Nowa Lewica – pieski Balcerowicza
Nowa Lewica, jak każda formacja, w której reguły gry nie są za bardzo przejrzyste, przeżywa teraz okres walk wewnętrznych. Różni ludzie, z różnych orientacji politycznych - zapatrzeni w Ikonowicza najpierw się do NL zapisali, a teraz walczą między sobą. W wyniku dyskusji na Forum NL ujawniły się poważne różnicę i forum zostało zamknięte. Kierownictwo podjęło taką decyzję – równocześnie zwalając winę na LBC. Nikt oczywiście nie uwierzył w tak debilne tłumaczenie i niedokończona dyskusja skończyła się rozłamem. Od Nowej Lewicy odłączyła się min. grupa wrocławska, która wstąpiła do Unii Pracy. Ale konflikty wewnętrzne trwają nadal.
Lewizna to nowe pismo na radykalnej lewicy. Motto z Woltera brzmi: „Głęboko nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale oddałbym życie abyś mógł je głosić”. Redaktor „Lewizny” – Jarosław Augustyniak – nawiązuje tym hasłem do cenzorskich praktyk Basi Radziewicz i reszty kierownictwa. Także uruchomienie strony internetowej świadczy o wewnętrznej rywalizacji, gdyż do tej pory stronę prowadzili państwo Radziewiczowie z Ełku. Teraz więc Nowa Lewica posiada dwie strony http://www.lewizna.finn.pl/ i http://www.nowalewica.org.pl .które zapewne będą wzajemnie z sobą konkurować – co pewnie skończy się rozłamem. W końcu ludzie zrzeszeni w Nowej Lewicy – to starzy wyjadacze, którzy nie raz już robili rozłam. Większość NL z Ikonowiczem na czele ma za sobą walki frakcyjne w PPS. Oprócz tego w NL są ludzie z NLR, którzy są zawodowymi rozłamowcami – średnio raz na rok – coś niszczą.
Na łamach lewizny toczy się min. dyskusja na temat form promocji NL. Poznańska sekcja NL przeprowadziła wiele akcji plakatowych, które nie podobają się innym. Plakatami oburzył się min. założyciel Nowej Lewicy - Maciej Rembarz. Rembarz jest znany nie od dziś. Dwa lata temu był największym pośmiewiskiem radykalnej lewicy. Gdy działacze NLR chcieli wejść na zebranie ATTAC-u (które było w PPS) – powiedział, że jeśli bolszewicy nie wyjdą – to on dzwoni na policję. Ale Rembarz nie jest wyjątkiem – w końcu w Nowej Lewicy – grożenie policją – jest na porządku dziennym. Robią to prawie wszyscy – od sekretarza generalnego – po autorów strony internetowej.
Rembarz zarzuca Roszakowi (poznański działacz NL), że jego plakaty są prymitywne i antydemokratyczne. Według Rembarza Miller i Balcerowicz są „efektem wyboru i spełnionej lub nie ale dobrowolnej miłości społeczeństwa do tych panów. Wyboru, a nie dyktatu, przemocy i gwałtu” (Lewizna, Wasza Orkiestra str. 19) -. Jakoś sobie nie przypominam, by ktokolwiek pytał mnie o zdanie „czy Balcerowicz ma zostać szefem NBP?”, „Czy zgadzasz się by Balcerowicz pobierał pensje 50 tyś miesięcznie?”. Wydaje mi się, że miliony robotników, które na każdej demonstracji krzyczą „Balcerowicz musi odejść!!!” nie wybrały by pana Leszka na ten stołek. Balcerowicz dostał się na stołek w wyniku prostej transakcji pomiędzy AWS a UW. Balcerowicz został szefem NBP a Unia Wolności poparła AWS-owski budżet. Jeśli chodzi o Millera, to rzeczywiście został on wybrany, ale dziś jego poparcie to zaledwie kilka procent. Prawdziwa demokracja (czyli demokracja oparta na radach robotniczych) tym różni się od parlamentaryzmu (w który zapatrzony jest Rembarz), że swoich przedstawicieli można nie tylko wybrać – ale i odwołać w każdej chwili.
Ciekawe czy pan Rembarz będzie przekonywał górników, uzbrojonych w kamienie, koktajle mołotowa i trzonki od kilofów, że usunięcie Millera i Balcerowicza jest niedemokratyczne. Nowa Lewica to partia ludzi „rozumiejących się w pół słowa” i Ikonowiczowi, który na każdej demonstracji mówi o odwołaniu Balcerowicza nie przeszkadza Maciej Rembarz, który jest temu przeciwny. Ale to już nie jest problem LBC –tylko Nowej Lewicy, że jej członkiem założycielem jest wierny piesek – największych skurwieli w Polsce.