Arleta Suchocka

Proces

 

Dnia 09.0204 odbył się proces tow. Michała Nowickiego. Zarzuty  związane z uczestnictwem w demonstracji ożarowskiej 26.11.02. to: rzucanie kamieniami w funkcjonariuszy policji, blokowanie jezdni i nie wykonanie polecenia policji proszącej o rozejście się "zbiorowiska". Ogólnie proces ukazał się nam w lekkim groteskowym świetle. Cała ta groteska polegała tu głównie na zestawieniu elementów poważnych (instytucja sądu) i elementów , które za poważne uważać nie można w żadnym wypadku. Już nawet samo zawiadomienie o rozprawie nie może obudzić pewne wątpliwości zważając na fakt zawartych w nim błędów ortograficznych. Może to rzucić nieco światła na wykwalifikowanie kadry...
Na procesie stawił się oskarżony, a wraz z nim przybyła grupa ludzi manifestująca tym swoje poparcie walce z parszywą burżuazją. Na procesie nie raczył zaś pojawić się świadek (policjant) oraz zabrakło materiałów dowodowych w postaci kaset z nagraniami. Świadczy to oczywiście o "dobrym' zorganizowaniu aparatury sądowniczej...
Oskarżony nie przyznał się do stawianych mu zarzutów, co przy braku wspomnianego świadka i kaset, nie doprowadziło do ostatecznego rozwiązania. W następstwie została wyznaczona kolejna data rozprawy na... 01 kwietnia. Biorąc pod uwagę całokształt procesu, datę tą można uznać za nieprzypadkową...
Na koniec wypowiedział się jeszcze człowiek z widowni, biorący udział również we wspomnianej demonstracji. Przypomniał on metody, jakimi posługiwali się funkcjonariusze policji, będące bezpośrednią przyczyną jego pobytu w szpitalu.