Tekst pochodzi z gejowskiej strony M jak mężczyzna http://gay.art.pl/ . Nie interesuje nas malarstwo Fridy. Puszczamy ten tekst tylko ze względu na jej romans z Trockim.
Frida
Reżyseria: Julie Taymor
Scenariusz: Anna Thomas, Clancy Sigal, Walter Salles, Edward Norton, Gregory
Nava, Rodrigo Garcia
Obsada: Salma Hayek, Alfred Molina, Mia Maestro, Geoffrey Rush
Gatunek: dramat
Kraj: USA
Rok produkcji: 2002
Strona oficjalna: www.miramax.com/frida
Polska strona oficjalna:
www.frida.spinka.pl
czas trwania: 117 min
Polska premiera, dystrybutor: 21.02.2003, SPInka, kopii: 38
Od długiego i pełnego konfliktów związku z artystycznym mentorem, a potem mężem
Diego Riverą, przez prowokacyjne, nasycone uczuciowo zbliżenia z kobietami, po
karkołomny, pełen skandali, romans z Lwem Trockim: odważne i pozbawione
konwenansów życie Fridy Kahlo, rewolucjonistki politycznej, artystycznej i
obyczajowej.
"Frida" to kronika życia Fridy Kahlo (Salma Hayek), szczerze i bez reszty
dzielonego z Diego Riverą (Alfred Molina); opowieść o dwojgu bezkompromisowych
artystów i ich lawinowym ataku na świat sztuki lat 30.
Tragiczny wypadek drogowy, który wydarzył się we wrześniu 1925 r., na zawsze
zmienił życie Fridy Kahlo. Autobus, którym jechała razem z bliskim przyjacielem
Alejandro Gomez Ariasem, zderzył się z tramwajem. W wypadku kilka osób zginęło
na miejscu, wiele innych zostało ciężko rannych.
Fridę znaleziono wśród poskręcanej blachy wraku, półnagą, zalaną krwią i
oblepioną złotym proszkiem. Miała złamany kręgosłup, żebra, kość miednicową i
obojczyk. Jej prawa stopa była niemal zmiażdżona, kości prawej nogi, i tak
osłabionej przebytą parę lat wcześniej chorobą Heine-Medina, połamane w dwunastu
miejscach. A co najgorsze, jej ciało nadziane było na metalowy pręt, który
wszedł przez biodro, a wyszedł przez pachwinę, masakrując jamę brzuszną i na
zawsze pozbawiając dziewczynę szans na macierzyństwo.
Bolesne i kosztowne leczenie trwało miesiącami. Frida przechodziła kolejne
gehenny tkwienia w unieruchamiających odlewach i gorsetach gipsowych, z nogą na
wyciągu, nie mówiąc o szeregu eksperymentalnych, graniczących z barbarzyństwem
operacji. Jej nieszczęścia dopełniało osamotnienie w pokoju szpitalnym, długie,
podobne do siebie dni zupełnego odosobnienia. Jedynym ujściem dla znękanych
uczuć stało się dla niej malarstwo.
Ojciec Guillermo, fotograf, i matka Matilde sprzedali prawie wszystko, co mieli,
by pokryć koszty niezliczonych zabiegów chirurgicznych. Pomimo problemów
finansowych z poświęceniem pomagali córce w rozwijaniu jej nowej pasji. Zamówili
specjalnie skonstruowane sztalugi, dzięki którym Frida mogła malować w pozycji
leżącej. Przy łóżku zawiesili lustro, dzięki czemu dziewczyna sama sobie służyła
za modelkę.
Nadszedł dzień, w którym Frida wstała z łóżka. Dziewczyna znalazła również w
sobie dość śmiałości, by odwiedzić znanego już wówczas malarza Diego Riverę.
Marzyła o krótkiej rozmowie, w trakcie której mogłaby usłyszeć profesjonalną
opinię na temat swoich obrazów. Diego był na równi poruszony zarówno niezwykłym
malarstwem, co determinacją, wdziękiem i urodą młodej artystki. Jak oboje
przyznawali, to pierwsze spotkanie stało się przełomową chwilą w ich życiu.
"Wtedy jeszcze nie zdawałem sobie z tego sprawy, ale pojawienie się Fridy było
najważniejszym wydarzeniem w moim życiu" – mówił później Diego o tym spotkaniu.
Dla Fridy gorąca zachęta ze strony Rivery była potężnym impulsem do dalszego
rozwoju twórczego, jednak z perspektywy inaczej oceniała znaczenie tego związku.
"Padłam w życiu ofiarą dwóch strasznych wypadków, pierwszy raz wtedy, gdy
przejechał po mnie tramwaj. Ten drugi to Diego". Diego i Frida pobrali się w
Coyoacan 21 sierpnia 1929 r.
Matka Fridy nie akceptowała tego związku i jej zdania nie zmieniła nawet hojna
pomoc finansowa ze strony zięcia. Zdaniem pani Kahlo "słoń wziął za żonę
gołębicę", matka Fridy była również oburzoną różnicą wieku, wynoszącą 21 lat,
licznymi i głośnymi romansami Diego; wytykała mu jego otyłość. Także przyjaciele
Fridy z kręgu jej artystyczno-intelektualnego towarzystwa – fotograf Tina
Modotti i twórca malowideł ściennych David Siqueiros – z rezerwą traktowali ten
mariaż i wątpili w powodzenie związku. Jednak Frida i Diego wierzyli, że są dla
siebie stworzeni i przyrzekali sobie... lojalność, bo o wierności trudno było
mówić, i to po obu stronach. Ważną postacią w ich pożyciu stała się Lupe Marin,
była żona Rivery. Gdy opadła fala początkowej, wzajemnej zazdrości między nią a
Fridą, między kobietami nawiązała się przyjaźń.
W 1930 r. Diego przyjął zamówienie na wykonanie malowideł ściennych w Stanach
Zjednoczonych i razem z Fridą ruszył w podróż do San Francisco, Detroit i Nowego
Jorku, gdzie wykonał szereg fresków na budynkach publicznych i prywatnych. W
międzyczasie okazało się, że Frida jest w ciąży. Odkrycie to wprawiło ją w stan
radosnego oczekiwania... W międzyczasie oboje błyszczeli w zamożnych i
wpływowych kręgach mieszczańsko-artystycznych Nowego Jorku. "Diego to uwielbia"
– komentowała Frida.- "Jest jak wielka meksykańska pinata pełna słodyczy: ma ich
dość dla wszystkich". Jej mąż przepadał za uznaniem i pochlebstwami, nie stronił
też od romansów. Frida też ich nie unikała, nie czuła się jednak dobrze w
Stanach, tęskniła za rodzinnym krajem. Poroniła. Jej samotność i cierpienie
znalazły odbicie na płótnie – w serii obrazów, na którą złożyły się m.in.
Szpital Henry’ego Forda (1932), Autoportret na granicy Meksyku i Stanów
Zjednoczonych (1932) i Tam wisi moja suknia (Nowy Jork) (1933).
Na wiadomość o śmierci matki Frida wróciła do Meksyku. Na krótko, na pogrzeb.
Spotkała tam swoją siostrę Cristinę pogrążoną w depresji po odejściu od męża.
Pragnęła zostać w kraju, ale sytuacja zmuszała ją do powrotu do Nowego Jorku,
gdzie tymczasem Diego wdał się w spór z samym Nelsonem Rockefellerem,
rozdmuchany przez dziennikarzy do rangi międzynarodowego skandalu. Poszło o to,
że ten potężny zleceniodawca zażądał od niego usunięcia portretu Lenina z obrazu
ściennego na gmachu Rockefeller Center, a twórca nie chciał słyszeć o tak
koniunkturalnej ingerencji w swoje dzieło. Wściekły milioner, który nie
przywykł, by mu odmawiano, zwolnił zaangażowanego wcześniej Riverę i kazał
zniszczyć całe malowidło, pozostawiając artystę w bezsilnym gniewie i goryczy.
Wreszcie, w grudniu 1933r. Diego i Frida wrócili do Meksyku i przeprowadzili się
do nowego domu w San Angel, zbudowanego według projektu ich przyjaciela Juana
O’Gormana. Budynek, wzniesiony w okolicy Coyoacan na południowych przedmieściach
stolicy Meksyku, składał się z dwóch domów połączonych mostkiem, w funkcjonalnym
stylu wzorowanym na Bauhausie. Diego popadał w coraz głębszą depresję; pocieszał
się romansem z Cristiną, siostrą Fridy. Gdy ta dowiedziała się o ich związku,
między małżonkami doszło do separacji.
Ostatecznie Diego wrócił do Fridy, dodatkowo prosząc ją o pomoc w zorganizowaniu
domu - schronienia dla wygnanego z Rosji przywódcy politycznego, Lwa Trockiego.
Dzięki wpływom Rivery Trocki otrzymał azyl od prezydenta Meksyku Cardenasa.
Frida z niechęcią zgodziła się otworzyć przed przybyszem drzwi swego domu
rodzinnego. W styczniu 1937 r. Trocki i jego żona Natalia Siedowa wprowadzili
się do domu rodziców Fridy, który ich ochrona zmieniła w fortecę strzeżoną przez
uzbrojone warty. Okna zamurowano do rozmiarów strzelnic, na balkonach urządzono
stanowiska karabinów maszynowych.
Trocki z miejsca oczarował Fridę i Diego bystrym umysłem, inteligencją, pasją i
odwagą. Państwo Troccy i Riverowie w towarzystwie francuskiego surrealisty André
Bretona zwiedzali ruiny w Teotihuacan i rozprawiali o polityce i kulturze.
Trocki i Frida od pierwszej chwili poczuli zainteresowanie sobą. Z kolei Breton
był pod wielkim wrażeniem jej malarstwa. Gdy pokazała mu swoje obrazy,
powiedział: "Mój Boże! Przecież to jest to, o czym pisaliśmy nasze tezy
surrealistyczne tam, w Europie. A pani to właśnie robi!" Określił jej dzieła
jako "wstążki zawiązane na bombach" i obiecał zorganizować wystawy obrazów Fridy
w Nowym Jorku i Paryżu.
Po dwóch latach spędzonych u Riverów – podczas których jego zainteresowanie
Fridą przerodziło się w namiętny romans – Trocki ruszył w dalszą drogę. Frida po
raz kolejny odeszła od męża, zdecydowana usamodzielnić się. Breton dotrzymał
swoich obietnic i w styczniu 1939 r. w Paryżu otwarto wystawę obrazów Fridy;
jeden z nich, Autoportret (Kadr) z 1938 r. został nawet zakupiony przez muzeum w
Luwrze, stając się pierwszym obrazem artysty latynoamerykańskiego w tej
prestiżowej kolekcji.
Pretensjonalność francuskich krytyków i intelektualistów nudziły Fridę, która
znowu tęskniła za Meksykiem i za Diego. Ośmielona odniesionym w Europie sukcesem
bez wahania wróciła do kraju, zdecydowana odnowić swój związek z mężem. Jednak
gdy w 1939 r. przekroczyła próg domu, okazało się, że Rivera chce się z nią
rozwieść, a następnie przenieść do Kalifornii.
W tym okresie zdrowie zawodziło Fridę coraz bardziej, ten ponury okres jej życia
należał jednak do najpłodniejszych artystycznie – to wtedy powstały dzieła przez
wielu uznawane za jej największe osiągnięcia malarskie: Dwie Fridy (1939),
Autoportret ze ściętymi włosami (1940), Sen albo łóżko (1940) oraz Dwa akty w
lesie (1940).
Trocki został zamordowany. Policja wzywała Fridę na przesłuchania, śledczy
szukali też nieobecnego Diego. Po jego wyjeździe i wiadomości o śmierci byłego
przyjaciela Frida coraz bardziej zapadała na zdrowiu. Cierpiała na gangrenę
palców stopy, co skończyło się ich amputacją, przeszła kilka operacji pleców, po
których wdały się infekcje nerek i inne powikłania. Znosiła wszystko z
determinacją, skupiając się wyłącznie na swojej pracy. Lekarze umieścili ją w
stalowym gorsecie i zawieszali głową w dół. Frida błagała tylko o jedno:
"Połatajcie mnie na tyle, żebym mogła malować".
Niedługo później nastąpił kolejny, zaskakujący zwrot: wrócił Diego i
...zaproponował ponowne małżeństwo. Frida zgodziła się, spragniona tej ulgi,
jaką był dla niej powrót największej miłości jej życia. W grudniu 1940r. odbył
się ich powtórny ślub. Znowu łączyło ich silne, pełne namiętności uczucie, znowu
inspirowali się nawzajem, jak w pierwszych latach znajomości. Frida wróciła do
domu swoich rodziców. Malowała w tonacji kobaltowego błękitu – o willi, którą do
tej pory nazywała Różowym Domem, dziś mówi się Dom Błękitny. Urządzała go z
artystycznym smakiem, wypełniając dziełami sztuki i ludowymi sprzętami, malując
ściany na różne kolory, ożywiała roślinami, kwiatami i całą gromadą zwierząt,
wśród których były małpy, papugi, bezwłose pieski rasy Xolotzcuincle, ptaki i
jelenie.
Coraz częstsze były operacje i pobyty w szpitalu, wydaje się jednak, że Frida
czerpała z bólu inspirację, tworząc w tym okresie swoje najsławniejsze obrazy:
Złamaną kolumnę (1944), Bez nadziei (1945) i Mojżesza (1946). Diego był przy
niej przez cały dziewięciomiesięczny pobyt w szpitalu w 1950 r., opiekował się
nią po amputacji prawej nogi w trzy lata później. Wreszcie doszło do tego, że
życie w uzależnieniu od wielkich porcji środków przeciwbólowych, z pasmem
kolejnych powikłań i zakażeń, stało się nie do zniesienia. Wieczorem 12 lipca
1954 r. chora na zapalenie płuc Frida wezwała Diego do swego łóżka, by podarować
mu antyczny pierścień, prezent na 25 rocznicę ich pierwszego ślubu, choć dzień
rocznicy przypadał dopiero dwa tygodnie później. Umarła we śnie tej samej nocy.
Był 13 lipca 1954 r.; minął tydzień od jej 47 urodzin.