Tekst ten pochodzi ze strony http://www.gomulka.terramail.pl/ . Dużo w nim informacji na temat historii ruchu robotniczego: Proletariatu, SDKPIL, PPS i KPP. Patetyczny nastrój tekstu był typowy dla tej epoki, nie mniej partie antykapitalistyczne tworzone dziś używają podobnego języka.


Władysław Gomułka

Przemówienie na otwarcie I Zjazdu Polskiej Partii Robotniczej

6 grudnia 1945

Towarzysze Delegaci!


Polska Partia Robotnicza i solidaryzujące się z nami masy robotników, chłopów i inteligentów przeżywają dzisiaj doniosłą, historyczną chwilę. Po raz pierwszy od chwili swego powstania, tj. od 4 lat krwawej walki i wytężonej działalności, Polska Partia Robotnicza zebrała się na I Zjazd partii, który otwieram w imieniu Komitetu Centralnego partii.

Równocześnie w imieniu Zjazdu pozwolę sobie powitać drogiego nam gościa, przybyłego do nas na ten dzień uroczysty - prezydenta Krajowej Rady Narodowej, ob. Bolesława Bieruta. Witam w imieniu Zjazdu premiera rządu, ob. Edwarda Osóbkę-Morawskiego. Witam reprezentanta i naczelnego dowódcę bohaterskiego Wojska Polskiego, ob. marszałka Rolę-Zymierskiego. Witam gospodarza m. Warszawy -miasta ruin i bohaterstwa - ob. Tołwińskiego. Witam wszystkich przybyłych gości z bratniej Polskiej Partii Socjalistycznej, przedstawicieli sojuszniczego Stronnictwa Ludowego, reprezentantów Stronnictwa Demokratycznego. Miło jest nam widzieć na naszym Zjeżdzie przedstawicieli Polskiego Stronnictwa Ludowego i przedstawicieli Stronnictwa Pracy.

Witam przedstawicieli Komisji Centralnej Związków Zawodowych, Związku Samopomocy Chłopskiej spółdzielczości i przedstawicieli wszystkich organizacji młodzieżowych i oświatowych. Szczególnie miło jest nam powitać przedstawicieli świata nauki i literatury.
Witam wszystkie delegacje i wszystkich gości przybyłych na I Zjazd Polskiej Partii Robotniczej.

Imieniem Komitetu Centralnego partii witam i was towarzysze delegaci.

Na ten dzień, na tę chwilę, którą obecnie przeżywamy, złożyła się krwawa i długa walka z okupantem niemieckim, jaką prowadziła Polska Partia Robotnicza wraz z całym narodem. Na ten dzień, który umożliwił zwołanie I Zjazdu naszej partii, złożyło się zwycięstwo, jakie odniósł naród polski wraz ze wszystkimi sprzymierzonymi narodami nad hitleryzmem i nad faszyzmem światowym.

Mogliśmy się zebrać w tej sali, mogliśmy zwołać I Zjazd partii tylko dlatego, że w rezultacie walki narodu z niemieckim najeźdźcą, w rezultacie wyzwolenia spod okupacji ziem polskich przez bohaterską Armię Czerwoną powstała wolna i niepodległa Polska i oparła swoją państwowość na zasadach i fundamentach demokracji. Bez niepodległości opartej na demokracji nie moglibyśmy swobodnie obradować na naszym zjeździe partii.

Zwołany na dzień dzisiejszy Zjazd Polskiej Partii Robotniczej jest pierwszym zjazdem naszej partii. Partia nasza liczy bowiem dopiero cztery lata życia. Jesteśmy młodą partią. Jednak będąc partią młodą, reprezentujemy stary, bo 70 lat już liczący ruch robotniczy i ruch mas pracujących w Polsce. Ten ruch rozpoczął się bowiem od momentu, kiedy stosunki społeczne - kapitalistyczne stosunki produkcyjne - zrodziły na ziemiach Polski klasę robotniczą jako samodzielny czynnik polityczny. Partia nasza i ruch społeczny, który reprezentujemy, tkwią swymi korzeniami głęboko w przeszłości narodu polskiego, w przeszłości wyzyskiwanych i uciskanych warstw społecznych w Polsce.

Zorganizowany ruch robotniczy w Polsce zapoczątkował jeszcze w 1877 r. Ludwik Waryński, powołując do życia pierwszą partię robotniczą - Proletariat. Bogata i jakże pouczająca dla nas jest historia tego ruchu. Miał on różne fazy i różne partie polityczne, które stały na. jego czele i które nim kierowały. Na ruchu robotniczym, rozwijającym się na ziemiach polskich, wycisnęła swoiste piętno ta historyczna okoliczność, że rozwijał się on w okresie niewoli narodu polskiego, kształtował się sam i kształtował swoje ideologiczne oblicze w okresie, kiedy Polska podzielona była między trzech zaborców - między Rosję, Niemcy i Austrię.

W warunkach, kiedy klasa robotnicza i masy pracujące poddane były podwójnemu uciskowi - uciskowi klasowemu i narodowemu - spaczało się ideologiczne oblicze tego ruchu. Pierwsi proletariatczycy i spadkobiercy ich tradycji - esdekapelowcy - walcząc o wyzwolenie społeczne mas pracujących, walcząc razem z rewolucjonistami rosyjskimi przeciwko caratowi, nie wiązali tej walki z narodowym wyzwoleniem ludu polskiego. Społeczne wyzwolenie mas pracujących, wyzwolenie ich spod klasowego ucisku wyzyskiwaczy uważali często za równoznaczne z wolnością i niepodległością narodu. Był to ich błąd zasadniczy, który utrudniał walkę klasy robotniczej i mas pracujących tak o wyzwolenie społeczne, jak i o wyzwolenie narodowe.

Ruch robotniczy i walka mas pracujących ulegały spaczeniu również w odwrotnym kierunku. Działająca w tych latach niewoli Polska Partia Socjalistyczna w swej walce o narodowe wyzwolenie, o niepodległość Polski, zatraciła kierunek i nie doceniała walki o społeczne wyzwolenie robotników i wszystkich ludzi pracy najemnej. Skutkiem tego zatraciła ona w praktyce swoje klasowowyzwoleńcze oblicze. Szowinistyczny nacjonalizm, którego wyrazem była piłsudczyzna, wziął górę w jej szeregach. Była to druga ujemna i szkodliwa cecha ruchu robotniczego w Polsce, która utrudniała klasie robotniczej i masom pracującym walkę o swe wyzwolenie społeczne, jak również walkę o prawdziwą wolność i niepodległość Polski. Błędy przeszłości, powstałe tak na gruncie niewoli narodowej Polski, jak też wynikające z niedojrzałości i niedoświadczenia ruchu robotniczego, znalazły swoje przedłużenie po powstaniu Polski w 1918 r. z grobu trójzaborowej niewoli. Na Komunistycznej Partii Polski zaciążyły błędy ruchu esdekapelowskiego w kwestii narodowej.

Na kształtowaniu się sytuacji w Polsce w listopadzie 1918 r. przez cały okres naszej drugiej niepodległości, jak też i w okresie okupacji zaciążyły błędy przeszłości Polskiej Partii Socjalistycznej. Zakorzeniona w jej szeregach ideologia piłsudczyzny uniemożliwiła tej partii organizowanie mas do walki o wprowadzenie Polski w 1918 r. na twardy gościniec demokracji. Plonem takiej polityki była paderewszczyzna, a później piłsudczyzna, występująca pod nazwą sanacji. Przedłużenie tych błędów znalazło swój wyraz w okresie okupacji w linii politycznej wodzów WRN, tej linii politycznej, którą do dzisiaj uosabia Kwapiński.
Wszystkie błędy przeszłości ruchu robotniczego w Polsce przez cały czas nie pozwalały mu zająć należnego miejsca w narodzie polskim. Mówię tylko o błędach ruchhu robotniczego, gdyż z tego przede wszystkim ruchu wyrosła nasza partia i do niego przede wszystkim nawiązuje.

Jesteśmy nową partią tego ruchu, nową partią mas pracujących miast i wsi.
Niektórzy ludzie sądzą, że onieśmielają nas ?zarzutem", że jesteśmy młodą partią. Na ten ?zarzut" możemy tylko odpowiedzieć: tak jest. Jesteśmy młodą partią. Lecz nasza młoda partia wyciągnęła naukę z błędów przeszłości starego ruchu mas pracujących, co ją najlepiej uzbroiło w walce o niepodległość Polski i w walce o demokrację w Polsce.

Jesteśmy dlatego młodą partią, gdyż odrzuciliśmy od siebie, od naszej partii to wszystko, co w przeszłości szkodziło interesom klasy robotniczej i mas pracujących, odrzuciliśmy od naszej młodej partii to wszystko, co nie pozwalało innym starym partiom prowadzić tych mas po drodze ich wyzwolenia społecznego, po drodze budownictwa demokracji ludowej. Jesteśmy młodą partią dlatego, że odrzuciliśmy politykę wszystkich starych partii, politykę, która doprowadziła do sanacyjnego faszyzmu w Polsce i w konsekwencji doprowadziła nasz kraj do zguby. Jako młoda partia i jako nowa partia mogliśmy najsłuszniej postawić zagadnienie walki o niepodległość i demokrację. Nasza młodość, pozbawiona zaskorupiałych błędów starości innych partii, umożliwia nam dzisiaj najbardziej konsekwentne realizowanie budownictwa demokracji polskiej i najtrwalszych fundamentów niepodległości Polski. Z tych przyczyn partia nasza nie tylko nie wstydzi się swojej młodości, lecz może się nią tylko chlubić.

Z doświadczeń historycznych wyciągnęła naukę nie tylko nasza partia. Nasze wnioski są może tylko najbardziej konsekwentne. Ale i inne partie o nazwach starychczerpią swoją żywotność z własnych i cudzych doświadczeń historycznych przez przekreślenie własnych błędów przeszłości. Budują one przecież wspólnie z nami nową Polskę. Tę nową Polskę, opartą na fundamentach ludowej demokracji, można będzie tym szybciej zbudować, im prędzej wszystkie te partie nawiążą w swej działalności jedynie do dobrych tradycji swoich poprzedników. Tylko przez odrzucenie wszystkich swoich złych tradycji stare partie, zachowując swoje nazwy, mogą stać się nowymi partiami i tylko jako takie mogą budować nową Polskę i nowe życie.

Polska Partia Robotnicza wyrosła z narodu polskiego. Z przeszłości wyzwoleńczo-niepodległościowych i społeczno-wyzwoleńczych ruchów narodu polskiego wzięliśmy najlepsze tradycje. Wzięliśmy od pierwszych proletariatczyków ich niczym nie zachwianą i niezłonmą wiarę w zwycięstwo klasy robotniczej nad wyzyskiwaczami jej pracy i gnębicielami ludu pracującego. Wzięliśmy od ?Wielkiego Proletariatu" ten hart ducha i to bohaterstwo, które wykazali jego przywódcy nawet w godzinie śmierci, gdy ginęli na szubienicy na stokach Warszawskiej Cytadeli z rąk carskich siepaczy lub gdy przez lat dziesiątki konali w twierdzy szlisselburskiej i w katorgach carskich.

Wzięliśmy od Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy jej chlubne tradycje solidarności wszystkich robotników w walce z ich wrogami, jej bohaterskie, tradycje rewolucyjnych walk wyzwoleńczych 1905 r. Nawiąźaliśmy w swej działalności do bohaterskich tradycji walk niepodległościowych bojowców pepesowskich 1905 r. Naszemu ruchowi i naszej partii najbliższe są tradycje wszystkich walk chłopskich o zrzucenie ze swego grzbietu jarzma obszarniczego. W walce z niemieckim najeźdźcą nawiązywaliśmy do głębokich, patriotycznych tradycji powstańczych ludu polskiego. Aby podkreślić swój związek z bohaterami powstania kościuszkowskiego, I dywizja polska, zorganizowana na ziemi radzieckiej przez ludzi naszej partii, przyjęła imię Tadeusza Kościuszki. Nasze oddziały partyzanckie, idąc śladem najlepszych bojowników wolności i niepodległości narodu polskiego, przybierały jako nazwę ich imiona. Mamy pełne prawo czuć się spadkobiercami tradycji walk powstańczych i tych idei, którym przewodził Jarosław Dąbrowski. Najbliższe są nam również tradycje obozu ?czerwonych" w powstaniu 1863 r.

Budując partię, sięgaliśmy tak do własnej historii, do historii narodu polskiego, jak również czerpaliśmy z historii walki wyzwoleńczej innych narodów. Nasza własna historia walk wyzwoleńczych i historia walk innych narodów nauczyły nas budować partię w oparciu o najszersze masy narodu, partię, która by wyrażała ich myśl, dążenia, interesy. Nie mogłaby zwyciężyć Wielka Rewolucja Francuska w 1789 r., gdyby nie miała poparcia narodu. Nie mogłaby zwyciężyć Rewolucja Socjalistyczna w Rosji w 1917 r., gdyby partia bolszewików nie wyrażała poglądów i dążeń narodów Związku Radzieckiego.

Budując Polską Partię Robotniczą, partię mas pracujących miast i wsi, partię postępu, rozwoju demokracji, partię o ideologii marksistowskiej - budowaliśmy ją i budujemy dalej w oparciu o cały naród polski, w oparciu o jego dążenia i interesy.

Niemałą pomocą dla nas był dorobek Komunistycznej Partii Polski, szczególnie w dziedzinie wychowania i hartowania oddanych na śmierć i życie sprawie walki z reakcją i faszyzmem kadr bojowników demokracji. Masa członkowska rozwiązanej partii zawsze pozostała wierna idei walki o wyzwolenie mas pracujących, idei walki o wolność narodu.

Polska Partia Robotnicza jest nową partią, tak samo jak nową jest Polska powstała po okupacji niemieckie]. Jesteśmy nową partią, tak samo jak nowy jest okres historyczny, w którym żyjemy. Jesteśmy znamieniem i wyrazem tego okresu. Nawiązując do starych, najlepszych tradycji ruchu wolnościowego i chyląc czoło przed bohaterami tego ruchu, mamy już własne, nie mniej chlubne tradycje walki i własnych, nie mniej ofiarnych bohaterów.
Powstaliśmy bowiem jako partia w okresie, kiedy Polska leżała w grobie hitlerowskiej okupacji. Powstaliśmy dla walki i wyrośliśmy z walki z okupantem niemieckim. U podstaw niepodległości odrodzonej Polski leży krew i leżą kości tysięcy poległych w tej walce członków naszej partii i żołnierzy, którzy walczyli pod naszymi narodowymi sztandarami.

Bojownicy naszej partii brali przykład z niezapomnianego bohatera Polski i jej ludu - Mariana Buczka - który poległ pod Warszawą we wrześniu 1939 r. podejmując walkę z Niemcami bezpośrednio po wyrwaniu się z więzienia w Rawiczu. Bojownik ten i gorący patriota trzymany był przez 16 lat w kazamatach więziennych przez reakcję polską.

Za Polskę taką, jaką my budujemy, zginął pierwszy sekretarz Polskiej Partii Robotniczej, tow. Marceli Nowotko - ?Marian", ofiarny wieloletni działacz i wódz robotniczy, twórca i pierwszy organizator naszej partii. Za niepodległość Polski i wolność jej ludu zginął z rąk gestapowskich morderców drugi z kolei sekretarz i kierownik naszej partii - tow. Paweł Finder - uzdolniony, a równocześnie cichy i całą duszą oddany partii działacz i bojownik. Po straszliwych torturach i męczarniach w lochach gestapowskich została rozstrzelana tow. Małgorzata Fornalska - ?Jasia", członek Komitetu Centralnego partii od pierwszej chwili jej założenia, kryształowa postać w naszym ruchu, najofiarniejszy żołnierz wyzwolenia i wolności. Zamęczony został na śmierć członek Komitetu Centralnego partii, tow. Józef Wieczorek, znany przywódca klasy robotniczej Górnego Śląska i całej Polski, wierny żołnierz wyzwolenia i niepodległości. Zginął śmiercią męczeńską kandydat na członka Komitetu Centralnego, tow. Nastek Kowalczyk, niezwykle ofiarny i nigdy nie załamujący się na duchu żołnierz i działacz robotniczy. Padł od kuli zbirów hitlerowskich żołnierz o rzadko spotykanej odwadze i poświęceniu, młodzieniec rokujący wielkie nadzieje partii - tow. Janek Krasicki, kierownik i organizator Związku Walki Młodych, dusza i ulubieniec młodzieży. Zginęło z rąk i od kul okupanta 11 sekretarzy naszych obwodów partyjnych w kraju, najlepszych i najbardziej oddanych sprawie wyzwolenia aktywistów naszej partii. Zginęło od zbrodniczych kul bratobójczych z rąk bandytów reakcji polskiej, która w tępieniu naszej partii i naszych żołnierzy łączyła się z okupantem, 2 sekretarzy obwodowych partii. Zginął cały legion sekretarzy okręgów partyjnych. Padło na polu chwały i zginęło śmiercią żołnierzy-partyzantów wiele dziesiątków dowódców obwodów, okręgów i oddziałów partyzanckich. Zginął w powstaniu warszawskim cały sztab warszawskiej Armii Ludowej na czele z dowódcą, tow. Bolesławem Kowalskim. Poległy w walce, względnie zginęły na szubienicach, w kaźniach gestapowskich, w więzieniach i obozach śmierci tysiące bojowników-żołnierzy, członków partii, Gwardii Ludowej i Armii Ludowej. Już po wyzwoleniu, w walce o demokrację, zginęły z rąk skrytobójców reakcyjnych setki naszych towarzyszy, zginęli m. in. Zamordowani przez bandy NSZ delegaci wybrani .na nasz zjazd: tow. Piotr Szczotka, przewodniczący rady zakładowej kopalni ?Silesia" w Czechowicach, członek partii od roku 1942, członek Komitetu Powiatowego PPR w Bielsku; tow. Leon Joachim, I sekretarz Komitetu Powiatowego w Radomsku; tow. Stanisław Starosławski, II sekretarz Powiatowego Komitetu w Ostrowiu Wielkopolskim, włókniarz, zamordowany 7 X 1945 r.

Oddajmy hołd najwyższy tym wszystkim poległym bohaterom. Cześć ich pamięci!

Tych szarych bohaterów, którzy pod rozkazami partii wiernie służyli ojczyźnie w oddziałach partyzanckich, w szeregach Gwardii Ludowej i Armii Ludowej, ofiarnie pracowali w technice, łączności, wywiadzie i we wszystkich innych działach pracy konspiracyjnej, szli wszędzie, dokąd ich partia posyłała; tych wszystkich, dzisiaj często zapominanych, nieznanych i nie ujętych w rejestr bojowników wolności i wyzwolenia, którzy w tej pracy i walce oddali swe życie, wydał ze swego łona naród polski, wychowała zaś i prowadziła nasza partia - Polska Partia Robotnicza.

Ta wielka danina krwi, jaką u stóp Polski złożyła Polska Partia Robotnicza w okresie okupacji, jest niewzruszonym fundamentem naszej partii w narodzie polskim.

Tradycje naszej walki i walki przez nas organizowanej, tradycje, którymi chlubi się nasza partia, stały się tradycjami całego narodu polskiego. Dzięki tej walce, jak również przez zajęcie słusznego stanowiska wobec wszystkich podstawowych problemów państwowych Polska Partia Robotnicza wyrosła i w rozwoju swym posunęła się o wiele dalej od swoich poprzedników - stała się partią nie tylko jednej klasy, ale również partią narodu polskiego. I dlatego jesteśmy nową partią.

Powołując do życia w styczniu 1942 r. PPR scaliliśmy w jej szeregach kilka samodzielnych, nie scentralizowanych organizacji wolnościowych. Organizacje te działały przed nami na różnych terenach kraju z Warszawą na czele. Nie zajęliśmy jednak niczyjego miejsca w Polsce. Zajęliśmy jako partia miejsce puste, którego nikt przed nami nie zajął i zająć nie chciał. Zajęliśmy bowiem miejsce organizatorów i realizatorów czynnej, zbrojnej walki narodu polskiego przeciwko niemieckim okupantom, przeciwko wszystkim popełnianym przez nich zbrodniom. Nie było przed nami partii, która by w tym okresie podniosła ten sztandar i rozwinęła go przed narodem polskim. Walką organizowaną i przeprowadzoną przez naszą partię zapełniliśmy w Polsce tę wielką próżnię, jaka powstała u nas po klęsce wrześniowej. I nie tylko to. Walką tą zmywaliśmy grzechy klęski wrześniowej, jakie z winy sanacji ciążyły na Polsce. Walką tą przekreślaliśmy politykę zdrady narodowej, jaką prowadziła w kraju i na emigracji faszystowska sanacja i reakcja.

Przez tę walkę i w tej walce budowaliśmy sojusz narodu polskiego z narodami ZSRR i ze wszystkimi państwami bloku antyfaszystowskiego. Przez tę walkę i w tej walce odradzaliśmy naród polski. Byliśmy i jesteśmy inną partią niż te, które istniały w momencie powstawania naszej partii. Byliśmy bowiem i jesteśmy partią walki i partią ludu - w jego interesie i razem z nim podjęliśmy tę walkę. Byliśmy i jesteśmy partią czynu. Byliśmy i jesteśmy partią realizacji haseł przez nas głoszonych. Udowodniliśmy to w przeszłości i udowadniamy dzisiaj praktyką naszej działalności. Praca podjęta przez Polską Partię Robotniczą w kraju znalazła swój praktyczny oddźwięk i odpowiednik w pracy, jaką podjęli nasi towarzysze na emigracji w Związku Radzieckim. Rzuceni losem wojny poza granice Polski, oddzieleni linią frontów od swojej kich Polaków emigrantów na ziemi radzieckiej w ZPP".

Idąc za przykładem kraju, zorganizowali na emigracji siłę zbrojną państwa polskiego. Stworzyli Armię Polską. Armia ta krwią swego żołnierza przelaną na ziemi radzieckiej zmyła hańbę dezercji Andersa, hańbę tym większą, że popełnioną w chwili, gdy armie hitlerowskie znajdowały się u szczytu swoich triumfów na wschodzie. Żołnierz polski zorganizowany w Związku Radzieckim przeszedł krwawą zwycięską drogę znad Oki do Szprewy, spod Lenino do Berlina. Okrył chwałą imię swoje i imię Polski. Stał się rdzeniem i kręgosłupem Wojska Polskiego. Nikt inny nie ma prawa chlubić się w takim stopniu tym dorobkiem Polski, zbudowanym w Związku Radzieckim, jak ludzie naszej partii. Spośród Polaków, którzy w okresie wojny znajdowali się na terenie Związku Radzieckiego, a obecnie należą do PPR, przygniatająca większość była żołnierzami I Armii Polskiej.

W naszej walce i pracy w okresie wojny i okupacji zdaliśmy egzamin tak w kraju, jak i za granicą. Byliśmy pierwszymi budowniczymi nowej Polski w wielkich dniach wyzwolenia. Dzisiaj jesteśmy w okresie odbudowy naszego kraju wszędzie tam, gdzie najtrudniej i najciężej. W szeregach naszej partii nie ma miejsca dla ludzi łatwego i wygodnego życia i lekkiej pracy. Tacy ludzie nie zbudowaliby nowej Polski i nowego życia. My zaś, jako partia, ten właśnie cel postawiliśmy przed sobą. Chcemy budować i budujemy nową Polskę. Chcemy tworzyć i tworzymy nowe życie. Chcemy w nowej Polsce zlikwidować do końca to wszystko, co w starej Polsce było zmurszałe i złe, szkodliwe i krzywdzące. Chcemy łamać i będziemy łamać wszystkie przeszkody, jakie staną na drodze do tego celu. Jesteśmy bowiem partią walki.
Nie łudzimy się ani na chwilę, że potrafimy przerobić i przekonać prowodyrów starej Polski i starego życia. Nie można przerobić psychiki obszarnika, bankiera, giełdziarza czy spekulanta. Nie można ich przekonać do uczciwej pracy, gdyż są to ludzie, którzy całe swoje życie spędzili wygodnie, rozrzutnie i hulaszczo, żyjąc z wyzysku pracy robotnika, chłopa i pracownika umysłowego. Całe pokolenia ich przodków żyły tak samo z cudzej pracy i cudzego potu - z niewoli człowieka pracy. Ludzie tej kategorii nie mogą w nowej Polsce liczyć na żadne względy. Nie ukrywaliśmy nigdy tego poglądu i stanowiska naszej partii i nie ukrywamy go dzisiaj. Za to stanowisko, za śmiałą i konsekwentną obronę interesów wszystkich pracujących, za budownictwo nowej Polski i nowego życia ludzie ci śmiertelnie nienawidzą naszej partii. Nienawidzi nas reakcja nienawiścią warstwy, która wyrokiem ludu skazana została na zagładę. Z jej rąk po dzień dzisiejszy padają aktywiści i członkowie naszej partii, giną pionierzy i budowniczowie lepszego jutra. Jeszcze kąsa jadowity gad reakcyjny. Tak bowiem dokonują się w społeczności wszystkie rewolucyjne przeobrażenia i taka jest droga rozwoju. Wielkie przemiany społeczne nie mogą dokonać się bez walki, a więc i bez ofiar. Nowe życie zawsze rodzi się w bólach i we krwi. I nasze nowe życie tak powstaje.

Najbardziej zwyrodniały wytwór starego świata i starych stosunków produkcyjnych - światowy faszyzm - został zdruzgotany. Pozostawił nam w spuściźnie zgliszcza i popioły. Wydarł z łona ludzkości i uśmiercił dziesiątki milionów ludzi. Nie jest żadnym przypadkiem, że przede wszystkim Armii Czerwonej i Związkowi Radzieckiemu zawdzięcza ludzkość śmiertelną klęskę faszyzmu. Nikt inny nie mógłby tego dokonać, nawet gdyby - zakładając abstrakcyjnie - miał możność pokonania Niemiec hitlerowskich i ich bloku wojennego. Faszyzm jako wytwór i równocześnie reprezentant starego świata mógł zostać pokonany tylko przez siły nowego świata. I tylko te siły dają gwarancję, że faszyzm już nigdy w przyszłości się nie odrodzi.
70 lat temu mówił Ludwik Waryński sędziom carskiego trybunału wojennego w procesie Proletariatu:
?My nie stoimy ponad historią. My ulegamy jej prawom. Na przewrót, do którego dążymy, my patrzymy jako na rezultat rozwoju historycznego i społecznych warunków".
Nasza partia powstała w okresie, kiedy dojrzał ten historyczny czas. Pokolenie proletariatczyków zorganizowało i przygotowało te głębokie przemiany, które nasze pokolenie realizuje.

Nasza partia, PPR, prowadziła klasę robotniczą - najlepszą część narodu - do walki zbrojnej z okupantem, organizowała do walki tej cały naród polski pod dwoma naczelnymi hasłami: pod hasłem Niepodległości Polski i pod hasłem Demokracji Ludowej w Niepodległej Polsce. Te hasła nadal wypisane są na naszych sztandarach na naczelnym miejscu.
PPR razem z całym narodem będzie wiernie stała na straży niepodległości i suwerenności Polski, za którą tylu najlepszych członków naszej partii przelało swoją krew i oddało życie.
PPR będzie wiernie broniła interesów ludu pracującego, który wyłącznie ma prawo nazywać siebie narodem, i razem z tym ludem budować będzie demokrację ludową w wyzwolonej ojczyźnie. Zjazd naszej partii będzie dalszym krokiem naprzód na drodze utrwalenia i rozszerzenia tych naczelnych naszych ideałów.

Pierwszy Zjazd PPR uważam za otwarty.