Największy skandal w dziejach Ameryki
Paul Krugman jest profesorem ekonomii na uniwersytecie w Princeton (stan New Jersey, USA). Artykuł, którego fragmenty publikujemy poniżej, ukazał się w dzienniku „New York Times”.
Paul KRUGMAN
Przeinaczenie i oszustwo to standardowe postępowanie operacyjne tej administracji, która systematycznie i bezczelnie zniekształca fakty – rzecz bez precedensu w dziejach USA. Przesadzam? Gdy George W. Bush zaskakiwał dziennikarzy oświadczając, że „znaleźliśmy broń masowego rażenia”, komitet narodowy partii republikańskiej ogłaszał, że ostatnie obniżki podatków są korzystne dla „wszystkich podatników”. To po prostu kłamstwo. Słyszeliście już o 8 mln dzieci, które w wyniku tego najnowszego cięcia pozbawiono wszelkiej pomocy społecznej. Łącznie nic nie dostanie 50 mln rodzin, w tym większość rodzin, w których są osoby powyżej 65 roku życia, a dalsze 20 mln dostanie mniej niż 100 dolarów.
Od dawno powinno się rozliczyć tę administrację. W ciągu minionych dwóch lat przywykliśmy do takiego oto wzoru zachowania. Ilekroć administracja występuje z kolejnym bezczelnym kłamstwem, jej stronnicy i poplecznicy, do których należy wielka część mediów, posłusznie powtarzają, że czarne jest białe i że góra jest na dole, podczas gdy media „liberalne” ograniczają się do informowania, że są tacy, którzy mówią, że czarne jest czarne, a góra jest na górze. Niektórzy politycy z partii demokratycznej oferują administracji bezcenna przykrywkę usprawiedliwiając ją i machając ręką na steki kłamstw...
To, że Saddam był tyranem i mordercą, nie jest nic warte jako wytłumaczenie. Mógłbym wskazać wielu neokonserwatystów, którzy podżegali do tej wojny, a byli obojętni albo zachowywali się jeszcze gorzej w obliczu masowych mordów popełnianych w latach 80. w Ameryce Środkowej przez szwadrony śmierci. Ważne jest jednak to, że tu nie chodzi o Saddama, lecz o nas. Opinię publiczną poinformowano, że Saddam stanowi nieuchronne zagrożenie. Jeśli to twierdzenie było oszukańcze, wmówienie ludziom, że konieczna jest wojna, to niewątpliwie najgorszy skandal w dziejach politycznych Ameryki – gorszy od afery Watergate, gorszy od afery Irangate.
Prawda jest taka, że myśl o tym, iż nas oszukano po to, aby wywołać wojnę, jest dla wielu analityków tak niewygodna, że nie chcą przyjąć tego do wiadomości. Chcę tu jednak powiedzieć coś, co naprawdę powinno wywołać u nich dyskomfort. Załóżmy, że rząd naprawdę okłamał nas, by wywołać wojnę. Załóżmy również, że nie pociągnie się go do odpowiedzialności za te kłamstwa, w związku z czym Bush będzie mógł stanąć do przyszłorocznych wyborów, które nazywa się wyborami w kolorze khaki. Jeśli do tego dojdzie, nasz ustrój polityczny ulegnie całkowitemu i być może nieodwracalnemu zepsuciu.
Tłum. Zbigniew Marcin Kowalewski