Jest to fragment książki Jarosława Tomasiewicza: "Terroryzm na tle przemocy politycznej", którą można znaleźć tu http://apis.webserwer.pl/terror/ . Rozdział ten dotyczy Włoch w latach 1968-1982. Można znaleźć tu min. bardzo szczegółowy opis działalności Czerwonych Brygad i innych organizacji lewackich (jest ich kilkanaście albo i więcej - widać we Włoszech mają te same problemy).

Tekst porusza wiele ważnych dla nas problemów i nie obchodzą nas dywagacje GSR i ZMK na temat Tomasiewicza i sojuszu ekstrem.


Jarosław Tomasiewicz

Terroryzm na tle przemocy politycznej

 

Terroryzm włoski ma sławę równą, jeśli nie przewyższającą rozgłos terroryzmu zachodnioniemieckiego. Słusznie - o ile w RFN były to w gruncie rzeczy sporadyczne (choć głośne) akcje nielicznych grupek, to we Włoszech terroryzm stał się zjawiskiem niemal masowym. Świadczy o tym zarówno nasilenie akcji terrorystycznych (w latach 1969-1982 ofiarą zamachów padło 1119 osób) jak i liczebność terrorystów: o ile w RFN wszystkie grupy partyzantki miejskiej liczyły według R. Clutterbucka około 300 członków (w tym najwyżej 50 gotowych do zabijania), to we Włoszech same Czerwone Brygady dysponowały 1500 bojowcami. W przeciwieństwie do swych niemieckich towarzyszy BR nie były też (wbrew dość często powtarzanym opiniom) wyizolowane ze społeczeństwa. Oceniano, że sympatyzuje z nimi 4-5% uczniów i studentów (około 500 tysięcy ludzi!), miały też poparcie pewnych grup proletariatu (np. w jednej z mediolańskich fabryk czerwonobrygadzista Magneti Marelli został wybrany do rady fabrycznej). Jeden z dawnych przywódców Czerwonych Brygad w wywiadzie udzielonym pismu "Anarchy" powiedział nawet: "My nigdy nie chcieliśmy być terrorystami. Dla nas podstawą była praca z masami". [PRZYPIS: Cyt. za: Alberto Franceschini, "Robotnicza mafia" w: "Mat' Pariadka" nr 12 z 1993 r. Z dostępnych po polsku wspomnień ex-terrorystów można też polecić Robin Morgan, "Demoniczny kochanek" w: "bruLion" nr 19B.]
I jeszcze jedną różnicę możemy zaobserwować: o ile w RFN terroryzm zrodził się ze studenckiej kontestacji lat 60., to we Włoszech powstał jako reakcja PRAWICY na lewicową ofensywę. W 1969 roku Nowy Ład (Ordine Nuovo) radykalizuje kurs pod nowym kierownictwem Clemente Grazianiego (inni przywódcy grupy to Elio Massagrande, Mario Tedeschi, Antonio Ragusa). Zaangażowanie w terroryzm sprawia, że ugrupowanie to zostaje zdelegalizowane 21 listopada 1971 roku. Część działaczy ON postanawia prowadzić w podziemiu zbrojną walkę z państwem i w marcu 1974 roku w Cattolica powstaje Czarny Porządek (Ordino Nero). Nowa organizacja zostaje całkowicie rozbita w latach 1974-75. Najaktywniejszą wszakże formacją skrajnej prawicy w latach 1968-1974 była Avanuardia Nazionale (Stefano della Chiaie, Mario Merlino, Cataldo Stripoli, Cesare Perri, Sergio Coltellaci). Jej 1500 członków wiernych było hasłu "Rozwalić łeb nawet temu kto klęka i płacze!". W 1972 roku AN wznieciła w Reggio di Calabria powstanie przeciw "partiokracji", sprawując przez kilka tygodni faktyczną władzę w mieście. W 1971 roku powstała "nazi-maoistowska" grupa Lotta di Popolo - Walka Ludu (Sergio Donaudi, Gianni Marino, Ugo Gaudenzi, Pietro Golia, Serafino di Luia). Po przeprowadzeniu kilku akcji terrorystycznych została rozbita w 1973 roku. Działają też inne ugrupowania. Kazimiera Fekecz w swej wydanej w 1977 roku książce "Republika Włoska" wymienia długą listę posługujących się terrorem organizacji faszystowskich, takich jak chociażby Ruch Akcji Rewolucyjnej (Movimiento di Azione Rivoluzionaria) C. Fumagalliego, głoszący hasło "Honor, Tradycja, Rodzina, Praca, Państwo", czy Cywilizacja Europejska (Europa Civilta).
Charakterystycznym zjawiskiem lat 60. jest swoista osmoza ekstremistów "czarnych" i "czerwonych". Neofaszyści nie tylko podejmowali akcje podobne do tych organizowanych przez goszystów (np. zamach bombowy AN na ambasadę Południowego Wietnamu), ale też wstępowali do lewackich organizacji: Merlino do Circolo Bakunin, Domenico Pelli i Alfredo Sestilli do Partido Comunista d'Italia (Marxista-Leninista). Czasem "nawróceni" faszyści nawet takie grupy tworzyli: Diego Vandelli - Banda XXII Ottobre, Attilo Strippoli - Grupo Primavera, De Luia - Movimiento Studentesco Operaia d'Avanguardia. Niektórzy widzą w tym podstępną faszystowską infiltrację w prowokacyjnych celach, inni - wyraz zbieżności postaw. Jeden z przywódców NAR powiedział po latach: "Zmieniliśmy swoje nastawienie do grup ultralewicy. Facet z długimi włosami już nie był naszym wrogiem. Zauważyliśmy, że jesteśmy ofiarami tego samego systemu, i zaczęliśmy zapuszczać swoje włosy i używać tej samej terminologii, która była typowa dla skrajnej lewicy. Czuliśmy pokoleniową więź z lewicową młodzieżą i podzielaliśmy jej antyburżuazyjne nastawienie. Rozumieliśmy, że lewicowi i prawicowi rewolucjoniści muszą przestać zabijać się nawzajem". [PRZYPIS: Cyt. za: Martin Lee, Kevin Coogan: "Killers on the Right: Inside Europe's Fascist Underground", w: "Mother Jones" z maja 1987 r.] Przypomnienie tych okoliczności jest o tyle istotne, że początków "anni di piombio" należy szukać właśnie na tym styku prawicowego i lewicowego ekstremizmu...
12 grudnia 1969 roku w Banku Rolnym przy plazza Fontana w Mediolanie wybucha bomba, od której ginie 16 osób, a ranionych jest 107. Druga bomba przy piazza Scala została na czas rozbrojona, wybuchają natomiast o tej samej porze bomby przy "Ołtarzu Ojczyzny" i w gmachu Banku Pracy w Rzymie. Powszechnie przyjmuje się, że ten dzień zapoczątkował terrorystyczną wojnę przeciw państwu. [PRZYPIS: W rzeczywistości już w 1968 r. wybuchło 15 bomb, a w ciągu całego 1969 r. zanotowano już 145 zamachów (z czego o 96 oskarżono faszystów).] Początkowo o dokonanie tych zamachów podejrzani byli anarchiści Giuseppe Pinelli i Pietro Valpreda z Koła 22 Marca, wkrótce jednak jasne się stało, że za tym stoją faszyści z ich "strategią napięcia" (Koło założył neofaszysta Merlino!). Opracowany przez faszystowską organizację "Róża Wiatrów" ("Rosa di Venti") plan przewidywał kilka faz narastania chaosu we Włoszech: w pierwszej gromadzono fundusze drogą napadów na banki i porwań dla okupu, w drugiej krwawe zamachy miały wywołać w społeczeństwie psychozę strachu, w trzeciej chciano skoncentrować się na mordowaniu działaczy komunistycznych i napadach na lokale lewicowych partii. Plan był konsekwentnie wcielany w życie - niemal że nie było dnia bez zamachu. W 1971 roku naliczono 394 zamachy bombowe (4 osoby zginęły, 24 zostały ranne), w pierwszej połowie 1972 roku zamachów było 293 (5 osób zabitych, 18 rannych). [PRZYPIS: Należy jednak pamiętać, że za niektóre z tych zamachów odpowiedzialni byli lewacy.]
14 marca 1972 roku w tajemniczych okolicznościach ginie ultralewicowy milioner Feltrinelli, w 3 dni później zostaje zamordowany komisarz policji Calabresi, prowadzący śledztwo przeciw neofaszystom, 9 (lub 7) kwietnia członek faszystowskiej grupy "Feniks" Nico Azzi usiłuje zdetonować bombę w pociągu Rzym-Turyn. 17 maja 1973 roku zostaje rzucona bomba na prefekturę policji w Mediolanie.
Choć "Róża Wiatrów" zostaje rozbita w końcu 1973 roku, faszystowski terroryzm wzmaga się coraz bardziej. W ciągu 5 miesięcy (październik 1973-luty 1974 rok) tzw. Oddziały Akcji Mussoliniego (Squadre d'Azione Mussolini, aktywne w Rzymie i Mediolanie) dokonują 27 akcji terrorystycznych. W samej tylko Brescii i jej okolicach od lutego do maja 1974 roku bojówkarze Carlo Fumagalliego dokonują lub usiłują dokonać kilkunastu prób zamachów. Od początku tego roku kolejno wybuchały bomby w Cosenza, Sassari i Katanii, a 29 stycznia wykryto bombę w ekspresie. Tylko refleks maszynisty ratuje od śmierci pasażerów pociągu Paryż-Rzym. W marcu w Turynie i Mediolanie w ciągu jednej nocy dokonano 4 zamachów. 13 marca "Czarny Ład" dokonuje zamachu na mediolański dziennik "Corriera della Sera", a w parę dni później jego bojówki niszczą liceum Vittorio Veneto i urząd podatkowy. 21 kwietnia niemal cudem zostaje udaremniony zamach na ekspres Bolonia-Florencja. 28 kwietnia dochodzi do nowej akcji faszystów: bomba eksplodująca w czasie manifestacji antyfaszystowskiej na piazza della Loggia w Brescii zabija 8 osób i rani 34. 4 sierpnia faszyści posuwają się do jeszcze krwawszego wyczynu: w wyniku wybuchu bomby w ekspresie "Italicus" ginie 12 osób, rannych zostaje 48. Przez cały ten czas trwają zamachy i napady na lokale partii komunistycznej i socjalistycznej. Obiektem ataków były też ośrodki mniejszości etnicznych, np. 27 kwietnia eksplozja zniszczyła szkołę słoweńską w Trieście. Bomby podrzucano nawet do prywatnych mieszkań (np. senatora G. Arfe).
Rok 1974 z jego 628 aktami terroru był apogeum "czarnego terroru" we Włoszech. O jego sile świadczą ilości skonfiskowanej w latach 1971-1973 broni: 2 działa, 19 moździerzy, ponad 14.000 pistoletów około 100.000 granatów, ponad 14 mln pocisków, 234 tony materiałów wybuchowych.
W połowie lat 70. słabnie on niejako proporcjonalnie do narastania terroryzmu lewackiego. Prawicowy terroryzm jednak nie zanika. W 1975 roku trzech policjantów ginie w starciu z grupą Mario Tutiego, przywódcy toskańskich faszystów. W lipcu 1976 roku Pierluigi Concutelli zabija sędziego V. Occorsio, prowadzącego śledztwo przeciw neofaszystom, przygotowywany jest też zamach na jego następcę P. L. Vigna. W szeregach neofaszystów zachodzi przegrupowanie, co przejawia się w ostrych starciach wewnątrz ruchu. Z popiołów dawnych organizacji wyrastają nowe jak np. Ruch Ludowo-Rewolucyjny.
Destabilizacja Republiki przez terroryzm Czerwonych Brygad w latach 1977-1978 otworzyła "rewolucyjnej prawicy" znowu pole do działania (niektórzy wyznawcy "materializmu detektywistycznego" widzą tu wyraz zakulisowego porozumienia lewaków i faszystów). By nie okazać się gorszymi faszyści już w dwa dni po porwaniu Moro mordują dwu lewicowców. Na czoło wysuwają się teraz Zbrojne Komórki Rewolucyjne (Nuclei Armati Rivoluzionari), które w 1978 roku oderwały się od Nowego Ładu. W okresie 1978 roku NAR dokonały kilkudziesięciu zamachów bombowych, takich jak np. podrzucenie ładunku wybuchowego w pobliżu lewicowej młodzieży (Rzym, 27/28 grudnia 1978 r.). W styczniu 1979 roku faszyści wdarli się do budynku rozgłośni radiowej w Rzymie raniąc 5 feministek. W tym samym roku prawicowi ekstremiści dokonali jeszcze czterech zamachów w samej tylko stolicy, dewastując pałac na Kapitolu. W ciągu dwóch lat (1978-1980) w Wiecznym Mieście z rąk terrorystów NAR ginie 5 ludzi: komunistów, goszystów, policjantów, funkcjonariuszy sądownictwa... Liczba ta byłaby z pewnością większa, gdyby faszystom udało się zdetonować 55 przygotowanych już ładunków podczas manifestacji na Placu Niepodległości.
I wreszcie 2 sierpnia 1980 roku faszyści znów szokują świat krwawą masakrą - bomby podłożone (wedle wszelkich poszlak) przez NAR na dworcu w Bolonii zabijają 80 ludzi!
Faszystowska ofensywa trwa nadal. 6 stycznia 1981 roku członkowie NAR zabijają studenta L. Perucciego - świadka w sprawie zamachu bolońskiego. W miesiąc później (5 lutego) ginie dwóch karabinierów w Padwie, aresztowany jednak zostaje faszystowski terrorysta Giuseppe Valerio Fioravanti. W więzieniu w Nowarze kilkukrotnie już to wspomniani P. L. Concutelli i M. Tuti dokonują dintojry na E. Buzzim (13 kwietnia), nie udaje im się jednak doczekać przygotowywanego przez towarzyszy odbicia: 5 grudnia w potyczce ulicznej w Rzymie zginął Alessandro Alibrandi, który właśnie powrócił z Libanu po odbyciu przeszkolenia w obozach falangistów. W odwecie następnego dnia NAR zabija w Rzymie żandarma R. Radiciego. W kilka miesięcy później 23 czerwca ginie prokurator M. Amato, prowadzący sprawę NAR.
Z balonu "czarnego terroru" uchodzi jednak powietrze. Tropieni przez policję terroryści muszą uchodzić za granicę. W Wielkiej Brytanii znajdują schronienie Roberto Fiore i Luciano Petrone, którzy swymi ideałami i pieniędzmi zainspirowali brytyjskich nacjonalrewolucjonistów skupionych wokół pisma "Rising". Aż w Boliwii schronił się pod skrzydła dyktatora Mezy Stefano della Chiaie. [PRZYPIS: Wraz z Pierluigi Paglai wstąpił tam do kierowanej gestapowca Klausa Barbiego grupy "Poślubieni Śmierci", odpowiedzialnej m. in. za zabójstwo przywódcy socjalistów Marcelo Quirogi Cruza.] Około 1982 roku NAR zostaje rozbity (choć w Boże Narodzenie 1984 roku wybucha jeszcze bomba w tunelu San Benedetto Val di Sambro).
[PRZYPIS: Oprócz NAR walczyły też inne grupy faszystowskie: Feniks (La Fenice, wenecka grupa pod wodzą Rognoniego, powstała z inspiracji greckiej), Trzecia Pozycja (Terza Posizione) kierowana przez Roberto Fiore, Śmiałkowie ( Arditi), Komitet Antykomunistyczny przeciw Drożyźnie (Comitato Anticomunista Contro il Carovita), Komitet Antykomunistyczny w Obronie Ludu (Comitato Anticomunista per la Difesa del Popolo), Dowództwo Rewolucyjne (Comando Rivoluzionario), Braterstwo Aryjskie (Freatellanza Ariana) z Sardynii, Front Wyzwolenia Narodowego (Fronte di Liberazione Nazionale), Narodowy Front Rewolucyjny (Fronte Nazionale Rivoluzionario), Kaci Włoch (Giustizieri d'Italia), Rewolucyjna Sprawiedliwość Narodowa (Giustizia Nazionale Rivoluzionarie), Grupa Narodowo-Rewolucyjna (Gruppo Nazionale Rivoluzionario), Zbrojne Grupy Rewolucyjne (Gruppo Armati Rivoluzionari), Grupa Sergia Ramellego (Gruppo Sergio Ramelli), Ruch Flagi Narodowe (Movimento Tricolore), Rewolucyjne Drużyny Antykomunistyczne (Squadre Anticomuniste Rivoluzionarie), Rok Zerowy (Anno Zero) E. Segno, Nowy Feniks z Mediolanu, Ład Narodowosocjalistyczny z Bari czy Milcząca Większość. Wyjaśnienia wymagają niektóre nazwy: np. mityczny Feniks był symbolem używanym przez greckich faszystów; "arditi" to nazwa elitarnych jednostek szturmowych włoskiej armii w czasie I wojny światowej (z ich szeregów rekrutowali się pierwsi faszyści). Ich terrorystyczny dorobek sprowadzał się na ogół do pojedyńczych aktów gwałtu, np. członkowie TP dokonali zamachu na studenta R. Ugoliniego.]
Warto też nadmienić o P-2 (Propagande Due) - tajemniczej organizacji uważanej przez niektórych za "mózg" neofaszystowskiego terroryzmu. P-2 została założona jako loża masońska przez starego faszystę Licio Gelli, który w listopadzie 1963 r. wstąpił do masonerii. W szybkim czasie zgromadził w niej wielu prominentnych postaci Republiki, takich jak np. wysoki oficer armii Giovanni Torrisi, szefowie tajnych służb Giuseppe Santovito i Giulio Grassini, szef policji skarbowej Orazio Giannini, ministrowie, 30 generałów, ośmiu admirałów, przemysłowcy, wydawcy gazet, potentaci telewizyjni, bankierzy (w śród nich rozsławieni aferą Banku Watykańskiego Roberto Calvi i Michele Sindona). Nowa loża działała dokładnie tak jak wyobrażali to sobie autorzy XIX-wiecznej literatury antymasońskiej i wyznawcy spiskowych teorii - jej celem była władza. A wśród dróg do niej prowadzących miał być także terror (to Gelli miał zaplanować zamach w Bolonii!). [PRZYPIS: Zdaniem specjalizującego się w sensacjach politycznych dziennikarza Davida Yallopa P-2 miała nawet - wspólnie z Opus Dei - dokonać zabójstwa papieża Jana Pawła I!]
Terroryzm skrajnej LEWICY długo pozostawał w cieniu "czarnego terroru", mimo iż pierwsze lewackie grupy terrorystyczne powstały już w 1969 roku. Były to m. in. Grupy Akcji Partyzanckiej (GPA) G. Feltrinelliego, które w marcu 1972 roku zamordowały brazylijskiego konsula, i Komitet 22 Października, założony w Genui przez byłych członków partii komunistycznej (Mario Rossi, Silvio Malagoli) i anarchistów przy współudziale elementów przestępczych, a także... byłego faszysty. Do akcji 22 Października należało m. in. podpalenie wytwórni sprzętu elektrycznego i rafinerii nafty, bomba pod konsulatem amerykańskim, wreszcie porwanie dla okupu syna milionera Gadolli, ta po amatorsku działająca grupa została jednak rychło rozbita. W 1969 roku należy też szukać początków najsłynniejszej włoskiej organizacji - Czerwonych Brygad. Wówczas bowiem Renato Curcio, Duccio Berio, Vanni Molinari, Italo Sango i Franco Toviano zakładają tzw. Miejski Kolektyw Polityczny (Colletivo Politico Metropolitano) w Mediolanie. [PRZYPIS: Wśród "czerwonobrygadzistów pierwszego zaciągu" możemy też znaleźć ludzi takicj jak Attilio Casaletti, Alberto Franceschini, Prospero Gallinari, Lauro Azzolini, Alfredo Buonavita, Corrado Alunni, Franco Banisoli, Roberto Ognibene, Tonino Paroli, Fabrizio Pelli.] Celem organizacji ma być przygotowanie walki zbrojnej i dotarcie do mas przez zorganizowanie siatki informacyjnej w wielkich zakładach pracy. 1 listopada na konferencji w Chiavari ekstremiści (Curcio, Margherita Cagol, Franco Triano, Giorgio Semeria, Corrado Simoni) postanawiają przejść do czynu. Na początku 1970 roku pojawia się Lewica Proletariacka (Sinistra Proletaria) i od wiosny zaczyna formować swe bojówki, nazywane Czerwonymi Brygadami (Brigate Rosse).
W lipcu 1970 roku Czerwone Brygady rozpoczynają kampanię ulotkową, równocześnie wielu menadżerów otrzymuje listy z ostrzeżeniami. 17 września BR dokonują pierwszej akcji terrorystycznej - podpalają garaże G. Leoniego, członka kierownictwa zakładów Sit-Siemensa. W końcu listopada to samo spotkało funkcjonariusza ochrony firmy Pirelli, w miesiąc później spłonął samochód kolejnego pracownika tej firmy. W styczniu 1971 roku wybuchają bomby na torze prób fabryki opon Pirellego.
W 1971 roku rozpoczyna się nowa fala akcji terrorystycznej - "wywłaszczenia ludowe", tj. napady na banki, mające służyć finansowaniu organizacji. Początkowo akcje te były przeprowadzane anonimowo, dopiero w lipcu 1975 roku (napad na bank w Laniego) BR przyznaje się do tej formy działalności. Ogółem według danych policji do maja 1975 roku czerwonobrygadziści dokonali 8 napadów na banki, zagarniając 16 mld lirów. Do tego należy doliczyć okupy za porwanych przemysłowców - np. za armatora P. Costa'ę, który został uwolniony za sumę 1 mld lirów.
Na początku 1972 roku BR wzbogacają swoją taktykę o porywanie wybranych osób i wytaczanie "proletariackich procesów". Pierwszą ich ofiarą padł 3 marca dyrektor mediolańskich zakładów Sit-Siemensa J. Macchiarini, w lutym 1973 roku spotkało to prawicowego związkowca z CISNAL B. Labate w Turynie, w grudniu tegoż roku - dyrektora generalnego Fiata w Mediolanie E. Amerio. Ofiarami porwań stali się także chadecki związkowiec G. Bavan i dyrektor Alfa Romeo M. Mincuzzi, najsłynniejsza jednak była 36 akcja tego typu - porwanie 18 kwietnia 1974 roku prokuratora M. Sossi, oskarżyciela w procesie przeciw grupie 22 Października. [PRZYPIS: Dokładną relację z tej sprawy, a także jej wnikliwą analizę znaleźć można w trzecim rozdziale książki J. Bocheńskiego "Krwawe specjały włoskie".] W miejsce dotychczasowej strategii "atakowania symboli państwa represyjnego" pojawia się eskalowana strategia "ataku na serce państwa". 17 lipca 1974 roku z rąk BR padają pierwsi zabici - w Padwie zastrzeleni zostają dwaj członkowie MSI. Równocześnie na Czerwone Brygady spadają pierwsze ciosy: najpierw w ręce policji dostają się Ognibene, Gallinari i Alfreda Buonavita, potem konfident policji i były uczestnik boliwijskiej guerilli S. Girotta, znany jako "Brat Pistolet Maszynowy", wydaje w ręce władz 8 września przywódcę BR Renato Curcio i Alberto Franceschiniego. 18 lutego 1975 roku bojówka BR pod komendą żony Curcio - Margherity Cagol (która ginie niebawem w jednej z akcji) [PRZYPIS: Ambroziewicz podaje zupełnie nieprawdopodobną datę jej śmierci 4 czerwca 1974 r.] odbija go i 14 innych terrorystów z więzienia Casele Monteferrato. Brygady aktywizują się: atakują siedzibę rządzącej Chrześcijańskiej Demokracji w Mestre, podpalają samochody u Fiata, przestrzeliwują nogi przywódcy chadeckiej prawicy de Carolisowi (ta forma karania przeciwnika będzie stosowana coraz częściej) - w sumie w 1975 r. dokonano 702 zamachów. Na przełomie 1975 roku i 1976 jednak w organizację znowu uderza seria aresztowań: w grudniu zostaje schwytany Fabrizio Pelli, 18 stycznia policja zatrzymuje Curcio, a wraz z nim trzech innych brygadzistów.
Wbrew nadziejom policji Brigate Rosse jednak nie tylko nie zostają rozbite, ale nasilają swą ofensywę, która staje się coraz bardziej krwawa. Na czele Brygad staje nowa generacja terrorystów, reprezentanci "twardej" linii pod wodzą Mario Morettiego, którzy "podjęli decyzję atakowania ludzi a nie rzeczy". Równocześnie (wrzesień 1967 r,) rozwiązany zostaje tzw. front pracy masowej. 29 kwietnia 1976 roku zabito w Genui działacza MSI E. Pedinovi, 8 czerwca ginie tam prokurator Francesco Coco, w Rzymie BR mordują szefa wydziału antyterrorystycznego Alfonso Noce. 5 grudnia w Sesto San Giovanni ginie w potyczce z policją 20-letni czerwonobrygadzista Walter Alasia, wcześniej zabijając dwóch policjantów. Ogółem rok 1976 przyniósł 1433 akty terroru, a więc dwukrotny ich wzrost w porówaniu z rokiem poprzednim. [PRZYPIS: J. Czaja ("Terroryzm polityczny" podaje dla 1976 r. liczbę 1198 zamachów.]
Terroryzm nasila się w 1977 roku, gdy niejako "wychodzą mu naprzeciw" gwałtowne rozruchy studenckie, kierowane przez tzw. autonomistów (antykomunistyczny ruch anarchistyczny, głoszący hasła masowego żywiołowego sabotażu). Głównym celem ataków staje się chadecja, wytyczne głoszą "atakować, uderzać, likwidować i rozpraszać DC, siłę napędową reorganizacji państwa i imperialistycznej kontrrewolucji". W kwietniu 1977 roku Brigate Rosse mordują w Turynie 2 karabinierów, prokuratora i (28 kwietnia) przewodniczącego Izby Adwokackiej F. Crocego. 2 czerwca postrzelony zostaje dyrektor dziennika "Giornale Nuovo" I. Montanelli, w następnym dniu spotyka to samo redaktora TV E. Rossiego. 30 czerwca dokonane zostają zamachy na F. Vistę i L. Maraccaniego - kierowników w fabryce Fiata; 13 lipca strzela się do chadeckiego radnego M. Puddu; 19 września dochodzi do pierwszego zamachu na komunistę ("berlinguerowca", według terminologii BR) - dziennikarza N. Ferrera; 11 października raniony zostaje inny kierownik u Fiata R. Camaioni, 25 października - nowy radny chadecki A. Cocozzello; 16 listopada zamordowano zastępcę redaktora naczelnego "La Stampy" C. Casalegna'ę, zaś raniony zostaje członek Komitetu Regionalnego partii komunistycznej w Genui C. Castellano; 9 grudnia dochodzi do zamachu na kierownika w zakładach Fiata P. Osella; 28 grudnia ginie sekretarz sekcji MSI w Rzymie A. Pistolesi. To tylko niektóre z zamachów przypisywanych Czerwonym Brygadom. Ogółem w samym Turynie doszło do 160 zamachów (w tym 85 bombowych), w wyniku których zginęło 7 osób. W całym kraju było 2013 zamachów. [PRZYPIS: Zgodnie z Czają zamachów było 2128.]
Większość akcji terrorystycznych miała miejsce na Północy i Mezzogiorno: 29 % wszystkich zamachów dokonano w Rzymie, 24% w Mediolanie i 10 % w Turynie. Odpowiada temu struktura terytorialna BR: najsilniejsze kolumny Brygad istniały w Mediolanie ("Walter Alasia"), Genui i Turynie; kolumna rzymska ("28 Marca") została założona dopiero w 1976 roku przez Morettiego przy współudziale miejscowych autonomistów (Valerio Morucci, Antonio Marocco, Adriana Faranda, Mara Nanni, Barbara Balzarani, Enrico Triaca). W Marche zakłada kolumnę Patrizio Peci; słabsze kolumny funkcjonują też w Bolonii, Padwie, Florencji i Weronie. Kolumny i brygady tworzyły front wojskowy, podporządkowany komitetowi wykonawczemu BR, który zatwierdzał i uruchamiał akcje zbrojne. Tyły "partyzantki miejskiej" zabezpieczała służba pozafrontowa, zajmująca się wyposażeniem w broń, lokale, pieniądze oraz zapewniająca opiekę medyczną. Na czele organizacji stało kierownictwo strategiczne, które określało generalną linię polityczną. Obraz terroryzmu byłby jednak niepełny, gdyby nie brać pod uwagę działalności innych grup lewackich.
Główną organizacją terrorystyczną na południu Italii były Zbrojne Komórki Proletariackie (Nuclei Armati Proletari - NAP) założone w Neapolu na początku lat 70. przez Domenico Delli Veneri i Giovanni Gentile Schiavone. W przeciwieństwie do Czerwonych Brygad, których wywodzące się ze środowiska studenckiego kierownictwo przywiązywało wielką wagę do ideologii, NAP werbował do swych szeregów zwyczajnych kryminalistów i koncentrował się na walce zbrojnej. Konto NAP obciążało 16 zabójstw (np. zabójstwo policjanta C. Graziosiego w zatłoczonym autobusie 22 marca 1977 roku), 20 porwań (w tym głośne porwanie syna de Martino, sekretarza Włoskiej Partii Socjalistycznej w Neapolu), 14 zamachów; planowano również zamach na przywódcę partii komunistycznej E. Berlinguera. W 1976 roku wybuch bomby niszczy głośną bazę NAP w Neapolu i trzon organizacji przenosi się do Rzymu, gdzie jednak w połowie 1977 r. aresztowano lub zabito kilku przywódców (Antonio de Laurentis, Antonio lo Muscio). Mimo to w 1978 i 1979 roku nadal powtarzały się akty terrorystyczne firmowane przez NAP.
Na miejsce walki NAP wchodzi nowe ugrupowanie - Pierwsza Linia (Prima Linea), kierowana przez M. Viscardiego, C. Alunniego i Marco Donat-Cattina. [PRZYPIS: Marco, syn przywódcy lewego skrzydła rządzącej chadecji (!), dzięki pomocy ojca zdołał później uciec zagranicę.] Alunni był równocześnie aktywistą BR - Czerwone Brygady już w 1973 roku interesowały się Południem, a osłabiony w 1976 roku NAP proponował Brygadom fuzję. Pierwszą akcją PL był przeprowadzony w 1976 roku w turyńskich zakładach Fiata tzw. "nalot" (tj. rewizja i konfiskata dokumentów), do innych należały m. in. zabójstwa pracujących nad reformą systemu penitencjarnego pracowników Tartaglione i Padelli, a także zamachy przeciw spekulującym firmom budowlanym we Florencji i Bolonii, co stawia tę organizację w nurcie tzw. "zbrojnego reformizmu". O słuszności takiej klasyfikacji przekonuje również inna akcja Pierwszej Linii: podpalenie w lipcu 1977 roku przepełnionych magazynów "Siemensa" w Mediolanie (robotnikom groziły redukcje w związku z groźbą ograniczenia produkcji). Najsłynniejszym jednak wyczynem PL było zajęcie przez jej oddział 11 grudnia 1979 roku szkoły przyzakładowej (ze 190 uczniami i nauczycielami), przeprowadzenie tam wiecu rewolucyjnego i przestrzelenie nóg zakładnikom. Ostatnia akcja Pierwszej Linii miała miejsce 13 listopada 1981 roku - w Mediolanie zabity został E. Viscardi.
W latach 1977-78 pojawiło się zjawisko zwane "pełzającą guerillą": żywiołowa fala niewielkich, lecz licznych aktów terroru, dokonywanych przez efemeryczne grupy nie związane z głównym nurtem terroryzmu lub po prostu przez pojedyńczych ludzi. Ogółem liczbę grup terrorystycznych szacowano na 138 (w tym 115 lewicowych), z czego aż 42 w Rzymie (według innych źródeł było ich 200, a 50 powstało wiosną 1978 roku). Uaktywniają się m. in. Brygada 28 Marca (pięciu młodych mediolańczyków z tzw. "dobrych domów", których ofiarą padł np. dziennikarz W. Tabagi), Walczące Brygady, które 12 marca 1997 r. zabijają w Turynie policjanta, Jedność Walczących (29 marca strzelają do dyrektora państwowej drukarni V. Morgero), Akcja Rewolucyjna (30 marca zabija lekarza więziennego A. Mammolego w Pizie), Walczące Frakcje Komunistyczne, FCC (8 listopada 1978 roku dokonują zamachu na prokuratora F. Calvosa pod Frosinone), Zbrojne Drużyny Proletariackie SAP (które zabijają m. in. handlarza narkotyków w Rzymie), Pierwsze Płomienie Guerilli (w okolicach Neapolu i Coseny), Komunistyczna Grupa za Rzecz Porachunku (21 lipca 1978 roku usiłuje zabić prorektora uniwersytetu rzymskiego S. Messinettiego), Młodzi Zorganizowani Proletariusze (którzy 30 czerwca 1977 roku podpalają w Rzymie mieszkania prawicowców), Zbrojne Komórki Komunistyczne (zamachy bombowe 30 czerwca 1977 roku w Bolonii), Brygady Robotnicze dla Komunizmu (zabójstwo L. Carluccio 15 lipca 1981 roku w Como) i wiele innych, często organizowanych dla dokonania jednego zamachu. [PRZYPIS: Prasa wymienia też Formazioni Proletarie Armate (Proletariackie Formacje Zbrojne), Gruppo Proletari Armati (Zbrojne Grupy Proletariackie), Lotta Armata per il Comunismo (Walka Zbrojna o Komunizm), Lotta Armata per il Proletario (Walka Zbrojna Proletariatu), Nuclei Armati di Contropotere Territioriale (Zbrojne Komórki Kontrwładzy Terytorialnej), Nuclei Operai Comunisti (Komórki Robotników Komunistów), Nuclei Proletari Organizzati (Koorki Zorganizowanych Proletariuszy), Organizzazione Operai per il Comunismo (Robotnicza Organizacja Komunistyczna), Proletari Comunisti Organizzati (Zorganizowani Proletariusze-Komuniści), Ronda Proletari (Patrol Proletariacki), Ronda Femminista (Patrol Kobiecy), Squadre Operaie Armate (Zbrojne Drużyny Robotnicze), Squadre Proletari Combattenti (Drużyny Walczących Proletariuszy), Unita Combattenti Comunisti (Jedność Walczących Komunistów), Volante Rossa (Czerwona Lotna).] O nasileniu terroryzmu w tym okresie świadczą dane przedstawione przez H. Hartwig - w ciągu jednego tylko, "całkiem zwyczajnego" dnia 30 czerwca 1977 roku dokonano lub usiłowano dokonać 12 zamachów. W samej Padwie w ciagu 1978 r. doszło do 200 aktów terroru. Niezwykle sugestywnie atmosferę przemocy w 1977 roku oddają także artykuły "Kronika jednego miesiąca" i "Anarchia po włosku": [PRZYPIS: "Forum" nr 21 i 33 z 1977 r.] np. jednego tylko lipcowego dnia zranieni zostali 4 działacze związani z DC (w tym sekretarz regionu Ligurii tej partii) lub katolicką organizacją Communione e Liberazione, w Turynie lewacy ostrzeliwali tramwaje. BR milczały od zabójstwa C. Casalegno w listopadzie 1977 roku, co nie przeszkodziło innym grupom dokonać w tym czasie 342 zamachów (w których zginęło 5 osób, a 89 zostało rannych). 14 lutego 1978 roku morderstwem urzędnika sądowego R. Palmy brygadziści rozpoczynają jednak nową ofensywę przeciw państwu. 10 marca w Turynie zabijają policjanta R. Bernardiego, wreszcie 16 marca dochodzi do najbardziej spektakularnego porwania terrorystycznego ostatniego ćwierćwiecza - porwany zostaje wybitny polityk chadecki Aldo Moro. Dramat trwa do 9 maja, kiedy znalezione zostają zwłoki A. Moro; przez cały ten czas BR nie zaprzestaje kąsania państwa: 24 marca raniony zostaje były syndyk Turynu G. Picco, 7 kwietnia F. Schiavetti, przewodniczący genueńskiego stowarzyszenia przemysłowców, 11 kwietnia zabity zostaje strażnik więzienia w Turynie L. Cutugna. Do 9 maja BR dokonują jeszcze 4 zamachów o charakterze ostrzegawczym. Plan BR, polegający na eskalacji walki terrorystycznej po porwaniu Aldo Moro aż do stanu wojny domowej, spalił jednak na panewce. Policja odnosi pewne sukcesy: wśród kilkunastu aresztowanych terrorystów jest m. in. Corrado Alunni, odkrytych zostaje kilka baz BR. Mimo to ataki nie ustają: od czerwca do września dokonano wielu zamachów bombowych na siedziby DC i podpaleń samochodów, 28 września zabity został dyrektor fabryki "Lancia" P. Coggiol, w październiku giną funkcjonariusze sądownictwa Padella i Tartaglione (była to wspólna akcja z Pierwszą Linią), 15 grudnia Czerwone Brygady zabijają 2 turyńskich policjantów i mediolańskiego finansistę G. Ginocchiego, tego samego dnia Bojowe Brygady Rewolucyjne ranią cztery osoby: dwóch policjantów w Bolonii, prezesa banku F. Pillę w Wenecji i urzędnika S. Bozzi'ego we Florencji. W sumie od uprowadzenia Aldo Moro do marca 1979 roku dokonano 2365 akcji terrorystycznych.
Terror nie ustaje w roku 1979 - już 29 stycznia zamordowany zostaje sędzia Alessandri prowadzący śledztwo w sprawie autonomistów. Tylko w Padwie w pierwszym kwartale tego roku autonomiści dokonali 50 zamachów bombowych, w Palermo zabity zostaje regionalny przewodniczący DC, w Mediolanie - trzech policjantów, podczas napadu na instytut ekonomiki produkcji terroryści przestrzeliwują nogi 10 osobom. Ogółem rok 1979 przynosi 2150 akcji terrorystycznych, które spowodowało śmierć 40 osób i ciężkie rany 54.
Czerwonobrygadziści rozbudowują w tym czasie swoje szeregi - powstają nowe kolumny, jak np. "Anna Maria Ludmann-Cecilia" w Wenecji, uformowana na przełomie 1978 i 1979 roku. Nowy narybek werbują przede wszystkim wśród "autonomistów", których ruch został zdelegalizowany jesienią 1978 roku (teoretyk "Autonomia Operaia", Toni Negri, wykładowca nauk politycznych na uniwersytecie w Padwie, zostaje zatrzymany pod zarzutem kierowania Czerwonymi Brygadami, a potem ucieka do Francji). W tych środowiskach ich prestiż wzrósł po porwaniu Moro.
Ale właśnie ten sukces staje się początkiem końca "partii zbrojnej". Ambroziewicz napisał: "Napłynął element bez poczucia konspiracyjnej dyscypliny i bez woli poddania się surowym regułom podziemia. (...) wstępowali do organizacji z różnych pobudek, także po to, by dodać sobie splendoru, zyskać powodzenie u ładnych dziewcząt..." Równocześnie w monolitycznych do tej pory BR pojawiają się rozdźwięki (być może spowodowane właśnie nowym zaciągiem spośród autonomistów). W lipcu 1979 roku do redakcji lewackiego pisma "Lotta Continua" dotarł dokument, którego autorzy - opozycyjna frakcja BR - krytykowali kierownictwo Brygad za awangardyzm, militaryzm i nieumiejętność nawiązania kontaktu z masami. Kierownictwo odpowiadało represjami na wewnętrzną opozycję, np. w maju tego roku na skutek denucjacji policja aresztuje opozycyjnych czerwonobrygadzistów Valerio Morucciego i Adrianę Faranda.
W latach 1979-1980 przewaga w BR należała do "ortodoksów" - świadczą o tym zabójstwa licznych karabinierów i sędziów (ale również komunistycznego działacza związkowego w Genui!). Np. w lutym w Rzymie ginie V. Bacheleta, członek Najwyższej Rady Sądownictwa. 16 marca w Salerno zamordowano sędziego N. Giacumbi, w dwa dni później sędziego G. Minervi w Rzymie, a następnego dnia ofiarą PL w Mediolanie pada sędzia śledczy G. Galli. Tylko w pierwszym kwartale 1980 roku dokonano 140 zamachów, ogółem w ciągu tego roku z rąk terrorystów ginie 115 ludzi. Z kolei rezolucja strategiczna z października 1980 roku głosząca konieczność "powrotu na grunt społeczny" świadczy o przechyleniu się szali na stronę zwolenników "ruchu masowego". Potwierdzać to zdawałoby się porwanie sędziego d'Urso 12 grudnia tegoż roku (typowy przykład wymuszania przy pomocy terroru reform społecznych), ale już 31 grudnia znowu dają o sobie znać "ortodoksi", którzy mordują gen E. Galvaligiego, odpowiedzialnego za walkę z terroryzmem. Niektóre kolumny (jak np. mediolańska i rzymska) występują przeciw "reformizmowi", w innych następuje rozłam (np. zwolennicy "ruchu" z kolumny weneckiej tworzą nową kolumnę "2 Sierpnia"). Naprzeciw siebie stają dwie frakcje oddzielnie prowadzące walkę. Konto "ortodoksów" obciążają zabójstwa dyrektora mediolańskiego szpitala (17 lutego 1981 roku), inż. G. Taliercio z zakładów Porto Marghera (6 lipca), komisarza służby bezpieczeństwa S. Vinciego (19 czerwca), młodszego brata Peciego - Roberto (również w czerwcu) i szefa policji w Neapolu Ammaturo. Zwolennicy linii "ruchu" natomiast porywają 27 kwietnia byłego przewodniczącego rady regionalnej Kampanii chrześcijańskiego demokratę C.C. Cirillo (chcąc w ten sposób zwrócić uwagę na ofiary trzęsienia ziemi), jak też przestrzeliwują nogi komunistycznemu radnemu U. Siola (6 czerwca). [PRZYPIS: Zwłaszcza atak na Cirillo wart jest odnotowania ze względu na współdziałanie z camorrą, będące efektem postulowanego przez "reformistów" oparcia się na środowiskach przestępczych jako "kontrspołeczeństwie". ]
Tymczasem w BR uderzają miażdżące ciosy. Aresztowany 19 lutego 1980 roku dowódca kolumny turyńskiej Patrizio Peci po 50 dniach wiezienia załamuje się. Jego zeznania pozwalają policji rozbić zarówno kolumnę turyńską, jak i dowodzoną przez Ricardo Dura kolumnę genueńską (w 1980 roku władze aresztują 364 terrorystów); pomagają też w rozpracowaniu dyrekcji strategicznej BR. Opinia publiczna poznaje nazwiska porywaczy i zabójców Moro: Enrico Triaca, Giovanni Lugnini, Gabriela Martini, Mario Moretti, Antonio Martini, Teodor Spadacini. 4 kwietnia 1981 roku przywódca BR Moretti zostaje aresztowany. 17 grudnia 1981 roku "ortodoksi" z kolumny weneckiej pod komendą Antonio Savasty porywają amerykańskiego generała J.L. Doziera, natomiast członkowie kolumny "2 Sierpnia" szturmują wiezienie w Rovigo i odbijają zeń 4 terrorystów. Porwanie Doziera kończy się fiaskiem - przy pomocy mafii, policji udaje się 28 stycznia uwolnić amerykańskiego wojskowego z rąk czerwonobrygadzistów. Savasta - ten najtwardszy z terrorystów - ujawnia teraz policji wszystko, co wie. Na BR sypią się teraz ciosy, które praktycznie druzgocą ich strukturę: zatrzymano ponad 300 członków (według innych źródeł: 210) organizacji; kolumny mediolańska, wenecka i rzymska zostają unicestwione. Ocalałe komórki np. kolumna neapolitańska usiłują podejmować desperackie akcje, takie jak atak na koszary w Caserta w lutym 1982 roku, organizacja jednak idzie w rozsypkę. Na jej miejsce powstają drobne grupy tworzone przez niedobitków, np. Komuniści na Rzecz Wyzwolenia Proletariatu (COLP), założona przez Barbarę Balzarani.
Wszystko świadczy jednak o tym, że nawet ten cios nie zniszczył całkowicie Czerwonych Brygad, których resztki uzupełniają nazwę słowami "Walcząca Partia Komunistyczna". 27 marca 1985 roku czerwonobrygadziści zabijają profesora E. Tarantellego (autora programu antyiflacyjnego) oznajmiając, iż rozpoczyną "wiosenną ofensywę dla ochrony klasy robotniczej przed rządem i przedsiębiorcami"... Jakby mało było plag "czarnego" i "czerwonego" terroru, Włochy dotknięte zostały też terrorem IRREDENTYSTYCZNYM. Mowa tu o 220-tysięcznej mniejszości niemieckiej w Górnej Adydze. Wprawdzie największe nasilenie terroru organizowanego przez BAS (Komitet Wyzwolenia Południowego Tyrolu) przypada na połowę lat 60., ale zamachy bombowe na koszary i komory celne trwają do 1970 r. : np. w 1967 r. w Cima Valloni giną 4 osoby (ogółem w latach 1960-1970 w około 250 akcjach terrorystycznych zginęło 47 ludzi). W styczniu 1972 r. władze włoskie ogłaszają amnestię dla tyrolskich separatystów, jednak - jak pisze Stefanowicz - "manifestacyjny pogrzeb przywódcy bojówkarzy zmarłego na wygnaniu w Wiedniu w marcu 1976 roku ukazał ponownie, że wulkan drzemie, ale nie wygasł". I rzeczywiście - np. w 1984 roku dwaj "schutzen" (strzelcy) z Lana zginęli w wybuchu przygotowanej przez siebie bomby.
[PRZYPIS: Ponieważ w swej pracy koncentruję się na terroryzmie wyrastającym z rodzimego gruntu, pomijam z premedytacją incydenty terrorystyczne dokonywane we Włoszech przez cudzoziemców, takie jak próba zabójstwa papieża Jana Pawła II przez Mehmeta Ali Agcę, tureckiego faszystę podejrzewanego o współpracę z bułgarskim wywiadem (1981), czy akcje Palestyńczyków w 1985 r. (zamach na "Cafe de Paris" 16 września, porwanie statku "Achille Lauro" w październiku, atak na lotnisku Fiumicino 28 grudnia). ]