List otwarty do Hanny Konstancji
W Księdze Gości na LBC pojawił się Twój wpis:
"Widzę, że poziom prezentowany przez osoby krytykujące WRG nie jest zbyt wysoki.
Zamiast obrzucać nas bluzgami proponuje wdać się w polemikę na trochę wyższym
poziomie. Wydaje mi się, że i tak tego nie zrobicie bo się zwyczajnie boicie
naszych argumentów. Traktujcie to jak wyzwanie wypowiedziane przez WGR. Teraz
zobaczymy kto się przestraszy..."
Popieram Twoją propozycję, że należy rozpocząć merytoryczną polemikę. WGR
istnieje od nie dawna, a już pojawiły się problemy, zasadnicze moim zdaniem dla
funkcjonowania Waszej grupy. Najważniejszym dla mnie problemem jest Wasz
stosunek od innych organizacji i działaczy na radykalnej lewicy. Wszystkie sekty
istniejące na polskim podwórku, mniej lub bardziej stosują taktykę jednolitego
frontu. Choć efekty są mizerne, to jednak większość organizacji lewackich
próbuje współpracować z innymi. Dlatego bardzo niepokoi mnie Wasza postawa.
Obawiam się, że głównym wrogiem WGR nie jest burżuazja i prawica lecz inni
lewacy. Iwo chwali się w Księdze Gości na LBC, że zerwał 1000 pierwszomajowych
plakatów Pracowniczej Demokracji. Postąpiliście jak zwykli tchórze. Zamiast
przedstawić PD swoje argumenty w publicznej dyskusji, zachowaliście się jak
szczury i w ukryciu, po nocach zrywaliście ich plakaty. PD mimo wszystkich
swoich wad jest organizacją, która coś robi. PD jak i wszystkie organizacje
antykapitalistyczne cierpi na permanentny brak funduszy - i to się niestety
nigdy nie zmieni, gdyż burżuje zawsze będą bogatsi - dopóki ich nie obalimy.
Niezależnie od tego, czy PD jest czy nie jest finansowana przez SWP - to ich
pieniądze pochodzą ze składek antykapitalistycznych działaczy. Część z nich
zapewne żyje w nędzy, jakiej dzieciaki z WGR nigdy nie zaznały. By oddać
pieniądze na partyjną składkę, obniżają swój standard życiowy i ledwie
łączą koniec z końcem. Ale ideowy działacz wierzy, że każdy grosz i każda
złotówka może pomóc w walce z kapitalizmem. By wydrukować kilka tysięcy plakatów
(bo na szczęście nie zerwaliście wszystkich) ileś osób musiało się narażać (w
końcu policja prześladuje lewaków z plakatami).
1 maja nie robiliście nic. Wbrew wcześniejszym zapewnieniom dokonaliście odwrotu taktycznego i zostaliście w domach. Jedyny więc wkład WGR w 1 majowy protest - to zrywanie plakatów PD i nie wywiązanie się z umów z Nową Lewicą. Może nie zdaliście sobie z tego sprawy, ale Wasza "działalność" służy tylko burżujom. Być może to przez was, pochód radykalnej lewicy był tak mizerny. SLD na propagandę 1 majową wydało pieniądze, o których lewacy mogą tylko pomarzyć. Rozwiesili tysiące wielkich kolorowych plakatów, zamieścili reklamy w gazetach i mówili o pochodzie w radiu. Odpowiednie służby dbały o to, by w Warszawie mówiono tylko o pochodzie SLD-owskim. Dlaczego zamiast walczyć z rządzącym SLD - zwalczacie PD ? Nie chce nic insynuować - ale wasza pierwszomajowa "działalność" służyła TYLKO rządowi Millera. A zdezorientowani ludzie przyszli na pochód SLD-owski gdyż o żadnym innym nie słyszeli. A dlaczego nie słyszeli? Bo WGR pozrywał pierwszomajowe plakaty radykalnej lewicy.
Dlatego właśnie mam do was pytania. Iwo zapowiedział, że w polemikę wchodzić nie będzie bo nie służy ona celowi o który walczymy. Nie wiem o co i z kim walczy Iwo -ale na razie wasza rozbijacka działalność obiektywnie służy tylko rządzącej SLD. Dlatego pytam - dlaczego zrywaliście plakaty PD i czy dalej będziecie to robić. Czy zamierzacie współpracować z innymi na radykalnej lewicy, czy też wypowiedzieliście wojnę wszystkim, którzy nie wstąpili do WGR. Przy okazji też proszę o odpowiedź na inne pytania:
2. Dlaczego w swojej gazecie zamieszczacie bzdury o podboju kosmosu i artykuły reformistyczne?
3. Dlaczego uważacie, że to młodzież jest siłą zdolną do obalenia kapitalizmu (a nie np. klasa robotnicza) - i co to ma wspólnego z marksizmem (a może nie jesteście marksistami?).
Mam nadzieje, że doczekam się odpowiedzi i w odróżnieniu od Iwa będziesz otwarta na dyskusję (jak to zapowiedziałaś w swoim wpisie).