Pieski świat

 

Naszym zdaniem, "rozmiękczenie" ruchu robotniczego nastąpiło nie tylko w wyniku degeneracji partii stalinowskich, ale i w wyniku ulegania nowolewicowym modom przez ruch trockistowski. Bardzo sprzyjały temu poszukiwania baz zastępczych i prowadzenie "morderczych" wręcz walk bratobójczych - mających swój pierwowzór w działaniach Stalina - wewnątrz ruchu trockistowskiego (i nie tylko) lub oskarżenia konkurencji o wszystko, co najgorsze, bez troski o merytoryczne uzasadnienie. Ta partyjniacka walka jest kontynuowana po dziś dzień, czego najoczywistszym dowodem są Spartakusowcy.
Ruchowi robotniczemu, jego spójności, naszym zdaniem, sprzyjają dyskusje, ale na pewno nie sprzyja partyjniactwo.
Jak sobie przypominamy, Krzyżaków do Polski sprowadził Konrad Mazowiecki, a Spartakusowców, pod koniec lat 80. pożenił z dwuosobową "Platformą" RML "ojciec polskiego trockizmu", prof. Ludwik Hass, który był dla nich niczym Hegel dla swoich uczniów. Nie przeszkodziło to "Platformie Spartakusowców" potraktować go niczym młodohegliści Hegla - czyli jak zdechłego psa.
I takie jest pieskie życie "trockistów". Gdy psy szczekają, karawana idzie dalej.