Spartakusowcy w Polsce - choć bardzo nieliczni (razem może 10 osób) - są podzieleni na przynajmniej 3 zwalczające się frakcje. Pierwsza z nich to Platforma Proletariacka - http://republika.pl/proletariacka_platforma/ , druga to Platforma Spartakusowców (kolportują gazetę na demonstracjach w Warszawie) - trzecia - to ludzie tłumaczący teksty z Workers Vanguard na stronie www.lbc.xu.pl . Wszyscy odwołują się do MLK (Międzynarodowa Liga Komunistyczna) - ale między sobą nie mogą się dogadać. Nikt nie wie, jakie są między nimi rzeczywiste różnice. Z naszej perspektywy wygląda to na zwykłe walki personalne o to, kto będzie miał poparcie zagranicy na budowanie polskiej sekcji.
Platforma Proletariacka
Oświadczenie
W związku z licznymi komentarzami ex-GSR, które publicznie i
polemicznie odnoszą się do poglądów politycznych spartakusowców, w których
imieniu "występują" nieznane osobistości, oświadczamy, co następuje:
1. Polemiki ex-GSR z osobistościami (jak Cezary Cholewiński) nie mogą odnosić
się w żaden sposób do programu politycznego spartakusowców, w szczególności do
kwestii "Solidarności". Autorzy (czy autor) podpisujący się jako ex-GSR robią to
na własną odpowiedzialność i polityczny użytek. W odniesieniu do poglądów tych
osobistości oświadczamy, że nie mają one i nigdy nie miały nic wspólnego z
poglądami rewolucyjnego marksizmu, jaki reprezentują spartakusowcy oraz
"Platforma proletariacka".
3. Jednocześnie potępiamy tego rodzaju praktyki walki politycznej w ruchu
robotniczym. W naszym interesie leży demaskowanie szarlatanizmu politycznego
tych osobistości jak i ex-GSR.
4. Historycznie słuszne stanowisko spartakusowców wobec reakcyjnej
"Solidarności" - organizacji uwielbianej przez Watykan, CIA i polskich
zwolenników dyktatora Józefa Piłsudskiego - miało swoje uzasadnienie w okresie
kontrrewolucji i tuż po niej tj. związane było ściśle z obroną proletariackiej
natury zdeformowanych państw robotniczych i obaleniem konstytuujących się -
słabych wówczas - reżimów kapitalistycznych. Ale nigdy nie utożsamialiśmy
robotników z "Solidarnością".
Uważamy i uważaliśmy, że robotnicy polscy zostali wepchnięci w ręce reakcji i
Kościoła przez stalinowską biurokrację. Dlatego celem politycznym rewolucyjnej
grupy propagandowej oraz awangardowej partii robotniczej w Polsce było wówczas
oderwanie robotników od tej skażonej nacjonalizmem i klerykalizmem organizacji i
rozpalenie iskry w celu rozniecenia proletariackiej rewolucji politycznej, która
obroniłaby i utrzymała kolektywną własność środków produkcji oraz proletariacką
naturę państwa, prowadząc jednocześnie robotników do władzy politycznej. Ten cel
był możliwy do osiągnięcia tylko poprzez polityczne obnażenie reakcyjnej natury
"Solidarności" i jej przyjaciół, nie zaś przez ukrywanie przed robotnikami
reakcyjnego programu "Solidarności" pod szyldem "organizacji robotniczej". Taki
był program MLK.
Czytelnik zauważy zapewne różnicę pomiędzy tym stanowiskiem, które odkrywa
potrzebę walki z reakcyjną naturą "Solidarności" (w latach 80. i 90.) a
politycznym bankructwem w wersji C. Ch. z października 2003, o tym że dla
proletariackiej rewolucji politycznej ... "Solidarność" "taką siłą nie była"!
Autor tej karkołomnej myśli równie dobrze mógłby stwierdzić, że i Kościół
katolicki - dla proletariackiej rewolucji politycznej - "taką siłą nie był"!
Powyższa deklaracja to polityczny wyraz chęci znalezienia kompromisu z byłym
obozem zwolenników "Solidarności". Jednakże "Solidarność" znajdowała się po
drugiej stronie barykady.
5. Obecne kapitalistyczne państwo stoi mocno na dwóch nogach: prawej i lewej.
Przy czym lewą nogę stanowią nie tylko socjaldemokraci z SLD (SdRP) czy PPS, ale
wszyscy ci, którzy odmawiają potrzeby budowy partii rewolucyjnej, włączając w to
ugrupowania reformistyczne i centrystowskie. Tylko partia rewolucyjna, jako
trybun ludowy, oparta na programie bolszewickim Lenina i Trockiego, byłaby
zdolna do zorganizowania klasy robotniczej, kobiet i wszystkich uciskanych
mniejszości do poprowadzenia ich do zwycięstwa tj. do obalenia kapitalistycznych
reżimów nędzy społecznej.
O to walczymy! Dołącz do nas!
9 marca 2004 r.