Odpowiedz na list otwarty GSR
Szanowni Państwo,
jako,, osoba odpowiedzialna” udzielam odpowiedzi w formie publicznej zgodnie z Państwa życzeniem. Osobiście nie uznaję prowadzenia konwersacji z partnerami politycznymi w takiej formie. Z tego też powodu, nie dostrzegam przyczyny Państwa zdziwienia z odpowiedzi, jakiej udzieliłam w drodze korespondencji prywatnej.
Nadal uważam się wyłącznie za przeciętną działaczkę społeczną, a fakt zasiadania w prezydium NL póki, co nie uprawnia mnie do jednoosobowego zajmowania stanowiska w imieniu organizacji, które reprezentuję, tym bardziej, nie legitymizuje on mojej osoby, jako odbiorcy listów otwartych. Skoro jednak taka sytuacja, komfortowa czy nie, ma miejsce pozwólcie, że udzielę odpowiedzi na postawione przez Was pytania, zgodnie z posiadaną przeze mnie wiedzą. Faktycznie, nie jestem w zbyt komfortowej sytuacji, ponieważ z racji zamieszkiwania poza Warszawą, moje kontakty ze środowiskiem lewicowym w centralnej Polsce są utrudnione i w dużej mierze polegają na wymianie informacji drogą elektroniczną, która nie zawsze funkcjonuje zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Faktycznie, jako członek zespołu powołanego do kontaktów z innymi organizacjami, optowałam za jak najdalej idącym poszerzeniem składu organizacji wchodzących w Porozumienie, bez określania żadnych warunków wstępnych, co też zostało przez zebranych zatwierdzone. Jeśli chodzi o moją osobę nie uchylam się od udzielenia odpowiedzi, w miarę posiadanych informacji postaram się czynić to w sposób dość szczegółowy. PLAn nie posiada struktur organizacyjnych, przynależność jest dobrowolna. Uważam, że nie ma przeszkód, by organizacja po złożeniu swego akcesu na ręce inicjatora porozumienia, obligatoryjnie weszła w skład Porozumienia i zgodnie z procedurą powiadamiania, przyjętą przez sygnatariuszy Porozumienia na grudniowym posiedzeniu, o mającym się odbyć spotkaniu w odpowiednim czasie została powiadomiona. Na grudniowym spotkaniu powołaliśmy Zespół Programowy, którego koordynatorem wybraliśmy Zbyszka Partykę. Ponieważ nie jestem członkiem tego Zespołu, nie jestem też w stanie odpowiedzieć na Państwa zarzuty odnośnie nie zapraszania na spotkania w/w Zespołu, jeśli faktycznie takowe się odbyły. Osobiście nie posiadam informacji, że jakoby po styczniowym posiedzeniu PLA do takich doszło.
Odnośnie listu przesłanego do Europejskiej Lewicy Antykapitalistycznej w swojej ripoście na pomówienia skierowane do osoby lidera mojej partii, nie było mojej sugestii jakoby list zawierał prośbę o sponsorowanie kampanii wyborczej PLAn, jedynie wskazałam na podmiot inicjujący korespondencję z organizacjami europejskimi. Nie jestem autorką ani właścicielką tego listu, wiec proszę mi wybaczyć,że jako osoba nieupoważniona do upublicznienia jego treści tego nie uczynię, a Państwa sugestię przekaże na ręce autorów listu. Ze swej strony mogę zapewnić, że treść listu była wyłącznie informacyjna i nie zawierała żadnych niemoralnych propozycji. Uważam, że PLAn jest wciąż otwarty na nowe podmioty, a dotychczasowe zebrania i dyskusja programowo- organizacyjna toczy się przy otwartych drzwiach dla każdego zainteresowanego. Dowodem, czego materiały programowe i relacje z przebiegu spotkań są dostępne na stronie internetowej Nowej Lewicy oraz w tym celu uruchomiliśmy forum dyskusyjne.
Barbara Radziewicz
Ełk 14.02.04
Tekst pochodzi ze strony http://www.nowalewica.org.pl/artykuly/index.php?artykul=art_040214143543.szk
Prywatna odpowiedź na list otwarty
Pani Barbaro,
Przesyłamy w załączniku list.
Łączymy pozdrowienia,
Ewa i Włodek
Odpowiedź:
Drodzy Państwo Ewo i Włodku,
dziękuję za list otwarty , a tak swoja droga niczym sobie nie zasłużyłam na tak
oficjalny zwrot. Jestem zwykłym szarym człowiekiem, nie posiadam umiejętności
pisarskich. Zwyczajnie poruszyła mnie treść artykułu Urszuli Ługowskiej,
ponieważ nie cierpię kłamstwa, cwaniactwa i nie trawie karierowiczy. Jednak
wciąż mam nadzieje ,ze ten bezduszny system wcześniej czy później szlag trafi.
Jestem zadowolona , ze przynajmniej odrobinkę mogę się temu przysłużyć..
Pozdrawiam
Barbara Radziewicz