Tekst pochodzi ze strony GPR http://www.gpr.webpark.pl/


Rewolucyjna partia robotnicza

 

Polska jest krajem, w którym nie istnieje żadna partia robotnicza – a więc taka partia, która organizowałaby robotników do walki o ich interesy. Brak takiej partii – w połączeniu z polityczną korupcją związków zawodowych – uniemożliwia ruchowi robotniczemu w Polsce obronę nawet najbardziej elementarnych interesów robotniczych. Dlatego też, tworzenie takiej partii powinno znaleźć się w centrum zainteresowania tych wszystkich, którzy chcą konsekwentnie zabiegać o interesy świata pracy.

Nie chodzi tu jednak o jakąkolwiek partię robotniczą. Partie robotnicze mogą np. odwoływać się wyłącznie do bieżących interesów i walk angażujących ruch robotniczy – rezygnując z bardziej perspektywicznych zadań, takich jak walka o pełne upodmiotowienie świata pracy. Rezygnujące z tej perspektywy partie robotnicze nie są jednak w stanie skutecznie zabiegać także o bieżące interesy robotnicze. Walki bieżące o charakterze socjalno-płacowym, walki w obronie miejsc pracy mogą być efektywnie prowadzone jedynie w sposób ofensywny, uwzględniający przyszłe zadania i cele. W sytuacji polskiej, pojawienie się nawet takiej partii oznaczałoby niewątpliwie postęp. Uważamy jednak, że najbardziej pożądanym wariantem jest partia robotnicza, harmonijnie łącząca obronę bieżących interesów robotniczych z perspektywą przyszłych walk o władzę dla klasy robotniczej – władzę umożliwiającą uspołecznienie środków produkcji i tym samym podporządkowanie gospodarki potrzebom zdecydowanej większości społeczeństwa. Chodzi więc o partię, która – konsekwentnie walcząc o sprawy dnia dzisiejszego – zmierza do realizacji długofalowych, strategicznych interesów ludzi pracy.

Między bieżącymi interesami robotników a ich interesami długofalowymi nie istnieje żadna przepaść. Walka robotników o sprawy socjalno-płacowe czy o obronę zakładów i miejsc pracy – o ile jest efektywnie prowadzona – z natury rzeczy przygotowuje ruch robotniczy do przyszłych walk o zmianę stosunków społecznych, wzmacnia pozycję robotników i osłabia pozycję kapitału. Na jej gruncie mogą nawet kształtować się zalążki organizacyjne przyszłej władzy robotniczej. Konsekwentna walka o godne warunki pracy i płacy, rozwijając się i rozszerzając, prowadzi, krok po kroku, do walki o władzę w społeczeństwie. W toku tej walki okazuje się bowiem, że trwałe zabezpieczenie uzyskanych dotąd zdobyczy wymaga kolejnych kroków, że dotychczasowe osiągnięcia są niewystarczające by zaspokoić rosnące aspiracje coraz lepiej zorganizowanych robotników (a nam chodzi właśnie o jak najdalej idące rozbudzanie politycznych aspiracji klasy robotniczej). Wysuwane przez partię robotniczą postulaty muszą płynnie zmierzać zawsze w tym właśnie kierunku, muszą organizować ruch robotniczy do postawienia na tej drodze kolejnego kroku.

 

W naszym Programie staramy się uzasadnić nieodzowność partii robotniczej, wykazać, że ma ona do spełnienia zadania, których nie mogą wykonać np. związki zawodowe. Partia robotnicza – w odróżnieniu od konkretnych organizacji związkowych, które mogą wyrażać różne partykularne tendencje branżowe – stać musi na straży jednolitych, wspólnych interesów świata pracy, wnosić do wszelkich walk ogólny, klasowy punkt widzenia. Bo interesy świata pracy są w olbrzymiej mierze wspólne – czego nie są w stanie dostrzec całe rzesze działaczy związkowych. Poza tym, aby ekonomiczna walka świata pracy przeciwko kapitałowi mogła być skutecznie prowadzona, musi ona zostać przeniesiona także na inne szczeble, na których niepodzielnie panuje kapitał: na szczebel polityczny i ideologiczny. Niezbędna jest zatem walka polityczna z kapitałem (walka z podyktowaną interesami kapitału polityką państwa, zarówno wewnętrzną, jak i zewnętrzną), a także walka z jego kłamliwą ideologią, która, jak to ma miejsce obecnie, całkowicie paraliżuje jakiekolwiek stanowcze działania świata pracy – zarówno ofensywne, jak i defensywne. Polityczny i ideologiczny szczebel walki wykraczają zdecydowanie poza horyzont organizacji związkowych, które z natury rzeczy obejmować muszą robotników o najrozmaitszych nastawieniach politycznych, zarówno tych, którzy dostrzegają konieczność walki z kapitalizmem, jak i tych, którzy kapitalizm akceptują. Z kolei partia robotnicza, posiadająca jednoznaczny stosunek do systemu kapitalistycznego i jasną wizję walki z nim, mogłaby w sposób regularny formułować odpowiednie zadania polityczne (wykraczające daleko poza typowe działania związkowe), a także na bieżąco, w oparciu o obiektywną wiedzę naukową, rozbijać dogmaty propagandy kapitalistycznej i przełamywać liczne bariery tkwiące w świadomości klasy robotniczej. Bariery, które blokują polityczną inicjatywę świata pracy i skazują go dziś na zupełną bierność. 

Aby partia robotnicza – odwołująca się nie tylko do bieżących, ale także długofalowych interesów robotniczych – mogła powstać, muszą istnieć ku temu odpowiednie warunki. Przede wszystkim – w środowiskach robotniczych upowszechnić się musi świadomość wspólnych interesów klasowych, a także świadomość olbrzymich możliwości politycznych, jakimi potencjalnie dysponuje klasa robotnicza. Krzewienie takiej świadomości jest naczelnym zadaniem Grupy na rzecz Partii Robotniczej.

Środowiska tworzące taką partię staną niewątpliwie przed zasadniczym dylematem: czy budować partię masową (za wszelką cenę), a więc obejmującą jak największą część ruchu robotniczego, czy też budować partię niekoniecznie masową, ale za to posiadającą klarowną strategię polityczną i oddaną swojej klasie kadrę działaczy. Opowiadamy się zdecydowanie za tym drugim rozwiązaniem. Skuteczna partia robotnicza może być partią obejmująca jedynie niewielką część działaczy ruchu robotniczego. Musi być jednak na tyle silnie zakorzeniona w ruchu robotniczym, by móc na ten ruch oddziaływać, by móc cieszyć się szerokim autorytetem i zaufaniem w środowiskach robotniczych, umożliwiającym jej mobilizowanie do konkretnych walk i kampanii jak najszerszych warstw świata pracy.

Interesów robotniczych konsekwentnie bronić może jedynie partia zdyscyplinowana, mówiąca w kluczowych sprawach jednym głosem. Odrzucić więc należy koncepcję jakiejś luźnej federacji, która w warunkach wymagających zdecydowanych działań, pogrąży się w dyskusjach i rozłamach. Tego typu partie mogą oczywiście żywiołowo powstawać i nawet odgrywać przejściowo bardzo pozytywną rolę. Jednak, zakładając, że dalszy rozwój kapitalizmu prowadzić będzie do coraz ostrzejszych konfliktów i wywoływać sytuacje rewolucyjnej radykalizacji robotników, partia robotnicza musi być przygotowana do zdecydowanych, konsekwentnych i jednolitych działań. W warunkach masowej radykalizacji społecznej, powodzenie sprawy robotniczej zależeć będzie od jedności politycznej partii robotniczej i od słuszności jej strategii i taktyki.

Partia robotnicza powinna być strażnikiem interesów nie tylko stricte robotniczych, ale znacznie szerszych. Zdecydowana większość społeczeństwa cierpi z powodu utrzymywania się systemu kapitalistycznego, który tłamsi – na rozmaite sposoby – bardzo szerokie warstwy społeczeństwa – chłopów, emerytów, bezrobotnych, bezdomnych, młodzież, inteligencję pracującą (i inne grupy pracownicze), także kobiety (dyskryminowane na rynku pracy i wypychane z tego rynku). Żadna z tych grup nie dysponuje odpowiednią siłą, by samodzielnie forsować swoje społeczne interesy. Siłę tę posiada jedynie klasa robotnicza. Dlatego też partia tej właśnie klasy powinna stać się główną wyrazicielką ogólnospołecznych interesów. Partia robotnicza powinna koordynować rozmaite strumienie walki przeciwko uciskowi i społecznemu wykluczeniu, politycznie kierować tymi walkami – we wspólnym interesie robotników i innych uciskanych grup społecznych.