Anonimowy skurwysyn nas przechytrzył. Doszło do pomyłki i przepraszamy Andrzeja Rutkowskiego za nie miłe słowa. Wkrótce ustalimy, kto jest winny. Skurwiel ma na sumieniu jeszcze jeden grzech - podszywanie się pod innych. Ale to już ostatnie plugastwo w twoim parszywym życiu.
Andrzej Rutkowski
Oświadczenie
Z niejakim zdumieniem zauważyłem po moim kilkudniowym pobycie poza Warszawą na LBC, tekst poświęcony mojej skromnej osobie.
Niniejszym oświadczam, że nie mam nic wspólnego z wpisami, które pojawiły się na LBC. Pozostaje mi tylko ubolewać, że osoba która się pode mnie podszywa, nie ma odwagi cywilnej i nie podpisuje się własnym imieniem i nazwiskiem
Kiedy mam coś do zakomunikowania Michałowi Nowickiemu, to po prostu do niego telefonuje, i na pewno nie wykorzystuje do tego celu ksiąg gości.
Pozdrowienia