Tekst pochodzi ze strony Nowej Lewicy http://www.nowalewica.org.pl . Już wiele o nim słyszeliśmy - gdyż tekst podobno powstał podczas półgodzinnej przerwy. Autor jak i cała Nowa Lewica dążą do dyskusji programowej - dlatego wszystkich chętnych zapraszamy do wpisywania się do księgi gości i przysyłania artykułów na adres cccp1917@wp.pl a może uda się nam pomóc towarzyszom z Nowej Lewicy.


Tomek Rafał Wiśniewski

Nowa  Lewica,  “Manifest  programowy”
(zarys)
Nowa  Lewica  jest  partią  socjalistyczną



Kapitalizm,  czyli  ustrój  oparty  na  własności  prywatnej,  na  władzy  tych,  którzy  czynią  ze  swej  własności  instrument  panowania  jest  sprzeczny  z  istotowymi  możliwościami  człowieka  i  tworzonego  przezeń  społeczeństwa.  Dzisiejszy  świat  wykazuje  codziennie,  że  dalszy  rozwój  form  społecznej 
reprodukcji  jest  niemożliwy  w  warunkach,  które  konstruuje  obecnie  system  globalnego  panowania.  Postępująca  militaryzacja  i  totalitaryzacja  współczesnego  uniwersum  jest  widomym  dowodem,  że  obecny  reżim  polityczny  zmuszony  jest  sięgać  po  coraz  brutalniejsze  środki  swojej  stabilizacji.  Kolejne  wo
jny  rozpętywane  przez  dominujący  dziś  imperializm  amerykański  stawiają  całą  ludzkość  coraz  bliżej  krawędzi,  za  którą  czai  się  otchłań  barbarzyństwa  i  śmierci.  W  takiej  sytuacji,  obowiązkiem  każdego  uczciwie  i  dostatecznie  głęboko  myślącego  człowieka  jest  podjąć  wysiłek  teoretyczny  i
  praktyczny  w  celu  wypracowania  perspektyw  dla  ruchu,  który  mógłby  położyć  kres  obecnemu  procesowi  degeneracji  ludzkiego  świata  życia.  Taką  perspektywą  jest  współcześnie  socjalizm  –  rozumiany  jako  taka  forma  uspołecznienia,  która  za  swój  podstawowy  wyznacznik  przyjmuje  w  pełni
  upodmiotowioną  jednostkę  ludzką.  Taki  socjalizm  nie  jest  zestawem  utopijnych  przepisów,  lecz  żywym  ruchem,  który  w  procesie  własnego  rozwoju  dookreśla  i  konkretyzuje  historyczne  postaci  realnego  bytu  społecznego.  Socjalizm  jest  więc  nie  tyle  raz  na  zawsze  ustalonym  punktem  do
jścia,  ale  historyczną  faktycznością  społeczeństwa  przekraczającego  własne  wyalienowane  formy  istnienia.

Nowa  Lewica  jest  partią  rewolucyjną

Wychodząc  z  założenia,  że  kapitalizm  jest  ustrojem,  który  w  sytuacji  zagrożenia  potrafi  zmobilizować  swe  olbrzymie  zasoby  materialne  dla  brutalnej  obrony  własnych  racji  i  zasad  istnienia,  wychodzimy  z  założenia,  że  postawienie  na  porządku  dnia  sprawy  socjalizmu  jest  jednoczesnym&nbs
p; postawieniem  na  porządku  dnia  sprawy  rewolucji.  Rewolucja  nie  jest  pojęciem  odnoszącym  się  do  jednej,  konkretnej  formy  przejmowania  władzy  politycznej  lecz  określeniem  konieczności  radykalnej  rekonstrukcji  zastanych  form  społecznej  reprodukcji,  które  dziś  krępują  samorealizacyjny  potencjał  tkwiący
  w  ludzkich  jednostkach.  Nieustanna  realna  kontestacja  wszelkich  form  represji  kapitalistycznej  staje  się  w  tej  sytuacji  jednocześnie  metodą  i  programem  działania.  Rewolucyjność,  jako  metoda  walki  społecznej  wymaga  od  prowadzących  ją  podmiotów  nieustannej  świadomości,  że  jakiekolwiek  cząs
tkowe  zdobycze  społeczne  są  jedynie  próbą  powstrzymania  nieuchronnego  końca  współczesnego  systemu  represji,  który  w  swej  zasadzie  sprzeczny  jest  z  podstawowymi  interesami  dzisiejszego  człowieka.  Programy  walki  z  biedą,  bezdomnością,  projekty  ulepszania  metod  reprezentacji  politycznej  coraz  częś
ciej  przypominają  obecnie  bezradne  usiłowania  ustawienia  w  sposób  stabilny  struktury  o  kształcie  odwróconej  piramidy.  Tej  piramidy  ustabilizować  się  nie  da  i  wszelkie  w  tym  względzie  złudzenia  jedynie  usypiają  historyczną  wrażliwość  tych,  którzy  za  swój  cel  obrali  całkowite  je
j  przekonstruowanie  i  przystosowanie  do  zastanych  historyczno-społecznych  możliwości  człowieka.
Rewolucyjny  profil  nie  oznacza  w  żadnym  razie  utraty  z  pola  widzenia  codziennych  trosk  i  cierpienia  dzisiejszego  człowieka.  Rewolucyjna  organizacja  ma  wypływający  ze  zwykłego  humanizmu  obowiązek  angażowania  się  we  wszelkie  działania,  których  celem  jest  bieżące  rozwiązywanie  najbardziej&nb
sp; palących  problemów  życia  społecznego.  Jednocześnie,  nie  można  jednak  mieć  wątpliwości,  że  wszelkie  marzenia  o  zrównoważonym  wzroście,  o  tzw.  sprawiedliwym  podziale  dóbr,  o  pełnym  bezpieczeństwie  socjalnym  są  w  warunkach  kapitalistycznych  nierealizowalne.  Tylko  nieustannie  uświadamiając  wszystkich
,  że  w  pełni  ludzka  egzystencja  leży  poza  horyzontem  dzisiejszych  struktur  społecznych  można  uczciwie  i  zgodnie  z  aktualnym  etapem  rozwoju  ludzkiej  samoświadomości  prowadzić  działalność  nakierowaną  na  wyzwolenie  człowieka.  W  tego  typu  działalności  można  posiłkować  się  doświadczeniami 
; historycznymi,  jednak  nigdy  nie  może  to  zastąpić  nieustannego  eksperymentowania  z  zastanymi  postaciami  rzeczywistości  społecznej.  Odwaga  eksperymentu  musi  być  rzecz  jasna  połączona  z  nieustannym  autokrytycznym  ruchem  myśli,  który  stanowi  jedyną  gwarancję  racjonalnego  rozpoznania  danych  historycznie
  możliwości.  Rewolucyjny  Rozum  zawsze  musi  pozostawać  trybunałem,  przed  którym  stawia  się  wszelkie  konkretyzacje  projektów  działań.  Odrzucenie  owej  instancji  Rozumu  skazuje  bowiem  nieuchronnie  ruch  rewolucyjny  na  marzycielstwo  i  utopijność,  których  konsekwencje,  jak  uczy  historia,  potrafią 
; być  katastrofalne.  Rewolucjonista  nie  może  zwolnić  się  z  obowiązku  racjonalnego  samoograniczenia,  jednak  pamiętać  też  musi,  że  owo  ograniczenie  nie  może,  pod  rygorem  porażki,  pochodzić  z  jakichkolwiek  schematów  poznawczych  właściwych  obecnemu  systemowi  panowania.  Ten  system  ze  swojego&n
bsp; założenia  nakierowany  jest  bowiem  na  dokładnie  przeciwne  cele,  niż  cele  ruchu  rewolucyjnego.  Utrata  tej  perspektywy  musi  prowadzić  do  stopniowego  wintegrowania  działania  politycznego  w  ramy  istniejącego  porządku  i  anihilacji  emancypacyjnego  potencjału  ruchu.

Nowa  Lewica  a  państwo

Państwo  jest  zinstytucjonalizowaną  formą  dominacji  klasy  panującej.  Na  obecnym  etapie  historycznym  państwo  spełnia  rolę  zabezpieczającą  panowanie  kapitalizmu.  Wszelkie  działania  mające  na  celu  umocnienie  państwa  są  więc  w  rezultacie  zabiegami  umacniającymi  wyzysk  i  uprzedmiotowienie  człowieka. 
W  dzisiejszych,  nawet  najbardziej  demokratycznych  państwach,  mechanizmy  sprawowania  władzy  politycznej  od  dawna  wymknęły  się  spod  wszelkiej  społecznej  kontroli.  Z  tego  też  tytułu,  marzenia  o  emancypacyjnym  użyciu  dzisiejszych  form  państwowych  pozostają  irracjonalnym  złudzeniem  zindoktrynowanego  umysł
u.  Nie  znaczy  to  jednak,  że  za  pomocą  dzisiejszych  narzędzi  panowania  państwowego  nie  można  przeprowadzić  żadnych  działań  minimalizujących  efekty  istnienia  szczególnie  skrajnych  form  ludzkiego  upodlenia.  Nie  znaczy  to  również,  że  ruch  lewicowy  powinien  pozostawać  na  pozycjach  totaln
ej  negacji  państwa.  Z  państwem  trzeba  i  należy  walczyć,  ale  nic  nie  stoi  na  przeszkodzie,  żeby,  kiedy  jest  to  dla  ruchu  emancypacyjnego  korzystne,  wykorzystywać  do  swych  celów  poszczególne  struktury  i  instytucje  państwowe.  Dopóki  ułomne  mechanizmy  demokracji  liberalnej  nie&nbs
p; zostają  zdemontowane  przez  kapitał,  dopóty  byłoby  sekciarskim  nierozumem  nie  wykorzystywać  tych  możliwości  działania,  które  otwiera  przed  ruchem  społecznym  państwo.  Jednocześnie,  ruch  emancypacyjny  musi  nieustannie  uświadamiać  sobie  i  swoim  zwolennikom,  że  jego  celem  jest  nie  wyzwolenie 
; państwa,  ale  wyzwolenie  od  państwa.  Paradoksalnie,  to  właśnie  liberalne  idiosynkrazje  wskazują  jednoznacznie,  że  społeczeństwo  bez  państwa  nie  jest  ideą  bytu  niemożliwego.  Odpaństwowienie  musi  jednak  zawsze  oznaczać  uspołecznienie,  a  nie  prywatyzację.  Rozliczne  formy  działania  pozapaństwowego 
mogą  w  pewnym  momencie  osiągnąć  poziom  krytyczny,  powyżej  którego,  dzisiejsze  państwo  zacznie  tracić  możliwość  kontrolowania  procesów  społecznej  reprodukcji.  Kapitalizm  pozbawiony  swoich  lotniskowców,  pałek  policyjnych  i  prokuratorskich  prowokacji  nie  jest  w  stanie  się  obronić,  gdyż  goła 
przemoc  coraz  mniej  licznej  grupy  kapitalistów  już  dziś  jest  trudna  do  wyobrażenia.  Maksymalizacja  brutalnej  przemocy  i  penalizacja  coraz  większego  obszaru  ludzkiej  aktywności  wskazuje  dziś,  że  w  rzeczywistości,  losy  państwa  są  już  historycznie  przesądzone.  Władza  nad  rzeczami,  a&n
bsp; nie  nad  ludźmi  była  zawsze  kierunkową  ideą  socjalistycznej  lewicy  społecznej.  Tego  elementu  tradycji  lewicowej  nie  można  dziś  tracić  z  oczu,  choć  miraże  emancypacyjnego  państwa  wydają  się  w  epoce  neoliberalnej  dominacji  niezwykle  atrakcyjne.

Nowa  Lewica  –  świat  po  kapitalizmie

Kapitalizm  znajduje  się  dziś  na  granicy  poważnego  kryzysu,  jednak  kryzys  kapitalizmu  nie  oznacza  automatycznie  świtu  wolnej  egzystencji.  Przeciwnie,  jest  niemal  oczywiste,  że  globalny  krach  kapitalizmu  musi  powołać  do  życia  demony,  których  okiełznanie  jest  historycznym  obowiązkiem  ruchu&n
bsp; rewolucyjnego.  Podjęcie  dziejowego  wyzwania,  jakim  jest  przejęcie  odpowiedzialności  za  świat  po  kapitalizmie  jest  logiczną  konsekwencją  wewnętrznej  prawdy  ruchu  rewolucyjnego.  Kapitalistyczna  implozja,  której  nieuchronność  jest  dziś  bardziej  oczywista,  niż  kiedykolwiek,  stawia  przed  wszystkimi  humanis
tami  niewyobrażalny  problem.  Wyalienowani  i  uprzedmiotowieni  ludzie,  w  sytuacji  załamania  się  obecnego  systemu  panowania  są  w  stanie  powołać  do  życia  tak  potworne  formy  uspołecznienia,  że  nawet  obecne  cierpienia  najbiedniejszych  w  najbardziej  zdegenerowanych  cywilizacyjnie  rejonach  świata 
mogą  się  przy  nich  wydawać  rajem.  Ujęcie  pokapitalistycznego  chaosu  w  ludzkie  ramy  wspólnej  egzystencji  trzeba  więc  przygotowywać  już  dziś.  Oświata,  nauka,  uświadomienie  rzeczywistych  możliwości  ludzkiej  jednostki  jest  więc  obecnie  być  może  najważniejszym,  a  jednocześnie  najprostszym  zad
aniem.  Prowadzenie  tej  specyficznej  działalności  przygotowawczej  nie  wymaga  bowiem  praktycznie  niczego,  poza  intelektualnym  potencjałem  uczestników  ruchu.  Nie  wiemy  dzisiaj  kiedy  nastąpi  moment,  gdy  będzie  trzeba  samemu  wziąć  odpowiedzialność  za  świat,  wiemy  jednak  na  pewno,  że  nie 
można  być  do  tego  nieprzygotowanym.  Owo  przygotowanie,  to  nie  szczegółowe  wizje  idealnego  ładu,  które  mają  to  do  siebie,  że  falsyfikują  się  w  dniu  ich  sformułowania.  Przygotowanie,  to  przede  wszystkim  świadomość  zarówno  możliwości,  jak  i  ograniczeń  jednostki  ludzkiej  takiej,&n
bsp; jaką  jest  ona  dzisiaj.  Tu  błędu  popełnić  nie  można,  gdyż  zarówno  przecenienie,  jak  i  niedocenienie  tych  możliwości  niesie  ze  sobą  konieczność  poniesienia  porażki.  Dzisiejsi  zwykli  ludzie  nie  mają  bowiem  nie  tylko  wizji  własnej  przyszłości;  nie  mają  też  świadomości, 
że  rzeczywistość  bez  krat  potrafi  być  bardziej  niebezpieczna,  niż  swojska  atmosfera  ponurego,  globalnego  więziennego  baraku.  Tę  smutną  wiedzę  należy  ludziom  przekazać,  należy  przygotować  ich  na  moment,  kiedy  naprawdę  zacznie  być  niezwykle  trudno.  Nieprzygotowani  poniosą  porażkę,  a  m
y  oczywiście  wraz  z  nimi.
Kapitalizm  nie  jest  końcem  historii,  jednak,  jak  wiadomo,  nowe  kształty  świata  zaczynają  się  pojawiać  dopiero  tuż  po  zmierzchu.  Choć  dzisiaj  można  tego  zmierzchu  już  oczekiwać,  byłby  głupotą  i  brakiem  odpowiedzialności  dekretować  nadchodzącą  postać  bytu  społecznego.  Nie  znamy 
przecież  ani  realnych  warunków,  ani  subiektywnych  determinant,  którego  pewnego  dnia  postawią  świat  w  sytuacji  konieczności  podjęcia  kolejnego  historycznego  wyboru.  Te  wybory,  które  były  dotychczas  udziałem  ludzkich  pokoleń,  naznaczone  były  zawsze  poważnym  elementem  przypadkowości,  który  powodow
ał,  że  dziejowe  zmiany  dokonywały  się  często  w  zupełnym  rozbracie  z  intencjami  ich  podmiotów.  Nie  ma  wątpliwości,  że  również  rozpad  kapitalizmu  postawi  przed  nami  pytania,  których  treści  dziś  nawet  nie  przeczuwamy.  Nie  znaczy  to  jednak,  że  można  w  związku  z  t
ym  czekać  z  założonymi  rękami  na  nadchodzące  wydarzenia.  Teoria  rewolucyjna  jest  dlatego  rewolucyjną,  że  potrafi  zarówno  przyszłość  projektować,  jak  i  ją  antycypować.  To,  czy  uda  się  to  teorii  Nowej  Lewicy,  okaże  się  wówczas,  kiedy  zapewnienia  o  kontynuacji  walki  zejdą&n
bsp; z  sztandarów  w  żywioł  rewolucyjnej  praktyki.
Warszawa,  2003-06-28