Sceny strajkowe z dziejów Francji (II)
Wzlot i upadek idei strajku generalnego
Zanim francuski ruch związkowy popadł pod wpływy partii socjalistycznej i komunistycznej oraz hierarchii kościelnej i się podzielił, przewodzili mu rewolucyjni syndykaliści. Głosili, że wyzwolenie klasy robotniczej będzie dziełem samej tej klasy, gdy wznieci ona strajk generalny.
René MOURIAUX
Historycy ruchu robotniczego słusznie przypominają odległe pochodzenie idei strajku generalnego. Pojawiła się podczas rewolucji francuskiej za sprawą Sylvaina Maréchala, Le Telliera, Mirabeau. W latach 1832-1842 szerzył ją brytyjski ruch związkowy, podczas gdy w tym czasie była nieobecna wśród robotników francuskich. W obliczu zamachu stanu Ludwika Napoleona Bonapartego (1851) wystąpił z nią liberał Emile de Girardin. Dyskutowano o niej na III Kongresie Międzynarodowego Stowarzyszenia Robotników (I Międzynarodówki) w 1868 r. Strajki 1886 r. w Chicago na rzecz 8-godzinnego dnia pracy posłużyły za wyzwalacz francuskiego ruchu robotniczego, który szybko pozbierał się po ogromnym krwotoku, jaki spowodowała klęska Komuny Paryskiej w 1871 r.
Idea powszechnego przerwania pracy wyroiła się najpierw wśród proletariatu paryskiego. W łonie utworzonej w 1892 r. Ogólnokrajowej Federacji Giełd Pracy (FNBT) taką strategię głosił Fernand Pelloutier w broszurze napisanej razem z Henri Girardem pt. „Co to jest strajk generalny?” (1895). W 1896 r., na II Kongresie FNTB w Tours, postanowiono prowadzić intensywną propagandę strajku generalnego. Potwierdziły to kolejne kongresy w 1987 (w Tours), 1898 (w Rennes) i 1900 (w Paryżu). Mimo gromkich proklamacji, w rzeczywistości FNBT wegetowała.
Sytuacja zaczęła się zmieniać w 1901 r., wraz z wyborem Victora Griffuelhesa na sekretarza generalnego na kongresie w Lyonie i w 1902 r. wraz z przekształceniem się w Powszechną Konfederację Pracy (CGT) i przyjęciem nowego statutu. Wtedy to, na kongresie w Montpellier, wyposażono te organizację w komisję do spraw strajków i strajku generalnego. W art. 16 nowego statutu postanowiono, że „ma ona za zadanie studiować ruchy strajkowe we wszystkich krajach świata” i że „ponadto stara się prowadzić wszelką użyteczną propagandę, która pozwoliłaby uzmysłowić zorganizowanym pracownikom konieczność strajku generalnego”.
VIII Kongres CGT w Bourges w 1904 r. powierzył Paulowi Delesalle’owi kierownictwo komisji specjalnej, która miała prowadzić kampanię na rzecz 8-godzinnego dnia pracy i wywalczyć go do 1 maja 1906 r. W rezolucji w tej sprawie dano do zrozumienia, że ten postulat zostanie przeforsowany przy pomocy strajku generalnego. Delesalle’a, działacza związku metalowców, wspierał w tej kampanii Emile Pouget. Postulat 8-godzinnego dnia pracy propagowano na plakatach, nalepkach rozlepianych w tramwajach, na witrynach sklepowych, balustradach, stolikach kawiarnianych. Po to, aby stał się obsesją, w całej Francji rozlepiono 6 mln takich nalepek. Na fasadzie paryskiej Giełdy Pracy umieszczono hasło: „Od 1 maja 1906 r. pracownicy będą pracować tylko 8 godzin”.
Gdy zbliżał się ten sądny dzień, burżuazja opróżniła półki sklepowe magazynując podstawowe artykuły spożywcze. Zabarykadowała się w swoich domach. Całymi rodzinami opuszczała Paryż. Georges Clemenceau, pierwszy gliniarz Francji, przyszły premier, zmasował w regionie paryskim 50 tys. policjantów. 30 kwietnia, pod pretekstem wykrycia spisku, kazał aresztować Griffuelhesa. Następnego dnia policja konna uniemożliwiła jakiekolwiek zgromadzenie na terenie Paryża.
Na prowincji mobilizacja robotnicza była mierna. Wzburzenie trwało do końca maja. Ruch poniósł fiasko. 13 lipca parlament uchwalił ustawę o cotygodniowym wypoczynku, ale to nie ofensywa związkowa zaważyła na uchwaleniu tej ustawy, od dawna przygotowywanej przez reformistycznych parlamentarzystów. Natomiast w 1919 r. ustawę o 8-godzinnym dniu pracy uchwalono w atmosferze eksplozji socjalnej.
Słynny kongres, na którym uchwalono kartę CGT, obradował w Amiens w październiku 1906 r. Wyciągnięto na nim wnioski z majowej porażki, jak również z utworzenia rok wcześniej Zjednoczonej Partii Socjalistycznej – Francuskiej Sekcji Międzynarodówki Robotniczej (SFIO). Przeprowadzono dwie wielkie debaty – o niezależności ruchu związkowego i o metodach walki. Obie sprawy były ze sobą ściśle związane.
Mimo krytyki, jaką wywołały nikłe wyniki kampanii, Delesalle przypomniał, jaki strach obleciał burżuazję i jak walka o 8-godzinny dzień pracy pozwoliła na edukację proletariatu. Wszczęty ruch należało więc kontynuować. W swoim sprawozdaniu przedstawił czteroetapowy schemat – walki strajkowe w poszczególnych branżach, jednoczesne przerwy w pracy, strajk generalny, rewolucję.
W karcie z Amiens odrzucono wszelką strategię parlamentarną. Niezależny związek zawodowy, ekspresja całej klasy, miał działać na rzecz bieżącej poprawy losu pracowników, a na dłuższą metę – na rzecz emancypacji świata pracy za pośrednictwem strajku generalnego torującego drogę powszechnej samorządności społeczeństwa.
CGT trzymała się linii strajku generalnego do 1909 r. Wtedy przeżyła kryzys. Jego przyczyny były wielorakie – bezsporne intrygi rządu Aristide’a Brianda zmierzające do odsunięcia najbardziej kłopotliwych działaczy, przeobrażenia kapitalizmu, który zaczął przechodzić na taylorowskie metody organizacji pracy, przeobrażenia kultury robotniczej, które sprawiały, że woluntaryzm i retoryka nie przemawiały do nowych pokoleń tak, jak do starych, autorytarne rządy kierownictwa związkowego, które nie bardzo było świadome tego, że jego wybór jest wynikiem oszukańczych procedur wyborczych. Griffuelhes, atakowany za swoje rządy w konfederacji, ustąpił ze stanowiska.
Odeszło wielu nieraz wybitnych działaczy (Emile Pouget, Emile Pataud...). Wyłoniło się nowe pokolenie działaczy. W 1909 r. Pierre Monatte stworzył „trzon” redakcji „La Vie Ouvrière” – czasopisma nastawionego na szkolenie związkowców w dziedzinie wiedzy o kapitalizmie i o walkach robotniczych. To drugie pokolenie rewolucyjnych syndykalistów stanie wobec problemu wojny światowej.
Socjaliści podzielili się w sprawie strajku generalnego. Jules Guesde, podpisując się pod obiekcjami Engelsa i je zaostrzając, potępił strategię strajku generalnego. Wzrost zagrożeń międzynarodowych skłonił Jeana Jaurèsa do przejęcia tej idei; jego stanowisko współgrało z propagandą CGT na rzecz wydania „wojny wojnie”. Léon Jouhaux, nowy sekretarz generalny CGT, sprzyjał temu zbliżeniu. Jerzy Sorel, teoretyk bliski CGT, ale zamknięty w oddalonym od życia fabryk i biur kręgu intelektualistów, w swojej książce pt. „Refleksje o przemocy” (1907) wyniósł strajk generalny na poziom mitu – mobilizującej i wiodącej w działaniu idei.
Jaurèsa zamordowano 31 lipca 1914 r. Strajk generalny przeciwko wojnie światowej nie wybuchł. 4 sierpnia, na pogrzebie Jaurèsa, Jouhaux przyłączył się do „świętej unii” narodowej – w wojnie światowej opowiedział się po stronie państwa francuskiego. Pewna faza historyczna dobiegła końca.
Tłum. Zbigniew Marcin Kowalewski