Po ostatnim tekście w sprawie 1 maja na Śląsku, dostaliśmy kilka krytycznych głosów od towarzyszy rozsianych po całej Polsce. Jak napisałem we wstępie - tekst był adresowany przede wszystkich do Warszawiaków - by nie świętowali robotniczego święta z SLD. A jeśli ktoś mieszka w Lublinie, Rzeszowie - czy gdziekolwiek indziej, gdzie razem z siłami zrzeszonymi w KPiORP będzie organizowany niezależny od SLD - 1 majowy pochód antykapitalistyczny - to jest usprawiedliwiony i na Śląsk jechać nie musi. "Michał ..., Twoja ankieta odnosząca się do 1 Maja uniemożliwia mi oddanie swojego cennego głosu. W dniu 1 Maja w Lublinie planujemy zorganizować wspólnie z Sierpniem 80 pierwszy od bodaj 89 roku niezależny pochód 1 Majowy. To dla nas naprawdę ważne. Lublin to bardzo trudny teren i taka manifestacja, jakkolwiek by się nie odbyła jeśli idzie o frekwencję, będzie miała istotny wydźwięk w lokalnych mediach." (Red)


Łukasz Lorens

Dlaczego jadę manifestować do Rzeszowa na 1 maja

 

Sytuacja Podkarpacka jest bardzo zła. Można powiedzieć fatalna. Wiele firm które istniały jeszcze w PRL już nie istnieje. Albo zbankrutowały bo “były nie rentowne” albo zostały zniszczone przez obcy kapitał by nie być zagrożeniem dla rynków zbytu. Kłamliwy jest ranking przeprowadzony przez “Politykę” w 2005 roku. Na pytanie “gdzie się żyje najlepiej” Krosno uplasowało się na 6 miejscu a Rzeszów na 7. Oczywiście takie rankingi są tworzone sztucznie i nie odzwierciedlają prawdziwej rzeczywistości. Dlatego ten papier jest tyle wart, gdzie wydrukowano takie rankingi. Chociaż oficjalnie bezrobocie w pierwszym mieście wynosi 8% a w drugim 9% sytuacja jest inna. W Krośnie kolejna fabryka będzie zwalniać ludzi setkami i to już w tym roku. Jest to “Delphi”. Dawna Fabryka Amortyzatorów “Polmo” przejęta przez koncern amerykański. Została założona jeszcze przed wojną. Nazywała się “Wudeta” i produkowała gumę. W tej fabryce różnie bywało. Były nawet takie czasy gdzie pracowano przez 4 dni. Sytuacja teraz jest taka, że “Delphi” w Stanach Zjednoczonych zbankrutował a, że ma filie na całym świecie to w wyniku tego bankructwa ludzie też pójdą do zwolnienia. Co stanie się z tymi ludzi? Kogo to już obchodzi. Będą pozostawieni na pastwie swojego robotniczego losu. Inny przykład jest taki, że od trzeciego kwartału tego roku będzie zwolnionych 360 osób z Firmy Oponiarskiej “Dębica”. Została ona sprzedana “Goodyearowi”. Wcześniej pracowało tam ponad 5 tys. ludzi. Dziś już ponad 3 tys. Zarząd firmy tłumaczy się tym, że nie ma zbytu na dętki do rowerów i opon ponieważ tanie wyroby z Azji zalewają ich rynki zbytu. Takich przykładów są  dziesiątki na Podkarpaciu nie wspominając o cukrowni w Przeworsku. Założona jeszcze w 1895 roku była fabryką która dawała pracę wielu ludziom. Oczywiście zagrażała kapitałowi niemieckiemu w rynkach zbytu dlatego też trzeba było ją przejąć i zlikwidować. Dzisiaj Podkarpacie jest Polską B a może nieoficjalnie nawet i C. Dlatego jadę na manifestację w dniu 1 maja aby demonstrować o lepsze jutro.  Na demonstracji rozstrzygnie się czy tak naprawdę istnieje na Podkarpaciu lewica antykapitalistyczna. Przez te 17 lat monopol na manifestację w dniu 1 maja miała SLD. Wiadomym jest, że wyzwolenie klasy robotniczej jest możliwe w socjalizmie po rewolucji. Takiej rewolucji może dokonać jedynie LBC!!! Dlatego nie należy pozostać biernym i trwać w marazmie tylko zademonstrować swoją obecność podczas pochodu. Oczywiście nie jest to święto które powstało w PRL-u jak będą przekonywać nas media czy też będzie publikowany sondaż, że robotnicy nie chcą tego święta. Jest święto ludzi pracy i bezrobotnych również.

Łukasz Lorens


Wybór towarzysza Michała, pochodu w Dąbrowie Górniczej jest bardzo miły. Tak mnie to zachęciło, że mój marazm mija i chyba skorzystam z apelu i dołączę się do robotników, studentów i innych, którzy odczuwają niesprawiedliwości systemu kapitalistycznego. Sam mieszkam w Sosnowcu i tutaj niestety co rok odbywa się pochód SLD i PPS. Wygląda to żałośnie około 100 osób i średnia wieku 60lat (oby!). Są to pewnie kombatanci dawnych walk, ludzie którzy pamiętają II RP, potem PRL, pewnie sporo można się od nich dowiedzieć, ale czy można z nimi czegoś dokonać? Nie wiem czy jestem komunista, wiem ze jestem z lewicą i robotnikami, dlatego postaram się być i zachęcam wszystkich niezaangażowanych do udziału i upomnienie się o prawa pracowników, studentów! Miejsce jest bardzo trafione wreszcie to nie Warszawa. Prawda jest taka, że Michał Nowicki ma racje w każdym słowie, gdy dowala jak on to nazywa "lewicowej rodzince". Mam nadzieje ze ten pochód, to święto zostanie dostrzeżone i cos się zmieni, nie będzie już "przyzwyczajanie" do nowych warunków, ale walka o lepsze jutro i zrozumieją to mieszkańcy Zagłębia, Śląska i Kraju. Oby zrozumieli przede wszystkim młodzi. Pozdrawiam z Czerwonego Zagłębia i zachęcam przede wszystkim tych zwykłych czytelników LBC do udziału. A ponieważ jestem trochę nieśmiały ukryje się za pseudonimem :) Puszek