Beata Karoń
Obrona Waryńskiego
W Warszawie powstał Komitet Obrony Pomnika Ludwika
Waryńskiego. Celem działania Komitetu jest obrona pomnika przed demontażem,
planowanym w związku z przejęciem terenu, na którym obecnie stoi Waryński przez
prywatną firmę deweloperską. Nowy właściciel zapowiada, że wkrótce w tym miejscu
rozpocznie inwestycję budowlaną. Natomiast dotychczasowy - zakłady
Bumar-Waryński, pomimo iż nazwą nawiązują do twórcy I Proletariatu, nie wykazały
zainteresowania losami monumentu.
Przyszłość Waryńskiego nie jest jednak obojętna wielu warszawiakom. Wiadomość o
planowanej likwidacji pomnika zmobilizowała środowisko działaczy lewicowych do
podjęcia wspólnych działań na rzecz za chowania obelisku. Komitet Obrony Pomnika
Ludwika Waryńskiego powstał z inicjatywy Olimpii Zaborskiej ze Stowarzyszenia
Pokolenia i Pawła Pawlaka - radnego dzielnicy Wola.
Pod koniec sierpnia rozpoczęto zbieranie podpisów pod petycją wzywającą do
"uratowania pomnika oraz zapewnienia monumentowi godnego miejsca w stolicy". W
już w pierwszych dniach akcji zebrano kilkaset podpisów. A to dopiero początek
działalności Komitetu. Następnym krokiem ma stać się ustalenie obecnego statusu
prawnego pomnika. Rozważana jest możliwość przeniesienia obelisku na teren
należący do miasta. W przypadku jakichkolwiek prób usunięcia pomnika
zapowiedziano przeprowadzenie akcji protestacyjnej.
Na 24 września Komitet planuje uroczyste obchody 150. rocznicy urodzin Ludwika
Waryńskiego. Natomiast 21 września, również w Warszawie, odbędzie się
konferencja poświęcona różnym przedsięwzięciom lewicowym poświęconym historii.
Ludwik Waryński (1956-1889) organizator i przywódca pierwszej na ziemiach
polskich partii robotniczej - Socjalno-Rewolucyjnej Partii "Proletariat". W 1874
r. Rozpoczął studia w Instytucie Technologicznym w Petersburgu, z którego został
usunięty rok później za udział w wystąpieniach studenckich. Jesienią 1876r. w
Warszawie, gdzie pracował jako ślusarz, rozpoczął organizowanie pierwszych kółek
socjalistycznych wśród młodzieży akademickiej i robotników. Działał w kilku
miastach, ale głownie w Warszawie. Podczas tzw. procesu krakowskiego w 1880 r.
wygłosił przemówienie, w którym uzasadniał słuszność idei socjalistycznej. Po
powrocie do Warszawy w 1882r. Stanął na czele nowo utworzonej partii
"Proletariat", zwanej później "Wielkim Proletariatem" lub "Pierwszym
Proletariatem". 28 września 1883r. aresztowany za działalność polityczną i przez
2 lata więziony w X pawilonie Cytadeli Warszawskiej. W procesie zakończonym 20
grudnia 1885r. skazany został na 16 lat katorgi. Osadzony w twierdzy
Szlisselburskiej. Zmarł w 1889r. wieku 33 lat.
Pamięć o Henryku Gradowskim
W pierwszą rocznicę usunięcia pomnika przypominającego o
śmierci Henryka Gradowskiego działacze Komunistycznej Partii Polski, Polskiej
Partii Socjalistycznej oraz Stowarzyszenia "Pokolenia" uczcili jego pamięć. Na
Placu Zawiszy w Warszawie umieszczono tablice informujące o morderstwie
dokonanym w tym miejscu przez funkcjonariuszy Policji II RP. Zgromadzeni
zapalili również kilkadziesiąt zniczy.
Zwracając się do zgromadzonych historyk Janusz Sujecki z Zespołu Opiekunów
Kulturowego Dziedzictwa Warszawy powiedział, że obelisk upamiętniający śmierć H.
Gradowskiego został usunięty ponieważ władze RP dążą do zatarcia śladów
zbrodniczej działalności organów państwowych II Rzeczypospolitej. Dodał, że
czynu tego dokonały ci sami ludzie, którzy ostatnio w Zakopanem postawili pomnik
grasującemu na Podhalu bandycie J. Kurasiowi ps. "Ogień". Sujecki zwrócił
również uwagę na symboliczne znaczenia miejsca zbrodni, nazwanego Placem Artura
Zawiszy, uczestnika powstania listopadowego, zamordowanego przez policję carską
w tym samym miejscu w 1833r. A. Zawisza żył dokładnie wiek wcześniej niż H.
Gradowski.
Henryk Gradowski, student należący do Komunistycznego Związku Młodzieży
Polskiej, został zamordowany przez policję serią strzałów w plecy w nocy z 14 na
15 stycznia 1932 roku. Miał wówczas 23 lata. Z inicjatywą usunięcia pomnika mu
poświęconego wystąpili prawicowi radni dzielnicy Ochota. Po raz drugi wyrok na
H. Gradowskim wykonano w nocy z 18 na 19 sierpnia 2005r. usuwając upamiętniający
go granitowy kamień. Zdarzenie to spotkało się z oburzeniem i sprzeciwem kilku
organizacji lewicowych, a nawet zapowiedzią odbudowy pomnika.
Beata Karoń