Publikujemy książkę Zbigniewa Marcina Kowalewskiego "RAP. Między Malcolmem X, a subkulturą gangową.". Książkę tą można znaleźć pod adresem http://hip-hop.pl/ksiazka/index.php#spis gdzie są zdjęcia. Wkrótce pojawią się na LBC oświadczenia Czarnych Panter zbliżone do marksizmu - więc warto jest się z tym tematem zapoznać - a w tej książce jest to opisane.
Rozdział 1
Malcolm X - PROROK CZARNEJ REWOLUCJI
"Miałem sen...". W sierpniu 1963 roku setki tysięcy ludzi
wzięły udział w marszu na Waszyngton, który był kulminacją wielu lat walki o
prawa obywatelskie dla Czarnych. Pastor Martin Luther King w najbardziej
natchnionej mowie, jaką kiedykolwiek wygłosił, opowiedział o swoim marzeniu
integracji rasowej. Malcolm X, który uczestniczył w marszu, rzekł wówczas "Sen
Kinga stanie się koszmarem".
W latach 1964-1965 władze Stanów Zjednoczonych przyznały Czarnym pełne prawa
obywatelskie. Uchwalone wówczas ustawy położyły kres segregacji rasowej, która
jeszcze w sto lat po zniesieniu niewolnictwa obowiązywała w stanach
południowych. (Ich uchwalenie nie byłoby w ogóle potrzebne, gdyby przestrzegano
pięciu poprawek konstytucji i ustaw o prawach obywatelskich, uchwalonych przez
kongres USA prawie sto lat wcześniej - po zakończeniu wojny secesyjnej.) Malcolm
X mówił jednak, że kwestia afroamerykańska nie jest jedynie kwestią praw
obywatelskich czarnej mniejszości rasowej, lecz również, a nawet przede
wszystkim, kwestią praw ludzkich, wśród których podstawowe - to prawo
samostanowienia.
Malcolm X był czarnym nacjonalistą, to znaczy uważał, ze w USA ludzie rasy
czarnej są narodem uciskanym i dążył, aby stali się narodem wolnym. Wyjaśniał,
że w ustroju kapitalistycznym nie jest to możliwe, tak jak nie jest możliwe aby
kura zniosła kacze jajo. Biała supremacja ma oparcie w kapitalizmie i może
zostać obalona tylko razem z nim. Do tego, mówił, jest nieodzowna czarna
rewolucja, ściśle powiązana z walką wyzwoleńcza narodów kolonialnych i zależnych
na całym świecie.
Żadna z rewolucji demokratycznych, które stworzyły naród amerykański i utorowały
drogę rozwojowi kapitalizmu w Ameryce, nie zintegrowała rasy czarnej. Pierwsza,
wojna o niepodległość, utrzymała niewolnictwo Czarnych. Drugą była wojna domowa,
spowodowana secesją niewolniczych stanów południowych. Początkowo Północ w
której panował nowoczesny kapitalizm przemysłowy, walczyła jedynie o utrzymanie
jedności narodowej. Zwycięstwo wojskowe Północy nie było jednak możliwe bez
obalenia niewolnictwa na Południu. Akt emancypacji niewolników, wydany prze
Abrahama Lincolna, zamienił wojnę konstytucyjną w wojnę rewolucyjną. Zaciąg 200
tysięcy Czarnych ochotników do armii Północy i ucieczka 600 tysięcy niewolników
z plantacji na Południu przesądziły o wyniku wojny.
Biała rewolucja narodowo - demokratyczna skojarzyła się z czarna rewolucja. Po
wojnie domowej, w okresie Radykalnej Rekonstrukcji, na Południu pod osłoną armii
federalnej powstały struktury władzy rewolucyjno - demokratycznej.
Była szansa, że ukształtuje się jeden wielorasowy naród amerykański. Szansa ta
została bezpowrotnie zaprzepaszczona. W 1876 roku burżuazja Północy, przerażona
rozwojem ruchu robotniczego, który zyskał ogromnie na sile i bojowości wskutek
zniesienia niewolnictwa, zawarła przymierze ze starą klasą panującą Południa.
Ta odmówiła czarnemu chłopstwu prawa do ziemi i wolności, zaprowadziła własność
obszarniczą i reżim segregacji rasowej. W trzydzieści lat po wojnie domowej ruch
robotniczy poniósł porażkę, a klasa rządząca złamała tendencje do jedności
czarnych i białych robotników.
Czarny naród, czarny nacjonalizm
Biała biedota z południa poszła na lep białej supremacji, włączając się czynnie
do akcji przywracania rasistowskiego ucisku, a przywódcy polityczni białych
społeczności robotniczych z północy zawiązali koalicję z południowymi
konserwatystami w ramach partii demokratycznej. Czarna rewolucja poniosła klęskę
- została przerwana. Na skutek długotrwałego wykluczenia rasa czarna
przeistoczyła się w odrębny, uciskany naród (przypis). Już w połowie XIX wieku
Martin Delany, pierwszy wielki ideolog czarnego nacjonalizmu, stwierdzał:
"jesteśmy narodem ; w narodzie, tak jak Polacy w państwie rosyjskim i
Irlandczycy w państwie brytyjskim". Czarni są nadal "narodem w narodzie". Liczni
czarni nacjonaliści i niektórzy socjaliści określają stosunki społeczne między
białą a czarną Ameryką mianem "kolonializmu wewnętrznego".
Podstawa społeczna "czarnej kwestii USA" uległa zbiegiem czasu gruntownej
zmianie, wraz z proletaryzacją czarnego chłopstwa i masową migracją z rolniczego
"czarnego pasa" na Południowym Wschodzie do wielkich miast przemysłowych na
Północy i Zachodzie. Nie jest to już kwestia narodowościowa o charakterze
chłopskim, lecz robotniczym. Czarni, których jest około 30 milionów, stanowią 13
proc. ogółu ludności USA. 80 proc. czarnej ludności mieszka w miastach, głównie
na terenie gett zwanych wstydliwie inner cities, osiedlami wewnętrznymi. Ponad
90 proc. Czarnych należy do klasy robotniczej (podczas gdy wśród ludności białej
około połowa), przy czym ucisk rasowy sprawia, że Czarni stanowią najbardziej
wyzyskiwaną warstwę w łonie tej klasy. Czarna burżuazja prawie nie istnieje:
tylko 3 proc. ogółu przedsiębiorstw w kraju należy do Czarnych, przy czym
jedynie 17 proc. zatrudnia co najmniej jednego pracownika najemnego. Połowa tych
firm działa w handlu detalicznym i usługach. Tylko niespełna 200 firm, mających
czarnych właścicieli, zatrudnia ponad 100 pracowników.
Czarny nacjonalizm - w tym nurt zwany czarnym separatyzmem, który aspiruje do
"ziemi i niepodległości", czyli utworzenia odrębnego czarnego państwa -jest
nacjonalizmem uciskanych i nie ma nic wspólnego z nacjonalizmem uciskających.
Jest strategią zbiorowego przetrwania czarnej społeczności. Jak pisał w 1919
roku jeden z najwybitniejszych czarnych nacjonalistów XX wieku, Marcus Garvey,
który przybył z Jamajki i na początku lat 20-tych przewodził w USA
kilkumilionowemu ruchowi Czarnych (wtedy mówiło się jeszcze Murzyni, a nie
Czarni), "w świecie wilków trzeba być uzbrojonym, a jednym z najpotężniejszych i
najskuteczniejszych oręży, które pozostają w zasięgu Murzynów, jest wszędzie na
świecie praktykowanie zasady: rasa na pierwszym miejscu" (przypis).
W książce "Ostatni rok życia Malcolma X" George Breitman tak zdefiniował czarny
nacjonalizm: "Jest to tendencja ludzi czarnych w Stanach Zjednoczonych do
łączenia się jako grupa, jako lud, w odrębny ruch, mający na celu walkę o
wolność, sprawiedliwość i równość. Tendencja ta, ożywiana pragnieniem uciskanej
mniejszości do stanowienia o własnym losie, głosi, że Czarni powinni kontrolować
swój własny ruch oraz instytucje polityczne, gospodarcze i społeczne czarnej
społeczności. Do charakterystycznych atrybutów czarnego nacjonalizmu należy duma
rasowa, świadomość grupowa, nienawiść do białej supremacji, dążenie do
uwolnienia się od białej kontroli oraz identyfikacja z czarnymi i niebiałymi
grupami uciskanymi w innych częściach świata. "Już w XIX wieku nacjonalizm ten
stawiał sobie za jeden z celów dekolonizację i niepodległość Afryki.
Czarny nacjonalizm stanowi nie tylko formę świadomości narodowej czarnego narodu
(przypis), ale również podstawową formę świadomości klasowej czarnej klasy
robotniczej USA. Jest zakorzeniony głównie w najbardziej skoncentrowanych,
wyzyskiwanych i sproletaryzowanych środowiskach tej klasy. Nie ma natomiast
żadnego zaplecza ani w nikłej czarnej burżuazji, ani w górnych warstwach klasy
średniej, które dążą do integracji rasowej w celu zapewnienia sobie awansu
społecznego w ramach systemu. Wiele dziesięcioleci temu czarny uczony i działacz
W. E. B. DuBois stwierdził: "Murzyn z klas wyższych prawie nigdy nie był
nacjonalistą. Nigdy nie planował utworzenia państwa murzyńskiego, Kościoła
murzyńskiego czy szkoły murzyńskiej ani nie przychodziło mu to nawet na myśl.
Myśl o takim rozwiązaniu powstawała zawsze w masach pod wpływem ucisku, którego
nie mogły znieść." Nic nie zmieniło się pod tym względem do dzisiaj.
ŻYCIE I ŚMIERĆ MALCOLMA X
Malcolm Little urodził się w 1925 roku. Był jednym z wielu dzieci pastora
baptystów i czarnego nacjonalisty -którego za działalność w ruchu Marcusa
Garveya prześladował Ku Klux Klan -oraz kobiety, która przyszła na świat w
wyniku gwałtu, popełnionego na czarnej matce przez białego. Stąd zapewne dość
jasna skóra i rude włosy Malcolma.
Ojca zamordowali biali rasiści, matka na skutek nędzy i ciężkich przeżyć
rozchorowała się umysłowo i została umieszczona na zawsze w szpitalu
psychiatrycznym, a dzieci przejęła opieka społeczna.
W wieku 15 lat Malcolm zamieszkał w czarnym getcie w Detroit, gdzie wkrótce
został przestępcą, sutenerem i narkomanem. Wstydził się swojego koloru skóry i
marzyło mu się, że ucieknie przed dolą człowieka czarnego. " Wstąpiłem do
bractwa czarnych mężczyzn i kobiet mających tak przeprany mózg, że uważają się
za 'niższych' i patrzą na białych jako na istoty 'wyższe' aż do tego stopnia, że
kaleczą i profanują swoje własne ciała, które dał im Bóg", wspominał póżniej.
"Gdy się na nich patrzy, przychodzi na myśl, że Czarny zatracił całkowicie swoją
tożsamość, kontakt z samym sobą."
Czarni Muzułmanie
W wieku lat 21 został za włamanie skazany na karę 10 lat więzienia. Było to w
roku 1946. W więzieniu przystąpił do czarnej organizacji pod nazwą Naród Islamu
(NOI). Pod jej wpływem przeżył odrodzenie moralne i odzyskał poczucie tożsamości
rasowej. Zgodnie z zasadą Narodu Islamu głoszącą, że czarny człowiek "powinien
odstąpić od nazwiska, narzuconego jego przodkom przez właściciela niewolników i
identyfikującego go jako niewolnika swojego pana", zrezygnował z nazwiska Little
i zastąpił je literą X4. (przypis) Pobyt w więzieniu wykorzystał do intensywnego
samokształcenia. Zwolniony w 1952 roku, stał się wkrótce jednym z czołowych
przywódców Narodu Islamu, nazywanego potocznie ruchem Czarnych Muzułmanów.
Ta na wpół religijna i na wpół polityczna organizacja powstała w 1930 roku, w
getcie Detroit, wśród czarnej biedoty robotniczej, którą wielki kryzys strącił
na dno ludzkiej egzystencji (jeszcze w 40 lat później czarny rewolucjonista
George Jackson będzie pisał o straszliwych skutkach Wielkiej Depresji,
utrzymujących się w osobowości pokolenia jego rodziców). Doktryna Narodu Islamu
miała dwa źródła: ideologię Ogólnoświatowego Towarzystwa Poprawy losu Murzynów
(UNIA), kierowanego przez Marcusa Garveya, i Świątyni Nauki Mauroamerykańskiej (MAST)
-tę założył Noble Drew Ali, pierwszy czarny nacjonalista, który wprowadził do
czarnej społeczności w USA islam twierdząc, że jest to "naturalna religia
Czarnych". W owym czasie zarówno UNIA jak i MAST przeżywały schyłek swoich
wpływów.
Naród Islamu założyli domokrążca Fard Muhammad i bezrobotny Elijah Muhamrnaa
(takie nazwiska przyjęli). Fard twierdził, że przybył z Mekki i odnalazł w
Ameryce zagubiony -porwany i wywieziony w epoce handlu niewolnikami -lud,
wywodzący się z afroazjatyckiej kolebki rodzaju ludzkiego i cywilizacji
muzułmańskiej. Mitologia, kosmologia i eschatologia, wykładana przez Farda,
opisywała proces dziejowy jako historię rozkwitu czarnej rasy, jej zniewolenia
przez białą i zbliżającego się wyzwolenia. W 1934 roku Fard przepadł bez wieści
w toku pierwszej akcji policyjnej, wymierzonej w organizację. Elijah Muhammad
ogłosił, że Fard był wcielonym Allahem. Sam proklamował się "orędownikiem Allaha".
Naród Islamu twierdził, że chrześcijaństwo jest narzędziem panowania białej
rasy, a islam prawdziwą religią czarnej (przypis). Integrację rasową uważał za
niemożliwą i niepożądaną. Głosił separację między rasami i potrzebę budowy
niezależnego życia społecznego, gospodarczego i kulturalnego Czarnych.
Zapowiadał, że panowanie rasy białej nad rasami kolorowymi dobiega końca w
Ameryce i na całym świecie i że na sygnał dany przez Allaha zostanie obalone.
Program Narodu Islamu postulował następujące rozwiązanie czarnej kwestii:
"Chcemy, żeby naszym ludziom w Ameryce, których przodkowie byli potomkami
niewolników, zezwolono na utworzenie własnego oddzielnego państwa lub
terytorium, czy to na tym kontynencie, czy gdzieś indziej." W programie
zaznaczano: "Ponieważ nie możemy żyć z [potomkami właścicieli niewolników] w
pokoju i na zasadach równości, bo po złożeniu im wciągu 400 lat daniny potu i
krwi zostaliśmy w zamian za to potraktowani w jeden z najgorszych sposobów,
jakich kiedykolwiek doświadczyły istoty ludzkie, uważamy, że nasz wkład w budowę
tego kraju i cierpienia, jakie zadała nam biała Ameryka, uzasadniają nasze
żądania całkowitego oddzielenia w formie własnego państwa lub terytorium".
Zarazem jednak Naród Islamu stwierdzał: "Chcemy, aby każdy czarny mężczyzna i
każda czarna kobieta mogli swobodnie przyjąć lub odrzucić ideę separację od
potomków właścicieli niewolników i stworzenia własnego kraju." Dopóki to nie
nastąpi, Naród Islamu żądał dla wszystkich obywateli USA wolności, równości,
sprawiedliwości, pracy i oświaty niezależnie od tego, jaką wyznają wiarę, do
jakiej klasy należą i jaki mają kolor skóry. "Uważamy, że my, którzy deklarujemy
się jako prawowierni muzułmanie, nie powinniśmy uczestniczyć w wojnach, w
których giną ludzie. Uważamy, że to państwo nie ma prawa zmuszać nas do udziału
w takich wojnach, gdyż nie mamy w nich nic do zyskania, dopóki Ameryka nie
zgodzi się przyznać nam odpowiedniego terytorium, na którym mielibyśmy o co
walczyć."
Podczas wojny, w 1942 roku, Federalne Biuro Śledcze rozbiło 7-tysięczny wówczas
(według raportów policji) Naród Islamu, posądzając go o sianie defetyzmu i
sprzyjanie Japonii. Ruch ten upatrywał bowiem w wielkim mocarstwie rasy
"kolorowej" sprzymierzeńca, a jego członkowie odmawiali służby wojskowej w armii
amerykańskiej. Byli za to więzieni - sam Elijah Muhammad przesiedział w
więzieniu cztery lata. Gdy Malcolm X przyłączył się do nich, było Ich tylko
kilkuset, na ogół w starszym wieku, skupionych wokół siedmiu meczetów. Naród
Islamu miał wówczas wszelkie znamiona marginalnej sekty mesjanistycznej i nic
nie wskazywało, że odegra kiedykolwiek ogromną rolę w rozwoju czarnej
świadomości i w czarnym ruchu masowym.
Z meczetu w Harlemie Malcolm X rozwinął niezmiernie dynamiczną działalność.
Naród Islamu szybko się rozbudował, uzyskał wpływy masowe i szerokie poparcie
wśród czarnych robotników i młodzieży w gettach. Już od 1954 roku FBI, które
bezbłędnie kojarzyło rozkwit ruchu z działalnością Malcolma X, umieściło go na
listach potencjalnych "sabotażystów komunistycznych", czyli ludzi politycznie
bardzo niebezpiecznych. Do końca 1955 roku powstało w całym kraju 27 nowych
meczetów. W 1957 roku, gdy policja ciężko pobiła w Harlemie jednego z Czarnych
Muzułmanów, Malcolm zorganizował demonstrację siły przed komisariatem i wymusił
spełnienie postawionych przez siebie żądań. Od tej chwili on i jego ruch
uzyskali wielki autorytet wśród ludności Harlemu.
Dien Bien Phu i Harlem
Cały ówczesny czarny ruch w USA rozwijał się pod silnym wpływem rewolucji
antykolonialnej w Azji i Afryce: niepodległości Indii i Indonezji, rewolucji
chińskiej, wojny koreańskiej, zwycięstwa Wietnamu nad Francją pod Dien Bien Phu
(pierwsza w historii wielka klęska militarna mocarstwa europejskiego w wojnie z
narodem kolonialnym zelektryzowała nie tylko cały Trzeci Świat, ale również
czarne getta Ameryki, konferencji afroazjatyckiej w Bandungu, nacjonalizacji
kanału sueskiego, niepodległości Ghany, wojny wyzwoleńczej w Algierii,
dekolonizacji Konga. Był to bodziec dla rozwoju Narodu Islamu. Nawiązał on
kontakty z ruchami wyzwoleńczymi i nowymi niepodległymi państwami w Trzecim
Świecie. Wpływał na radykalizację ruchu na rzecz praw obywatelskich. Nakład
gazety Narodu Islamu "Muhammad Speaks", założonej przez Malcolma X, osiągał
600-900 tys. egzemplarzy. Wiosną 1963 roku prezydent John F. Kennedy oświadczył
publicznie, że "ekstremizm" Narodu Islamu i Malcolma X stanowi zagrożenie dla
bezpieczeństwa narodowego. Malcolm dawał za przykład Czarnym w USA rewolucje
chińską, wietnamską, algierską, kubańską; o tej ostatniej mówił: "oto prawdziwa
rewolucja -ona obaliła system". Stał się głównym radykalnym rywalem Martina
Luthera Kinga.
Rozwój Narodu Islamu i coraz bardziej wpływowa pozycja Malcolma X w czarnym
ruchu świadczyły, że punkt ciężkości tego ruchu przesuwa się z Południa, gdzie
toczył walkę z segregacją rasową, do czarnych skupisk robotniczych na Północy.
Na początku lat 60-tych socjolog E. U. Essien-Udom pisał. że "ruch muzułmanów
jest realną próbą zmiany układu sił w czarnej społeczności", gdyż "odzwierciedla
narastanie świadomości i konfliktowości klasowej wśród czarnej klasy niższej, a
w szczególności kwestionuje kierownictwo sprawowane przez czarną klasę średnią".
George Breitman stwierdzał w tym samym czasie, że rosnące wpływy czarnego
separatyzmu, reprezentowanego przez Naród Islamu, uświadczą o odrzucaniu
amerykańskiego społeczeństwa klasowego od góry do dołu i silnym pragnieniu
zerwania ze złem, tkwiącym w tym społeczeństwie.
Jednakże kierownictwo Narodu Islamu trzymało się swojej tradycyjnej linii
działania, nastawionej na propagandę, edukację i organizację. Odmawiało
przejścia do agitacji i mobilizacji, czego domagał się Malcolm X, dążący do
czynnego zaangażowania Narodu Islamu w walki masowe, które toczył ruch na rzecz
praw obywatelskich. Malcolm pragnął też zmodernizować doktrynę i strategię
czarnego nacjonalizmu. Popadł na tym tle w konflikt z Elijahem Muhammadem. Jak
to ustalił Karl Evanzz na podstawie własnych badań, przeprowadzonych między
innymi w archiwach FBI i CIA, konflikt z "orędownikiem Allaha" został w znacznym
stopniu zaaranżowany przez Federalne Biuro Śledcze. Obawiało się ono, że w razie
śmierci podstarzałego i schorowanego Elijaha Muhammada, jego miejsce zajmie
Malcolm X. Czynną rolę w prowokowaniu konfliktu odgrywał John Ali, krajowy
sekretarz Narodu Islamu, który był agentem-prowokatorem FBI. Zmierzał do
zniszczenia lub opanowania ruchu.
Na początku 1964 roku Malcolm X zerwał z Narodem Islamu; Odbył pielgrzymkę do
Mekki, gdzie przeszedł na ortodoksyjny islam sunnicki. Podczas dwukrotnych
podróży na Bliski Wschód i do Afryki zaczął rozwijać własną myśl polityczną.
Odrzucił pogląd Narodu Islamu, że rasa biała jako całość jest odwiecznym wrogiem
ras kolorowych. Oddzielił politykę od religii, zakładając laicką organizację
polityczną -Organizację Jedności Afroamerykańskiej (OAAU). "Był na drodze do
syntezy czarnego nacjonalizmu i socjalizmu", pisze Breitman (przypis).
Essien-Udom stwierdza zaś: "Logiczną konsekwencją czarnej rewolucji -
podstawowego pojęcia wmyśli Malcolma - był rewolucyjny socjalizm".
W tym okresie Malcolm X działał coraz skuteczniej na rzecz umiędzynarodowienia
walki Afroamerykanów, uzyskując dla niej szerokie poparcie w Trzecim Świecie-
Nawiązał bliskie kontakty z szefami wielu nowych niepodległych państw
afrykańskich i arabskich, w tym z Naserem w Egipcie, Ben Bellą w Algierii i
Nkrumahem w Ghanie, przez których był uważany za czołowego przywódcę czarnej
Ameryki. Brał udział jako obserwator w konferencji na szczycie Organizacji
Państw Afrykańskich. Przygotowywał wraz z kilkoma rządami afrykańskimi
oskarżenie Stanów Zjednoczonych o ucisk Czarnych, które miało być wniesione na
forum Zgromadzenia Ogólnego ON Z i trybunału międzynarodowego w Hadze.
Między Missisipi a Kongiem
Władze amerykańskie były tym zaniepokojone w najwyższym stopniu. Jesienią 1964
roku na sesji Zgromadzenia Ogólnego ON Z delegacje wielu państw Afryki i
Trzeciego Świata przypuściły gwałtowny atak na mocarstwa zachodnie w związku z
interwencją w Kongo. Towarzyszyły temu ostre potępienia ucisku Czarnych w USA, w
czym kluczową rolę odgrywał w kulisach Malcolm X- W Kongo (dzisiejszym Zairze),
gdzie wybuchło wielkie powstanie ludowe przeciwko reżimowi neokolonialnemu,
nastąpiła interwencja wojskowa USA i Belgii oraz białych najemników. Malcolm X
przygotowywał wraz z rewolucjonistą latynoamerykańskim i jednym z przywódców
rewolucji kubańskiej, Che Guevarą, plan pomocy dla powstańców kongijskich. Plan
ten przewidywał wysłanie do Konga brygady międzynarodowej, złożonej z wojskowych
kubańskich i ochotników afroamerykańskich.
Niektórzy towarzysze Malcolma uważali, że uzbrojoną brygadę ochotników należy
wysłać do stanu Missisipi, gdzie szalał terror rasistowski. Malcolm odpowiedział
na to: "Mówiąc o akcji, którą należy przeprowadzić w Kongo, mam na myśli akcję
obejmującą również to Kongo, które jest w Missisipi. Pragnę jednak, aby każdy
działacz afroamerykański zrozumiał, że żadna akcja nie przyniesie owoców w tym
kraju, jeśli nie będzie związana z całokształtem walki, która toczy się w skali
międzynarodowej. (...) Dopóki będziemy sądzić, że najpierw należy załatwić
sprawę Missisipi, a dopiero potem zająć się Kongiem, dopóty nie załatwimy sprawy
Missisipi."
"Jeśli my, 22 miliony Czarnych w Ameryce, zrozumiemy, że nasze problemy są
problemami narodów uciskanych w Wietnamie Południowym, w Kongo i w Ameryce
Łacińskiej, to - ponieważ uciskane ludy ziemi stanowią większość, a nie
mniejszość - podejdziemy do naszych problemów jak większość, która może żądać, a
nie jak mniejszość, która musi prosić." "Błędne jest postrzeganie buntu Czarnych
jako zwykłego konfliktu rasowego między Czarnymi a białymi lub jako problemu
czysto amerykańskiego. To, co dziś widzimy, to powszechny bunt uciskanych
przeciwko ciemięzcom, wyzyskiwanych przeciwko wyzyskiwaczom." (przypis)
Kreml i rządy bloku radzieckiego wrogo milczały, upatrując w czynach i ideach
Malcolma X ekstremizm groźny dla "pokojowego współistnienia", które cechowało
stosunki Moskwy z Waszyngtonem w cieniu wojny wietnamskiej. Natomiast w Hawanie,
Pekinie i Hanoi podziwiano w Malcolmie człowieka, który śmiał rzucić
imperializmowi amerykańskiemu wyzwanie od wewnątrz.
Służby specjalne USA z coraz większym niepokojem śledziły działalność Malcolma w
kraju i zagranicą. Były przerażone poparciem, które zyskiwał w Trzecim Świecie,
coraz bardziej realną możliwością, że zawiąże przymierze z pastorem Kingiem, a
także jego kontaktami z trockistami amerykańskimi (przypis). William Sullivan,
zastępca dyrektora FBI i reprezentant tej instytucji w Radzie Bezpieczeństwa
Narodowego USA, polecił "zniszczyć" jednocześnie Kinga, Malcolma X i Elijaha
Muhammada i podstawić na ich miejsce "nowego ogólnokrajowego przywódcę
murzyńskiego". W lutym 1965 roku FBI usiłowało przy pomocy szantażu nakłonić
Kinga do samobójstwa.
W tym samym czasie FBI przechwyciło tajną informację, że Malcolm X zamierza udać
się na naradę przywódców ruchów wyzwoleńczych Trzeciego Świata, na którą,
podobnie jak Che Guevara, został zaproszony przez prezydenta Algierii
Ahmeda Ben Bellę. Tuż przed wyjazdem, 21 lutego 1965 roku, Malcolma zastrzelono
podczas wiecu w Harlemie. Wbrew rozlicznym insynuacjom, nie ma żadnych dowodów
ani nawet miarodajnych poszlak, że czarna bojówka, która go zamordowała,
działała na polecenie kierownictwa Narodu Islamu. Karl Evanzz na podstawie
prowadzonych przez piętnaście lat badań stwierdza, że wszystkie nici tej zbrodni
prowadzą do służb specjalnych USA, w szczególności do FBI i CIA.
Śmierć Malcolma X była potężnym ciosem nie tylko dla czarnej rewolucji,
narastającej w USA, ale również dla rewolucji afrykańskiej, której losy ważyły
się w Kongo. (przypis)
O czarną władzę
W Stanach Zjednoczonych czarny ruch wyzwoleńczy rozwijał się jeszcze przez kilka
lat. Do akcji weszło młode pokolenie: w 1966 roku radykalne skrzydło ruchu na
rzecz praw obywatelskich, skupione głównie w Studenckim Komitecie Koordynacyjnym
Biernego Oporu (SNCC), odrzuciło filozofię biernego oporu, wypowiedziało
posłuszeństwo pastorowi Kingowi, wyłamało się spod kurateli białych liberałów i
przeszło na pozycje czarnego nacjonalizmu. Pod przewodnictwem Stokely
Carmichaela i Rapa Browna rzuciło hasło walki o czarną władzę, Black Power.
W czarnym nacjonalizmie narastały tendencje socjalistyczne i wpływy najbardziej
radykalnych ideologii ruchów wyzwoleńczych w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej,
w tym zwłaszcza rewolucji chińskiej, wietnamskiej i kubańskiej. W Hawanie
Carmichael mówił do delegacji ruchów partyzanckich z Ameryki Łacińskiej: "Czarna
władza oznacza, że uważamy się za część Trzeciego Świata" i że "mamy wspólnego
wroga, białe zachodnie społeczeństwo imperialistyczne". W Hanoi życzył
Wietnamowi militarnego zwycięstwa nad imperializmem amerykańskim.
"My, Afroamerykanie-mówił Carmichael w imieniu ruchu Black Power -przez
czterysta lat usiłowaliśmy pokojowo współistnieć wewnątrz Stanów zjednoczonych.
To się nie udało. Ucisk nie ustał. Dzisiaj więc jest oczywiste, że możemy być
jedynie po stronie tych w Trzecim Świecie, którzy opowiadają się za walką
zbrojną. Ci, którzy mówią o pokojowym współistnieniu, opowiadają się po prostu
za utrzymaniem status quo. My chwyciliśmy już za broń i teraz pytanie nie brzmi:
jaką drogę obrać, lecz jaką taktykę przyjąć. Jesteśmy bowiem zdecydowani
zniszczyć imperializm przy użyciu wszelkich środków, jakie okażą się
nieodzowne."
"Black Power musi zacząć odwoływać się w szczególności do kultury ludzi czarnej
rasy na całym świecie", głosił Carmichael w ślad za Marcusem Garveyem i
Malcolmem X. "Zaczynamy rozumieć coraz lepiej, że w przeciwieństwie do innych
ludzi. kt6rzy mają ziemie lub kraj i mogą o nie walczyć, Black Power powinien
być swojego rodzaju narodowością dla naszej rasy. a kolor naszej skór stać się
naszą ojczyzną. Czarni zostali rozproszeni po wielu krajach świata, toteż czarny
człowiek z Brazylii, podobnie jak ten z Missisipi, z Trynidadu czy z Gujany
-wszyscy oni wywodzą się z tej samej kultury, lecz żaden z nas jej nie zna.
Nasza walka jest jedna, bo musimy walczyć o odzyskanie naszej kultury, która
została na zimno i z premedytacją zniszczona przez zachodnie społeczeństwo
imperialistyczne po to, żeby zapobiec istnieniu w nas poczucia więzi z innymi
ludźmi, należącymi do naszej rasy." (przypis)
Bardzo bojowo nastawiona Partia Czarnych Panter {BPP}, założona w tym samym
czasie w Kalifornii, porwała za sobą szerokie rzesze młodzieży w gettach. W
przemyśle samochodowym Detroit powstał Związek Czarnych Robotników Rewolucyjnych
{LRBW), oparty na strukturach zakładowych, zwanych Rewolucyjnymi Ruchami
Związkowymi {RUM). Obie te partie ściśle wiązały wyzwolenie czarnego narodu od
ucisku z wyzwoleniem czarnej klasy robotniczej od wyzysku i postulowały w swoich
programach obalenie białej supremacji i kapitalizmu. Obie odwoływały się do
marksizmu. Czarne Pantery głosiły, że "aby być czarnym nacjonalistą
rewolucyjnym, trzeba koniecznie być socjalistą". Zasadnicza różnica między nimi
polegała na tym, że Związek Czarnych Robotników Rewolucyjnych był głównie
"partią fabryczną" i strategiczną rolę czarnej walce wyzwoleńczej przypisywał
robotnikom wielkoprzemysłowym. Natomiast Czarne Pantery były "partią uliczną",
która kładła nacisk na potencjał rewolucyjny środowisk wypartych z procesu
produkcji i rynku pracy (zwanych lumpenproletariatem).
10-punktowa lista postulatów (bieżących i przejściowych) Czarnych Panter
brzmiała następująco: "
1. Żądamy wolności. Żądamy władzy, aby stanowić o losach naszej czarnej
społeczności.
2. Żądamy pełnego zatrudnienia dla naszego ludu.
3. Żądamy położenia kresu grabieży czarnej społeczności przez kapitalistów.
4. Żądamy mieszkań, które zapewnią nam dach nad głową godny istot ludzkich.
5. Żądamy oświaty dla naszego ludu, która pokaże prawdziwe oblicze dekadenckiego
społeczeństwa amerykańskiego. Żądamy oświaty, która nauczy nas naszej prawdziwej
historii i naszej roli w obecnym społeczeństwie.
6. Żądamy, aby wszyscy czarni mężczyźni byli zwolnieni od służby wojskowej.
7. Żądamy natychmiastowego zaniechania brutalności policji i mordowania
Czarnych.
8. Żądamy wypuszczenia na wolność wszystkich Czarnych. trzymanych w więzieniach
i aresztach federalnych, stanowych, okręgowych i komunalnych.
9. Żądamy, aby wszyscy Czarni, stający przed sądem, byli sądzeni przez zespół
złożony z ludzi im równych lub pochodzących z czarnych społeczności, tak jak to
określa konstytucja Stanów Zjednoczonych.
10. Żądamy ziemi, chleba, dachu nad głową, oświaty, przyodziewku,
sprawiedliwości i pokoju. Naszym głównym celem jest przeprowadzenie pod nadzorem
Narodów Zjednoczonych referendum w czarnej kolonii, w którym będą mogli
uczestniczyć jedynie czarni poddani kolonialni i które będzie służyć wyrażeniu
woli ludzi czarnych co do ich losów narodowych."
Przez getta wielu wielkich miast przetoczyła się fala gwałtownych rozruchów i
powstań. Między kwietniem a lipcem 1967 roku objęły one 56 miast, przy czym w
dwóch największych powstaniach, które wybuchły w Newark i w Detroit, były setki
zabitych i tysiące rannych. W Plainfield w stanie New Jersey po śmierci białego
policjanta władze zrezygnowały z akcji represyjnej w getcie, gdyż Czarni
zrabowali około 50 sztuk broni automatycznej i grozili, że stawią zbrojny opór.
"Nim będziemy wstanie kontrolować naszą społeczność, musimy umieć jej bronić",
mówił Rap Brown, który podobnie jak wielu innych przywódców ruchu zapowiadał, że
w chwili, gdy dojdzie do wybuchu czarnej rewolucji, Czarni przystąpią masowo do
walk partyzanckich w miastach. (przypis)
Nie były to wcale czcze groźby, o czym świadczyła zmiana taktyki walk ulicznych,
jaka nastąpiła latem 1967 roku. George Murray, minister oświaty Czarnych Panter,
wyjaśniał ją następująco: " W Newark (New Jersey) miało miejsce powstanie na
szeroką skalę, największe, do jakiego doszło dotychczas w USA. Jednakże
dostrzegliśmy poważne niebezpieczeństwo w tego rodzaju wystąpieniu, bo w Newark
zabito co najmniej pięciuset Czarnych. Na przykład w czasie, gdy Czarni
zabierali ze sklepów towary, (...) śmigłowce rasistowskiej armii USA latały nad
miastem i strzelały do czarnej ludności. Choć więc strategia, która zakłada
stosowanie przemocy rewolucyjnej, jest absolutnie słuszna i nieodzowna, nasz
minister obrony [Huey P. Newton] uznał, że powinniśmy zmienić zupełnie naszą
taktykę i zredagował w lipcu 1967 roku historyczną deklarację pod tytułem "The
Correct Handling ot the Revolution" ("Jak prawidłowo robić rewolucję"). Od razu
dała się zauważyć zmiana formy buntu, gdy doszło do powstania w Detroit. (...)
Było tam więcej strzelców wyborowych, a mniej grabieży i mniej bezładnych
wypadów tłumów na ulicach. Rezultat był taki, że imperialiści przyznali, iż
szesnastu strzelców wyborowych zdołało wyprzeć i odrzuciło policję i gwardię
narodową o czterdzieści kwartałów. Czarnym i postępowym białym, którzy brali
udział w powstaniu, udało się utrzymać przez dziesięć dni kontrolę nad połową
Detroit, po prostu dzięki zmianie taktyki -rezygnacji z taktyki rozruchów i
przyjęciu taktyki powstańczej, której podstawą jest zasadzka i ogień strzelców
wyborowych. (...) Powinniśmy organizować grupy partyzanckie, których celem
byłoby obalenie rasizmu i kapitalizmu w Ameryce Północnej i ustanowienie
ludowego rządu socjalistycznego."
Martin Luther King, który również się radykalizował -potępił wojnę w Wietnamie,
rozwinął kampanię socjalną na rzecz biedoty i zaczął wiązać się z czarnym ruchem
robotniczym -został zamordowany w 1968 roku. W ciągu następnego półtora roku
zabito kilkadziesiąt i aresztowano około sześćset Czarnych Panter.
Afroamerykański ruch masowy zaczął opadać, a radykalne organizacje polityczne
zostały rozbite. Według danych senackiej podkomisji do badania działalności
terrorystycznej, od 1968 do połowy 1970 roku na policję dokonano 81 zamachów
bombowych oraz zastawiono 216 zasadzek połączonych z ostrzałem przez snajperów.
Choć wielokrotnie dochodziło do starć zbrojnych, głównie o charakterze
samoobrony i odwetu, a część Czarnych Panter, zepchnięta przez represje do
podziemia, przyjęła nazwę Czarnej Armii Wyzwoleńczej (B LA), żadna czarna
organizacja nie podjęła systematycznej walki zbrojnej. Uczyniła to natomiast
mała biała organizacja radykalna Weathermen (Meteorologów), która była odłamem
ruchu Studentów na rzecz Demokratycznego Społeczeństwa (SDS). Najgłośniejszą
akcją Weathermen był w 1972 roku, w rocznicę urodzin Ho Chi Minha, zamach
bombowy, dokonany na czwartym piętrze Pentagonu na znak poparcia dla wojny
wyzwoleńczej narodu wietnamskiego.
Od końca lat 50-tych do początku lat 70-tych czarny ruch masowy na rzecz praw
obywatelskich i czarnej władzy były taranem, torującym drogę rozwojowi
antysystemowych ruchów społecznych. Zaowocowały one wkrótce radykalnym ruchem
studenckim, potężnym ruchem masowym przeciwko wojnie w Wietnamie, który
przyczynił się wydatnie do wycofania wojsk amerykańskich z tego kraju oraz
ruchami na rzecz wyzwolenia kobiet i mniejszości seksualnych.
Biały ruch robotniczy, zorganizowany w związkach zawodowych, wycofał poparcie
dla czarnego ruchu, a nawet zajął wobec niego wrogą postawę, gdy ten rozszerzył
się z południa na północ kraju, ogarnął czarne skupiska robotnicze i uległ
radykalizacji. Po raz kolejny dał bowiem o sobie znać rasizm, głęboko
zakorzeniony w świadomości białej klasy robotniczej i w ruchu związkowym.
Inicjatywa walk strajkowych w wielorasowych środowiskach robotniczych należała z
reguły do czarnych robotników, którzy wykazywali tym bardziej bojowe
nastawienie, im silniejsza była ich świadomość rasowa, czyli czarny nacjonalizm.