Tekst ten pochodzi z tygodnika NIE (19/2003) http://www.nie.com.pl/main.php?dzial=akt&id=1990&zaznacz=cccc . Tak jak zapowiadaliśmy, na łamach LBC będziemy publikować różne materiały dotyczące zachodnich organizacji rewolucyjnych - jak Czerwone Brygady.
Zaga
Allach jest czerwony
Nadia Desdemona Lioce i Mario Galesi swoją deklarację przynależności do nowych
Czerwonych Brygad podpisali krwią. Dramat rozegrał się, jak gdyby to był film z
lat 70. Wpadli podczas rutynowej kontroli policji kolejowej w pociągu
Rzym–Florencja 2 marca 2003 r. Podali sfałszowane dowody osobiste i prawie im
się udało. Galesi jednak nie wytrzymał, wyciągnął pistolet i przystawił do
gardła jednego z policjantów. W strzelaninie, która się wywiązała w pociągu,
jeden policjant zginął, drugi został ranny. Postrzelony Galesi zmarł w drodze do
szpitala. Nadia Lioce trafiła do więzienia, gdzie ustalono wreszcie prawdziwą
tożsamość "brygadzistów" poszukiwanych od lat. Ślad po Lioce urwał się w 1995
r., kiedy to podczas innej rutynowej kontroli został aresztowany jej partner
przynależący do Komórki Proletariatu Walczącego. Galesi ujęty po napadzie na
bank w 1997 r. trafił do więzienia. Rok później podczas przepustki przepadł jak
kamień w wodę.
W październiku 2002 r. Lioce i Galesi zostali wpisani do rejestru podejrzanych
(wraz z czterema innymi terrorystami) o zabójstwo profesora Massimo D’Antona.
Doradca lewicowego rządu został zastrzelony cztery lata temu na jednej z
bocznych ulic Rzymu, w zasadzie bez świadków. Lioce jest teraz oskarżona również
o udział w drugim zabójstwie politycznym doradcy prawicowego rządu profesora
Marco Biagiego, dokonanym rok temu w Bolonii.
Nadia Lioce po aresztowaniu zadeklarowała: "Jestem więźniem politycznym". W
komunikacie wydanym zza krat żegnała towarzysza poległego w walce i
solidaryzowała się z masami arabskimi ciemiężonymi przez kapitalizm. Mario
Galesi został pochowany w chustce palestyńskiej na głowie.
Czerwone Brygady wracają na scenę we Włoszech dokładnie w 25. rocznicę porwania
i zabójstwa Aldo Moro, które do dziś kryje wiele sekretów. W momencie wzmożonej
działalności terrorystycznej na świecie. Solidaryzują się z terrorystami
palestyńskimi i baskijskimi chcąc z nimi utworzyć wspólny front. Włoska prawica
widziałaby chętnie na tym froncie ruch rodzimych antyglobalistów, który ostatnio
daje się zbytnio we znaki. Włoscy komuniści i antyglobaliści-pacyfiści odcinają
się od terroryzmu: "Dzisiaj Czerwone Brygady są naprawdę same". Włosi na ulicy
mówią: "Brakowało nam tylko Czerwonych Brygad Allacha".
Lista nowych Czerwonych Brygad jest długa. Minister spraw wewnętrznych Giuseppe
Pisanu przedstawił na ten temat raport we włoskim parlamencie. Teraz musi
ustalić, czy nowe struktury mają coś wspólnego ze starymi, z terroryzmem
międzynarodowym i terroryzmem islamskim.
BR-PCC (Czerwone Brygady – Komunistyczna Partia Walcząca). Uderzyły 20 maja 1999
r. zabijając Massimo D’Antona – docenta prawa pracy na rzymskim Uniwersytecie La
Sapienza i konsultanta lewicowego ministra pracy Antonio Bassolino. Zabójstwo
polityczne zostało ogłoszone przez komunikat BR-PCC liczący 25 stron i podłożony
w śmietniku. Trzy lata później został zabity drugi profesor-konsultant Marco
Biagi chcący zreformować prawo pracy, współpracujący tym razem z prawicowym
ministrem Roberto Maronim (19 marca 2002 r.). BR-PCC umieściło swój komunikat w
Internecie. Oprócz marksistowskiego patosu w stylu starych Czerwonych Brygad,
zapowiadającego walkę zbrojną z państwem, pojawił się nowy element – projekt
polityczny stworzenia frontu walczącego przeciwko imperializmowi.
Komórki Zbrojne dla Komunizmu. Powstały w latach 70. i obudziły się powtórnie w
kwietniu 1999 r., przyznając się do kilku ostrzegawczych zamachów na siedziby
partyjne Lewicy Demokratycznej. Współpracują z BR-PCC w tworzeniu frontu
antyimperialistycznego.
Komórka Proletariatu Rewolucyjnego. Przyznała się do nieudanego zamachu na
siedzibę związków zawodowych w Mediolanie w 2000 r. Popierają projekt BR-PCC.
Komórka Rewolucyjnej Inicjatywy Proletariackiej. W 2000 r. dokonały zamachu na
siedzibę komisji gwarancyjnej mającej czuwać nad wdrożeniem ustawy o strajkach.
Są gotowe współpracować z BR-PCC.
Komórki Terytorialne Antyimperialistyczne. Powstały w 1995 r. dokonując serii
drobnych zamachów takich jak podpalenia, paczki i listy z bombami. W 2001 r.
dokonały zamachu na siedzibę sądu weneckiego. Chcą być partnerem BR-PCC w
stworzeniu szerokiego frontu zbrojnego.
Komórka Proletariatu Walczącego. Poparła zabójstwa polityczne nowych Czerwonych
Brygad.
Front Rewolucyjny dla Komunizmu. Podpisał się w 2002 r. pod podpaleniami budynku
Fiata w Mediolanie i siedziby związków zawodowych w Mediolanie. Nie popiera
strategii dywersyjnej BR-PCC.
Komórki Proletariackie dla Komunizmu. Dokonali ostrzegawczych zamachów na
Sardynii w 2002 r. oraz wysłali pociski (jako ostrzeżenie) niektórym
przemysłowcom.
Partyzanckie Grupy Sabotażu. Podpisały się pod dwoma sabotażami w 1999 r.
przeciwko firmom pracującym przy lotnisku w bazie NATO w Aviano, z której
startowały bombowce bombardujące Bałkany.
Ruch Anarchistyczno-Insurekcyjny. W jego skład wchodzą różne ugrupowania jak
Solidarność Międzynarodowa (odpowiedzialna za zamachy ostrzegawcze na bazylikę
św. Ambrożego w Mediolanie i katedrę mediolańską) oraz Spółka rzemieślnicza
ognia i jemu podobnych (wysłała listy-bomby do prefekta Genui po wydarzeniach na
szczycie G8).
ccccC (Komórki przeciwko kapitalizmowi więziennemu). Podpisały się pod
listami-bombami wysłanymi niedawno do hiszpańskich linii lotniczych Iberia we
Włoszech. Popierają terrorystów baskijskich.