To kolejny, trzeci już tekst dotyczący ATTAC, który ma na celu rozpoczęcie dyskusji na temat przyszłości naszej organizacji. Zapraszam członków ATTAC do polemiki z tekstem tym, jak i "Dlaczego wybrałem ATTAC" i "Czego chcą krytycy globalizacji" . Tekst jest recenzją artykułu jaki ukazał się w periodyku: "Lewą nogą" nr 16 wydanej przez Instytut Wydawniczy Książka i Prasa http://www.iwkip.org/lewanoga/ . Susan George „Jak wygrać wojnę idei? Czytając Gramsciego” strony 43-55.

 


Naiwna Susan George

 

W szesnastym numerze Lewej Nogi, który właśnie się ukazał, opublikowano artykuł wiceprezydent ATTAC Francja-Susan George: „Jak wygrać wojnę idei? Czytając Gramsciego”. Jako członek mazowieckiego ATTAC, należę do tej samej organizacji co pani George, i jestem dumny z tego, że nie ma u nas cenzury i można się nie zgadzać z linią kierownictwa. Cieszę się, że na polskim rynku wydawniczym ukazuje się coraz więcej publikacji na temat mojego stowarzyszenia, niestety wobec większości z nich jestem nastawiony krytycznie. Tak też jest z artykułem w ostatniej „Lewej Nodze”. ATTAC ma być ruchem intelektualnym i mam nadzieje, że niektóre moje spostrzeżenie, przyczynią się do szerszej dyskusji w polskim ATTAC. Nie powinniśmy ślepo naśladować wzorów zachodnich, zwłaszcza jak na zachodzie popełniają błędy.

Punktem wyjścia artykułu jest stwierdzenie, że w dzisiejszym społeczeństwie kapitalistycznym dominującą ideologią jest neoliberalizm. Stwierdzenie, że w społeczeństwie klasowym, wyzyskiwacze panują nie tylko ekonomicznie, ale i ideologicznie, jest jednym z fundamentów marksizmu. Choć Susan George odwołuje się do marksisty Gramsciego, to jednak nie zrozumiała sedna problemu. O ile dla Marksa, ideologiczna ekspansja burżuazji, czy szerzej – wszystkich wcześniejszych klas panujących była czymś odwiecznym, to dla pani George rozpoczyna się ona 50 lat temu. Autorka nie skromnie pisze o sobie „Jestem w końcu profesjonalną badaczką, pisarką i, jeśli się to udaje myślicielką.”(s.52) i z inteligencką arogancją uważa, że świat kształtowany jest przez ludzi takich jak ona – intelektualistów. Tym samym ignoruje, najważniejszy według Marksa czynnik procesu historycznego-walkę klas.

To czego właśnie brakuje w jej tekście, to zrozumienie, że kryzys ideologii burżuazyjnej w XX wieku był efektem zwycięstwa w 1917 roku Rewolucji Październikowej i jej wpływ na robotników na wszystkich kontynentach. Nie było by Keynesa i innych prób ratowania kapitalizmu, gdyby nie groźba proletariackiej rewolucji międzynarodowej. Gdy po wielkim kryzysie w 1929 cały świat kapitalistyczny pogrążył się w kryzysie, Związek Radziecki prężnie się rozwijał i przerażał burżuazyjnych ekonomistów. Odstawienie liberalizmu gospodarczego, było chwilowym kompromisem, który miał na celu przekupienie robotników państw zachodnich, by nie wywoływali rewolucji. Dopóki istniał silny ruch robotniczy i była realna groźba socjalistycznej rewolucji, liberalizm był odstawiony do szafy i cierpliwie czekał na swoją kolej. Rozpad Bloku Wschodniego i kryzys ruchu robotniczego, spowodował, że burżuazja, znowu mogła pokazać swoją prawdziwą maskę.

„Tak więc neoliberałowie sformułowali swoją strategię, rekrutując i wynagradzając myślicieli i pisarzy, zbierając fundusze w celu finansowania i utrzymywania całej masy instytucji  na froncie „konserwatywnej rewolucji”. Rewolucja ta zaczęła się w Stanach Zjednoczonych , ale tak jak wszystkie inne elementy kultury amerykańskiej, rozprzestrzeniła się na cały świat. Doktryn Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego i Światowej Organizacji Handlu nie można oddzielać od tego neoliberalnego credo” (s.46). „W ciągu minionych 50 lat wydano setki milionów dolarów na utrzymywanie przy życiu tych i wielu innych neoliberalnych instytucji” (s.48)  Ideą przewodnią artykułu jest lament, że neoliberałowie mają na swoją działalność wielkie pieniądze, których nie mają ich przeciwnicy. Dlatego też naiwnie apeluje do „postępowych instytucji”, które miały by dla równowagi finansować lewicowych intelektualistów (jak już wiemy min. takich „profesjonalistów” jak Susan George). Niestety wiara, że w społeczeństwie burżuazyjnym są jakieś instytucje, które będą finansować przeciwników burżuazji, ma brak podstaw racjonalnych i taki jest cały ten tekst.

Marksizm jest ideologią wyzyskiwanych, i nie ma co liczyć na to, że w systemie kapitalistycznym marksiści zostaną docenieni przez władzę. Dotyczy to także innych ideologii antysystemowych. Karol Marks został przez władzę zmuszony do opuszczenia Niemiec, Lenin i Trocki zostali zesłani na Syberię, a cytowany przez autorkę Gramsci siedział w więzieniu. Siła marksistów (i innych ideologii antysystemowych-jak rozmyty alterglobalizm) nie polega na tym, że mówią o nim na burżuazyjnych salonach. Jego siła znajduje się gdzie indziej – na ulicy i w fabrykach – tam gdzie jest klasa robotnicza – jedyna siła, która jest w stanie obalić władzę burżuazji. To nie pieniądze włożone w kampanię marketingową, których wyzyskiwani zawsze będą mieli tysiące razy mniej od wyzyskiwaczy, decydują o popularności różnych idei antysystemowych, takich jak marksizm. Szkoda, że nie rozumie tego Susan George –wiceprezydent ATTAC Francja.

„Kiedy po raz pierwszy spróbowałam skusić kogoś, by sfinansował badania na temat długów Trzeciego Świata, wtedy było na to za wcześnie, podczas gdy pięć czy dziesięć lat później liczne organizacje zaczęły potykać się o siebie dążąc do realizacji tego właśnie celu. Zadaniem postępowego myśliciela jest wykraczanie poza główny nurt, aby był on w stanie przewidzieć rozwój idei, które w przyszłości staną się wiodące.”(s.53). Zainteresowanie książkami Susan George, w ciągu ostatnich kilku lat, wynika z tego, że jako wiceprezydent masowego ATTAC Francja, jest kojarzona z jeszcze bardziej masowym ruchem alterglobalistycznym. To panowanie na ulicy powoduje, że zainteresowano się intelektualnym dorobkiem po drugiej stronie barykady, czego efektem są legalne publikacje wielu alterglobalistycznych ideologów.

Dla uczciwości jednak trzeba powiedzieć, że Susan George choć jest utożsamiana z ruchem alterglobalistycznym, to jednak reprezentuje tylko jego część – ludzi którzy chcą działać w ramach systemu kapitalistycznego. Oprócz tego są przecież organizacje i tysiące ludzi, którzy rozwiązanie widzą tylko w rewolucji. Rozwój ruchu alterglobalistycznego, przyczynił się do ożywienia ruchu robotniczego i zwiększonego zainteresowania marksizmem i z każdym rokiem marksizm będzie wypierał z ruchu przeciwników kapitalizmu rozmyty alterglobalizm.

Obawiam się, że intelektualny snobizm Susan George „to dzięki moim książkom powstał ruch alterglobalistycznym”, trudny jest do pogodzenia z piastowanym przez nią stanowiskiem. Bo jak pogodzić przekonanie, że o wszystkim decydują „wybitne jednostki” z budowaniem masowej organizacji. Z przeszłości znamy zbyt wiele przykładów, gdzie wybitni intelektualiści, reprezentujący masowy antysystemowy ruch, w decydujących chwilach zdradzali sprawę o którą walczyli. Klasycznym przykładem jest tutaj zdrada SPD i innych organizacji II Międzynarodówki, podczas I Wojny Światowej. Liderzy SPD, którzy mieli za sobą „autorytet marksizmu”, bezczelnie poparli cesarza w jego imperialistycznej wojnie. Podobny problem mamy z liderami protestów studenckich w 68 roku, którzy dziś zajmują różne eksponowane stanowiska. Zielony minister spraw zagranicznych Niemiec -Joshka Fisher, poparł bombardowanie Jugosławii, powodujące ekologiczną katastrofę. Podobną ewolucję polityczną przeszedł szef frakcji zielonych w poprzedniej kadencji w Parlamencie Europejskim -Daniel Cohn –Bendit (też niestety członek ATTAC).

Nie chciałbym by za kilka lat do tej niesławnej bandy dołączyła Susan George. Niestety jest to bardzo prawdopodobne. Ideolog antysystemowy musi liczyć się z tym, że będzie prześladowany, przez ludzi, których chce obalić. Z jednej strony mamy więc bojkot marksistów na uniwersytetach, a jak to nie pomoże to wsadza się ich za kratki – jak cytowanego Gramsciego, czy też zabija jak Róże Luksemburg. Pani Goerge dąży chyba jednak do tego, by zostać „doceniona za życia” i w swojej determinacji by wejść na salony, ewoluuje moim zdaniem cały czas na prawo.

19 07 2004