.
Sam fakt, że samorząd wprowadzany był w nawiązaniu do Komuny Paryskiej i Marksa,
a przeciw Stalinowi, wyzwolił korzystne ożywienie intelektualne w kraju w latach
50. i 60. Równocześnie KPJ zmieniła nazwę na Związek Komunistów, by potwierdzić
wolę przekonywania, a nie narzucania swoich idei. Margines autonomii i
krytycznej refleksji rozszerzył się ogromnie w porównaniu do innych krajów bloku
wschodniego. Poza tym mieszkańcy Jugosławii mogli bez przeszkód podróżować na
Zachód. Większość młodzieży, nauczycieli, naukowców określała się wtedy mianem
marksistów, przy czym byli dalecy od traktowania marksizmu jako religii
państwowej! Odwrót od tego zaczął się na przełomie lat 60 i 70.
Protesty społeczne w 1968 r. w Jugosławii wpisują się w falę walk
antyimperialistycznych i antybiurokratycznych toczonych wówczas w skali całego
świata. Studenci protestujący w czerwcu 1968 r. żądali wysłania brygad
ochotników do Wietnamu i likwidacji przywilejów "czerwonej burżuazji". Pismo "Praxis"
organizowało na wyspie Korczula w latach 60. międzynarodowe konferencje z
udziałem przedstawicieli zachodniej "nowej lewicy". Ten ożywczy ruch został
jednak zablokowany na początku lat 70. Nastąpił wtedy represyjny zwrot władz
przeciwko lewicowej inteligencji, co tłumaczy późniejsze przejście wielu
intelektualistów na pozycje prawicowe.
Formy planowania gospodarczego i własności publicznej przyjęte w Jugosławii po
1950 r. zrywały z hipercentralizmem stalinowskim, pozostawiając sporą autonomię
przedsiębiorstwom. Późniejsze postalinowskie reformy w Europie Wschodniej będą
podobne, ale mniej radykalne z punktu widzenia praw przyznanych samorządowi
robotniczemu.
Władze Jugosławii chciały wzmocnić swoje zakorzenienie wśród robotników,
równolegle do "przykręcania śruby" młodzieży i inteligencji na początku lat 70.,
przejmując nawet część żądań lewicy inteligenckiej, dotyczących wprowadzenia
ogólnokrajowej izby samorządowej i "planowania samorządowego".
Badania socjologiczne wskazują na bardzo dużą popularność samorządu wśród
robotników aż do lat 80. - nawet jeśli można dyskutować o jego skuteczności czy
realnej władzy pracowników. Samorząd dawał jednak przynajmniej poczucie ludzkiej
godności, czemu towarzyszyło przyznanie pewnej dozy odpowiedzialności i prawa do
decyzji na poziomie lokalnym. Robotnicy mogli decydować m.in. o podziale
dochodów, jak też o przyjmowaniu i zwalnianiu dyrektorów.
Z punktu widzenia rolnictwa Jugosławia miała wiele wspólnego z Polską po 1956
r.: to były dwa kraje Europy Wschodniej, gdzie ponad 80 proc. ziem stanowiło
własność prywatną chłopów.
Wobec rozszerzenia mechanizmów rynkowych od lat 60., mamy do czynienia również z
większą wolnością związkową i wprowadzeniem prawa do strajku. W przeciwieństwie
do innych przywódców bloku wschodniego przywódcy Jugosławii wysłali obserwatorów
na pierwszy zjazd "Solidarności". By pokazać sprzeczności tego systemu, wspomnę
o anegdocie z tych czasów. W 1980 r. przywiozłam do Belgradu dokumenty z
kongresu "Solidarności", w którym uczestniczyłam jako obserwator z ramienia
mojego francuskiego związku zawodowego. To był rok śmierci Tito. Klimat był
bardziej represyjny w Jugosławii niż w Polsce. Musiałam nielegalnie spotykać się
z moimi jugosłowiańskimi kolegami, by przekazać im materiały z kongresu, mimo
oficjalnego poparcia władz dla polskich związkowców! Młodzi Jugosłowianie,
którzy rozpowszechniali te materiały, trafili nawet na kilka miesięcy do
więzienia.
Krótko mówiąc: tłumiono to, co było niezależne od partii w ruchu politycznym i
społecznym. Jak więc widać, od czasu zerwania ze Stalinem w Jugosławii
przeprowadzono rzeczywiste reformy, z pozytywnymi efektami do 1980 r., ale nie
zrywały one z systemem jednopartyjnym. Brak pluralizmu, swobody debat podkopał
zdobycze systemu. Stąd ten bilans Jugosławii jest bardzo niejednoznaczny.
Rozmawiał Konrad Markowski
W następnym numerze: Catherine Samary o naukach dla lewicy płynących z
doświadczeń Jugosławii i o przyczynach jej rozpadu.
Kalendarium Jugosławii
13.09.1944 - partyzanci Josipa Broz-Tito i Armia Czerwona wyzwalają Belgrad.
Większość kraju udało się jednak wyzwolić samym partyzantom.
listopad 1945 r. - zniesienie monarchii i proklamowanie przez parlament
Socjalistycznej Federalnej Republiki Jugosławii złożonej z sześciu republik:
Serbii - w skład której wchodziły autonomiczny region Wojwodina oraz mający
podobny status okręg Kosowo i Metohija, Chorwacji, Macedonii, Bośni i
Hercegowiny, Słowenii, Czarnogóry. Przeprowadzono nacjonalizację przemysłu.
czerwiec 1948 - zerwanie stosunków między Moskwą i Belgradem, sprowokowane przez
Stalina.
1963 - przyjęcie nowej konstytucji, sankcjonującej proces demokratyzacji
systemu.
1968 - protesty studenckie w Belgradzie, zamieszki w Kosowie.
1974 - nowa konstytucja wzmacnia charakter samorządowy każdej z republik. Tito
wybrany na dożywotniego prezydenta.
4 maja 1980 - umiera Tito. Odtąd stanowisko prezydenta Jugosławii będzie
sprawował na zmianę każdy z szefów jugosłowiańskich republik.
1987 - Slobodan Miloszević, lider nacjonalistycznego bloku w partii
komunistycznej, zdobywa władzę w Serbii. Wkrótce zaostrzają się stosunki między
poszczególnymi republikami.
25 czerwca 1991 r. - niepodległość proklamują Słowenia i Chorwacja. Wybuch
wojny. Faktyczny rozpad "wielkiej" Jugosławii.
27 kwietnia 1992 - Serbia i Czarnogóra formalnie powołują do życia Federalną
Republikę Jugosławii, tzw. "małą" Jugosławię", która kilka lat później także
przestanie istnieć.
Podpis pod Tito
Josip Broz Tito, urodził się w 1892 r. Jego ojciec był z pochodzenia Chorwatem,
a matka Słowenką. Wstąpił do partii komunistycznej w 1920 r. W czasie II wojny
światowej był przywódcą komunistycznej partyzantki. Od 1945 roku stał na czele
Jugosławii. Zmarł 4 maja 1980 r. w Lublanie. Na zdjęciu: Tito z przywódcami
rewolucji jugosłowiańskiej na wyspie Vis podczas wojny.