Wprowadzenie do Sondy nr 12

Podsumowanie sondy nr 12

 

 

W naszej kolejnej sondzie, zapytaliśmy o stosunek do grup tworzących Porozumienie Lewicy Antykapitalistycznej, czyli platformę wyborczą do Parlamentu Europejskiego. Grupy, które 20 grudnia podpisały reformistyczny cyrograf, ostatecznie przypieczętowały to co podejrzewaliśmy od dawna. Odejście od marksistowskich pryncypiów, brak działania w klasie robotniczej i rozwodnienie w drobnomieszczańskim ruchu antyglobalistycznym spowodowało ewolucje radykałów na opuszczone przez SLD pozycje socjaldemokratyczne. Ten sam proces zachodzi w Unii Europejskiej, gdzie dawne organizacje trockistowskie już dawno temu porzuciły rewolucje. Na naszych oczach dokonuje się wielka zdrada, a organizacje antykapitalistyczne dały się wkręcić w tryby kapitalistycznej machiny. Bojowe protesty w Pradze czy Genui, które kończyły się krwawymi starciami z policją, dziś zostały zastąpione przez legalną walkę w parlamencie.

Ruch antyglobalistyczny, który spowodował, że miliony ludzi na całym świecie przystąpiło do walki z kapitalizmem, ujawnił swoją programową pustkę. Prawdziwi komuniści, którzy od samego początku próbowali wnieść świadomość w masowy, ale i naiwny ruch, robili wszystko by ostrzec antyglobalistów przed burżuazyjną agenturą reformizmu. Ci nieliczni co poznali historię ruchu robotniczego dziś dzielnie bronią komunistycznego sztandaru. Niestety większość biernie słucha swoich reformistycznych liderów.

Rewolucyjny nastrój, który jeszcze kilka lat temu można było poczuć w Seatlle czy w Genui dziś ewoluuje w kierunku „real politik” a na naszych oczach powstaje nowy międzynarodowy ruch reformistyczny. Kryzys ten można śmiało porównać do klęski jaką poniósł międzynarodowy ruch robotniczy w 1914 roku, w którym większość „socjalistów” poparło swoje burżuazyjne rządy w imperialistycznej wojnie. Tak jak wtedy nieliczni komuniści załamali się zdradą swoich towarzyszy, tak komuniści w Polsce załamani przez łzy łkają „nie ma alternatywy dla reformizmu” i wstępują w szeregi PLAn-u. Gdy wybuchła I wojna światowa, komuniści skupieni wokół Lenina, a także rewolucjoniści z innych krajów europejskich, którzy wbrew kierownictwu swoich partii byli przeciwko wojnie – spotkali się na konferencji w Zimmerwaldzie, gdzie postanowili, że czas skończyć ze zdechłym trupem II Międzynarodówki –takie były kulisy powstania Międzynarodówki Komunistycznej. Nikt się wtedy nie spodziewał, że kilkadziesiąt osób debatujących wtedy w Zimerwaldzie już za kilka lat utworzy masową rewolucyjną organizację.

Powstanie PLAnu spowodowało, że wielu przeciwników kapitalizmu stoi przed dylematem „antykapitaliści powinni się jednoczyć, a skoro nie możemy tego robić pod sztandarem rewolucyjnym [bo taka inicjatywa nie powstała] to musimy działać pod sztandarem reformistycznym” i wstępują do PLAn-u.  Dlatego tak ważne jest by jak najwięcej osób się dowiedziało, że nie wszyscy w tym kraju są reformistami i zjednoczyć skromne siły by ocalić ruch robotniczy przed burżuazyjną agenturą.

Podsumowanie sondy znowu zaczynamy od końca, co tym razem jest wyróżnikiem dla grup, które dostały mało głosów. Bo im mniej głosów tym mniej reformizmu w danej grupie.

 

Ostatnie miejsce zajęła Komunistyczna Młodzież Polski z wynikiem 2 %. Młodzi są zazwyczaj bardziej radykalni i rewolucyjni od starszych, a ponieważ i tak nie mogą liczyć z racji wieku na stołki w europarlamencie, to są najmniej skażeni reformizmem. Na łamach LBC jak i na sobotnich czatach często można spotkać krakowskiego działacza KMP- Pawła Sz., który broni honoru swojej organizacji. Miejmy nadzieje, że Paweł zmądrzeje i wkrótce KMP opuści PLAn.

 

Dziewiąte miejsce zajęła Komunistyczna Partia Polski z wynikiem 3 %. Do tej pory nasz stosunek do KPP, grupy, która spotyka się w siedzibie SLD był bardzo negatywny. Jednak po spotkaniu Plan-u na Ursynowie, gdzie wszyscy KPPowcy popierali nasze postulaty, to stosunek LBC, jak i naszych czytelników do KPP się zmienił. Liczymy więc, że także KPP wkrótce opuści szeregi Plan.

 

Ósme miejsce zajął Ogólnopolski Związek Bezrobotnych z wynikiem 4%. Ruch bezrobotnych popieramy i członkowie LBC jako przyszli bezrobotni nawet chcieli z OZB współpracować. Niestety Nowa Lewica, która kontroluje OZB nie wyraziła zgody na współpracę z nami. Naszym zdaniem to skurwysyństwo, że aparatczyki NL zmuszają bezrobotnych do zbierania podpisów pod listy wyborcze, by Ikonowicz i spółka mogli dorwać się do koryta w europarlamencie. NL zamiast pomagać bezrobotnym traktuje ich jak tanią siłę roboczą, która zbiera podpisy. A już totalnym nieporozumieniem jest, że OZB był reprezentowany w Paryżu przez… Piotra Ikonowicza.

 

Siódme miejsce zajęła Lewicowa Alternatywa z wynikiem 6%. Aż dziw bierze, że członkowie LA, którzy znają sekciarzy z NLR z ATTAC-u i min. dlatego z ATTAC-u wystąpili, dzisiaj znowu z nimi współpracują. Szkoda, że LA, która rozpoczęła na swojej stronie ciekawy cykl tekstów przeciw UP, dziś znowu dogaduje się z ludźmi, którzy UP włażą w tyłek. Ponadto członkowie LA kolportują Nowego Robotnika z komercyjną wkładką Unii Pracy. Trudno to wszystko zrozumieć. Mam nadzieje, że ostatnie materiały Ługowskiej, które ukazały się na LBC spowodują, że LA jednak się rozmyśli i Plan opuści.

 

Szóste miejsce zajął Klub Nowej Lewicy z wynikiem 7%. Choć byliśmy na spotkaniu KNL na Ursynowie to niestety dalej nie wiemy czym ten klub jest. Jedni mówią, że to zebranie Plan inni, że PPS Usynów a inni, że Klubu Nowej Lewicy. Jak zwał, tak zwał – niestety ilość szyldów nie ma wpływu na liczebność ruchu. Choć początkowo KNL był wobec LBC bardzo agresywny, to jednak później w toku dyskusji przyznali nam rację i przegłosowali postulaty. Dlatego też wierzymy, że KNL też wkrótce wystąpi z Plan.

 

Piąte miejsce z wynikiem 12 % zajęła Polska Partia Socjalistyczna. Struktura ta jest skompromitowana współpracą z SLD i skupia największych skurwysynów na lewicy. PPS to symbol klęski i mamy nadzieje, że PPS będzie w Planie do samego końca (dziadków z PPS lub Plan).

 

Czwarte miejsce z wynikiem 13 % zajęła jednoosobowa organizacja środowiskowa OPZZ Konfederacja Pracy. Grzegorz Ilka z Konfederacji Pracy stwierdził, że wszyscy ludzie zapisani do KP przez Maćka Guza, już do tej organizacji od dawna nie należą bo zostali zwolnieni z FSO. Do KP mamy stosunek negatywny. Ilka jest rzecznikiem prasowym OPZZ, a Miżejewski dyrektorem jakiegoś departamentu przy ministerstwie Hausnera. Wyrazy pogardy dla wasali SLD.

 

Trzecie miejsce zajął Nurt Lewicy Rewolucyjnej z wynikiem 14 %. NLR słusznie zwany przez czytelników LBC – Nurtem Lewicy Reformistycznej, jest ostatnio bohaterem wielu naszych artykułów. Trudno w kilku zdaniach napisać, wszystkie zbrodnie reformistów z NLR. Najbardziej skompromitowaną działaczką NLR jest Ula Ługowska, której sławne teksty można znaleźć na LBC. Mamy nadzieje, że paszkwile na NL pisane przez Ługowską sprowokują kłótnie i rozbiją Plan. Mamy nadzieje, że jej listy raz na zawsze skompromitują ją w oczach radykalnej lewicy i już nigdy NLR nie będzie klecił reformistycznych porozumień.

 

Drugie miejsce zajęła Nowa Lewica z wynikiem 15 %. Co tu dużo mówić. Wszyscy wiedzą, że NL jest organizacją reformistyczną, a Piotr Ikonowicz będzie liderem listy wyborczej. Wszystko jest tutaj jasne. Ostatnio chodzą po mieście słuchy, że najprawdopodobniej NL wystawi własną listę, na którą ewentualnie zaprosi niektórych lewaków z Planu (ale nie Ługowską).  W sumie tak by było uczciwiej. Na temat NL też dużo pisaliśmy, więc odsyłamy do konkretnych tekstów na LBC.

 

Pierwsze miejsce zajęła Grupa Pracownicza „Kret” z wynikiem 20 %. Dlaczego ta organizacja zwyciężyła? Odpowiedź jest prosta – bo ta organizacja nie ma nic wspólnego z walką z kapitalizmem, bo ona po prostu nie istnieje. W wyniku porozumień między rządem a Koreańczykami i masowymi protestami związków w FSO zakład został uratowany i tworzenie kolejnej kanapowej grupki (po NLR i KP) było dla Maćka Guza po prostu zbyt wielkim obciążeniem. Mimo to szyld grupy świetnie nadaje się do podczepiania go pod różne inicjatywy NLR.

 

W styczniowym numerze Nowego Robotnika ukazał się wywiad z Krzysztofem Izdebskim, który powiedział, że PLAN przyjmuje zgłoszenia do 31 stycznia 2004. Mamy już luty więc jeśli słowo Izdebskiego coś znaczy, to skład Planu się już nie poszerzy. Jak pokazuje przykład Brazylii i wielu innych krajów, droga reformistyczna do niczego nie prowadzi. Liczymy na to, że PLAN jak najszybciej się rozpadnie i do grobu weźmie ideologię reformistyczną i zostawi miejsce dla idei rewolucyjnych.