Jerzy Łazarz

Na marginesie dyskusji nt. klasy robotniczej na progu XXI wieku
 


Polska klasa robotnicza egzystuje i walczy o swoje interesy w warunkach stałego wzrostu siły polskiego i zagranicznego kapitału oraz rosnącej ekspansji ideologii burżuazyjnej na ogół społeczeństwa.
Żyjemy w epoce dominacji ideologii prokapitalistycznej, totalitarnie ekspansywnej, wszechobecnej w naukach społecznych, w polityce, w prezentowanych wartościach etycznych. Ideologia ta spełnia zarówno funkcje spoiwa łączącego różnorodne elementy kapitalistycznej konstrukcji gospodarczej, politycznej i społecznej, jak i narzędzia chirurgicznego nakierowanego na drenaż mózgów, wrażliwości i reakcji milionów ludzi. Szczególne znaczenie w tym zakresie posiada pięć elementów tej ideologii.
Element pierwszy - "osłonowy", polega na przedstawianiu systemu socjalistycznego (komunistycznego) jako:
- utopijnego;
- ekonomicznie niewydolnego, tj. system degradacji technologicznej i wytwórczej społeczeństwa ludzkiego;
- systemu zniewalającego, unifikującego sposób myślenia, przekształcającego ludzkie społeczności w żywe, bezwolne automaty;
- systemu zbrodniczego, który aby uzyskać swoje cele musi zniszczyć najbardziej aktywną i rozumną część społeczeństwa, a następnie niszczyć każdy przejaw samodzielnego myślenia i działania;
- systemu, który jest totalitarny w stosunku do jednostki ludzkiej, gdyż ogranicza jej sferę poznawczą oraz jej prawo do wyboru odpowiedniego stylu życia.
Element drugi - "marketingowy", polega na ciągłym - za pomocą nieustannie wzbogacanej argumentacji - przedstawianiu systemu kapitalistycznego jako jedynie racjonalnego, posiadającego wmontowany mechanizm stałego postępu ekonomicznego, naukowego i technologicznego - zapewniający społeczeństwom ciągły rozwój i wzrost ich zamożności, a jednostkom zaspokajanie na coraz wyższym poziomie potrzeb materialnych, kulturalnych i oświatowych.
Element trzeci - lansowanie tezy o stałych, obiektywnych prawach historii ludzkich społeczeństw w następującej formule: tak, jak człowiek jest stałą częścią dziejów cywilizacji, tak samo obowiązuje ponadczasowe prawo "świętości własności prywatnej", gdyż ono i tylko ono sprzyja wyzwalaniu twórczej aktywności jednostek, społeczeństw i całej ludzkości.
Było ono i jest podstawowym i niezbywalnym warunkiem rozwoju zarówno historycznych, współczesnych, jak i przyszłych cywilizacji.
Element czwarty - którego treścią jest dążenie do wyeliminowania za wszelką cenę głównego wroga kapitalizmu, jeśli nie uda się fizycznie, to przynajmniej świadomościowo.
Treścią tego elementu jest lansowanie tezy o zaniku klasy robotniczej i, w związku z tym, o braku wartości poznawczych marksowskiej tezy o walce klasowej oraz kształtowanie przekonań o nienaukowości i utopijności tezy o konieczności zmiany kapitalistycznej formacji społeczno-ekonomicznej.
Element piąty - strategiczny - którego istotą jest twierdzenie, że dalszy rozwój społeczeństwa ludzkiego polega na ciągłych progresywnych przemianach wewnątrz kapitalistycznej formacji społeczno-ekonomicznej. Kapitalizm jest ustrojem wiecznym z wmontowanym mechanizmem rozwoju i samodoskonalenia (patrz, element trzeci).
*
Ekspansji ideologii kapitalistycznej (burżuazyjnej) sprzyja również zamęt ideologiczny dający o sobie znać w środowiskach radykalnie lewicowych, a nawet marksistowskich czy neomarksistowskich.
Posłużę się w tym względzie tylko jednym, ale jakże charakterystycznym przykładem: opracowany przez Karola Marksa i Fryderyka Engelsa "Manifest Komunistyczny" - w pierwszym rozdziale "Bourgeois i proletariusze" rozpoczyna zdanie, które brzmi: "Historia wszelkiego społeczeństwa dotychczasowego jest historią walk klasowych".
Otóż znaleźli się "teoretycy", wg których sformułowanie to stanowi największy błąd Marksa i Engelsa. Wg nich, aby to zdanie było zgodne z prawdą historyczną, winno brzmieć: "Historia wszelkiego społeczeństwa dotychczasowego jest historia alienacji".
Logicznie więc: podstawowym zadaniem marksizmu nie powinno być "podsycanie" społecznych antagonizmów i wzywanie w konsekwencji do niszczących dorobek cywilizacji rewolucji społecznych, ale poszukiwanie skutecznych metod nie dopuszczających do społecznego wyizolowania i odosobnienia, a jeśli już takowe ma miejsce, to dążenie do jego przezwyciężenia i przywracania identyfikacji z otoczeniem społecznym grup czasowo wyalienowanych.
Rozwój społeczny wg tych teoretyków, to nieustanna walka o zachowanie społecznej równowagi. Rewolucje nie były przejawem walki klas, ale prymitywną reakcja na alienację części prymitywnych społeczeństw.
*
Przedstawiony do dyskusji materiał dotyczy głównie klasy robotniczej (J. Łazarz, "Polska klasa robotnicza na progu XXI wieku. Dwa poziomy społeczeństwa polskiego", www.nlr.w.pl).
Warto jednak rozpatrując zawarte w nim problemy brać pod uwagę ideologię i strategię współczesnego kapitalizmu, zwłaszcza w zakresie oddziaływania na społeczną świadomość.
*
W w/w materiale wykazuję fałszywość tezy o zaniku współczesnej klasy robotniczej. Zwracam uwagę, że jest to ciągle potężna siła i to mimo postępującej dekoncentracji (tj. zmniejszania się liczebności wielkoprzemysłowej klasy robotniczej - powstawanie licznych drobnych i średnich przedsiębiorstw).
Podkreśliłem, że jest to siła o rosnącym udziale w strukturze klasowej społeczeństwa polskiego - licząca około 6,5 mln osób.
Jeśli jednak przyjmiemy wypracowaną w latach 196-61 definicję współczesnej klasy robotniczej dzielącą ją na "podstawową", "wtórną" - to łącznie wynosi ona wraz z rezerwową armią pracy i robotnikami zatrudnionymi przez przedsiębiorców w sposób maskujący ich robotniczy charakter (tzw. zatrudnianie na własny rachunek) - ponad 10 mln osób!
Jest to jednak w dużej mierze siła potencjalna, a nie faktyczna. I w tym właśnie, tj. przekształcania polskiej klasy robotniczej w siłę faktyczną - niezbędny jest autentyczny wysiłek intelektualny i organizacyjny.
*
Do podstawowych słabości współczesnej klasy robotniczej w Polsce należą:
- zerowa samoorganizacja;
- brak klasowej świadomości.
Nie istnieją w praktyce ani intelektualne, ani polityczne narzędzia stanowiące oręż poznawczy niezbędny do celowej i skutecznej działalności tej klasy. Nie istnieją nawet bariery ochronne przed działaniami ideologicznymi i propagandowymi oddziałującymi zarówno na świadomość, jak i podświadomość - codziennie, co godzinę, stale ze strony prokapitalistycznych środków masowego przekazu, prokapitalistycznych organizacji i struktur społecznych wspieranych coraz wyraźniej przez naukę, a nauki społeczne w szczególności. Wymownym przykładem w tym względzie był również program i przebieg VII Festiwalu Nauki. Wielcy, a nawet średni kapitaliści coraz częściej korzystają z pomocy specjalistów od manipulowania świadomością robotników. Tworzą nawet działy składające się z socjologów i psychologów zajmujących się tą dziedziną. Ma już miejsce niemało przypadków wysyłania pracowników tych działów na odpowiednie staże i stypendia zagraniczne. Mają miejsce również inne techniki manipulacyjne. Np., podmiana określeń zmieniających sens znaczeniowy. Klasycznym przypadkiem jest podmiana pojęcia robotnik pojęciem pracownik wraz z serią towarzyszących temu znaczeń, np., "uprawnienia pracownicze", "ochrona praw pracowniczych" itp. W miejsce pojęcia o ogólnospołecznym, klasowym znaczeniu, wprowadzono do praktyki manipulacyjnej pojęcie zawężone do ram zakładu, stawiając znak równości między dyrektorem, menedżerem, specjalistą od marketingu lub od kadr a kierowcą, monterem, tokarzem, operatorem dźwigu itp.
Inną techniką manipulacyjną nie tylko o charakterze doraźnym, ekonomicznym, jest coraz częstsze zjawisko zmieniania przez właścicieli przedsiębiorstw (zarówno indywidualnych, jak i właścicieli prawnych) robotników w "przedsiębiorców" zarejestrowanych jako prowadzący działalność gospodarczą na tzw. własny rachunek.
W tym przypadku chodzi o zablokowanie możliwości zbiorowego oporu, np. strajków, oraz wprowadzenie wśród faktycznych robotników zatrudnionych w roli "przedsiębiorców" postaw konkurencyjnych również osłabiających możliwość zbiorowego oporu. Chodzi także o coś więcej, o wprowadzenie do środowiska klasy robotniczej mentalności "pucybuta, który może zostać Rockefellerem".
Liczba i charakter technik manipulacyjnych rośnie. Nad ich wypracowaniem (łącznie z propozycjami odpowiednich zmian prawnych) pracują całe sztaby specjalistów od praktycznej, sytuacyjnej (a nie tylko słownej) socjotechniki. Jest historycznym obowiązkiem i powinnością (a zarazem ogromną szansą na zmianę istniejącej, nieludzkiej sytuacji) podjęcie w obozie rewolucyjnej lewicy wspólnego wysiłku w kierunku jednoczenia działań na wypracowanie strategii skutecznego organizacyjnego i ideologicznego dotarcia do różnorodnych skupisk robotniczych.
Nie ma obecnie ważniejszego zadania stojącego przed polską lewicą rewolucyjną.

Marki, 28 września 2003 r.