Tekst pochodzi ze strony http://www.wyborylewicy.pl/wyborylewicy/index_stud.php?num=60
Ryszard Nazarewicz
Spór o przyszłość Polski
Pozycji, jaką w historii Polski zdobył Władysław Gomułka w latach wojny światowej1 i okupacji hitlerowskiej nie zawdzięczał wykształceniu, urodzeniu, koneksjom rodzinnym i politycznym, lecz swojej mądrości życiowej, talentowi, głębokiemu – nie krzykliwemu – patriotyzmowi, wrażliwości na sytuację warstw upośledzonych, darowi wyciągania logicznych wniosków, przewidywania i charyzmy. Gdy od lipca 1942 r. wszedł do KC PPR, a w styczniu 1943 w skład jego „trójki kierowniczej” czyli Sekretariatu i przyjął odpowiedzialność za sprawy ideologiczne i prasę partyjną, szybko zorientował się w aktualnej sytuacji kraju i doszedł wówczas do wniosków, jakie w zasadniczy sposób zaważyły na ówczesnych dziejach Polski.
Koncepcja strategiczna PPR wypracowana przez Gomułkę była pod wieloma względami sprzeczna ze strategią i taktyką obozu rządowego i dominującego w nim, a zwłaszcza w wojsku, kierunku będącego przedłużeniem przedwojennej polityki obozu legionowego – sanacji. Podstawą tej strategii było kontynuowanie w wyzwolonej Polsce rządów opartych na totalitarnej Konstytucji z 1935 r. Tej strategii przeciwstawił Gomułka strategię realistyczną, najbardziej odpowiadającą wymogom sytuacji wewnętrznej i zewnętrznej, i interesom narodowym i państwowym Polski.
Zaistniał więc spór o bliższą i dalszą przyszłość, przybierający często ostre formy, skupiający się na kilku płaszczyznach, które spróbuję przedstawić w skrócie:
Od początku PPR i jej organizacji wojskowej Gwardii Ludowej istniał spór o najbliższą przyszłość z obozem rządowym, obejmując kwestię stosunku do okupanta niemieckiego, o strategię i taktykę walki o zagrożoną egzystencję narodu i przyspieszenie wyzwolenia Polski. Toczył się głównie wokół form i czasu podjęcia czynnej walki w postaci partyzantki, sabotażu i dywersji, zwłaszcza w transporcie nieprzyjaciela wiążącym front wschodni z Rzeszą Niemiecką. Te formy i kierunki walki uznała PPR za najważniejsze i koncepcję tę Władysław Gomułka rozwinął m.in. w Liście otwartym do Delegatury w styczniu 1943 r. oraz w toku rozmów z przedstawicielami Delegatury i Komendy Głównej AK, rozpoczętych w lutym tegoż roku.
PPR głosiła poparcie i popierała wszystkie siły prowadzące wojnę z faszyzmem, z hitlerowską Trzecią Rzeszą. W Związku Radzieckim widziała państwo Polsce najbliższe, dostrzegała jego rosnącą rolę w wojnie z Niemcami i główną siłę Koalicji, mogącą przynieść wyzwolenie spod okupacji i odzyskanie niepodległości.
Ułożenie stosunku PPR do ZSRR na nowej jakościowo podstawie – sojuszniczej – umożliwiły jej umowy zawarte z tym państwem przez rząd gen. Sikorskiego 30 lipca i 4 grudnia 1941 r. PPR odniosła się do nich z aprobatą i starała się konsekwentnie wcielać je w życie.
Orientacja PPR na pomoc dla ZSRR w wojnie z Niemcami i oczekiwanie odeń pomocy (zresztą długo daremne) przede wszystkim w uzbrojeniu i innych środkach walki oraz więź radiowa z Międzynarodówką Komunistyczną były i są obecnie przedmiotem szkalowania jej przez propagandę prawicy jako „agentury Moskwy”, siły rzekomo obcej narodowi polskiemu, kreowanej przez ZSRR i służącej jego interesom. Jest rzeczą charakterystyczną, iż ataki te wychodziły i wychodzą obecnie przede wszystkim z tych kręgów i nurtów politycznych, które zawsze korzystały obficie z politycznego, materialnego i technicznego wsparcia z zewnątrz.
Na wezwanie PPR do jedności w walce z okupacją i do porozumienia narodowego kierownicze czynniki podziemia prorządowego odpowiedziały podjęciem ostrej i nieprzebierającej w inwektywach kampanii propagandowej.
Celem tej kampanii było postawienie PPR poza nawiasem społeczności polskiej, a więc swoista „delegalizacja”. M.in. naczelny organ Delegatury Krajowej londyńskiego rządu emigracyjnego „Rzeczpospolita Polska” już w marcu 1942 określił działalność PPR jako „inspirację Moskwy” i orzekł: „Niedopuszczalną jest i bezwzględnego ze strony polskiej odporu domaga się propaganda komunistyczna dotycząca obecnych wewnętrznych stosunków i przyszłego ustroju społeczno-politycznego Polski”. Wtórował mu organ KG AK „Biuletyn Informacyjny”. Pisał 26 marca tego roku: „Polską Partię Robotniczą i jej organy prasowe uważamy za obcą agenturę, Agenturę nie tylko obcą i wrogą interesom polskim, ale także szkodliwą dla współpracy rządów polskiego i sowieckiego”.
Tego rodzaju inwektywy towarzyszyły PPR przez cały okres jej działalności.
W „Liście otwartym KC PPR do Delegatury Krajowej rządu gen. Sikorskiego” opublikowanym 15 stycznia 1943 r. w organie KC „Trybunie Wolności” Gomułka poruszał m.in. kapitalne problemy strategii i taktyki walki narodu z okupacją. Jednocześnie poddał krytyce lansowaną i realizowaną przez KG AK i kierownictwo obozu rządowego taktykę wyczekiwania z podjęciem walki zbrojnej. Pisał tam:
„Wyciągaliśmy i wyciągamy rękę do partii politycznych Polski podziemnej do współpracy, o wspólne organizowanie walki całego narodu polskiego z okupantem hitlerowskim. Porzućcie szkodliwe hasło: „jeszcze nie czas”. Na co ma czekać naród polski. Na los Żydów? Na wyniszczenie jeszcze kilku czy kilkunastu milionów obywateli polskich? Na takie osłabienie, które go uczyni niezdolnym w ogóle do podjęcia walki zbrojnej?” – zapytywał Władysław Gomułka.
„Do walki takiej wzywamy każdego żołnierza Polski podziemnej, każde ugrupowanie polityczne. Na płaszczyźnie takiej walki porozumiemy się z każdym obozem politycznym dla scentralizowania wysiłków w tym kierunku, dla zadania śmiertelnego, ostatecznego ciosu okupantowi”!
List stanowił rozwiniętą platformę porozumienia narodowego, wyraz polityki „wyciągniętej ręki” wobec wszystkich uczciwych patriotów. Politykę tę realizował Władysław Gomułka nieugięcie i konsekwentnie także w późniejszych etapach swojej działalności politycznej.
List ten stał się podstawą do rozmów z przedstawicielami Delegatury odbytych 18, 22 i 25 lutego 1943 r. Jako przedstawiciel kierownictwa PPR uczestniczył w nich „Wiesław”; Dowództwo Główne GL reprezentował Jan Skrzeszewski – „Wiktor”. Skonkretyzowali oni propozycje pod adresem obozu związanego z rządem polskim w Londynie, a przede wszystkim w zakresie współpracy w dziedzinie wojskowej, przez wspólne podjęcie aktywnych działań przeciwko okupantowi, dywersji na szlakach komunikacyjnych nieprzyjaciela, zbrojnego przeciwstawienia się terrorowi. W imię jedności narodowej PPR gotowa była podporządkować Gwardię Ludową wspólnemu dowództwu wojskowemu wraz z Armią Krajową. Warunkiem było zachowanie autonomii GL, ale przede wszystkim – jak stwierdził w rok później Komitet Centralny PPR w „Oświadczeniu” autorstwa Władysława Gomułki – „prowadzenia przez zjednoczone siły wojskowe walki z okupantem w takich formach i w takim zakresie, jak na to zezwalają warunki dyktowane przez ogólną sytuację wojenną przez rozporządzalne siły i środki oraz jak tego wymaga niezbędne samoobrona narodu”2. Strona rządowa postawiła wówczas PPR warunki niemożliwe do przyjęcia przez żadną partię polityczną, zaś 28 kwietnia 1943 pismem skierowanym do KC PPR zerwała dalsze rozmowy. Niewątpliwie wpływ na to miało aresztowanie 19 lutego Delegata rządu, ludowca prof. Jana Piekałkiewicza, który miał pozytywny stosunek do rozmów z PPR, lecz przede wszystkim odkrycie grobów oficerów polskich w Katyniu i przerwanie przez rząd ZSRR stosunków dyplomatycznych z rządem polskim w Londynie.
Nawet po zerwaniu rozmów przez Delegaturę i KG AK PPR kontynuowała wysiłki dla osiągnięcia porozumienia w walce z okupantem. Jednak szanse takiej współpracy stale zmniejszały się wobec podjęcia działań terrorystycznych przez NSZ i elementy prawicowe w AK, m.in. zbiorowych mordów w Mogielnicy (1 czerwca) i pod Borowcem (9 sierpnia 1943) oraz rozkazu gen. Bora-Komorowskiego nr 116 z 19 września 1943 „o walce z bandytyzmem”, w istocie skierowanego przeciwko oddziałom Gwardii Ludowej.3
Zbliżanie się Armii Czerwonej do Polski budziło nadzieje większości Polaków na rychłe wyzwolenie spod okupacji niemieckiej. Wzmogły się dążenia do aktywnego udziału w walce z okupantem w sojuszu z całą koalicją antyhitlerowską, a nie tylko z jej zachodnią częścią.
Stąd też znaczny napływ do oddziałów Gwardii Ludowej w ciągu 1943 roku, a także coraz częstsza skłonność do współdziałania z nią wyrażana przez wielu członków innych formacji, w tym także z obozu rządowego.
Wówczas to w szeregach PPR i Gwardii Ludowej zrodziła się myśl o zespoleniu lewicowych i demokratycznych organizacji wojskowych w Armię Ludową, formację o charakterze ogólnonarodowym. Weszłaby w jej skład w całości Gwardia Ludowa, wszystkie zaś formacje wchodzące do AL zachowałyby swą autonomię.
Swe stanowisko w kwestii powołania do życia Armii Ludowej wyraził „Wiesław” na łamach „Trybuny Wolności” w artykule pt. „O armię ludu”. Stwierdził w nim, że „stosunek do walki zbrojnej z Niemcami wspólnie ze wszystkimi aliantami – a więc w odniesieniu do Polski w pierwszym rzędzie wspólnie z aliantem sowieckim – będzie decydował o miejscu i roli Polski w powojennej Europie. Za bierność, za oczekiwanie na wyzwolenie nas spod hitlerowskiej niewoli bez naszego współdziałania w walce nikt z aliantów nie będzie windował Polski na poczesne miejsce w gronie narodów Europy. Na takie miejsce należy sobie zasłużyć narodowym wkładem w ogólny wysiłek walki z Niemcami”. Poddając krytyce taktykę obozu związanego z rządem emigracyjnym, Gomułka wezwał demokratyczne i postępowe siły narodu polskiego do skupienia się w Armii Ludowej, „aby przyspieszyć koniec wojny, przerwać pasmo wyniszczenia narodu polskiego przez bestię hitlerowską, zdobyć wolność i niepodległość”.4 Równolegle uczestniczył on w wysiłkach mających na celu pozyskanie dla tej koncepcji socjalistów z RPPS oraz ludowców z SL „Roch” i z Batalionów Chłopskich, co znalazło wyraz w listach jego autorstwa skierowanych do kierownictw tych ugrupowań.
Zrodziła się wówczas u Władysława Gomułki, wybranego 23 listopada 1943 r. sekretarzem KC PPR, idea politycznego ośrodka, któryby jednoczył wszystkie ugrupowania lewicowe i demokratyczne nie uznające monopolu rządu londyńskiego i był zarazem kreatorem ogólnonarodowej Armii Ludowej. Idea ta powstała – jak stwierdził – „na podłożu takich wydarzeń jak wymordowanie pod Borowcem w sierpniu 1943 oddziału partyzanckiego Gwardii Ludowej, dojrzewała w klimacie politycznym wytworzonym przez powołanie tzw. Krajowej Reprezentacji Politycznej i ogłoszonej przez nią deklaracji z 15 sierpnia 1943 r.”.5
W wyniku porozumienia PPR z lewicowymi odłamami Robotniczej Partii Polskich Socjalistów i Stronnictwa Ludowego później (SL – Wola Ludu) oraz innymi organizacjami ukonstytuowała się w noc sylwestrową 1 stycznia 1944 r. Krajowa Rada Narodowa. Powołała ona do życia Armię Ludową, podporządkowaną jej pod względem politycznym, realizującą postawione jej przez KRN główne zadanie: rozwijanie walki zbrojnej z hitlerowską okupacją w Polsce, KRN mianowała też Naczelnego Dowódcę Armii Ludowej w osobie generała Michała Żymierskiego. Jednakowoż do skuteczności czynu zbrojnego AK niezbędne było posiadanie środków umożliwiających prowadzenie tej walki. Takich środków lewica polska nie miała. Było więc rzeczą oczywistą, że kolejne kierownictwa (M.Nowotko, P.Finder, Wł.Gomułka) zwracały się o udzielenie takiej pomocy do sojusznika radzieckiego za pośrednictwem Międzynarodówki Komunistycznej, którą KC PPR miał kontakt radiowy. Począwszy od pierwszej szyfrówki wysłanej do Moskwy w czerwcu 1942 r. domagano się zrzutów broni z samolotów. W podobny sposób sojusznik brytyjski dostarczał uzbrojenia formacjom związanym z rządem polskim rezydującym w Londynie, tj. ZWZ, a później AK.
Na pierwszym posiedzeniu KR Władysław Gomułka, przedstawił na piśmie (ze względów bezpieczeństwa na udział w posiedzeniu nie zezwolił mu KC PPR) referat pt. „Walka i samoobrona narodu w związku z terrorem okupanta”.6 Uzasadnił w nim konieczność rozszerzenia frontu walki z okupantem i przyciągnięcia do niej żołnierzy innych organizacji. Wobec braku broni i innych środków walki, KRN zwróciła się do mocarstw Koalicji o jej dostarczenie. Postulaty w tej dziedzinie sformułował „Wiesław” 12 stycznia 1944 r. w liście skierowanym do Georgi Dymitrowa, długoletniego sekretarza Generalnego Międzynarodówki Komunistycznej, który po jej rozwiązaniu w czerwcu 1943 r., kierował Wydziałem Informacji Międzynarodowej w KC WKP. Wydział ten (WIM) przejął większość funkcji Międzynarodówki, a przede wszystkim łączność z partiami komunistycznymi i robotniczymi na całym świecie. Ale nie miał przez pewien czas łączności radiowej z KC PPR wobec aresztowania Pawła Findera i Małgorzaty Fornalskiej, dysponujących szyframi. „Wiesław” pisał: „Warunkiem zbudowania silnej Armii Ludowej jest jej zaopatrzenie. Walka zbrojna z okupantem w Polsce, prowadzona przede wszystkim przez Gwardię Ludową mogłaby niepomiernie wzrosnąć, gdybyśmy mogli uzbroić oddziały. (...) Armia Krajowa rozporządza (w schowkach) bez porównania większą ilością broni aniżeli my, gdyż po pierwsze otrzymała bardzo wiele roni od rządu emigracyjnego, po drugie – dysponuje setkami milionów złotych. (...) Nam się zdaje, że sprawa ta po waszej stronie jest niedoceniana, a nawet w znaczeniu oddziaływania walk na front wschodni. Dlatego to plenarne posiedzenie KRN wystosowało apel do państw sojuszniczych o broń dla Armii Ludowej...”.7
List ten dostarczono na Lubelszczyznę, dokąd przybył Leon Kasman („Janowski”) z grupą komunistów polskich z ZSRR dysponujący środkami łączności z Moskwą i tam przekazał go drogą radiową. Ale zrzutów nie było i nie było odpowiedzi w tej sprawie. Nie było to wynikiem trudności w dotarciu samolotów, trudności atmosferycznych itp., lecz spowodowane było względami politycznymi. Sprawa broni dla AL znalazła się na czołowym miejscu w kolejnym liście „Wiesława” do Moskwy z 7 marca 1944 r. Uzasadniając konieczność dostaw broni radzieckiej dla rosnącej liczebnie Armii Ludowej w obliczu decydujących wydarzeń na froncie wojny z Niemcami, stwierdził: „Bez broni AL będzie prowadzić żywot suchotniczy, nie zdyskontujemy wojskowo i politycznie tej fali, która do nas przypywa”8.
Z przyczyn, o których będzie mowa, dopiero w końcu maja 1944, a więc na kilka tygodni przed wyzwoleniem Lubelszczyzny, nastąpiły tam pierwsze zrzuty broni, z tym że jej rozdziałem zajmował się przybyły 24 kwietnia z Moskwy płk Paweł Łukowski „Pietrow”, zaś wysyłką broni i ludzi oraz łącznością z partyzantami, działający od 5 maja 1944 na Wołyniu Polski Sztab Partyzancki. Podporządkowany on był dwojako: formalnie Radzie Wojennej Armii Polskiej w ZSRR, lecz faktycznie – co wynika z dokumentów Sztabu – centralnym władzom ZSRR9. Wywoływało to liczne zadrażnienia, gdyż przybywające na ziemie polskie oddziały partyzanckie podległe temu Sztabowi, odmawiały podporządkowania się dowództwu AL.
Dostawy broni wydatnie wpłynęły na wzrost aktywności bojowej i skuteczności działań Armii Ludowej. Ogółem – w ciągu 1944 roku – według obliczeń Mieczysława Wieczorka – jednostki AL przeprowadziły ponad 1.550 akcji bojowych i dywersyjnych, w tym 380 walk z policją i wojskiem III Rzeszy, 220 przeciwko okupacyjnemu aparatowi terroru, 770 wymierzonych w transport i łączność nieprzyjaciela, 190 w obiekty jego gospodarki wojennej i adminsitracji10.
Realizując politykę „wyciągniętej ręki” AL była otwarta na współdziałanie z innymi siłami prowadzącymi walkę z okupantem, co podkreślano na każdym kroku. Rękę tę często odrzucano w skutek odgórnych zakazów i zohydzającej Armią Ludową propagandy; mimo to na polu walki dochodziło nieraz do współdziałania AL z oddziałami BCh, AK i partyzantów radzieckich, m.in. w wielkiej bitwie w lasach Janowskich i Biłgorajskich (9-23 czerwca 1944 r.), w obronie „Republiki Pińczowskiej” (na przełomie lipca i sierpnia 1944), pod Świną i Gruszną (we wrześniu 1944), a zwłaszcza w Powstaniu Warszawskim, gdzie oddziały AL walczyły wspólnie z powstańcami z AK. Wtedy to z AL połączyły się Polska Armia Ludowa i Korpus Bezpieczeństwa, politycznie związano z PPS-Lewicą, Stronnictwem Polskich Demokratów i innymi formacjami centrowymi i lewicowymi, które wraz z PPR i RPPS utworzyły wówczas Powstańcze Porozumienie Demokratyczne i uznały zwierzchnictwo KRN.
W tym czasie Armia Ludowa była już (od 21 lipca 1994) częścią składową odrodzonego Wojska Polskiego, utworzonego dekretem KRN, a jej jednostki walczące na okupowanych jeszcze terenach na zachód od Wisły – oddziałami WP działającymi na tyłach wroga11. Oznaczało to realizację koncepcji Władysława Gomułki – utworzenia wojska jakościowego nowego, ludowego w swej treści.
Spór o bliską przyszłość wyrażał się w różnym ustosunkowaniu się do zbliżającej się do Polski armii Związku Radzieckiego. Głównym przedmiotem kontrowersji była wschodnia granica Polski. Krajowa Rada Narodowa opowiedziała się za Polską współpracującą z wszystkimi państwami koalicji antyhitlerowskiej, ale przede wszystkim opartą o sojusz z najbliższym Polsce mocarstwem ZSRR. Uznawała prawo do samostanowienia wszystkich narodów, w tym także Ukraińców i Białorusinów, jako ogólną podstawę do rozwiązania problemów granicznych w drodze „przyjaznego porozumienia”. Jednocześnie domagała się przekazania Polsce zgermanizowanych ziem na zachodzie z północy, na razie nie konkretyzując szczegółów12.
Sytuacja międzynarodowa wskazywała na palącą konieczność podjęcia takich decyzji, bowiem w wyniku wielkich zwycięstw Armii Czerwonej pod Stalingradem i Kurskiem wyraźnie przybliżył się moment dotarcia jej do Polski, Definitywnie przeszła w jej ręce inicjatywa strategiczna. Wzrosło znaczenie ZSRR w łonie Koalicji Antyhitlerowskiej. Uwidoczniło się to w decyzjach konferencji ministrów spraw zagranicznych Wielkiej Trójki w Moskwie (19-30 października 1943). Podjęto tam decyzje strategiczne o zasadniczym znaczeniu dla wyników wojny, m.in. o utworzeniu wiosną 1944 r. drugiego frontu w zachodniej Europie (a nie, jak chciał Churchill – na Bałkanach), aby uprzedzić Armię Czerwoną w dojściu do Europy Środkowej. W sprawie granic Polski podjęto na wniosek Churchilla niepublikowaną wówczas uchwałę, iż „siedziba narodu polskiego powinna znajdować się pomiędzy tzw. linią Curzona a Odrą z ewentualnymi przesiedleniami ludności13. Churchill sądził, iż w razie przyjęcia przez rząd polski tych propozycji znikną uprzedzenia radzieckie wobec tego rządu i będzie mógł on powrócić do władzy w Polsce po jej wyzwoleniu przez Armię Czerwoną.
Stanowisko KRN w sprawie przyszłych granic Polski okazało się zbieżne z decyzjami konferencji w Teheranie, choć wtedy jeszcze decyzji tych nie znali. Zdecydowanie odrzucił je rząd polski w Londynie i tamtejsze dowództwo wojskowe, uznając granicę traktatu ryskiego z 1921 r. za nienaruszalną, domagając się przy tym przyłączenia do Polski Prus Wschodnich, Gdańska i Śląska Opolskiego14.
Natomiast niektóre agendy i partie rządowe na emigracji i w kraju zajmowały dalej idące stanowisko. Uczestniczące w rządzie Stronnictwo Narodowe chciało granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej, ale na wschodzie granicy z 1772 r. m.in. aneksji Litwy lub co najmniej linii Dźwiny, Dniepru i Teterwi15. Jeszcze dalej w kreśleniu na mapie linii granicznych, szły organizacje związane z ONR, w tym Narodowe Siły Zbrojne. Na zachodzie domagały się one wysp Uznam i Rugii, a także Łużyc z Budziszynem, natomiast odnośnie granicy wschodniej stwierdzano: „Dziejową misją Polski jest stworzenie Katolickiego Imperium na obszarze między morzami Adriatyckim, Bałtyckim i Czarnym – Imperium ABC”; „Dotrzeć musimy do granic państwa Piastów i Jagiellonów (...) od Bramy Łużyckiej do Smoleńskiej”16.
Można by te nieodpowiedzialne mrzonki traktować z lekceważeniem, gdyby nie ulegały im także tzw. „miarodajne” kręgi polityczne. Jeszcze we wrześniu 1943 r. Ministerstwo Spraw Zagranicznych rządu polskiego w Londynie w instrukcji dla Delegatury krajowej rozwijało plany przesunięcia granicy wschodniej poza Kamieniec Podolski i Mińsk oraz inkorporację Litwy, przy skromnych żądaniach na zachodzie. Równolegle z tym Departament Spraw Zagranicznych Delegatury planował włączenie Litwy do Polski, a w przypadku osłabienia ZSRR w wojnie, związanie polityczne i wojskowe z Polską państw nadbałtyckich oraz Ukrainy i Białorusi17. Traktowano więc już wtedy bliski zwycięstwa w wojnie ZSRR jako pusty obszar, „dzikie pola”.
„Wiesław” dostrzegł wówczas, iż takie koncepcje z góry zakładały wojnę z ZSRR lub w najlepszym przypadku mogły spowodować odrzucenie poparcia ZSRR dla słusznych i racjonalnych postulatów Polski na zachodzie. Głoszenie obłędnych haseł „imperium” mogło sprowadzić obszar Polski do swego rodzaju księstwa Warszawskiego – według określenia Wł. Gomułki, zwłaszcza że mocarstwa zachodnie, w miarę zbliżania się ostatecznych rozstrzygnięć. coraz bardziej niechętne były poważniejszemu uszczuplaniu terytorium powojennych Niemiec, które chciały sobie podporządkować ekonomicznie.
Przywódcy lewicy polskiej nie mogli znać i nie znali zamiarów wodzów obozu rządowego. Jednak jego oficjalne oświadczenia oraz tonacja jego prasy pozwalała na przewidywanie najgorszego. „Do wojny z Sowietami nawołują wszystkie oficjalne ekspozytury rządu londyńskiego w kraju. (...) W całej podziemnej prasie polskiej, począwszy od „Szańca”, a skończywszy na WRN na czele z organami Delegatury usiłuje się przekonać naród o konieczności wojny polsko-sowieckiej? – pisał Władysław Gomułka we wrześniu 1943 r.18. A w grudniu tegoż roku stwierdził we wspomnianym tu Manifeście, iż „polityka mobilizowania narodu do wojny ze Związkiem Sowieckim (...) stawia naród polski wobec nieobliczalnej w skutkach katastrofy19.
Zasadności obaw i trafności ówczesnych przewidywań . sekretarza KC PPR świadczy treść dokumentów opublikowanych w Londynie.
Londyński Wódz Naczelny gen. Sosnkowski w depeszy do dowódcy AK z 5 października 1943 r. przewidywał możliwość potraktowania Związku Radzieckiego jako wroga w razie gdyby Armia Czerwona przekroczyła granicę z 1939 roku bez zgody rządu wraz z „Dywizjami Berlinga” i stworzyła „polityczne fakty dokonane” w postaci „rządu komunistycznego w Polsce”20. Dowódca AK gen. Komorowski poparł to stanowisko (w odpowiedzi z 13 października 1943), zaś ideę tę rozwinął następnego dnia w referacie na posiedzeniu Krajowej Reprezentacji Politycznej. Stwierdził tam, że gdyby wojska radzieckie wkroczyły do Polski (w granicach z 1921 roku) „musimy być przygotowani na stawienie im zbrojnego oporu. Opór ten należy oceniać przede wszystkim jako zbrojną demonstrację konieczności dlatego, aby zadokumentować światu polski protest przeciwko najazdowi21.
Gotowość do stawienia oporu przekraczającym granicę z 1921 r. wojskom radzieckim i obrony tej granicy „wszelkimi dostępnymi środkami” zapowiedziało także 15 stycznia 1944 r. krajowe kierownictwo obozu rządowego, a w tym Rada Jedności Narodowej, utworzone wówczas jako namiastka podziemnego parlamentu22. 20 stycznia zakomunikowano o tym depeszą premierowi Mikołajczykowi. Jednakowoż o poparciu Polski w takim konflikcie przez sojuszników zachodnich w ewentualnej wojnie ze Związkiem Radzieckim nie mogło być mowy, gdy ZSRR ponosił główny ciężar wojny z Trzecią Rzeszą. Zadeklarował to jednoznacznie Churchill Mikołajczykowi, nalegając nań na uznanie linii Curzona i stosownych przemieszczeń ludności. Zgodnie ze stanowiskiem większości rządu, Mikołajczyk odmówił.
Nie ukrywano przy tym dążenia do skonfliktowania Wielkiej Trójki i to w okresie, kiedy dojść miało do decydujących operacji mających przynieść pokonanie III Rzeszy. Otwarcie takie nadzieje wyraził m.in. organ KG AK „Biuletyn Informacyjny” pisząc w art. pt. Moskwa odmawia Ameryce, iż spór między Anglią i ZSRR co do uznania rządu emigracyjnego „Stracił charakter sporu polsko-sowieckiego i przybrał szersze znaczenie i korzystniejszą dla nas formę nieporozumienia anglosasko-sowieckiego”23. „Wiesław” dostrzegał w tym dążenie do rozbicia Wielkiej Koalicji. W Manifeście pisał, iż reakcja polska „zbudowała misterny plan, w myśl którego należało skłócić kraje anglosaskie ze Związkiem Sowieckim, doprowadzić do wojny między aliantami24.
O tych zamierzeniach nie mogli wiedzieć żołnierze Armii Krajowej. Nie wstępowali oni do AK, aby walczyć z czołowym państwem koalicji antyhitlerowskiej, które ponosiło główny ciężar wojny z Niemcami i największe ofiary, zresztą plany wojenne wodzów nie mogły zostać zrealizowane, głównie w wyniku oświadczeń sojuszników zachodnich. Premier Mikołajczyk, który początkowo m.in. na zamkniętych naradach u prezydenta Raczkiewicza przewidywał przeciwstawienie się „inwazji sowieckiej”, gdyby wypierając Niemców doszła do Polski (1 października 1943), później, pod naciskiem Churchilla. Próbował bezskutecznie wpływać łagodząco na przywódców krajowych jego obowzu25.
Dojrzewał konflikt, który groził postawieniem Polski poza nawiasem Koalicji Antyhitlerowskiej, godził w jej najżywotniejsze interesy. Konflikt polityczny mógł z łatwością przekształcić się w konflikt zbrojny z ZSRR oraz wojnę domową co groziło dalszym wykrwawianiem się narodu polskiego, Nietrudno sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby na miejsce okupantów niemieckich wyrzucanych z Polski przez armię Czerwoną, pojawiły się w wyzwalanej Polsce – jako jedyne – władze podległe rządowi traktujące ZSRR jako wroga. Bez porozumienia z tym państwem mogło ono ustanowić w Polsce reżim okupacyjny, nie mówiąc już o utracie przez Polskę statusu państwa koalicyjnego.
Wysunięcie przez „Wiesława” w listopadzie 1943 r. idei powołania do życia przedstawicielstwa narodowego w postaci Krajowej Rady Narodowej, uznającej ZSRR za sojusznika, a nie za wroga Polski miało zapobiec nieszczęściom, tragedii narodowej. Powstanie KRN, które od początku odmawiała rządowi polskiemu w Londynie „oprawa do występowania w imieniu narodu” i decydowania o jego losach, a więc dokonała jego swoistej „detronizacji”, nie tylko – jak zwykło się sądzić – otworzyło drogę do władzy lewicy polskiej, ale przede wszystkim drogę do uratowania Polski przed nieobliczalną w skutkach katastrofą, do jakiej mogło doprowadzić dalsze istnienie monopolu londyńskich przywódców. Zawarcie przez Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego – powołany do życia przez KRN – układów ze Związkiem Radzieckim 26 i 27 lipca 1944, a później przez Rząd Tymczasowy 21 kwietnia 1945, położyło kres zagrożeniom.
Jak widać, głównym przedmiotem sporów politycznych były kwestie uratowania narodu polskiego przed wyniszczeniem przez niemieckich okupantów, jak też przez szaleńcze wywołanie wojny z wyzwalającym Polskę Związkiem Radzieckim i wojny domowej. Stosunkowo mniejsze było nasilenie sporów wewnątrz polskich wokół kwestii ustroju przyszłego, wyzwolonego spod okupacji państwa.
Program PPR sformułowany w „dużej” deklaracji „O co walczymy” z listopada 1943, jak też program KRN przyjęty na jej pierwszym posiedzeniu, były mniej radykalne niż wcześniejsze programy partii lewicowych, jak np. program radomski PPS z 1937 r., czy utralewicowy program KPP z 1932 roku, Ale miały za to historyczną szansę wcielenia ich w życie, co – jak wiemy – później nastąpiło.
We wspomnianym programie PPR - autorstwa „Wiesława” – zapowiedziano przeprowadzenie reformy rolnej przez parcelację wielkich majątków ziemskich bez odszkodowania oraz nacjonalizację wielkiego przemysłu, kopalń, banków i transportu. Podobnych reform społecznych domagała się także RPPS i inne ugrupowania współtworzące KRN, która wyraziła to w swojej Deklaracji z 1 stycznia 1944 r.. Nawiązywała ona również do głównych zasad konstytucji z 1921 r., odrzucając zarazem sanacyjną konstytucję z 1935 roku. Zapowiedziała, iż powołany przez nią „we właściwym czasie” Rząd Tymczasowy dokonać musi reform społecznych postulowanych przez ludzi pracy miast i wsi26.
Pod wpływem radykalizacji nastrojów społecznych, również czynniki kierownicze obozu rządowego zapowiedziały m.in. w Deklaracji RJN z marca 1944) przeprowadzenie pewnych reform społecznych, a przede wszystkim – w formie nader ogólnikowej – reformy rolnej. Ale wielu Polaków, w tym także związanych organizacyjnie z tym obozem, zdawało sobie sprawę, że przebudowy społecznej przyszłej Polski – a zwłaszcza reformy rolnej – nie będzie chciał i mógł – jak po 190 r. – zrealizować obóz, w którego podziemnym i emigracyjnym aparacie wykonawczym oraz wojsku istnieje absolutna dominacja czynników prawicowych, sanacyjnych i endeckich oraz licznych reprezentantów warstwy ziemiańskiej. Tym razem jednak nadzieje warstw wydziedziczonych spełniły się. Dzisiaj nikt nawet ci, którzy już po wojnie katowali i rozstrzeliwali chłopów biorących ziemię z parcelowanych majątków obszarniczych, nie ośmielając się jak dotąd sięga po tę ziemię.
Zaistniał jednak nowy podmiotów sporu o przyszły kształt ustrojowy państwa polskiego. Programy PPR i KRN spotkały się bowiem z ostrą krytyką WKP(b), czyli ze strony najmniej spodziewanej, tj. władz, poprzez Wydział Informacji Międzynarodowej, kierowany wówczas przez Georgi Dymitrowa i jego zastępców Dmitrija Manuilskiego i Leonida Baranowa.
Ściśle współpracowało z WIM utworzone przez KC WKP(b) w styczniu 1944 Centralne Biuro Komunistów Polski26a. Bez powiadomienia KC PPR określiło się ono jako zagraniczna ekspozytura PPR, a w rzeczywistości ustawiło się w roli jej przewodnika i nadzorcy. Nieufność i podejrzliwość wywoła wybór „Wiesława” na sekretarza KC PPR wbrew stosowanej dawniej praktyce uzyskiwania na to aprobaty Moskwy, jak również powołanie do życia KRM bez uzgodnienia z Moskwą.
Taki stosunek do PPR i KRN znalazł odbicie w szeregu znanych nam obecnie dokumentów, w tym także korespondencji radiowej pomiędzy KC PPR a Moskwą oraz niektórych materiałach WIM i CBKP. Gomułkę oraz PPR i KRN obwiniano wówczas o „sekciarstwo” i „awanturnictwo polityczne”, a kierowanemu do Polski emisariuszowi WIM Leonowi Kasmanowi zabroniono udania się do Warszawy, co proponował mu KC PPR, lecz nakazano zachowanie szczególnej ostrożności wobec PPR, której działania były jakoby „wodą na młyn różnych prowokatorów i wrogów narodu polskiego”. Za sekciarstwo uznano wydawanie przez KRN dekretów i utworzenie dowództwa (AL) „kiedy jeszcze nie ma w Polsce Armii Polskiej”27. Autorzy tej depeszy udawali więc, że nie widzą, bądź nie uznawali tego, iż w Polsce do 1942 r. istniało centralne dowództwo Gwardii Ludowej, a później Armii Ludowej.
W istocie zaś wysuwanie tych oskarżeń w istocie kamuflowało fakt, iż powstanie KRN i zapowiedź powołania przez nią rządu było z różnych przyczyn niewygodne dla przywódców ZSRR, gdyż komplikowało ich pozycję w ramach Koalicji. Stalin bowiem obiecał Churchillowi w Teheranie, że zgodzi się na przywrócenie stosunków z rządem polskim w Londynie pod warunkiem uznania przezeń linii Curzona i usunięcia zeń antyradzieckich polityków. Powstanie KRN utrudniało mu realizację tych planów, tym bardziej, że sam usiłował utworzyć w końcu grudnia 1943 r. Polski Komitet Narodowy na bazie Związku Patriotów Polskich w ZSRR, jako strukturę rezerwową na wypadek nie dojścia do porozumienia z rządem polskim i dla celów przetargowych. Przeciwstawne sobie oświadczenia rządu polskiego z 5 stycznia 1944 (uzgodniono z rządem brytyjskim) i rządu ZSRR z 11 stycznia zainicjowały ostrą polemikę dyplomatyczną i prasową. Gdy zaś wiadomość z powstaniu KRN dotarła do Londynu (depesza dowódcy AK z 12 stycznia), Churchill w jednym z posłań do Stalina stwierdził m.in.: „Utworzenie w Warszawie innego rządu polskiego niż ten, który uznawaliśmy dotychczas oraz perturbacje w Polsce mogą postawić Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone wobec problemu szkodliwego dla ścisłego porozumienia między mocarstwami o do którego zależy przyszłość świata”28.
Wiadomość o organizowaniu przez ZPP polskiej reprezentacji politycznej w postaci PKN dotarła do KC PPR po przybyciu w Lubelskie grupy Kasmana. Fakt ten ocenił Gomułka w liście do Moskwy z 12 stycznia 1944 r., gdzie scharakteryzował układ sił politycznych w Polsce oraz wyjaśnił przesłanki powstania i założenia polityczne KRN. Uznał, że powstanie takiej reprezentacji w Moskwie może być pożyteczne pod warunkiem, że będzie ona powołana do życia przez KRN „gdyż to wzmocniłoby niezmiernie pozycję takiej reprezentacji. Korzenie jej kwitłyby głęboko w kraju”. Zarazem stwierdził: „Obawiamy się, aby nieskoordynowane posunięcia przez nas w kraju i przez Was zagranicą nie powodowały pewnego zamieszania w naszej pracy”29.
Jak stwierdził „Wiesław” istniał wówczas „negatywny kurs WKP(b) wobec PPR. KRN i AL, realizowany praktycznie przez CBKP (...) Moskwa zbywała głuchym milczeniem (...) nasze postulaty o zrzuty broni, warunkujące szeroko rozbudowę ruchu partyzanckiego”30. Napływały natomiast stamtąd krytyki.
Podejrzenia Moskwy przybrały postać restrykcji wobec PPR i KRN takich jak:
- nieuznawanie Krajowej Rady Narodowej;
- zakaz publikowania w prasie (także ZPP-owskiej) wzmianek o istnieniu KRN, a także PPR i AL;
- zaniechanie dostaw broni dla Armii Ludowej;
- pomijanie KRN (a także AL i PPR) w wewnętrznych planach dotyczących systemu władz w wyzwolonej Polsce;
- długotrwałe przetrzymywanie na Polesiu delegacji KRN;
- próba bezpośredniego podporządkowania czynnikom radzieckim poszczególnych ogniw PPR i AL w okupowanej Polsce;
- zakaz podporządkowania się właściwym dowództwom AL przez przybywające z terenów ZSRR oddziały partyzantów polskich.
7 marca 1944 Gomułka odpowiedział na zarzuty w liście skierowanym do Dymitrowa. Wyjaśniał, że wysunięcie hasła reform wynikało z postulatów robotniczych i chłopskich, podjęte częściowo także przez ugrupowania prorządowe. Natomiast niemożliwość uzyskania poszukiwanego przez Moskwę porozumienia z tymi ugrupowaniami wynikało głównie z powodu ich nieustępliwej postawy w sprawie granicy wschodniej. „Gdyby w Polsce bractwo św. Antoniego stanęło na gruncie rewizji wschodnich granic Polski, to też zostanie okrzyczane przez reakcję jako agentura moskiewska, działająca za moskiewskie pieniądze dla oddania narodu polskiego pod but stalinowski” – pisał Władysław Gomuła31.
W oparciu o dotychczas posiadane źródła można domniemywać, że wyjaśnienia Gomułki nie trafiły do przekonania autorom depeszy z Moskwy. W CBKP zostały opracowane „Uwagi o deklaracji i programu KRN”, gdzie rozwinięto krytykę KRN. Uznano tam za niedostateczne wysiłki KRN dla utworzeni szerokiej koncentracji politycznej, co jakoby „hamuje rozkład w obozie reakcji”. Zarzucano deklaracji KRN „niedostateczne skierowanie głównego ognia przeciw niemieckim okupantom i niedostateczne uwzględnienie całej zawiłości sytuacji międzynarodowej „zrozumiałe zresztą ze względu na brak materiałów”. Stwierdzono przy tym: „z punktu widzenia tej sytuacji hasło Polski Ludowej (...) jest nie do przyjęcia jako nie skoordynowane z linią polityczną w skali ogólnej”, a więc z aktualną linią polityki zagranicznej ZSRR32.
Wystąpiła więc mająca charakter kryzysu wyraźna rozbieżność pomiędzy potrzebami i interesami lewicowego ruchu oporu w Polsce, a globalną strategią Stalina.
Stan taki trwał do maja 1944 r., gdy to już o pierwszych poufnych rozmowach podjętych w Londynie pomiędzy ambasadorem ZSRR Lebiediewem a premierem Mikołajczykiem i przewodniczącym Rady Narodowej Stanisławem Grabskim okazało się, że do porozumienia nie może dojść wobec zasadniczych rozbieżności w kwestii granicy polsko-radzieckiej i składu przyszłego rządu polskiego33. Wtedy to Stalin dostrzegł w fakcie istnienia i działania KRN w okupowanym kraju odpowiadającą interesom ZSRR możliwość wyjścia z impasu w kwestii polskiej. Odstąpił wówczas od poprzedniej, uzgodnionej w Teheranie koncepcji ustanowienia w Polsce władzy opartej o struktury emigracyjne z Anglii lub ZSRR i skłonił się ku uznaniu KRN, jako powstałej w raju, za ośrodek kreujący przyszłą władzę w Polsce. 12 maja zapadła decyzja o wysłaniu samolotów po delegację Krajowej Rady Narodowej.
22 maja Stalin przyjął na Kremlu delegację KRN i zostało to ogłoszone w prasie. Następnego dnia ZG ZPP uznał KRN za kierowniczy ośrodek walki o wolną i demokratyczną Polskę, a wkrótce potem (20 lipca) uznał jej zwierzchnictwo i uprawnienie dla powołania organów władzy wyzwolonej Polsce34.
Można przypuszczać, że innym czynnikiem, jaki skłonił Stalina do zmiany stanowiska było przygotowywanie wielkiej ofensywy radzieckiej, która miała doprowadzić do dotarcia Armii Czerwonej w głąb Polski.
W lipcu delegacja KRN waz z przedstawicielami Związku Patriotów Polskich i CBKP podjęły pracę nad programem (Manifestem) przyszłego rządu wobec faktu, iż Stalin pod naciskiem Churchilla nie wyrzekł się porozumienia z rządem polskim w Londynie, nie chciał utworzenia formalnego rządu, bo zasugerował nazwę Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego.
Manifest PKWN zapowiadał realizację większości celów programowych PPR i Krajowej Rady Narodowej. Powołanie do życia PKWN, pełniącego funkcję rządu tymczasowego (jaki formalnie powstał 1 stycznia 1945, oznaczało osiągnięcie jednego z głównych celów KRN. Trwałym osiągnięciem KRN i PKWN było zobowiązanie się rządu ZSRR w umowie granicznej z 27 lipca 1944 do poparcia dla ustalenia zachodniej granicy Polski na Odrze i Nysie Łużyckiej oraz na zachód od Świnoujścia35.
Wskazując na rozbieżności polityczne zaistniałe pomiędzy komunistami polskimi i radzieckimi należy przypomnieć o istnieniu poważnych rozbieżności i sporów także w łonie KC PPR pomiędzy zwolennikami poglądów Gomułki i Bieruta, m.in. w sprawie stosunku ewentualnych sojuszników. W tajemnicy przed innymi członkami KC Bolesław Bierut napisał 10 czerwca 1944 r. list adresowany do Dymitrowa i wręczył go odlatującemu do Moskwy gen. Żymierskiemu.
W liście tym Bierut informował przywódców radzieckich o rzekomej niekompetencji organizacyjnej i chwiejności ideowej Władysława Gomułki i opierającej go grupy członków KC. sugerował przy tym ingerencję WKPiW w wewnętrzne sprawy KC PPR.
W ówczesnej sytuacji list ten pozostał bez echa, ale sprawy w nim poruszone wykorzystano w 1948 r. wówczas Susłow przysłał ten list Bierutowi w celu wykorzystania go w walce z tzw. „odchyleniem prawicowo-nacjonalistycznym” i Władysławem Gomułką36
Jak wynika z dotychczasowych wywodów, pozycja lewicy polskiej wytyczona przez „Wiesława” wykazała swą słuszność na głównych płaszczyznach, mimo iż walka o realizację koncepcji PPR i KRN napotkała na wiele trudności i przeszkód natury głównie wewnętrznej. Do względnie pełnej stabilizacji kraju w nowych granicach droga była jeszcze długa i wyboista. Aczkolwiek w ówczesnych warunkach odradzające się, powstające z gruzów niepodległe państwo polskie mogło mieć tylko ograniczoną suwerenność został dokonany istotny krok na drodze ku pełnemu usamodzielnieniu Polski. Wytyczono wówczas „polską drogę do socjalizmu”. Jej ideologiem i promotorem był Władysław Gomułka.
Nie udało się jednak zapobiec wojnie domowej, choć jej niebezpieczeństwo dostrzegł wcześniej „Wiesław”. M.in. w piśmie do Delegatury ze stycznia 1943 r. w artykule „o myśl polityczną polskiej demokracji” z września 1943 r. i w „Manifeście demokratycznych organizacji politycznych i wojskowych”, opublikowanym 15 grudnia 1943, a także w innych dokumentach. Przygotowane zbrojne rozprawienie się z lewicą było elementem najbardziej krwawego i tragicznego etapu w sporze o przyszłość Polski.
Atmosferę dogodną dla przygotowań do wojny domowej tworzyła akcja propagandowa. szkalująca PPR. KRN i AL jako „agentów wroga”. „zdrajców narodu” itp. Celem rozbudowania tej akcji i dla działań typu policyjnego (penetracja agenturalna, prowadzenie kartotek podejrzanych itp.) utworzono przez krajowy aparat obozu rządowego i sfinansowano Społeczny Komitet antykomunistyczny – „Antyk”. Równolegle z tym, elementy skrajne, zwłaszcza z NSZ podjęły próbę fizycznego zniszczenia lewicy przez mordowanie jej zwolenników i oddziałów partyzanckich. Takie nazwy miejscowości jak Mogielnica, Pardołów. Borów, Rząbiec, i in. stały się symbolami bratobójczych mordów politycznych. Liczne akty terroru wymierzone przeciwko lewicy. przede wszystkim przeciw PPR i GL – a później AL), doprowadziły w niektórych regionach do sytuacji, mającej – jeszcze warunkach okupacji niemieckiej – niektóre cechy bliskie wojnie domowej. Okazało się jednak, że ruchu tego nie udało się ani zlikwidować, ani zastraszyć. Na odwrót – musiano się liczyć z jego coraz bardziej rosnącą obecnością. Sytuacja wewnętrzna w obliczu zbliżającego się wyzwolenia kraju przez Armię Czerwoną przy udziale Armii Polskiej utworzonej w ZSRR, zaostrzyła się jeszcze bardziej.
Obok przewidywanej walki o władzę w Polsce, wpłynęły na zaostrzenie istniejącej już konfrontacji tajne posunięcia władz obozu rządowego, nieznane wówczas przywódcom PPR i KRN, które sposobiły się do zbrojnego rozprawienia się z lewicą. 13 października 1943 r. gen. Bór-Komorowski wskazał na możliwość wybuchu wojny domowej w Polsce zaraz po klęsce Niemiec. Wiążąc to z programem powstania powszechnego. „Nawet w lepszej dla nas ewentualności – pisał – że niemiecka armia w momencie kapitulacji stać będzie na wschód od naszej granicy, liczyć się musimy z koniecznością walki z V kolumną sowiecką wewnątrz kraju” i w tym celu domagał się intensywnych zrzutów broni dla AK, wprowadzenia „w momencie krytycznym” wojsk polskich i sił politycznych z Zachodu, a także „kilku wielkich jednostek anglosaskich” dla przeciwdziałania rosnącym wciąż wpływom PPR, która jakoby dążyła do „przyszłego dobrowolnego przyłączenia Polski do ZSRR”37.
W Liście do Moskwy z 12 stycznia 1944 Władysław Gomułka scharakteryzował układ sił politycznych i stwierdził, że „KRN przeciwstawi się całą mocą podejmowanym przez ciemne siły reakcji próbom wywołania wojny domowej” i tak wyjaśniał cele obozu prawicy: „W swych politycznych kalkulacjach reakcja doszła do wniosku, że zorganizowanie ewentualnego wystąpienia przeciwko rządowi, w którym braliby udział przedstawiciele PPR i który by ustosunkował się przyjaźnie do Związku Radzieckiego, może skłonić Anglię i Amerykę do interwencji na jej rzecz, co możliwi stworzenie warunków na powrót reakcji do władzy (...) dlatego to walka z PPR wszelkimi środkami postawiona została na naczelne miejsce. (...). Należy się spodziewać, że atak ten przerośnie w furię po stworzeniu Krajowej Rady Narodowej38.
Wobec odrzucenia przez przywódców obozu rządowego zalecanej im przez Anglików szansy porozumienia z ZSRR i wobec przyjęcia w planie „Burza” koncepcji traktowania Armii Czerwonej nie jako sojuszniczki Polski, lecz jedynie jako „sojusznika naszych sojuszników”, oddziałom AK nakazało demonstrowanie swojej podległości rozkazom dowództwa AK w Warszawie i naczelnemu Wodzowi w Londynie i „stawienie Sowietom oporu politycznego” a następnie przejście do konspiracji, co stało się w przyszłości zarzewiem nowych konfliktąw39.
Intencje dowódcy AK gen. Komorowskiego wyraził on w meldunku nr 243 z 14 lipca 1944 do gen. Sosnkowskiego: „Dając Sowietom minimalną pomoc wojskową stwarzam im jednak trudność polityczną (...) Zmusza to Sowiety do łamania naszej woli siłą”. A dalej: „Ujawnienie nas może grozić wyniszczeniem najbardziej ideowego elementu w Polsce. Lecz niszczenia tego nie będą mogły Sowiety przeprowadzić skrycie a będzie musiał nastąpić jawny gwałt, co może wywołać protest przyjaznych nam sojusznikąw”40. Poświęcając żołnierzy AK przywódcy obozu londyńskiego spodziewali się korzyści politycznych dla siebie w postaci zaostrzenia stosunków pomiędzy mocarstwami zachodnimi a Związkiem Radzieckim. Skutki takiej polityki dla Polski są znane.
Do zaostrzenia sytuacji przyczyniły się również decyzje Stalina, nie uwzględniające rosnącego zróżnicowana w łonie AK i całego obozu związanego z rządem w Londynie i co za tym szło, działania radzieckich organów ochrony tyłów walczącej Armii Czerwonej.
W wydanym również 14 lipca 1944 r. przez Stalina rozkazie o stosunku do polskich oddziałów zbrojnych podległych rządowi emigracyjnemu (tj. Armii Krajowej „nakazywał:
1/ W żadne stosunki z tymi oddziałami nie wchodzić. Natychmiast po stwierdzeniu ich obecności ich stan osobowy rozbrajać i kierować do specjalnie utworzonych punktów zbornych dla kontroli.
2/ W przypadku stawiania oporu przez oddziały polskie użyć wobec nich siły zbrojnej”41.
Rozkaz ten częściowo zmieniony 1 sierpnia dyrektywą nr 220169, zezwalającą na kierowanie tych oddziałów AK, które wyraziły gotowość kontynuowania walki z Niemcami, do dyspozycji dowódcy 1 Armii WP gen. Zygmunta Berlinga42. Pozostałe zaś z reguły rozbrajano i internowano.
Należy przy tym wziąć pod uwagę, iż treści korespondencji radiowej pomiędzy Londynem i Warszawą, były znane Stalinowi, jako że w tym czasie w brytyjskim ośrodku Kodów i Szyfrów działał John Csinrcross, jeden z „Cambridge-skiej piątki” pracującej dla wywiadu radzieckiego w newralgicznych ośrodkach Wielkiej Brytanii. Najnowsze publikacje rosyjskie, m.in. Oczerki historii rossijskoj wnieszniej razwiedki” (tom IV, Moskwa 1999) ujawniły, iż wywiad radziecki dowiedział się tą drogą o przygotowaniach AK do stawienia oporu Armii Czerwonej, o instrukcjach Naczelnego Wodza w tej sprawie, o planie „Burza” itp. i przytaczają niektóre dokumenty tego typu.
Nie mogło to nie mieć wpływu na stosunek Stalina do kwestii polskiej, a w tym do rządu w Londynie, do Armii Krajowej i na podejmowane przezeń decyzje, często brzemienne w niezasłużone tragedie ludzkie.
Oparte na tych dyrektywach Stalina działania służb radzieckich daleko wykraczały poza ich uprawnienia wynikające z umowy zawartej przez PKWN i rząd Związku Radzieckiego 26 lipca 1944. Umowa ta dopuszczała jurysdykcję radziecką tylko wobec przestępstw popełnionych przeciwko Armii Czerwonej w strefie operacji wojennych. W istocie zaś aresztowanie i wywózka dotknęły również tych żołnierzy AK, którzy nie dopuścili się żadnych przestępstw tego rodzaju, za sam fakt ich przynależności do AK. Represje ugodziły nawet wielu spośród tych, którzy wstąpili do odradzającego się Wojska Polskiego.
W pozostałych wywoływało to zrozumiałe poczucie krzywdy, rozgoryczenia, nawet nienawiść. Wielu zostało zmuszonych do ukrywania się; część poszła do lasu, gdzie pozostawały niektóre oddziały AK i NSZ. Podejmowały one walkę nie tylko z oddziałami radzieckimi, lecz także z organami odradzającego się państwa polskiego, stosowały terror wobec zwolenników nowej władzy. Zmierzały także do osłabienia i dezorganizacji Wojska Polskiego, a tym samym obniżały wkład Polski w zwycięstwo nad Niemcami i jej pozycją w koalicji antyhitlerowskiej. Powstawały ogniska zapalne wojny domowej. Z rąk podziemia padło wówczas kilkanaście tysięcy ludzi. Nie wdając się tu w omówienie tego rozległego problemu, chcę przypomnieć, że Władysław Gomułka w wielu przemówieniach ostro potępiał terrorystyczną i dywersyjną działalność podziemia zbrojnego. „Wywołać wojnę domową. walki bratobójcze, posiać krwawy zamęt i próbować na nim wypłynąć – oto środki szaleńcze, zbrodnicze, przy pomocy których reakcja chce ratować swe panowanie w Polsce – mówił 18 października 1944 r. na wiecu w Lublinie43. Zarazem występował przeciwko obciążaniu wszystkich żołnierzy AK odpowiedzialnością zbiorową za politykę dowództwa i za zbrodnicze czyny tej części AK która podjęła działanie zbrojne przeciwko państwu. W przemówieniu na naradzie aktywu sił zbrojnych 13 listopada 1944 r. zaznaczył, iż wielu akowców wstąpiło do Wojska Polskiego na ziemiach wyzwolonych i „należą do dobrych żołnierzy Polski demokratycznej”44.
W podobnym duchu „Wiesław” wypowiadał się wielokrotnie, m.in. na Ogólnokrajowej naradzie PPR 27 maja 1945, na I Zjeździe Uczestników walki z okupantem hitlerowskim 1 września tegoż roku45. Poddawał przy tym surowej krytyce niesłuszne represje stosowane przez nadgorliwców z aparatu bezpieczeństwa inspirujących je działaczy partii. Był też inicjatorem dwóch akcji amnestyjnych w 1945 r. i 1947 r. dzięki którym tysiące ludzi mogło wyjść z podziemia i powrócić do normalnego życia. Polityka ta przyczyniała się do stopniowego wygaszania walk wewnętrznych i ustabilizowania sytuacji w kraju.
Mimo nader skomplikowanych warunków w tym okresie dokonano wiele w dziedzinie odbudowy zniszczonego kraju, przeprowadzenia najważniejszych reform społecznych, z reformą rolną. upowszechnieniem oświaty, przejęcia i zagospodarowanych zachodnich i północnych nowych ziem. Toczący się spór o przyszłość Polski przyniósł – na tym etapie historycznym słuszność strategii wypracowanej przez Władysława Gomułkę. Umocniła się także międzynarodowa pozycja Polski jako pełnosprawnego członka ONZ, uznanego przez cały świat. Rachuby wrogów Polski Ludowej na III wojnę światową, której wynikiem byłoby objęcie przez nich władzy w Polsce i przywrócenia systemu przedwojennego stały się nierealne wobec utraty przez stany Zjednoczone monopolu na broń atomową i zaistnienie w tej dziedzinie równowagi z ZSRR. Ich stosunki przybrały charakter „zimnej wojny”.
W tych warunkach nastąpiło zaostrzenie polityki przywódców ZSRR w stosunku do państw sprzymierzonych, znajdujących się w ich sferze wpływów wraz z dążeniem do ich całkowitego podporządkowania i przyjęcia wzorców radzieckich. Podejrzliwie, a później negatywnie oceniano tam ideę „polskiej drogi do socjalizmu”.
Wybiegając poza temat nin. opracowania należy dodać, że jeszcze przed otwartym oskarżeniem Wł. Gomułki przez Bieruta, Bermana i innych o „odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne” b. grup pracowników KC WKP(b) w osobach Leonida Baranowa (wówczas kierownika Biura Informacji KC), Wasilija Owczarowa i Mikołaja Puchłowa wystąpiła 5 kwietnia 1943 roku do Michaiła Susłowa (wówczas sekretarza KC WKP(b) z oskarżeniem Gomułki i KC PPR o „nacjonalizm”, niechęć do kolektywizacji rolnictwa, przemilczanie roli ZSRR w wyzwalaniu Polski, lansowanie „polskiej drogi do socjalizmu” itp. Nie znamy źródeł na jakich oparli oni ów akt oskarżenia obfitujący w fałsze i przeinaczenia. Nie wiemy czy i przez kogo był inspirowany. Wiemy tylko np. o piśmie ambasadora Lebiediewa do Mołotowa z 10 marca 1948 w którym określił „grupę Gomułki w KC PPR” jako „zarażoną polskim szowinizmem”46.
Kres stalinowskim wypaczeniom przyniósł powrót Gomułki do władzy jako I sekretarza KC PZPR w 1956 r., entuzjastycznie przyjętego przez naród.
Spór o przyszłość Polski wydawał się wygasać. Ale tu wkroczyłem już w inny temat.
Ryszard Nazarewicz
Przypisy
1. „Trybuna Wolności” nr 25 z 15 stycznia 1943 r. Także; Władysław Gomułka. Artykuły i przemówienia, tom I Warszawa (dalej: W.) 1962, s.7-17 (dalej w skrócie Art.)
2. „Trybuna Wolności” nr 50 z 20 stycznia 1944; Art.65 cyt. wyd. s.77; Władysław Gomułka. Pamiętniki, tom II. Warszawa 1994, s.258-269
3. Armia Krajowa w dokumentach, t. VI, Londyn 1989, s.347-348
4. „Trybuna Wolności” nr 44 z 28 listopada 1943; Art., cyt. wyd. s. 39-43
5. Pamiętniki, cyt. wyd. s.334; „Rzeczpospolita Polska nr 15 z 30 sierpnia 1943; AK w dokumentach, tj. VI cyt. wyd.350-352
6. Art., cyt. wyd. s.52-60
7. Art., cyt.wyd.s.61-76; Komintern i wtoraja mirowaja wojna, t. II, Moskwa 1998; Georgi Dimitroff, Tagebucher 1933-1943, Berlin 2000
8. Archiwum Akt Nowych (dalej: AAN) t. 191/I-6, k.24; 26. List do tow.D.
9. AAN mikrofilm 2802 dok.14,15; Russkij Archiw t.14 SSSR i Polsya 1941-1945. Moskwa 1994 s.178-179.Sprawozdanie j.w. w języku rosyjskim zawiera część wstępną, której brak w publikacji w „Wojskowym Przeglądzie Historycznym” nr 22 z 1962 str. 390-412
10. Mieczysław Wieczorek, Armia Ludowa 1944-1945. Cz.II Działalność bojowa, W.1984
11. Armia Ludowa w perspektywie historycznej, W.2004
12. Kształtowanie się podstaw programowych PPR. W.1958, s.140-163, 469-473; Art.czt.wyd.s.48
13. Teheran, Jałta, Poczdam. Dokumenty konferencji. W.1970 s.86, 87
14. Sprawa polska w II wojnie światowej na arenie międzynarodowej W.1965, s.418, 431-433.
15. „Warszawski Głos Narodowy” z 20 maja i 8 lipca 1944
16. AAN t.207/23 k.24. Misja Polski; O co walczą Narodowe Siły Zbrojne, W.1943; „Chrobry szlak” nr 17 z 5 października 1944
17. AAN t.202/XIV-9 k.31; t.202/III-165 k.240-250. Polskie terytorialne cele wojny; Jan Nowak-Jeziorański, Kurier z Warszawy, Londyn 1978, s.158-159. Według jego relacji za aneksją Litwy wypowiadał się także /obok Stronnictwa Ludowego/ także „sanacyjny Obóz Polski Walczącej. Ambicje terytorialne chadeków i zbliżonej do nich Unii nie ustępowały tamtym. Snuto projekt federacji i konfederacji w różnych odmianach: z Czechosłowacją, Węgrami, Ukraińcami – nie troszcząc się zbytnio o to, czy tego samego życzą sobie przyszli partnerzy, Departament Spraw Zagranicznych Delegatury Rządu żył również w krainie czarów /.../ Knoll podobnie jak wielu innych wyobrażał sobie Polskę jako mocarstwo wsparte całą potęgą Stanów Zjednocznych i Anglii, dyktujące przy stole konferencyjnym warunki pokojowe nie tylko Niemcom ale i Rosji”.
18. Art., cyt.wyd.s.22, s.50
19. Tamże s.45
20. Armia Krajowa w dokumentach, t.III, Londyn 1976 /dalej w skrócie: AK.../, s.231-234, str.456-462.
21. Tamże, s.173
22. Tamże, s.277
23. „Biuletyn Informacyjny” nr 5 z 3 lutego 1944
24. Art.cyt.wyd.s.46
25. AAN, tj.202/I-8 k.8. Depesza z 15 lutego 1944; t.202/I-4 k.59-67. Depesze z 17 i 25 marca 1994
26. Kształtowanie się..., cyt. wyd. s. 140-163, 469-473
26a Kontern..., cyt. wyd. s.408-410; Polska-ZSRR.
Struktury podległości. Dokumenty KC WKP/b/ 1944-1949, W.1995 s.23-31, 38-46
Kontern... cyt. wyd. s.423-424; Georgi Dimitrow, Dnewnik 1942- 1949, Sofia 1997, s,407-410
Korespondencja Prezesa RM ZSRR z Prezydentem St.Zj. i Premierem W. Brytanii 1941-1945, W.1960 s.191-194
Komintern.... cyt. wyd. s,408-410; Polska-ZSRR, Struktury podległości. Dokumenty KC WKP/b/ 1944-1949, W.1995 s.23-31, 38-46
Art.. cyt. wyd. s.74
Wł.Gomułka, Pamiętniki, cyt. wyd. s.386, 387
AAN t,248/422-27, 33-35
Stanisław Kirkor, Rozmowy polsko-sowieckie 1944 r., w: „Zeszyty Historyczne”, t.22, Paryż 1972, s.41-64
Kraj przewodzi w walce o wolność, „Wolna Polska” nr 19 z 24 maja 1944; Emigracja i kraj, „Nowe Widnokręgi” nr 11-12 z 15 czerwca 1944. Także w: Publicystyka ZPP 1941-1944, W.1967, s.369-375. Rezolucja ZG ZPP, 1 lipca 1944, tamże s.406-409
Dokumenty i materiały do historii stosunków polsko-radzieckich t.VIII W.1974 s.158-159
Wostocznaja Jewropa w dokumentach rossijskich archiwow, t.I Moskwa 1997, s.834-829; Polska-ZSRR, cyt.wyd.s.65-66
AK... cyt. wyd. str. 156
Art., cyt. wyd. str. 71
AK... ., cyt. wyd. str. 556
Tamże, s.549
Russkij Archiw. cyt. wyd.s.161-162
Tamże, s.335
Art., cyt. wyd. s.121
Tamże, s. 129
Tamże, s. 275, 281, 352
Wostocznaja Jewropa, cyt., wyd. s.814-830; Polska-ZSRR, cyt. wyd. s. 204-217. O antymarksistowskiej orientacji w kierownictwie PPR
2006-05-24