Na początku pragnę ponownie nadmienić, że pisze to jako Hania z WGR, a nie,
jako WGR. Nigdy nie twierdziłam, że PD nic nie robi, a wręcz przeciwnie zgadzam
się ze stwierdzeniem, iż po mimo wielu zarzutów skierowanych w ich stronę nie
można powiedzieć, że nic nie robią. Mimo wszystko nasze zrywanie plakatów było
uzasadnione- robili oni manifestacje o tej samej porze i w innym miejscu, wiec
każdy głupi chyba jest w stanie się domyśleć, iż zagrażali naszemu pochodowi, a
ponadto chcąc nie chcąc są organizacją bardziej znaną niż nasza. Jeśli ktoś
zobaczy plakat z napisem „Inicjatywa Stop Wojnie” z pewnością nie
zwróci uwagi na nasze… Prawo dżungli- przykro mi. Naszym zamiarem nie było
atakowanie PD. Zarzucanie nam, że dlaczego w takim razie nie zrywaliśmy plakatów
SLD jest idiotyczne, bo nasze plakaty idealnie pasowały wymiarowo by przylepić
je tak by sam olbrzymi, czerwony napis „1 maj” został, więc żaden
plakat z wiadomością o pochodzie, który odbyw
ał się w innym miejscu, który mijaliśmy nie zostawał na miejscu. Zostawały
jedynie nasze.
Padło pytanie, jaki mamy stosunek do PD i czy dalej będziemy zrywać ich plakaty.
Nasz stosunek do Pd jest jasny- nie mamy ochoty teraz z nimi walczyć, a plakaty
będziemy zrywać jedynie wtedy, gdy zajdzie taka potrzeba.
W tym wszystkim przykro mi, ale PD nie zostaje bez winy, bo zdążyło odwdzięczyć
się tym samym. Nasze plakaty też poznikały w niektórych miejscach. Czyżby taka
zemsta jest uzasadniona?! Oczywiście, że NIE! Więc nie rozumiem, co PD się tak
pluje skoro sami nie są lepsi- TOTALNY BRAK KONSEKWENCJI! Proponuje się
zastanowić zanim wysuniecie kolejne zarzuty w stronę WGR.
Kolejnym pytaniem było, „dlaczego nie byliśmy 1 maja”. Po prostu w
ostatniej chwili okazało się, że mamy mało ludzi, więc stwierdziliśmy, iż nie
będziemy robić z siebie błaznów wychodzić garstką na ulice. Każdy w takim
momencie zrobiłby to samo. Jak byśmy jednak poszli to było by jeszcze gorzej
(dla nas oczywiście- nie mówię tu o sępach z lewicy) niż w tej chwili. Partykę i
NL przeprosiliśmy, więc zachowaliśmy się w tej sytuacji najlepiej jak można
było.
2. „Dlaczego w swojej gazecie zamieszczacie bzdury o podboju kosmosu i
artykuły reformistyczne?”: Jesteśmy partią dopiero raczkującą i to był
nasz pierwszy numer. Wielu z nas pisało po raz pierwszy do gazety i wielu z nas
nawet nie zdawało sobie sprawy z tego, co pisali. Nie ukrywamy, że rzeczywiście
pojawiły się tam mało stosowne fragmenty, za co oczywiście przepraszamy. Iwo
niestety nie jest maszyną i nie mógł sprawdzić dokładnie wszystkiego. Błędy tego
typu mam nadzieje nie pojawią się w przyszłości, bo od tej chwili będziemy
sprawdzać wszystko dokładnie. Niestety jak widać wszyscy uczą się na swoich
błędach.
3. „Dlaczego uważacie, że to młodzież jest siłą zdolną do obalenia
kapitalizmu (a nie np. klasa robotnicza) - i co to ma wspólnego z marksizmem (a
może nie jesteście marksistami?). „O ile pamiętam pisał to Iwo, więc on
powinien na to pytanie odpowiedzieć, ale cóż- Ja spróbuje. Wydaje mi się, że
chcieliśmy przez to powiedzieć, że to młodzież powinna interweniować w sprawie
swojej przyszłości i powinna kreować świat, w którym chce żyć. Nie powinien on
biernie „egzystować”, (bo trudno było by nazwać życiem coś w czy się
nie uczestniczy), ale powinien walczyć! Walczyć z wszelką siłą, która go
ogranicza i uciska. Nam środowisko młodzieży jest najbliższe, bo sami nią
jesteśmy, więc śmiało używamy słów „MY MŁODZI” i łatwiej nam się
właśnie tak definiować niźli klasa robotnicza, którą jeszcze nie jesteśmy.
Oczywiście, że klasa robotnicza jest ważnym ogniwem rewolucji i zarzucanie nam,
że myślimy inaczej jest bez podstawne.
Odpowiedziałam na wszystkie zadane mi pytania i choć WGR nie powinien przykładać
większej wagi do dyskusji internetowych, to narobiło się tyle bzdurnych opinii
na nasz temat, że chciała bym by wszyscy poznali prawdę, jak wiadomo nie
obiektywną, ale widzianą naszymi oczami. Z pewnością naszych przeciwników nie
zdołam przekonać, ale jest iskierka nadziei, że choć niektórym (bardziej
otwartym umysłom niż niektórzy zaślepieni pseudo lewacy) wyjaśnić wszystkie
niedomówienia, które pojawiły się wokół WGR. Będę broniła honoru naszej grupy
dotąd aż będzie to słuszna inicjatywa.
Hanna Konstancja