Paweł Szelegieniec

Międzynarodówka Komunistyczna –

Od proletariackiej awangardy do biurokratycznego sekciarstwa.

Kilka słów o stalinowskim sekciarstwie.

 

Międzynarodówka Komunistyczna powstała jako robotnicza awangarda, skończyła natomiast jako narzędzie „polityki biurokratycznej” Stalina. Zawirowania w światowym ruchu komunistycznym, ciągłe zmiany strategii, od jednolitego frontu do socjalfaszyzmu i jego zgubnego charakteru miały decydujący wpływ na losy rewolucji pierwszej połowie XX wieku. Socjalfaszyzm jako dogmatyczny i sekciarski kierunek w stalinowskim ruchu komunistycznym w drugiej połowie lat 20-tych, był próbą dostosowania termidoriańskich interesów radzieckiej biurokracji do obecnej sytuacji politycznej w Europie międzywojennej. Taktyka ta całkowicie sprzeczna z leninowskimi zasadami „jednolitego frontu robotniczego” doprowadziła w swojej konsekwencji do zwycięstw skrajnej i faszystowskiej prawicy w szeregu państw europejskich. Polityczna oraz moralna odpowiedzialność za to zwycięstwo spada w największej mierze na przywódców komunistycznych, którzy dali się bez większych oporów podporządkować Stalinowi. 

 

***

 

Od zwycięstwa rewolucji proletariackiej w Rosji w listopadzie 1917 roku przed prawdziwymi rewolucyjnymi marksistami pojawiły się nowe możliwości rozszerzania wpływów idei komunistycznych na inne kraje. Wcielając w życie analizy Marksa, iż rewolucja socjalistyczna musi być rewolucją globalną, Lenin z Trockim opracowali praktyczny program skupienia wszystkich światowych sił rewolucyjnych, które poparły Rewolucję Październikową. W tym celu w marcu 1919 roku, w Moskwie, powołali kolejną, trzecią międzynarodówkę - Międzynarodówkę Komunistyczną, Komintern (MK).

Celem nowej międzynarodówki było przywrócenie dawnego rewolucyjnego znaczenia marksizmowi, spłyconemu i okrojonemu z jego dialektyczno-materialistycznego jądra przez ludzi pokroju K. Kautsky’ego, tak by ponownie stał się on ideologią klasy robotniczej i mógł być „drogowskazem” do urzeczywistniania socjalizmu. Zdaniem Lenina, po odrzuceniu „całego plugastwa II Międzynarodówki” Komintern „zaczął przetwarzać w czym wielkie hasło Marksa, hasło które sumuje wyniki stuletniego rozwoju socjalizmu i ruchu robotniczego, hasło streszczające się w pojęciu: dyktatura proletariatu”[1]. Do realizacji tego celu przyłączyły się komunistyczne i komunizujące grupy m.in. z Niemiec, Austrii, Polski, Francji, Węgier, Finlandii, Szwecji, Chin, Korei i USA. Czołową organizacją MK była Rosyjska Komunistyczna Partia bolszewików. W niektórych z tych krajów istniały już partie komunistyczne, jak w Polsce, w Niemczech czy na Węgrzech, w innych powstały nieco później (KP Chin), gdzie indziej pojawiły się nawet dwie partie, rywalizujące ze sobą o przyłączenie do międzynarodówki (w USA utworzyły się dwie partie: Komunistyczna Partia Pracy i Komunistyczna Partia Ameryki).

W 1919 roku Lenin i Trocki wystosowali manifest do rewolucyjnych organizacji, robotników świata i ludów kolonialnych, zachęcając ich do wstąpienia w szeregi nowej międzynarodówki by „robotnicy całego świata zjednoczyli się w walce przeciw imperialistycznemu barbarzyństwu, monarchii, przywilejom nielicznych, przeciw państwom i własności burżuazyjnej, przeciw wszelkim klasowym i narodowym formom opresji!”[2].

Początkowy rozwój sytuacji powojennej w Europie i w niektórych koloniach sprzyjał optymistycznemu podejściu do przyszłej światowej rewolucji. W tym samym roku, kiedy utworzono Komintern, w Bawarii i na Węgrzech doszło do powstania państw radzieckich, w wielu krajach powstawały partie komunistyczne, tworzone przez rozłamy w krajowych partiach socjaldemokratycznych, a nawet zdarzył się przypadek, że cała partia zgłosiła akces do Kominternu - Włoska Partia Socjalistyczna. Na fali rewolucyjnego uniesienia, zaczęły pojawiać się także symptomy ultra-lewicowego sekciarstwa, które w pewnym okresie stały się niemal plagą w europejskim ruchu rewolucyjnym. We Włoszech – komuniści-absencjoniści Bordigi, w Niemczech Komunistyczna Partia Robotnicza, w Anglii grupa Sylwii Pankhurst; wszyscy oni posługując się hurra-rewolucyjnym frazesem odrzucali wszelką walkę parlamentarną, uważając ją za całkowicie przestarzały sposób uprawiania polityki, a także pojawiły się obawy, że partie które powstaną będą ideologicznymi monolitami, odcinającymi się od wszelkich „nieprawomyślnych” elementów (Bordiga). Kwestia ta była tak bardzo dla nich istotna, że stawiali pod znakiem zapytania budowę zjednoczonej partii komunistycznej (Pankhurst). 

Po rewolucji rosyjskiej, jedynej zwycięskiej rewolucji socjalistycznej, doszło do szeregu podobnych wystąpień na terenie kilku innych krajów europejskich; jednakże wszystkie one zakończyły się upadkiem i wzrostem represji ze strony państwa i kontrrewolucyjnych organizacji skrajnej prawicy. 

Już w 1921 roku było coraz bardziej wiadome dla przywódców Międzynarodówki Komunistycznej, że tak bardzo oczekiwana przez nich europejska fala rewolucyjna nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Fala Białego Terroru wymierzonego w rewolucyjny ruch robotniczy zdołała złamać jego impet we wszystkich krach, poza Rosją. Zmasowany terror antykomunistyczny wystąpił w Niemczech (morderstwa kapturowe prowadzone m.in. przez przyszłych nazistów, zamachy terrorystyczne na ludzi lewicy, przy jednoczesnej sympatii połączonej z antysemityzmem, antyrepublikanizmem i antykomunizmem, wymiaru „sprawiedliwości” dla prawicowych bojówek[3]), na Bałkanach (w Bułgarii w 1923 rok – represje rządowe wobec lewicy i komunistów), Rumunii (grupa przyszłego przywódcy faszystowskiego, Corneliu Zelea Codreanu prowadziła szeroką działalność antystrajkową i antykomunistyczną, współpracując z rządem[4]). Poza tym, Biały Terror szalał na Węgrzech już od 1919 roku, kierowany przez regenta Horthy’ego stosującego zmasowane represje wobec komunistów i Żydów, w Finlandii Mannerheima, gdzie ofiarami kontrrewolucji padło ponad 11 tysięcy robotników[5].

Paradoksalnie, najważniejsze jednak były wydarzenia we Włoszech. Tam pojawił się ruch, który będzie jednym z największych wyzwań dla lewicy robotniczej –  kierowany przez Mussoliniego faszyzm. Skupiający drobnomieszczańskie elementy i lumpenproletariat, sfrustrowane przegraniem wszystkiego w czasie wojny światowej i zrażeni do demokracji liberalnej, faszyzm stanowił mieszankę najróżniejszych reakcyjnych dyskursów (drobno)mieszczaństwa, przerażonego ekspresją polityczną ruchu robotniczego, którą można było obserwować w 1920 roku podczas ogólnokrajowej akcji okupacji fabryk przez załogi i ogólnego wzrostu fali rewolucyjnej. W bardzo szybkim tempie, nowy ruch prawicy zdobył również poparcie wielkiej burżuazji. Jak stwierdził Mark Clark, autor książki o rewolucji włoskiej, „okupacja fabryk była zbyt drastyczna, spowodowała nazbyt realny szok psychologiczny, może nawet była zbyt ‘rosyjska’, aby można było o niej łatwo zapomnieć lub ją wybaczyć”[6].

Ze wzrostem faszyzmu i powstaniem pierwszych ogólnoproletariackich organizacji samoobrony (jak Arditi del Popolo), kierownictwo MK uznało, iż ze względu na odsunięcie się perspektyw rewolucyjnych należy doprowadzić do ponownego wspólnego działania obu biegunów ruchu robotniczego, socjaldemokratycznego i komunistycznego w walce ekonomicznej przeciw kapitalistom, jednocześnie zwalczając wszelkie zakusy reakcji wobec robotników oraz ukazywać zdradziecki charakter przywódców związkowych i socjaldemokratycznych w ich ugodowości wobec burżuazji. We Włoszech doszła do tego potrzeba wspólnej proletariackiej walki z faszystowskim zagrożeniem, terroryzującym działaczy i instytucje robotnicze. Kurs ten, kierownictwo międzynarodówki nazwało „jednolitym frontem robotniczym”. Dla bolszewików jednolity front robotniczy występował głównie na dwóch płaszczyznach: gospodarczej – w jedności związków zawodowych, gdzie współdziałają ze sobą obie partie robotnicze w walce o ekonomicznej, oraz politycznej – w radach robotniczych.

Tak o taktyce jednolitofrontowej pisał jeden z jej twórców, Lew Trocki - przez jednolity front - do rad robotniczych, taktyka którą należy stosować zawsze w okresie przedrewolucyjnym:

 

Utworzenie rad zakłada porozumienie różnych partii i organizacji w klasie robotniczej, poczynając od szczebla fabryki, zarówno co do konieczności utworzenia Rad, jak i co do czasu i sposobu ich utworzenia. Oznacza to, że jeśli rady stanowią najwyższą formę jednolitego frontu w epoce rewolucyjnej, to ich powstanie poprzedzać musi polityka jednolitofrontowa w okresie poprzednim. Czy trzeba znów przypominać, że w ciągu sześciu miesięcy 1917 r. rady w Rosji miały ugodową, eserowsko-mienszewicką większość? Partia bolszewików ani na chwilę nie zrezygnowała ze swej rewolucyjnej samodzielności. Zarazem jako partia w ramach działalności Rad przestrzegała organizacyjnej dyscypliny w stosunku do większości. [...] To, co powiedziano, nie oznacza rzecz jasna, że droga do rad prowadzi nieuchronnie przez wstępne porozumienie z Welsem, Hilferdingiem, Breitscheidem i innymi. [...] Przystępować do tworzenia rad trzeba w tym momencie, gdy stan ogólny proletariatu pozwoli utworzyć Rady choćby i wbrew woli góry socjaldemokracji. Lecz do tego trzeba oderwać socjaldemokratyczne doły od góry; a nie sposób tego osiągnąć udając, że jest to już niby osiągnięte. Akurat po to, by oddzielić miliony socjaldemokratycznych robotników od ich reakcyjnych przywódców, trzeba tym robotnikom pokazać, że gotowi jesteśmy iść do rad nawet z tymi „przywódcami”[7].

 

Partia rewolucyjna w myśl tej taktyki, winna starać się zdobyć dominująca pozycje we froncie oraz przygotowywać proletariat do decydującego i nieuniknionego w takiej sytuacji zderzenia z siłami klas panujących. Tak jak demaskacja przywódców socjaldemokratycznych w czasie Rewolucji Październikowej odbywała się na oczach zdecydowanej większości proletariatu i chłopstwa Rosji w ramach rad, tak też powinni działać marksiści w innych krajach, gdyż jest to doświadczenie uniwersalne: od wspólnej walki przeciw burżuazji do ostatecznego zerwania i antagonizowania wszelkich stosunków pomiędzy oboma biegunami ruchu proletariackiego:

 

Taktyka jednolitego frontu nie jest uniwersalną zasadą. Jest podporządkowana ważniejszemu kryterium: zjednoczeniu awangardy proletariackiej na podstawie nieprzejednanej polityki marksistowskiej. Sztuka kierownictwa polega na tym, żeby za każdym razem, na podstawie konkretnej relacji klasowej, określić z kim, w jakim celu i w jakich granicach dopuszczalny jest jednolity front, a w jakiej chwili trzeba z nim zerwać[8].

 

***

 

W tym samym czasie, gdy fala rewolucyjna opadała, w samej Rosji Radzieckiej (od 1922 roku w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich) zaczęła postępować powolna i trudna do zatrzymania tendencja do biurokratyzowania państwa robotniczego. Zniszczenia dokonane podczas siedmioletniej wojny (1914-21), ogromne klęski głodu wywołane blokada gospodarczą, która zmusiła bolszewików do zastosowania drakońskich metod „komunizmu wojennego”. Konieczne było ograniczenie demokracji radzieckiej, zastąpienie bezpośredniej dyktatury robotniczej, dyktaturą partii komunistycznej, której szeregi zostały scementowane na X Zjeździe partii tuz po wybuchu powstania kronsztadzkiego (substytucjonizm). Podczas wojny wielu najlepszych robotników i komunistów poniosło śmierć na frontach walk z ‘białą’ kontrrewolucją. Wszystko to doprowadziło do sytuacji przeciwnej niż to prognozował Lenin pisząc w 1917 roku Państwo a rewolucję; państwo zamiast zacząć obumierać, zaczęło „twardnieć” – biurokratyzować się. Lenin zdawał sobie z tego sprawę, czemu dawał wyraz publicznie bardzo często:

 

Towarzysz Trocki mówi o „państwie robotniczym”. Muszę stwierdzić, że to abstrakcja. Kiedy w 1917 roku pisaliśmy o państwie robotniczym, było to zrozumiałe; ale teraz, główny błąd polega na stwierdzeniu: „Odkąd mamy państwo robotnicze, bez burżuazji, przed kim klasa robotnicza powinna być broniona i w jakim celu?”. Rzecz w tym, że nie do końca jest to państwo robotnicze. [...] Nasz program partyjny stwierdza, że nasze państwo jest państwem robotniczym z biurokratycznym wypaczeniem[9].

 

Lenin bardzo uważał by partia komunistyczna nie zmieniła się w warstwę panująca nad proletariatem, pisał i zalecał bardzo ostre środki walki z wszelkimi przejawami biurokratyzmu, oraz z samowolą drobnych wytwórców, którzy w okresie NEPu zdobyli możliwość ograniczonej przez państwo, ale jednak wolnej możliwości gry rynkowej, co powoduje ciągłe konflikty wewnętrzne pomiędzy naturą państwa a naturą NEPu; brak okiełznania nepmanów jest równoznaczny z powolnym powrotem starego kapitalizmu

Tak pisał w poufnych wskazówkach dla Ludowego Komisariatu Sprawiedliwości w 1922 roku: 

 

Nie mniej ważna [od roli w sprawach politycznych] jest bojowa rola Ludowego Komisariatu Sprawiedliwości w dziedzinie NEPu, a więc tym bardziej oburzająca jest słabość i ospałość tego komisariatu w tej dziedzinie. Nie widać tu zrozumienia, ze uznaliśmy i będziemy uznawać tylko kapitalizm państwowy, państwo zaś – to my, my, świadomi robotnicy, my, komuniści. Toteż diabła warci są ci komuniści, którzy nie zrozumieli, że ciąży na nich zadanie: ograniczać, okiełznywać, kontrolować, łapać na gorącym uczynku, karać w sposób przekonywujący wszelki kapitalizm, wykraczający poza ramy kapitalizmu państwowego w naszym rozumieniu pojęcia i zadań państwa. [...] W gazetach szum z powodu nadużyć związanych z NEPem. Nadużyć tych jest bez liku. Gdzie zaś szum z powodu pokazowych procesów przeciw nikczemnikom, którzy dopuszczają się nadużyć, korzystając z nowej polityki ekonomicznej? Tego szumu nie ma, nie ma bowiem procesów. [...] Wychowawcze znaczenie sądów jest ogromne. [...] Do tego samego abecadła należy wymierzanie komunistom kary trzykroć surowszej niż bezpartyjnym. [...] W okresie caratu prokuratorów wypędzano i awansowano według procentu wygranych spraw. Przejęliśmy od carskiej Rosji wszystko, co najgorsze, biurokratyzm i obłomowszczyznę, które dziś dosłownie nas duszą, lecz rzeczy mądrych nie zdołaliśmy przejąć. Każdego członka kolegium Ludowego Komisariatu Sprawiedliwości, każdego działacza tego resortu trzeba by oceniać według jego akt służbowych, według zawartych w nich informacji: ilu komunistów wpakowałeś do więzienia po trzykroć surowiej niż bezpartyjnych za to samo przestępstwo? Ilu biurokratów wpakowałeś do więzienia za biurokrację i mitręgę? [...] Nie możesz odpowiedzieć na to pytanie? – zatem jesteś nicpoń, którego należy przepędzić z partii za „komunistyczne gadulstwo” i za „komunistyczną pyszałkowatość”. [...] Ludowy Komisariat Sprawiedliwości „płynie z prądem”; widzę to. A ma obowiązek walczyć przeciw prądowi[10].

 

Proces biurokratyzacji państwa i jego aparatu (w tym RKP) tak przybrał z czasem na sile, że w samej partii bolszewickiej powstały grupy reprezentujące różne interesy grup społecznych: od ok. 1923 roku pojawiła się anty-biurokratyczna opozycja kierowana przez Trockiego (mająca sympatię bardzo chorego już wtedy Lenina), grupa reprezentująca biurokrację państwową – frakcja stalinowska, oraz pro-kułacka Bucharina. Kiedy wraz ze śmiercią Lenina w styczniu 1924 roku, doszło do walk wewnętrznych, z powodu błędów opozycji anty-biurokratycznej wygrała frakcja Stalina mająca tymczasowe przymierze z Bucharinem. Od 1926 roku rozpoczęły się systematyczne represje wobec opozycjonistów walczących z coraz bardziej samobójczą polityką stalinowską. Główną osią walk pomiędzy proletariacka tendencją w partii a jej biurokratycznym jądrem stała się ideologia – kto ma prawo uważać się za kontynuatora leninizmu (przy czym każda ze stron odsądzała drugą od czci i wiary). Idea, której hołdowała biurokracja streszczał się w haśle „budowy socjalizmu w jednym kraju” – budowa „socjalizmu w ZSRR” z ograniczenia prób wywołania rewolucji poza jego granicami. Opozycja trockistowska, jak się zwykło nazywać Zjednoczoną Lewicową Opozycję skupioną wokół Trockiego i Rakowskiego, pozostającą wierna hasłu „rewolucji światowej”, którą Trocki zwykł określać jako „rewolucją permanentną”. W obu tych dyskursach widzimy, co było w czyim klasowo-warstwowym interesem społecznym: biurokracja chciała umocnienia państwa (wbrew temu co pisał Lenin w Państwie a rewolucji!) i podporządkowania wszystkiego ZSRR, natomiast opozycja lewicowa dalej chciała kierować kurs na rewolucyjne powstania antykapitalistyczne w innych częściach świata, uważając że tylko to uchroni młode państwo proletariackie od upadku w wyniku działań wewnętrznych sprzeczności (pozostałości kapitalizmu – państwo dyktatury proletariackiej jest formą przejściową między kapitalizmem a socjalizmem), jak i zewnętrznych wrogów komunizmu. I to, zdaniem opozycjonistów, było powodem ciągłej walki Lenina z biurokratyzmem i kułactwem (zaprezentowanej w cytacie powyżej). Według Trockiego, jeżeli władzę przejmie frakcja pro-kułacka, bądź stalinowska ZSRR czeka upadek.

W związku z walkami, frakcja stalinowska, mająca oparcie w aparacie państwowym a także wykorzystując błędy rywali, coraz bardziej wygrywała nad opozycją. Artykuły opozycjonistów były zakazywane, jej reprezentantów usuwano ze stanowisk, a na wiecach zagłuszano mówców reprezentujących poglądy sprzeczne z oficjalnym kursem stalinowskiego kierownictwa, zdarzały się nawet akty napaści fizycznej pomiędzy członkami partii (co kiedyś było nie do pomyślenia).  Na jednym z zebrań, na którym miał przemawiać lider opozycyjny, Chrystian Rakowski, działania te określił, zapewne na fali emocjonalnego wzburzenia, jako „socjalistyczny faszyzm”[11]. Ostateczne zniszczenie opozycji dokonało się w latach 1928-1929. Wtedy też, rozpoczęto na masową skalę wcielać w życie hasło „budowy socjalizmu w jednym kraju”. Postawiono na mega-industrializację i przymusową kolektywizację wsi, co było zgodne ze stalinowską kodyfikacją marksizmu o prymacie sił wytwórczych w rozwoju społecznym nad walkami klasowymi; drastycznie ograniczono prawa robotnicze i wprowadzono totalitarystyczny[12] system polityczny, doskonale komponujący się z ówczesnymi interesami nowych władców ZSRR; sekcje krajowe MK od tej pory zostały całkowicie podporządkowane nakazom kierownictwa radzieckiej partii komunistycznej, podlegającej osobistemu nadzorowi Józefa Stalina.

Zrozumienie tych faktów jest konieczne do zrozumienia marksistowskiej analizy zygzaków kierownictwa Międzynarodówki Komunistycznej, m.in. w sprawie socjalfaszyzmu oraz Frontów Ludowych, nie będących jedynie sekciarskim kaprysem radzieckich stalinistów (jakby tego chcieli idealistyczni woluntaryści).

 

***

 

Socjalfaszyzm był kwintesencją sekciarstwa stalinizmu. Wprowadzony w 1928 roku zakładał, że „Obiektywnie socjaldemokracja jest umiarkowanym skrzydłem faszyzmu”[13]. Ogłoszono wtedy sukces tzw. „bolszewizacji”, czyli prcesowi stalinizacji i ujednolicania światowego ruchu marksistowskiego. Od tej pory nie mogło być mowy o jawnej opozycji i krytyce kierownictwa międzynarodówki oraz partii komunistycznych.

W między czasie doszło do zerwania pomiędzy „centrum” Stalina a „prawicą” Bucharina-Rykowa[14], mimo wcześniejszej wspólnej walki przeciw opozycji trockistowskiej. Stalin miał od tej pory pełnię władzy.

Taktykę „obnażania prawdziwej natury socjaldemokracji” narzucono wszystkim sekcjom MK. Od tej pory jednolity front robotniczy, wcześniej tak bardzo promowany stał się w praktyce niemożliwy. Stalin zalecał komunistom, by przy współpracy z robotnikami-socjaldemokratycznymi pomijali „socjalfaszystowski” aparat ich organizacji (tzw. jednolity front od dołu). Zdaniem trockistów, takie postawienie sprawy przekreślało w ogóle możliwość jednolitego frontu, osłabiało wewnętrznie ruch robotniczy i obiektywnie pomagało burżuazji i faszystom w atakach na lewicę. Za eden z najbardziej odrażających przykładów propagandy „anty-socjalfaszystowskiej” uchodzić może broszura Komunistycznej Partii Polski (jedynej bodajże partii, która nie dała się do końca „zbolszewizować”, co przypłaciła rozwiązaniem) autorstwa Jerzego Czeszejki-Sochackiego, ówczesnego reprezentanta Kominternu w Polsce, Polski socjalfaszyzm a interwencja przeciw ZSRR:

 

Wiedeński kongres II Międzynarodówki raz jeszcze odsłonił przed robotnikami wszystkich krajów wstrętne, zakłamane oblicze międzynarodowego socjalfaszyzmu, który przy pomocy oszukańczych frazesów o demokracji, pokoju, rozbrojeniu usiłuje zasłonić przed masami swą politykę wysługiwania się burżuazji, skwapliwego wykonywania jej najbardziej brudnych zleceń. [...] Szerząc bajki o czerwonym imperializmie przywódcy PPS starali się zamaskować przygotowania do napadu na Związek Radziecki obłudnymi frazesami o pokojowości Polski. Pepesowscy agenci burżuazji powtarzali w ten sposób manewr innych ugrupowań burżuazji. Faszyzm polski, zbrojąc się z nóg do głowy jednocześnie dla uśpienia czujności mas, deklamuje o pokoju. [...] „Rewolucyjny pacyfizm” przywódców PPS całkowicie pokrywa się z "pacyfizmem" faszystowskiego rządu Piłsudskiego [...].przywódcy PPS najściślej los swój związali z władzą burżuazji, z burżuazyjnym  państwem polskim, które jest więzieniem dla robotników, chłopów i narodów ujarzmionych. Niedziałkowski niejednokrotnie wszak powtarzał, że „socjalizm polski nie da sobie wyrwać odpowiedzialności za państwo”, tj. że socjalfaszyzm, pomimo opozycyjnych frazesów - posiada pełną świadomość współodpowiedzialności za władzę kapitalistów i obszarników[15].

 

Analogiczny atak mamy w innym tekście Czeszejki-Sochackiego, atakując przy okazji opozycję antystalinowską:

 

Złudzenia wobec socjalfaszystów, które doprowadziły do powstania w Polsce kontrrewolucyjnej grupki renegatów trockistowskich, znalazły swe odbicie również w szeregu błędów, popełnionych w czasie walk strajkowych, między innymi w czasie powszechnego strajku górników w 1932 roku, kiedy poszczególni lewicowi działacze związkowi apelowali do reformistycznej biurokracji związkowej. Ze względu na wzmożone niebezpieczeństwo złudzeń wobec socjalfaszyzmu, KPP zaostrzyła walkę przeciw zdradzieckiej polityce PPS i innych partii socjalfaszystowskich. [...] KPP nawołuje robotników i chłopów pracujących, idących jeszcze za  zdradzieckimi wodzami socjalfaszystowskimi i ludowo-faszystowskimi do wspólnej walki przeciw wyzyskowi kapitalistycznemu i obszarniczemu, przeciw zdzierstwu podatkowemu, przeciw terrorowi faszystowskiemu, przeciw krwawym gwałtom okupacyjnym, do walki o chleb, o ziemie., o wolność. Demaskując kostrzewo-trockistowską propagandę jednolitego frontu z góry, KPP wykazuje, że najniebezpieczniejszą w obecnym okresie jest tendencja do pójścia kawałka drogi z partiami socjalfaszystowskimi, jako rzekomym chwilowym sojusznikiem, lub legalnym przykryciem. Tendencja ta jest wyrazem cofania się przed rosnącymi trudnościami walk klasowych i wleczenia się w ogonie socjalfaszyzmu[16].

 

W takiej atmosferze nie było możliwości wspólnego działania.

Warto w tym miejscu porównać te dwa wypisy z praktycznymi zaleceniami Lenina wobec socjaldemokracji i centrystów, na spotkanie trzech międzynarodówek – komunistycznej, II i II1/2:

 

Wykaz spraw, które mają być przedmiotem narady, powinien być z góry przemyślany i ustalony wyłącznie w porozumieniu z każdą uczestniczącą w naradzie stroną. My, ze swej strony, powinniśmy umieścić w tym wykazie jedynie sprawy bezpośrednio dotyczące praktycznych wspólnych działań robotniczych, i to w zakresie uznanym za bezsporny w oficjalnych deklaracjach prasowych każdej z trzech wspomnianych stron. Musimy gruntownie uzasadnić, dlaczego w interesie jednolitego frontu ograniczamy się do tych właśnie zagadnień. [...] Powinniśmy też znaleźć okazje do złożenia oficjalnej deklaracji, że uważamy II Międzynarodówkę i Międzynarodówkę II1/2 li tylko za niekonsekwentnych i chwiejnych uczestników bloku kontrrewolucyjnej burżuazji całego świata oraz że decyduje się na udział w naradzie dotyczącej jednolitego frontu mając na względzie uzyskani, w miarę możliwości, faktycznej jedności mas w bezpośrednim działaniu oraz zdemaskowanie politycznej niesłuszności całego stanowiska II Międzynarodówki i Międzynarodówki II1/2, podobnie jak oni (II i II1/2) zgadzają się na udział w naradzie mając na względzie osiągnięcie faktycznej jedności mas w bezpośrednim działaniu oraz polityczne zdemaskowanie niesłuszności naszego stanowiska[17].

 

Przy skonfrontowaniu taktycznych założeń Kominternu Lenina i Stalina od razu rzuca się nam w oczy:

 

1.                          Lenin zgadzał się na „jednolity front z góry”, gdyż tylko on może zagwarantować „jednolity front z dołu” (bezpośrednie działania jak największej ilości mas robotniczych);

2.                          „jednolity front od góry” nie jest kapitulowaniem przed socjaldemokracją, jeżeli tylko wszystkie strony są wobec siebie uczciwe i grają jawnymi kartami;

3.                          robotniczy muszą mieć możliwość jak najszerszego udziału i wglądu w sprawy „frontowe”;

4.                          złe rozumienie krytyki socjaldemokracji doprowadziło do sekciarstwa i zaniku współpracy proletariatu;

5.                          wobec powyższego, socjalfaszyzm nie służył rewolucji, służył burżuazji.

 

***

 

Jak się późnej okazało, skutki socjalfaszyzmu były tragiczne. W Niemczech faszyści Hitlera mogli bez przeszkód dojść do władzy, przy całkowitej bierności obu partii robotniczych (SPD i KPD). Trocki już w 1932 roku nawoływał do porzucenia sekciarstwa i rozpoczęcia wspólnej walki proletariackiej z faszyzmem, który jeśli nie zostanie zatrzymany „przejedzie po głowach robotników niczym czołg”. Absurdem tego okresu były m.in. współprace pomiędzy stalinistami z KPD a nazistami z NSDAP (strajk tramwajarzy w 1932 roku).

Taktyka ta została szybko zarzucona w 1934 roku, po dojściu Hitlera do władzy, kiedy biurokracja stalinowska w ZSRR, jak i w aparatach partii komunistycznych przestraszyła się jej skutków. Od tej pory przechyliła się w drugą stronę  - ku ‘frontom ludowym’ – blokom stalinistów, socjalistów i „postępowej” burżuazji „przeciw faszyzmowi”, promując jawna kolaborację klasową, zamazującą świadomość klasową proletariatu. Również skutki i tej strategii, połączonej ze stalinowskimi zbrodniami wobec kierunków nie-stalinowskiej i antystalinowskiej lewicy okazały się pomyślne dla skrajnej prawicy.

 

Paweł Szelegieniec.

 

Przypisy:

 

1.       Lenin Włodzimierz, Trzecia Międzynarodówka i jej miejsce w dziejach, w: Lenin, Dzieła wybrane w dwóch tomach, tom 2, Warszawa 1948, s. 548.

2.       Manifesto of the Communist International to the Workers of the World, w: Trotsky Leon, The First Five Years of the Communist International, vol.1,  http://www.marxists.org/archive/trotsky/works/1924/ffyci-1/ch01.htm.  

3.       Na temat antydemokratycznej i promonarchistycznej postawy wymiaru sprawiedliwości w republice weimarskiej por.: H. i E. Hannover, Zanim przyszedł Hitler. Sądy i polityka w Republice Weimarskiej, Warszawa 1972.

4.       Por.: Radu Ioanid, Sword of the Archangel, New Jork 1990, s. 25, i “Fronda” nr 6/1996.

5.       Serge Victor, What everyone should know about repression, rozdz. 4: The problem of revolutionary repression, http://www.marxists.org/archive/serge/1926/repression/ch4.htm

6.       Clark Mark, Antonio Gramsci and the Revolution that Failed, 1977, s. 180. Cyt. za: Kowalewski Zbigniew, Od rad fabrycznych do robotników pod bronią, „Rewolucja” nr 4/2006, s. 347.

7.       Trocki Lew, Rewolucja niemiecka a stalinowska biurokracja, rozdz. 8: Przez jednolity front - do rad, najwyższych organów jednolitego frontu, http://www.marxists.org/polski/trocki/1932/rewniem/08.htm.

8.       Trocki Lew, Przedmowa do polskiego wydania ‘Dziecięcej choroby lewicowości w komunizmie’, http://www.marxists.org/polski/trocki/1932/10/06przedmowa.htm.

9.       Lenin Vladimir, The Trade Unions, The Present Situation And Trotsky’s Mistakes, http://www.marxists.org/archive/lenin/works/1920/dec/30.htm#bk01, oraz: Lenin, O związkach zawodowych, o chwili bieżącej i o błędach tow. Trockiego, w: Lenin, Dzieła wszystkie, tom 42, Warszawa 1988, s. 200.

10.   Lenin Włodzimierz, O zadaniach Ludowego Komisariatu Sprawiedliwości w warunkach Nowej Polityki Ekonomicznej, w: Lenin, Dzieła wszystkie, tom.44, Warszawa 1988, s. 378-379.

11.   Broue Pierre, Między Trockim a Stalinem. Chrystian Rakowski – biografia polityczna, Wrocław 1999, s.222. Terminu tego nie należy mylić z późniejszym socjalfaszyzmem o którym jest artykuł.

12.   Używam określenia „totalitarystyczny”, a nie „totalitarny” (jak m.in. Trocki) gdyż w moim odczuciu lepiej oddaje stan faktyczny – totalitarystyczny oznacza tyle co pęd ku totalitaryzmowi, natomiast totalitarny oznacza, że już mamy totalitaryzm, co jest nie prawdą, bowiem prawdziwego totalitaryzmu nie da się z przyczyn technicznych wprowadzić, a także, iż zawsze system taki pęka pod naporem sił społecznych skupionych albo to w coraz bardziej „liberalnej” biurokracji, bądź niezadowolonego społeczeństwa. Najczęściej,  bunty ludności wymuszają zmiany na górze.

13.   „Social democracy was the most moderate wing of Fascism”. Słowa te wypowiedział Stalin na V Kongresie Kominternu w 1928 roku. Cyt. za: Shachtman Max, Genesis of Trotskyism, rozdz.: The Break-up of the Bloc Between the Right Wing and the Center and the Launching of the ‘Third Period’, http://www.marxists.org/archive/shachtma/1933/gentrot/ch08.htm.

14.   Lew Trocki „podzielił” ruch komunistyczny na trzy „obozy polityczne”: „lewicę” reprezentowała jego Lewicowa Opozycja, „centrum” staliniści, a „prawicę” Bucharin z Rykowem w ZSRR, Kostrzewa i Warski w KPRP oraz Brandler i Thalheimer w KPD. 

15.   Czeszejko-Sochacki Jerzy, Polski socjalfaszyzm i interwencja przeciw ZSRR, http://www.geocities.com/lbc_1917/1950sochacki.htm.

16.   Czeszejko-Sochacki Jerzy, Podstawowe zagadnienia ruchu rewolucyjnego w Polsce na XII Plenum egzekutywy Międzynarodówki Komunistycznej, http://www.geocities.com/lbc_1917/1952bratkowski.htm.

17.   Lenin Włodzimierz, List do Bucharina i Zinowiewa, 1 luty 1922, w: Lenin, Dzieła wszystkie, tom.44, Warszawa 1988, s. 358-359.

 

Bibliografia:

 

Pozycje książkowe:

 

Broue Pierre, Między Trockim a Stalinem. Chrystian Rakowski – biografia polityczna, Wrocław 1999.

Lenin, Dzieła wszystkie, tom 42, Warszawa 1988.

Lenin, Dzieła wszystkie, tom.44, Warszawa 1988.

Lenin, Dzieła wybrane w dwóch tomach, tom 2, Warszawa 1948.

 

Czasopisma:

 

“Rewolucja” nr 4/2006.

 

Strony internetowe:

 

Czeszejko-Sochacki Jerzy, Polski socjalfaszyzm i interwencja przeciw ZSRR, http://www.geocities.com/lbc_1917/1950sochacki.htm.

Czeszejko-Sochacki Jerzy, Podstawowe zagadnienia ruchu rewolucyjnego w Polsce na XII Plenum egzekutywy Międzynarodówki Komunistycznej, http://www.geocities.com/lbc_1917/1952bratkowski.htm.

Lenin Vladimir, The Trade Unions, The Present Situation And Trotsky’s Mistakes, http://www.marxists.org/archive/lenin/works/1920/dec/30.htm#bk01

Serge Victor, What everyone should know about repression, http://www.marxists.org/archive/serge/1926/repression/index.htm.

Shachtman Max, Genesis of Trotskyism, rozdz.: The Break-up of the Bloc Between the Right Wing and the Center and the Launching of the ‘Third Period’, http://www.marxists.org/archive/shachtma/1933/gentrot/ch08.htm.

Trocki Lew, Przedmowa do polskiego wydania ‘Dziecięcej choroby lewicowości w komunizmie’, http://www.marxists.org/polski/trocki/1932/10/06przedmowa.htm.

Trocki Lew, Rewolucja niemiecka a stalinowska biurokracja, rozdz. 8: Przez jednolity front - do rad, najwyższych organów jednolitego frontu, http://www.marxists.org/polski/trocki/1932/rewniem/index.htm.

Trotsky Leon, The First Five Years of the Communist International, http://www.marxists.org/archive/trotsky/works/1924/ffyci-1/ch01.htm.